Strona 3 z 5

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 20 kwie 2016, 13:13
autor: bela71
Nadzia,

Tata dostał leczenie odpowiednie do stopnia zagrożenia - PSA<10, Gleason 6, brak oznak przekroczenia torebki. W takich przypadkach adjuwantowa HT dodana do RT to standardowo właśnie 6 miesięcy, bo jak wyszło z obserwacji, dłuższa HT nie daje dodatkowych korzyści, a obciąża organizm. Brak testosteronu (blokowanego przez Diphereline) pogarsza pracę wątroby, nerek, trzustki, układu krażenia i odporności psychicznej, zwłąszcza przy dłuższych terapiach.

Po zakończeniu działania Diphereline produkcja testosteronu wróci pomału do normy (to te 12 tygodni) i metabolizm się poprawi, ale przede wszystkim będzie widać, czy zostało jeszcze coś co się tym testosteronem lubi pożywiać i produkować PSA. Bez testosteronu się nie ujawnią. Dlatego wcześniejsze badanie nie będzie w pełni wiarygodne.

Co do podskoczenia PSA jakiś czas po RT - to prawda, ale zanim zaczniecie się martwić, musicie pamiętać, że:
- będzie też wracać do normy zdrowa tkanka prostaty, która również trochę PSA produkuje
- komórki nowotworowe po RT obumierają partiami
- PSA po RT może lekko wzrastać i spadać, nawet kilkakrotnie
- o wzrowie biochemicznej (jeszcze nie klinicznej) można wyrokować dopiero po trzech kolejnych wzrostach (dwa wzrosty i spadek się nie liczą) albo jeżeli PSA wsrośnie o 2 jednostki ponad nadir (najniższa wartość po RT)
I dopiero wtedy można myśleć o powrocie na HT.

A według danych z badań (uśredniam) w tym wieku, po takiej dawce Gy i 6 misiącach adjuwantowej HT tata ma jakieś 70% szans, że najbliższe 5 lat przeżyje bez wznowy.

Pozdrawiam mocno wiosennie
Iza

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 04 maja 2016, 07:50
autor: Nadzia
Witajcie!

Jak widać w stopce zakończyliśmy RT, na chwilę obecną bez poważniejszych dolegliwości.
W piętek mamy wizytę u Pani doktor radioterapeuty.

Zastanawiamy się czy nie zapisać się do jakiegoś urologa, który by równolegle prowadził tatę, ponieważ na chwilę obecną nie ma żadnego, jest tylko pod kontrola Pani doktor. Kończą mu się lekarstwa Apo-Doxan i sam się zastanawia do kogo ma się udać po receptę.

Od około 2 tygodni po RT tata skarży się na bóle obu nóg, do tego stopnia, że nie da rady pokonywać dłuższych dystansów (kilkaset metrów), nawet spacerkiem lub stać przez dłuższą chwilę. Mam kazała mu sobie wziąć tabletki przeciwbólowe. Zastanawiam się czy to może być skutek uboczny RT?
Oczywiście mi już wyobraźnia działa patrząc z tego negatywnego punktu widzenia, że CaP nie został odpowiednio uchwycony.
Jakie jest Wasze zdanie?
Pozdrawiam serdecznie
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 04 maja 2016, 09:30
autor: kemoturf
Bóle kości to jeden z efektów ubocznych brania Diphereline.
https://www.doz.pl/leki/p8437-Diphereline
Ale nie wiem czy powinny być aż tak dolegliwe. Może zmiany osteopatyczne nasilone przez HT? Jaki Tato ma poziom wapnia? Przy leczeniu hormonalnym powinno się suplemetować wapń jeśli pojawiają się niedobory.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 04 maja 2016, 09:40
autor: Nadzia
Witajcie,
Nie wiem jaki jest poziom wapnia, jutro lub w piątek wyślę tatę na badania. Podczas kuracji hormonalnej tata nie bierze wapnia w ogóle. Stosuje tylko witaminę D3 2000 ul +K2 MK7 100
Pozdrawiam
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 05 maja 2016, 20:50
autor: Nadzia
Moi drodzy udało mi się tatę wypchnąć na badania
Jutro mamy wizytę u lekarza i kazałam mu zrobić dodatkowo morfologię, która nie wyszła ciekawie.Co myślicie na temat tych wszystkich wyników.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 09 maja 2016, 08:24
autor: Nadzia
Witam
Chciałam się z Wami podzielić moimi odczuciami z ostatniej wizyty u Pani onkolog radioterapeuty.
W piątek odbyła się wizyta poszpitalna z tatą ( miesiąc po skończeniu RT). Jak we wcześniejszym poście załączyłam wyniki badań które na siłę kazałam zrobić tacie. Ze względu na ból nóg, tata wykonał badanie wapnia i tej witaminy D3.

