Strona 24 z 29

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 30 sie 2018, 15:44
autor: Ave
Belu, Acard Mąż odstawił 3 dni temu i włączył Rutinoscorbin. Widać znaczną poprawę, wcześniej dosłownie krew kapała z dziąseł, teraz przestała ... czary?

Natomiast leku Xarelto Mąż nie zażywa.

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 30 sie 2018, 15:47
autor: Piotres
Ave pisze:.... a, jeszcze dodam, że Mąz odstawił Acard, który zażywa codziennie od lat, a teraz przy krwawieniu z dziąseł internista polecił odstawić i zażywać 3x2 tal. Rutinoscorbinu i ... zadziałało, dzisiaj jest o wiele lepiej.


Znajomy miał częste krwotoki z nosa i też dostał Rutinoscorbin (rutyna w jego składzie "wzmacnia i uszczelnia najmniejsze naczynia krwionośne, czyli naczynia włosowate"). Jeśli chodzi o możliwe skutki uboczne:

Długie stosowanie rutyny może nasilać działanie doustnych leków przeciwkrzepliwych pochodnych warfaryny.
Ponieważ rutyna często występuje w połączeniu z witaminą C, należy wiedzieć, że witamina ta może zmniejszyć skuteczność trójpierścieniowych leków przeciwdepresyjnych i aminoglikozydów oraz zwiększyć wchłanianie żelaza z przewodu pokarmowego.
Jednoczesne przyjmowanie sulfamidów i preparatów zawierających rutynę i witaminę C może doprowadzić do krystalurii, czyli wytrącania się w moczu kryształków różnych związków.
Długotrwałe stosowanie rutyny nasila działanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych
.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/d ... 40062.html

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 30 sie 2018, 16:09
autor: Ave
Dzięki Piotres za czujność!
dobrze wiedzieć np. że nasila działanie NLP, tego nie wiedziałam ...
sama stosuję jedno i drugie przy RZS, to raczej dobrze, że nasila, a nie osłabia :)

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 31 sie 2018, 09:01
autor: SYLWIA1980
Witaj AVE
Wielka nadzieja jest z E. a tu coś przestało szybko działać. Każdy z nas ma nadzieje że co kolejny lek przedłuży życie i poprawi komfort życia.... czytam wszystkie posty Wasz Ave tez oczywiście jest w gronie tych które śledzę na bieżąco. Dla mnie powodzenie leczenia innych forumowiczów jest również powodzeniem mojego Taty, bo to daje wiarę że się da że inni z tym dziadostwem wygrywają na długie lata... Ja wierze że Twój M. będzie z Tobą dalej i spędzicie jeszcze wiele pięknych chwil. Mocno wierze i myślę. Jesteś kochana całuje Cie gorąco

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 31 sie 2018, 19:18
autor: Ave
Dzięki Sylwio :) też podczytuję wiele wątków i kciuki zaciskam za powodzenie zmagań, za dobre pomysły lekarzy, za odporność psychiczną pacjentów i ich najbliższych i ... za jak najdłuższe życie w dobrej formie!!!

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 31 sie 2018, 19:36
autor: Ave
Po dzisiejszej wizycie w CO, mimo ewidentnej progresji choroby, nastroje mamy troszkę lepsze.

Nowa pani dr zaproponowała chemię, ale Mąż tak fatalnie znosił Docetaksel, że nadal ma co do niego wątpliwości. Wobec tego pani dr zaproponowała udział w programie lekowym z Radem. Dała skierowania na TK i SC i umówiła na konsultacje u lekarza, który zajmuje się tym programem. Poleciła też wrócić do stosowania Dexamethazonu, który Mąż przerwał przed zażywaniem E, gdy miał przystąpić do programu (z czego wtedy nic nie wyszło).

Pozdrawiam serdecznie!