Na wstępie lekarka spytała jak się tata czuje. Poinformowałam ją, że tatę coraz częściej bardzo bolą nogi. W tym dniu miął problemy, żeby przejść od głównego wejścia w szpitalu do oddziały RT (200m). Pani Doktor poinformowała nas, ze to nie są skutki uboczne RT. Mówiłam jej, że to może po tym zastrzyku, bo tak pisze w ulotce. Powiedziała, że nie miała takich przypadków, że może to być dolegliwość, która ma inne podłoże.

Pokazałam Pani Doktor badania, które kazałam JA sama zrobić tacie, czyli morfologię, wapń i D3. Pani Doktor bardzo się zdziwiła, kto nam kazał to zrobić i kto kazał tacie brać witaminę D3. Poinformowałam ją, że cała rodzina w okresie zimowym bierze tą witaminę.Według niej jest to zupełnie niekonieczne, pacjenci latami biorą hormony i nikt z nich nie brał witaminy D3. Kazała ją odstawić i korzystać z promieni słońca i innych witamin zawartych w warzywach i owocach. Morfologia poleciała ze względu na RT, za jakiś czas powinna się poprawić.
Pani Doktor dała nam skierowanie na PSA, które należy wykonać za około 2 miesiące (łącznie 3 miesiące po RT- czy to odpowiedni okres?) i zjawić się u niej z wynikiem.

Poinformowała nas, że PSA będzie głównym znacznikiem czy się coś w organizmie dzieje czy nie i tylko tego badania mamy się trzymać. HT została zakończona to był 2 i ostatni zastrzyk, ze wzgląd na niskie PSA. Jej stwierdzenie brzmiało "miejmy nadzieję, że coś ta terapia zadziałała".

Ja poinformowałam tatę, że ma wziąć tą D3 i K2MK7 do końca opakowania i co dalej mam je kupować? Tata zawierzył Pani Doktor...\
Na końcu spytałam ja kulturalnie czy mamy być dodatkowo pod kontrola jakiegoś urologa, chyba ją tym pytaniem uraziłam.
Powiedziała nam, że jeśli tak chcemy, to ona nam nie broni.
Tata powiedział, że zostajemy przy niej i tylko u niej się będzie leczył.
Oczywiście Pani Doktor to bardzo miła i uśmiechnięta osoba i to dla pacjenta jest bardzo ważne, tylko chyba nie lubi jak ktoś zadaje wiele pytań tak jak ja ;/

Proszę o informację co do tych wyników.
Co się dzieję z naszą bela71..., która zawsze z zaangażowaniem odpowiadała na nasze pytania :)
PS. zapowiada mi się bardzo stresujący tydzień, w środę oczekujemy na wyniki biopsji mojej mamy.....
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
Spokojnego dnia
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 09 maja 2016, 09:05
autor: RaKaR-szef forum
nadzia pisze:Co się dzieję z naszą bela71..., która zawsze z zaangażowaniem odpowiadała na nasze pytania