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 02 wrz 2018, 15:58
autor: Ave
SYLWIA1980 pisze:Witaj AVE
Wielka nadzieja jest z E. a tu coś przestało szybko działać. Każdy z nas ma nadzieje że co kolejny lek przedłuży życie i poprawi komfort życia.... czytam wszystkie posty Wasz Ave tez oczywiście jest w gronie tych które śledzę na bieżąco. Dla mnie powodzenie leczenia innych forumowiczów jest również powodzeniem mojego Taty, bo to daje wiarę że się da że inni z tym dziadostwem wygrywają na długie lata... Ja wierze że Twój M. będzie z Tobą dalej i spędzicie jeszcze wiele pięknych chwil. Mocno wierze i myślę. Jesteś kochana całuje Cie gorąco


Witaj Sylwio,
tak sobie myślę, że każdy organizm jest inny i trochę inaczej reaguje. U mojego Męża E działał tylko przez jeden miesiąc (?) tak wnioskuję po nagłym wzroście PSA w drugim miesiącu stosowania. Osłabienie było ogromne, Mąż sporo leżał i czuł się marnie.
Czasem myślę nad skutecznością i sensem stosowania określonych terapii, ale to zawsze zagadka i trzeba spróbować, żeby dowiedzieć się jak organizm zareaguje.

Jak wiesz, próbujemy wszystkiego co możliwe i ... niemożliwe.
Skutki nie są niestety zadowalające.
Będziemy zatem próbować innych dróg.

Wprawdzie ostatnio lekarka powiedziała, że na chemię zawsze jest jeszcze czas, ale czy tak jest ... ?

Jednym słowem, chcę powiedzieć, żebyś nie sugerowała się naszą sytuacją.

Organizm Twojego Tary może wspaniale zareagować na E
i tego Wam serdecznie życzę!!!

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 03 wrz 2018, 16:36
autor: moni
Witajcie Kochani

Przygnębiła mnie informacja o Enzalutamidzie ....tak szybko przestał działać...
Po ostatnim PSA cieszyłam się razem z Wami ...

Jest nadzieja , że inna metoda pomoże na więcej czasu tego Wam życzę z całych sił i zaciskam kciuki mocno!!!

Trzymajcie się ciepło
Powodzenia

Moni

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 03 wrz 2018, 17:36
autor: Ave
Dzięki Moni,
też skakałam z radości, że nareszcie coś się ruszyło w dobrą stronę, ale jak się okazało ... cudów nie ma. Choroba bardzo zaawansowana od początku, od rozpoznania, a moje pretensje do internistów, że nie zająknęli się nawet o badaniu PSA ... mogę sobie schować do kieszeni. Mąż zawsze dbał o zdrowie, robił regularne badania, do tej pory ma wszystkie swoje zęby, tylko nie wiedział o istnieniu czegoś takiego jak ... PSA =(

Minęły 3 lata naszej walki, stresów, wzlotów i upadków ... póki co nie poddajemy się, choć coraz gorzej nam to idzie ... nie ma się co oszukiwać. Ostatnio Mąż zeszczuplał, od jakiegoś czasu ma coraz mniejszy apetyt, trochę były temu winne upały, ale ... wiadomo, że nie tylko.

Kuracja E nie spełniła naszych nadziei, dała chwilowego kopa, ale jestem szczęśliwa, że spróbowaliśmy, inaczej do końca życia bym sądziła, że E mógł uratować Mu życie, a z powodow wyłącznie finansowych nawet tego nie spróbował.

Kilka dni temu Mąz zdecydował przerwać E na tydzień, może dwa. Czuł się po nim bardzo osłabiony. Teraz jest trochę lepiej, ale to niewielkie wahnięcia. Zobaczymy jak będzie za kolejny tydzień.

Ewentualne przystąpienie do programu lekowego z Radem będzie miało prawdopodobnie głównie działanie przeciwbólowe. Mąż teraz nie zażywa żadnych znieczulaczy, ale pewnie niebawem to się zmieni.

Niestety zaczyna być widać już po Nim zmęczenie organizmu chorobą =(

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 03 wrz 2018, 18:05
autor: moni
Ewo Droga to tak jak u nas, to samo , gdybyśmy wiedzieli , że istnieje coś takiego jak PSA , że tato mojego taty też miał raka prostaty ...
Tak jak piszesz też chodził do lekarza ten zlecal jedynie jakiś lek reklamowany z tv na prostate tata brał go przez wiele lat badał go również podczas wizyty i zawsze mowil ,ze wszytko jest w porzadku , lecz nigdy nie zlecił PSA co doprowadziło do tego stanu :((
Lecz co nam teraz pozostało szukać winnych ? I co nam to da ? Kiedy najbardziej to odbiło się na naszych bliskich =(
Serce mnie ściska jak opisujesz Waszą walkę ... =(
Mam nadzieję, że jeszcze wszystko się odmieni i zaświeci nad Wami słoneczko tego Wam z całego szczerego serca życzę!!

Ściskam mocno
Moni

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 04 wrz 2018, 08:35
autor: Mariolek68
Kochani,
Rzadko piszę, bo siostra teraz przejęła "kontrolę" nad tatą (ja zajęłam się mężem), ale zaglądam regularnie i śledzę Wasze zmagania, trzymam mocno kciuki, wiem, że się nie poddacie, tyle już przeszliście... Dajecie wiarę innym, że można żyć z chorobą.

Wiem z własnego doświadczenia, że najbardziej wkurza to, że ktoś w przeszłości coś zaniedbał, nie zlecił badań albo czekał... (jakby się nic nie robiło to można by mieć pretensje do siebie). Z upływem czasu jednak coraz rzadziej wracam do tych błędów, bo to tylko zatruwa nam życie a nic nie wnosi. Zauważyłam też, że zaczynam unikać ludzi, którzy negatywnie wpływają na moje samopoczucie, nie wiem czy to syndrom wieku ( niedługo przekroczę magiczne pół wieku - Boże jak to brzmi :) masakra jakaś) czy po prostu życie człowieka uczy.
Niejednokrotnie już pisałam, że to forum (czyt. LUDZIE) bardzo pozytywnie wpływa - choć traktuje o ciężkiej chorobie i za to bardzo wszystkim dziękuję.

Życzę Wam Kochani siły w codziennych zmaganiach i podziwiam
pozdrawiam
Mariola

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 04 wrz 2018, 09:43
autor: Ave
Moni, Mariolek - dzięki dziewczyny za odwiedziny i słowa wsparcia.

Wiadomo, że łatwo nie jest, ale czasem trzeba z kimś "porozmawiać" i dlatego piszę tutaj też o swoich odczuciach. Oczywiście oboje z Mężem staramy się myśleć pozytywnie i działać zgodnie z najlepszą wolą i wiedzą.
Zobaczymy co przyniosą kolejne tygodnie.

uściski i dużo zdrowia dla wszystkich tu zerkających!

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 04 wrz 2018, 10:44
autor: zosia bluszcz
Acard Mąż odstawił 3 dni temu i włączył Rutinoscorbin. Widać znaczną poprawę, wcześniej dosłownie krew kapała z dziąseł, teraz przestała ... czary?


Acard = aspiryna.
Aspiryna zmniejsza krzepliwosc krwi.
Rutyna z Rutinoscorbinu dziala akurat odwrotnie.
Odstawienie aspiryny przy jednoczesnym podaniu Rutinoscorbinu = zmniejszenie krwawienia z dziąseł.

Pozdrawiam serdecznie,

zosia

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 04 wrz 2018, 11:58
autor: kinaszle
bela71 pisze:Acard to jest aspiryna, ona też mogła być winna obniżeniu krzepliwości. Przedstawcie lekarzowi to, że Mąż do niedawna brał regularnie duże ilości aspiryny - kiedy odstawił? A do tego bierze przeciwzakrzepowo Xarelto/riwaroksaban. Kwas acetylosalicylowy potrafi obniżyć poziom płytek, wiem z własnego doświadczenia.


W wyjątkowych przypadkach lekarze leczą pacjenta w sposób skojarzony - lekami zmniejszającymi krzepnięcie np. Xarelto i Kw. acetylosalicylowym!
A jakie ma wskazania do stosowania Xarelto i w jakiej dawce?
Ja mam dość dobre doświadczenie w zażywaniu, w przypadku krwawień ze śluzówki, Cyclonaminy w kapsułkach 3-4 x dziennie po 2, ale to do ustalenia z dr.

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 04 wrz 2018, 12:16
autor: Ave
Zosiu, dzięki.

Kinaszle, dzięki, właśnie Mąż dostał kilka dni temu (w CO) Cyclonaminę w dawce 3x1 i krwawienia z dziąseł ustąpiły.

Natomiast Xarelto nie zażywa już od dawna.

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 13 wrz 2018, 11:19
autor: Ave
Mąż dwa dni temu, po ponad ośmiu miesiącach od radioterapii głowy, odzyskał słuch ... aparaty stały się zbędne =D

Jak sądzicie, czy jest możliwa tak opóźniona reakcja na napromienianie?
Czy przyczyny szukać gdzieś indziej, ale gdzie?