Też nie wiemy co się z nią dzieje? Pisała, że ma spore zlecenie na tłumaczenia. Ost. raz na forum była 25 kwietnia 2016.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 10 maja 2016, 04:17
autor: bela71
Nadziu,
Coś trzeba z tym bólem zrobić, bo odbiera siły do zdrowienia. Na amerykanskich forach piszą o bólach po naświetlaniach i o tym, że nie wszyscy lekarze przyznają, że radioterapia może wywołać takie efekty. Kobiety piszą, że im pomagało ciepło i ruch.
Jakiego rodzaju jest ten ból? Subiektywnie, czy jest bardziej mięśniowy, żylny czy kostny? Promieniuje jakoś?
Czy dotyczy stóp, łydek, ud, pośladków? Czy stawów?
Czy pojawia się tylko przy wysiłku, czy w spoczynku? Rano czy wieczorem?
Czy nasila się lub ustępuje pod wpływem jakichś czynności czy warunków (np temperatury otoczenia)?
Czy nogi puchną?
Z odpowiedziami na te pytania trzeba zapoznać jakiegoś lekarza i domagać sie posprawdzania możliwych przyczyn i ustawienia leczenia p-bólowego.
Ból w nogach może być skutkiem obrzęku limfatycznego, który może być skutkiem napromieniania.
Jeżeli lekarze nie bardzo maja pomysł co robić z bólem, może znajdźcie dobrego fizjoterapeutę-rehabilitanta? Oni często nieźle się znają na takich sprawach. Ale koniecznie poinformujcie go/ją, że tata ma niski poziom płytek.

Co do morfologii, trzeba poobserwować i np. za miesiąc zrobić kolejną, żeby zobaczyć, czy sie poprawia. A na razie tata musi się chronić przed infekcjami i uważać przy działaniach, które mogą powodować stłuczenia i siniaki.

Z poziomem witaminy D3 szału nie ma, przy raku prostaty zalecany poziom to >50. Jeżeli tata ma wątpliwoći,czy brać, można zrobić test: odstawić suplementowanie do następnej morfologii i zobaczyć, czy na samym dostarczaniu ze słońca i warzyw się podniesie, utrzyma czy spadnie - i wtedy wrócić do tabletek lub nie.

Kłopot ze specjalistami jest taki, ze znaja się zwykle tylko na swojej dziedzinie. Dlatego moim zdaniem lepiej mieć więcej niż jednego lekarza na podorędziu.

Wybacz, że zniknęłam - wizytowałam krewnych w miejscach, gdzie słabo z internetem.

Pozdrawiam majowo
Iza

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 10 maja 2016, 07:38
autor: Nadzia
Witajcie :)
Izuś jak zawsze Twoje odpowiedzi i podpowiedzi są bezcenne. Mam nadzieję, że odpoczęłaś i zrelaksowałaś się podczas tych wizytacji :)
Co do bólu to dotyczy on kończyn dolnych, tata mówi że bolą go na całej długości, nie puchną. Nie wiem czy kostne czy mięśniowe muszę go dopytać. Pojawia się przy dłuższym staniu lub chodzeniu, jeśli usiądzie to mu to mija.Tata codziennie jest aktywny fizycznie i to jest najważniejsze.
Mam jeszcze jedno pytanie , jak nas poinformowała Pani Doktor będziemy badać tylko poziom PSA (wywnioskowałam że co 3 miesiące). Czytam tu na naszym forum, że często badany jest dodatkowo poziom testosteronu. Jak to z tym jest, bo na ten temat na wizycie nic nie wyło wspomniane.
Pozdrawiam Was ze słonecznej małopolski, miłego dnia.
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 10 maja 2016, 15:54
autor: bela71
Badanie testosteronu podczas HT Diphereline czy innym podobnym lekiem daje informację o jego skuteczności - poziom testosteronu produkowanego przez organizm powinien spaść poniżej poziomu kastracyjnego. Zwykle wystarcza samo PSA - jeżeli spada ładnie, to znaczy, że testosteron też.