Mąż czuje się dość dobrze, ma wędrujące bóle kostne, ale nie zażywa znieczulaczy. Natomiast kosmiczne osłabienie wywołane Enzalutamidem powoli ustępuje.

Czytając wiele wątków na Forum widzę, że Mąż bardzo nietypowo reaguje na niektóre leki. U większości E jest dobrze tolerowany i daje pożądane efekty. U nas skuteczny był przez jeden miesiąc, ale kosztem wielkiego osłabienia uniemożliwiającego praktycznie codzienne życie. Wstanie z pozycji poziomej było sporym problemem, nie mówiąc o chodzeniu, itd.

Uściski!

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 13 wrz 2018, 11:23
autor: bela71
Ave, a pamiętasz nasze spekulacje na temat stanów zapalnych ucha? Może tu coś się zadziało.

Tak czy owak, świetna wiadomość :)

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 13 wrz 2018, 12:37
autor: Ave
Belu, pamiętam, także to, że odstawienie określonych leków też daje paradoksalnie dobre efekty. Mąż z tydzień temu odstawił lek na "oczy i uszy" o nazwie Cavinton (forte) i ... może to efekt uboczny kolejnego odstawienia?

skopiowałam z ulotki:

"Wskazania do stosowania leku Cavinton:
- leczenie przewlekłej niewydolności krążenia mózgowego, w tym stanów po udarze
niedokrwiennym i otępienia naczyniopochodnego.
- łagodzenie psychicznych i neurologicznych objawów niewydolności krążenia mózgowego.
- leczenie przewlekłych zaburzeń krążenia w naczyniówce i siatkówce oka.
- leczenie zaburzeń słuchu o podłożu naczyniowym."

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 13 wrz 2018, 12:39
autor: moni
Super wiadomości ! TAK trzymać! :)

I niech ta dobra passa nie ustępuje . A każdy następny dzień będzie coraz lepszy w kondycji i samopoczuciu tego Wam życzę :)

Moni

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 14 wrz 2018, 09:01
autor: Ave
Dzięki Moni :)
... a u nas jak zwykle ... jak w kalejdoskopie.

Tym razem wysoka gorączka, lekarz wysłuchał "coś" w płucu i zalecił antybiotyk. Mąż był zbyt lekko ubrany, a przebywał wieczorem dość długo na silnym wietrze i pewnie tu leży przyczyna.

Niestety przepadły terminy TK i SC, a nowe są bardzo odległe. Jakoś znowu się nie układa, a droga do nowego leku niespodziewanie się wydłuża =|

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 14 wrz 2018, 13:49
autor: kinaszle
Dobrze by było może poprosić dr o badanie morfologii z rozmazem i CRP. Bo jak CRP i leukocytoza wysoka, to antybiotyk ok.
Ale jak mało leukocytów, to dodatkowo wzmożona uwaga! Bo wtedy wiele leków może nasilić neutropenię
Pzdr i Wasze Zdrowie :)

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 14 wrz 2018, 17:31
autor: Ave
kinaszle pisze:Dobrze by było może poprosić dr o badanie morfologii z rozmazem i CRP. Bo jak CRP i leukocytoza wysoka, to antybiotyk ok.
Ale jak mało leukocytów, to dodatkowo wzmożona uwaga! Bo wtedy wiele leków może nasilić neutropenię
Pzdr i Wasze Zdrowie :)


Dzięki za rady, skorzystamy, ale ... po długim miejskim życiu zachciało nam się zamieszkać na wsi :p

Morfologia, itd., dopiero jak Mąż wydobrzeje i zawiozę Go do dość odległej miejscowości, bo tam miał kaprys zarejestrować się u lek. rodzinnego (ja chodzę do lekarki w naszej wsi!). Wysoka temperatura na szczęście spadła, utrzymuje się ok. 37,5, ale antybiotyk jest wspomagany Apapem i Pyralginą.

Tak czy siak, Mąż jest bardzo osłabiony, więc chyba nie powinien teraz jeździć, za kilka dni Go zawiozę do kontroli i na ew. badania z krwi.

Jak nie urok to ...
skąd brać cierpliwość i siły na ten rollercoaster?

Pozdrawiam serdecznie zerkających ... tu :)

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 15 wrz 2018, 09:00
autor: Ave
Nareszcie oddycham w miarę spokojnie. Temperatura opanowana, utrzymuje się w granicach normy. Innych objawów (np. kaszel, katar) nadal nie ma, jedynie wędrujące bóle kości.