Po zakończeniu HT - są dwie szkoły. Pierwsza obserwuje i PSA i testosteron. Druga - np. radioterapeutka taty - twierdzi, ze testosteron nieważny (Ha! Łatwo kobiecie mówić), chyba, że się pojawi coś, co go zacznie żreć i przerabiać na PSA.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 28 wrz 2016, 08:07
autor: Nadzia
Witajcie!
Dawno się nie odzywałam, ale regularnie czytam Wasze historie! U nas jak narazie wszystko ok, za tydzień kolejne badanie PSA, obawa jest że może rosnąć bo tata zakończył HT w kwietniu.
Ave co u Was, dawno się nie odzywałaś...
Pozdrawiam
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 28 wrz 2016, 08:54
autor: kemoturf
Może nieznacznie wzrastać, to normalne. Prostata przecież zostaje po RT.
HT jednak blokuje funkcje prostaty, więc odstawienie spowoduje powrót gruczołu do normalnego funkcjonowania i większą produkcję PSA.
Napisz jak będzie wynik.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 28 wrz 2016, 10:35
autor: bela71
Po radykalnej RT o wznowie mówi się dopiero po uzyskaniu poziomu PSA nadir + 2 (czyli 2,074 ng/ml w przypadku taty), który nie spada mimo zastosowania antybiotyków. W tych granicach może wzrastać i spadać. Powinno się ustabilizować na jakiejś wysokości i delikatnie oscylować (ach, te czułe badania z trzema cyframi po przecinku), ale u 1/3 pacjentów występuje raz lub wiecej razy zjawisko bounce: po jakimś czasie od RT PSA podskakuje, a potem opada. Częściej zdarza się to u starszych mężczyzn i przy Gl=6. Ogólnie taki podskok jest uważany za dobry prognostyk.

Hormonoterapia była krótka, więc powrót testosteronu do normalnych wartości pewnie będzie szybki. Dla organizmu to dobrze.

Trzymam kciuki za kolejne wyniki :)

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 28 wrz 2016, 11:46
autor: kemoturf
Tu masz artykuł zgodny z tym co napisała Bela
http://www.cancer.org/cancer/prostateca ... -treatment

ale jednak niektóre źródła mówią o niższym poziomie
http://www.harvardprostateknowledge.org ... monitoring
Tu mówi się, że dobre rokowania to ten co ma <1 ng/ml a nawet <0,5 ng/ml
Poziom powyżej 1 lub 2 po 12-18 miesiącach po RT mogą wskazywać, że rak nie został doszczętnie zniszczony. Ciekawe jest tylko, że podaje się 2 liczby 100% różniące się od siebie.

Kiedyś na artykuł, który podawał wartość do 0,8 jako górną bezpieczną granicę. Ale teraz nie mogę jego znaleźć.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 28 wrz 2016, 12:20
autor: bela71
Dr Kasprowicz na spotkaniu mówiła o nadir+2.
Kemoturf napisał:
Tu mówi się, że dobre rokowania to ten co ma <1 ng/ml a nawet <0,5 ng/ml
Poziom powyżej 1 lub 2 po 12-18 miesiącach po RT mogą wskazywać, że rak nie został doszczętnie zniszczony. Ciekawe jest tylko, że podaje się 2 liczby 100% różniące się od siebie.

To są dane z wyliczeń statystycznych, nie widzę tam podziału na grupy wiekowe. Co jest bardziej niepokojące u sześćdziesięciolatka, u pana po siedemdziesiatce, z naturalnie wyższym PSA może nie być aż tak groźnym sygnałem. Obserwować oczywiście trzeba.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 06 paź 2016, 08:21
autor: Nadzia
Witajcie
Dziś odebrałam wynik taty, 6 miesięcy po ostatnim zastrzyku (HT) oraz 6 miesięcy po RT
Obecny wynik to PSA 0,094 ng/ml
Czytałam wczesniejsze wasze wpisy, czyli mogłam się tego spodziewać!
Ale aż taki wzrost w takim krótkim czasie po RT?
Proszę o Wasze opinie?
Jutro wizyta u P.Doktor , o co pytać??

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 06 paź 2016, 12:45
autor: kemoturf
Zapytajcie, jaki pani dr. dopuszcza poziom PSA, jako granicę poprawności?
Myślę, że można zapytać też o co dalej, diagnostyka, droga dalszego leczenia, na wypadek W.
Warto byłoby porównać poziom testosteronu przed HT i teraz. Wiedzielibyśmy, do ilu jeszcze wzrośnie testosteron, Nie trafiłem na to badanie.
Tym samym od tego czasu powinno zacząć się stabilizować PSA.
Oczywiście życzę, aby krzywa wzrostu się wypoziomowała.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 06 paź 2016, 13:00
autor: Nadzia
Dziękuję kemoturf za odpowiedź.
Niestety nie robiliśmy żadnego badania testosteronu do tej pory, nie było zalecane.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 06 paź 2016, 17:34
autor: kemoturf
Nadzia pisze:Dziękuję kemoturf za odpowiedź.
Niestety nie robiliśmy żadnego badania testosteronu do tej pory, nie było zalecane.


Szkoda, parę wpisów wyżej pisałaś o tym z Izą.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 06 paź 2016, 18:34
autor: bela71
Teoretycznie:
To była krótka HT, więc testosteron ma szanse wrócić do normy i to dość szybko.
Zdrowa tkanka prostaty w stanie typowym dla 75-latka (produkuje wiecej PSA niż u młodszych) pomału odżywa po RT.
PSA po radioterapii jest nieprzewidywalne.
Powszechnie uznawane kryterium wznowy po RT to nadir +2 i/lub trzy kolejne wzrosty nie reagujące na antybiotyki.

Kemoturf dobrze radzi - przepytać panią dr "jak rozpoznać wznowę?" i "co robimy gdyby?" i na razie żyć spokojnie.

A badanie testosteronu lekarze rzadko zlecają, np. radiolog mojego taty nie poważa tego badania - wg niej tylko twarde PSA się liczy. Mój tata zaczął badać T w środku HT, bo ja mu zasugerowałam, więc dołączył do swojego stałego zestawu (razem z PSA robi od lat morfologię, cukier, lipidogram i kreatyninę oraz badanie moczu).

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 08 paź 2016, 11:07
autor: hydraulik154
Nadzia ;
ja podyskutowałbym z Panią doktor o kontynuacji HT . Miałem dwa lata HT przed RT ; po RT już przeszło rok - a mój doktor onkolog-radiolog na razie nie przewiduje końca HT .
Poczytaj :
Przegląd Urologiczny - Hormonoterapia indukcyjna u chorych na raka gruczołu krokowego - wybór czy konieczność_ Skrót wykładu wygłoszonego na 37.pdf

Pozdrawiam - Jan

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 08 paź 2016, 12:02
autor: hydraulik154
Długość trwania hormonoterapii po radioterapii radykalnej raka prostaty.pdf

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 08 paź 2016, 12:11
autor: hydraulik154
Przegląd Urologiczny - Jaka jest rola terapii hormonalnej w skojarzeniu z radioterapią w leczeniu pacjentów z rakiem stercza pośredniego oraz wysokiego ryzyka progresji_.pdf

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 09 paź 2016, 22:03
autor: bela71
Janku, nie wiem, czy w tej sytuacji szybki powrót do HT po pojednczym wzroście PSA to byłby najlepszy pomysł - tata Nadzi miał Gleasona 3+3 i PSA <7, dostał poteżną dawkę promieniowania i ma 75 lat. W sumie wychodzi z tego raczej rak niskiego ryzyka. Dłuższa utrata testosteronu może wywołać nieprzyjemne skutki uboczne i pogorszyć komfort życia - może nie warto tego ryzykować jeżeli nie bedzie ewidentnych oznak wznowy?
Pozdrawiam
Iza

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 10 paź 2016, 07:36
autor: Nadzia
Witajcie Kochani!

Janku dziękuję za niezbędne informacje.

W piątek tata miał wizytę, pojechała z nim mama, bo tak sobie życzyli.

Spisałam mamie pytania na kartce, no ale wiecie jak to jest...
Prosiłam aby spytała jaki poziom PSA jest alarmujący, jakie kroki kolejne przy ewentualnym wzroście.
Pani doktor pocieszyła moich rodziców, że taki wzrost jest nieznaczny, jak narazie jest wszystko ok. Taka informacja im wystarczyła żeby się uspokoili. Powiedziała im, że w przypadku dalszego wzrostu (nie wiem do jakiej wartości) będą robić badania, ale taki podskok to normalne.

Kolejne badanie PSA za 3 miesiące, Pani doktór nie widzi potrzeby, żeby częściej robić, o testosteronie nie było nic mowy.
No tak, jakbym ja była na wizycie, to bym pewnie dopytywała się o wszystko.
Reasumując, mamy być spokojni na następne 3 miesiące.