Mąż "przyznał się", że od czasu do czasu zażywa Tramal, do tej pory zaprzeczał.
Cóż, ambicja męska rzecz święta, a przyznanie się do słabości nadal bardzo trudne.

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 15 wrz 2018, 11:53
autor: kinaszle
Ave pisze: dopiero jak Mąż wydobrzeje i zawiozę Go do dość odległej miejscowości, bo tam miał kaprys zarejestrować się u lek. rodzinnego (ja chodzę do lekarki w naszej wsi!)


Lekarza rodzinnego można zmienić bezpłatnie kilka razy w roku a czasem lepszy ten lekarz, który jest bliżej.

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 16 wrz 2018, 15:47
autor: Ave
kinaszle pisze:Lekarza rodzinnego można zmienić bezpłatnie kilka razy w roku a czasem lepszy ten lekarz, który jest bliżej.


Wiem, wiem, ale ... Mąż jest konsekwentny (czyt.: uparty) i zdecydowanie chce pozostać u swego lekarza. Jest mu wdzięczny za skierowanie na PSA i de facto rozpoznanie choroby.

Mąż ma nadal małe wahania temp. 36,6 - 37,3 .
Mam nadzieję, że kuracja okaże się skuteczna, chyba że temperatura ma jeszcze inne podłoże (?) Zeszczuplał i jest bardzo osłabiony. W czasie choroby z trudem wstaje do stołu na obiad, inne drobne posiłki w łóżku. Mam wrażenie, że czasem minimalnie odstaje od rzeczywistości (dni, godziny), ale może to wynik temperatury i lekkiej dezorientacji ... boję się najbardziej o przerzuty do mózgu. Choć, jak wcześniej pisałam, słuch powrócił, nieruchome dotąd prawe oko jest sprawne, jednym słowem zmiany miękkotkankowe (guzy) w obrębie głowy się cofają.

Tak czy siak martwię się bardzo!

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 19 wrz 2018, 14:29
autor: SYLWIA1980
AVE
kochana myślami jestem z Tobą przesyłam Ci dużo siły i pozytywnej energii mam nadzieję że jeszcze na długi czas będzie dobrze... całuję

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 19 wrz 2018, 19:41
autor: Ave
Dzięki Sylwio :)
... też mam taką nadzieję, choć rzeczywistość temu ostatnio trochę przeczy.

Dzisiaj Mąż czuje się znacznie lepiej i pierwszy raz od początku choroby miał, zarówno rano jak i wieczorem, temp. 36,6 - cieszę się bardzo, oby tak zostało!!!

Jest bardzo osłabiony, nie ma apetytu, najchętniej zjada lekkie zupy miksowane lub z grysikiem, natomiast odrzuciło go od mięsa, wędlin, serów itd. ... łatwo nie jest.

Rozmawiałam dzisiaj z lekarzem rodzinnym, chciałam go namówić na wizytę prywatną, bo dzisiaj ostatni antybiotyk, ale powiedział, że nie widzi podstaw do jakiś działań, a jeśli przez weekend coś się złego zadzieje to zaprasza Męża w poniedziałek do przychodni.

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 21 wrz 2018, 11:15
autor: bela71
Ave, jak Mąż się czuje po tym przeziębieniu?

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 21 wrz 2018, 14:08
autor: Ave
Belu, Mąż niestety bardzo słaby. Mobilizuję Go do wspólnego jedzenia przy stole, wtedy je więcej, ale po takim wysiłku pada na łóżko ... do kolejnego posiłku.

To właściwie nie było przeziębienie, tylko ... w sumie nie wiadomo co, lekkie "zawianie". Lekarz powiedział, że to "coś" w płucu, to mógł być wynik kilkudniowego leżenia. Mąż sporo polegiwał od czasu zażywania E. czuł się bardzo słaby. Teraz nie jest lepiej, jedynie są dni troszkę lepsze. Wczoraj pochodził trochę po ogrodzie, może z 10 min. Teraz u nas wielki upał (w cieniu 29 st.), ale późniejszym popołudniem namówię Go znowu na mały spacerek.

Poza tym stracił apetyt, smak, na nic nie ma chęci, bardzo mało pije, twierdzi, że dużo, ale ja wiem, ile mu podaję i ... pije przy mnie po jednym łyczku i więcej nie chce.