Dodam, że mi po głowie krążą myśli czy za 1,5 mies nie robić PSA.
No ale nie wiem czy tata będzie chciał, bo jak Pani Doktor mówiła...

Z jednej strony cieszę się, że Pani Doktor ich uspokoiła, bo na dzień dzisiejszy żyjemy przygotowaniami do 50 rocznicy śluby moich rodziców :)
Pozdrawiam Was serdecznie
Spokojnego tygodnia dla Was wszystkich.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 10 paź 2016, 11:36
autor: bela71
Życzę rodzicom udanej rocznicy i jeszcze wielu następnych :)

Ja bym nie naciskała na wcześniejsze PSA - niech tata trochę odetchnie od stresów, odbuduje siły po RT i nacieszy się życiem i rodziną. Jeżeli PSA zaczęłoby rosnąć, wtedy będzie czas na martwienie się.
Uznane kryteria wznowy to albo wzrost powyżej 2 ng/ml, albo trzy wzrosty pod rząd. Dwa wzrosty i spadek albo stabilizacja się nie liczą, resetują odliczanie, bo oznaczaja naturalne procesy w prostacie.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 10 paź 2016, 18:07
autor: hydraulik154
Nadzia ,
sytuacja jest odległa od alarmowej ; poczekaj trzy miesiące .
Dużo radości ZŁOTEJ PARZE życzę .
Pozdrawaiam - Jan

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 11 sty 2017, 19:25
autor: Nadzia
Witajcie :)
Bacznie śledzę forum i czytam Wasze wątki!
Dziś odebrałam badanie PSA po kolejnych 3 miesiącach, obecnie wynosi ono 0,132 ng/ml, no niestety wzrosło od ostatniego czasu. Mam w myślach słowa Izuni z powyższego postu.
Oczywiście zaczęłam się martwić (znów). Z drugiej strony mam świadomość , że hormony już nie działają od lipca. Sami wiecie różne myśli po głowie krążą ( czy to dobrze że tylko 2 zastrzyki były) czy RT była dobrze przeprowadzona. etc. Rodziców wynik zadowolił bo jest "nie wysoki" nie mają pojęcia o żadnych wznowach, nadirach etc. Nie uświadamiam ich w tym temacie. W piątek tata idzie do lekarza, jestem ciekawa co mu powie. Pewnie będę nalegała żeby z nim poszła siostra bo zakoduje więcej informacji. Do chwili obecnej nie wiem jaki poziom PSA dla naszej lekarki jest tym wyznacznikiem wg którego coś należy działać.
Pocieszam się tylko tym, że tata nie brał zbyt dużo HT i chyba będzie do niej można powrócić ?????
Co wy doświadczeni weterani myślicie na ten temat!!
Trzeba być dobrej myśli!!
Pozdrawiam Was bardzo gorąco z mroźnej małopolski
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 11 sty 2017, 20:00
autor: starys
Nadzia,
jak na razie nic groźnego nie ma i miejmy nadzieję, że nie będzie. Proponuję bardzo spokojnie czekać kolejne trzy miesiące do następnego badanie PSA i nawet gdyby wasza lekarka już chciała podawać hormony ( a nie sądzę ) to niech tata spokojnie odmówi. Iza ci już napisała kiedy zaczyna dzwonić alarm, więc spokojnie zimujcie :)
Serdeczności dla ciebie i taty :)

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 16 sty 2017, 08:15
autor: Nadzia
Witajcie,
Starys bardzo dziękuję za informację.
Po wizycie Pani doktor powiedziała rodzicom, że wynik jest ok, będą się niepokoić i działać kiedy PSA wyniesie ponad 2ng/ml.
Jak to mój tata określił, mamy 3 miesiące spokoju, następna wizyta po Świętach Wielkanocnych.
Pozdrawiam Was Wszystkich bardzo serdecznie.
Miłego dnia
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 16 sty 2017, 21:11
autor: bela71
Hormonoterapia była krótka, więc testosteron wrócił już pewnie do normalnego poziomu. Zdrowa tkanka prostaty lepiej znosi naświetlania niż nowotworowa, odżyła już i zaczęła produkować trochę PSA. I tego się na razie trzeba trzymać :)
Nawet gdyby się w konću pojawiły powody do zmartwień - tata miał niskiego Gleasona, niskie PSA, stosunkowo wczesne stadium, dużą dawkę promieniowania - - te wszystkie czynniki które zmieniają raka w chorobę przewlekłą, którą latami da się utrzymać pod kontrolą.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 17 sty 2017, 16:50
autor: kemoturf
bela71 pisze:Hormonoterapia była krótka, więc testosteron wrócił już pewnie do normalnego poziomu. Zdrowa tkanka prostaty lepiej znosi naświetlania niż nowotworowa, odżyła już i zaczęła produkować trochę PSA. I tego się na razie trzeba trzymać :)

Ale kontrola o 3 miesiące jest konieczna. Czekamy na poziom ustabilizowany :)

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 04 kwie 2017, 08:14
autor: Nadzia
Witam wszystkich!
Bacznie śledzę wpisy na forum!
Mój tata czuje się dobrze, czasami mówi że pobolewa go w pachwinie. Kolejna wizyta po Świętach, wtedy kolejny stres związany z wynikiem PSA.
Sami wiecie jak to jest , niepewność, strach jak przed każdym badaniem.... nie trzeba o tym pisać, bo każdy z forumowiczów i ich bliskich tego doznaje.
Ave czekamy na infrakcję co u męża, dość długo się nie odzywasz!!!!
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
Miłego dnia życzę Wszystkim.
Nadzia

Re: Tata r.1941 PSA 6.12 ng/ml BxGl.3+3cT2b? HT+RT

Nieprzeczytany post: 04 kwie 2017, 12:21
autor: Ave
Kciuki zaciskam, by PSA Twojego Taty nie rosło!
U nas nic nowego, więc nie piszę, Zytiga w toku, nadzieja ogromna, że skutecznie zahamuje, a jak będzie? ... to się okaże.
Uściski!

Re: Tata r.1941 PSA 6.12 ng/ml BxGl.3+3cT2b? HT+RT

Nieprzeczytany post: 12 kwie 2017, 12:42
autor: Nadzia
Witam Wszystkich!
Widzę, że ten okres Świąteczny dla jednych będzie spokojny, ale dla innych z nutką stresu i niepewności.

U nas tata we wtorek po Świętach udaje się na badanie PSA.
Nie powiem, w głowie krążą różne myśli i jak tylko pomyślę o tym to ogarnia mnie strach i niepewność, tym bardziej, że tata od lipca jest bez żadnego leczenia
(ostatni zastrzyk i RT w kwietniu 2016).
Można się spodziewać skoku PSA, tylko pytanie o ile..., ale o tym dowiemy się niebawem.

No ja tez się "załatwiłam" na Święta.
19.04.2017 mam termin kolonoskopii, na którą czekałam 4 miesiące.
Wczoraj zaglądnęłam do instrukcji przygotowania. Wychodzi na to, żeokres Świat musi być bardzo dietetyczny... ojjj... nie przemyślałam tego jak sobie termin ustałam (będzie bardzo ciężko - tyle pokus ..). :)

Spokojnych, pełnych Radości i Nadzieii Świąt Wam i waszym najbliższym Życzę!
Nadzia z rodziną

Re: Tata r.1941 PSA 6.12 ng/ml BxGl.3+3cT2b? HT+RT

Nieprzeczytany post: 24 kwie 2017, 09:49
autor: Nadzia
Witam Wszystkich serdecznie!

Mój tata jest po piątkowej wizycie u Pani doktor.
Obecnie wynik PSA wynosi 0,131 ng/ml – nie wiem czy można go traktować jak spadek porównując do poprzedniego wyniku, bo różnica jest bardzo mała. Badanie cały czas wykonywane jest w tym samym laboratorium.

Pani doktor powiedział, że jest ok, jej reakcja będzie jeśli ta wartość się podwoi. Tą informację przekazała mi moja mama, która była obecna z tatą.
Cały czas proszę ich żeby dopytali się Pani Doktor jaka jest konkretna wartość PSA, przy której trzeba wdrożyć leczenie czy dodatkowe badania.
Mama mówi, że jak Pani Doktor mówi, że wszystko jest ok, to nie ma co więcej się dopytywać.
Niestety, ja ubolewam, ze mój tata nigdy nie miał zleconego badania testosteronu, żeby teraz porównać jak było przed leczeniem a jaki poziom jest teraz.

Przyznam się, że spodziewałam się większej wartości PSA, zważywszy na to, że tata jest długo bez jakiegokolwiek leczenia i mówi, że od pewnego czasu pobolewa go w pachwinie, na co Pani Doktor powiedziała, że może tak być po przebytej RT.

Tata od lat regularnie przyjmuje APODOKSAN- przepisuje mu to lekarz rodzinny, Pani Doktor mówiła że jak najbardziej może to nadal brać.
Miłego dnia dla wszystkich.
Nadzia

Re: Tata r.1941 PSA 6.12 ng/ml BxGl.3+3cT2b? HT+RT

Nieprzeczytany post: 24 kwie 2017, 13:05
autor: bela71
Może następować stabilizacja - różnice wysokości tysięcznych części nie są tu znaczące. :) Może trochę rosnąć, spadać - pamiętaj, że uznawane powszechnie na świecie kryterium wznowy po RT radykalnej to albo nadir+2 ng/ml, albo trzy kolejne wzrosty - każde z nich dopiero po wykluczeniu zapalenia prostaty.

U części pacjentów po RT występuje też zjawisko odbicia (bounce) - PSA rośnie, a potem samo z siebie opada. W ekstremalnych przypadkach taki wzrost wynosił kilkanaście ng/ml.

Podejrzewam, że testosteron jest już na poziomie odpowiednim dla wieku - HT była 6-miesięczna, zakończyła się ponad rok temu, organizm powinien już wrócić do równowagi. Nie bedzie testosteronu tyle, co u zdrowego pięćdziesięciolatka, wiadomo.

Pytanie, czy tata musi dalej brać Apo-Doxan czy inny lek tego typu - jakiej wielkości jest obecnie prostata? Czy bez leku tata ma kłopoty z oddawaniem moczu? Jeśli nie, to może odstawić lek?
http://leki.urpl.gov.pl/files/Apodoxan4_tabl_4mg.pdf

Re: Tata r.1941 PSA 6.12 ng/ml BxGl.3+3cT2b? HT+RT

Nieprzeczytany post: 24 kwie 2017, 13:55
autor: zosia bluszcz
Moze Tata Nadzi bierze w dalszym ciagu Apo-Doxan z powodu wysokiego cisnienia?

Re: Tata r.1941 PSA 6.12 ng/ml BxGl.3+3cT2b? HT+RT

Nieprzeczytany post: 24 kwie 2017, 14:17
autor: Nadzia
Witajcie!

Tata od lat bierze ten lek przepisany przez urologa, zaczął dobrych kilka (kilkanaście) lat temu jak pojawił się problem z oddawaniem moczu, tak zostało do dziś.

Przed diagnozą, żeby często nie zapisywać się do poradni urologicznej, chodził co jakiś czas do lekarza rodzinnego i tam przepisywano mu receptę.
W piątek Pani Doktor tylko spytała kto mu recepty przepisuje i stwierdziła, że może go stosować.

Tata nie ma większego problemu z oddawaniem moczy, w nocy (w zasadzie nad ranem) wstaje tylko raz.
Uważam że lekarz rodzinny nie ma większego pojęcia czy trzeba lek dalej stosować, tym bardzie że jest postawiona diagnoza.
Prześledziłam nasz wątek, bo pamiętam, że kiedyś pytałam czy ten lek ma wpływ na poziom PSA, odpowiedź była negatywna czyli nie ma wpływu.
Może dlatego, że tata stosuje go nie ma większego problemu z oddawaniem moczu. No sama nie wiem,
Pozdrawiam
Nadzia

Re: Tata r.1941 PSA 6.12 ng/ml BxGl.3+3cT2b? HT+RT

Nieprzeczytany post: 24 kwie 2017, 23:43
autor: bela71
Jak bierze od kilkunastu lat, to może lepiej nie ruszać ustalonego stanu :)