Na poniedziałek zapisałam Go do rodzinnego, może ten wyjazd Go zaktywizuje (?) albo ....zaszkodzi? Jednak jakaś kontrola się chyba przyda (?) a może odpuścić?

Nie wygląda to wszystko dobrze =(

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 21 wrz 2018, 15:30
autor: bela71
Mam nadzieję, że poczuje się lepiej, kiedy się ochłodzi. Okres półtrwania enzalutamidu w organizmie to 5,8 dnia, niedługo powiniej już cały wyjść.

Pewnie ostateczną decyzję o wyjeździe do lekarza będziecie musieli podjąć w poniedziałek, w zależności od samopoczucia i sił Męża.

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 24 wrz 2018, 14:16
autor: Ave
Niestety Mąż nadal nie może dojść do siebie po ostatniej infekcji.

Nadal jest bardzo słaby. Wejście jeszcze jako tako, ale zejście ze schodów okazało się wysiłkiem ponad siły i możliwości.

Lekarz rodzinny w dzisiejszej rozmowie tel. zlecił morfologię itd. i wtedy podejmie decyzję czy będzie kroplówka czy jednak należy podać krew.

Mąż psychicznie zupełnie nie jest gotowy na takie działania, nie chce słyszeć o kroplówce, a co dopiero o transfuzji =| Oczywiście nic mu nie mówiłam, jedynie to, że rano przyjdzie pielęgniarka pobrać krew.

Nie jest lekko, a prawdziwe "schody" dopiero się zaczynają ... =(

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 24 wrz 2018, 14:29
autor: bela71
Kroplówki moga być ciężkie psychicznie do zniesienia, zwłaszcza, że chyba wiekszość szpitali podaje to przy trzydniowej hospitalizacji. Tata dowoził mamę co miesiąc do Warszawy do Instytutu Hematologii na Banacha, bo tam podawali krew ambulatoryjnie.

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 24 wrz 2018, 17:56
autor: Ave
Właśnie Belu,
z tego co słyszę to raczej stosowana jest zwykle krótka hospitalizacja przy transfuzji, ale ... jak to zorganizować? Nie ma zdrowej osoby, która zawiezie, przywiezie ... itd.

Cały czas mam nadzieję, że może uda się ogarnąć to jakoś na miejscu,
może jutrzejsze wyniki nie będą tragiczne,
może ....... ech, same niewiadome =|

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 25 wrz 2018, 17:02
autor: Ave
Wyniki morfologii niestety nadal w dół, ale Mąż jeszcze nie kwalifikuje się do transfuzji. Lekarz powiedział, że Mąż ma HGB 8,5, a transfuzja jest refundowana przy wyniku 7,5 ... natomiast PLT 77.

Dzisiaj była pierwsza z kilku kroplówek z Dexavenem, zamiast doustnego Dexamethazonu.

Za tydzień ma być powtórzona morfologia, jeśli nadal w dół to ..... =(

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 26 wrz 2018, 09:13
autor: Ave
Hmmm, w nocy pojawił się bardzo ciemny mocz, wg opisu Męża w kolorze kawy, w kolejnych mikcjach soku buraczanego ... pytanie, czy to "pękło naczynko", czy przerzut do pęcherza?

Będziemy nadal obserwować ... boję się coraz bardziej.

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 26 wrz 2018, 15:03
autor: bela71
Jeśli mocz nie będzie blednąć, trzeba będzie jechać do szpitala, może to tam dochodzi do utraty krwi.

Trzymamy kciuki mocno.

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 26 wrz 2018, 17:48
autor: Ave
Belu, na szczęście kolor moczu powoli wraca do normy. Wydaje się, że to jednorazowy incydent. Tak czy siak trzeba będzie powtórzyć badanie moczu.

Przy ostatniej wizycie w CO lekarka powiedziała, widząc marne wyniki morfologii, że to najwyraźniej wynik nacieku na szpik. To się chyba potwierdza, bo każdy następny wynik jest gorszy od poprzedniego =(

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 27 wrz 2018, 14:18
autor: Ave
Dzisiaj kolejna kroplówka z Dexavenem 4 mg, na (obecnie lekkie) podkrwawianie z pęcherza (?) lekarz zalecił Furagin (3x1) i vit C.

Za 3 dni ma być powtórzona morfologia i bad. moczu.
Wprawdzie apetyt dopisuje, ale Mąż nadal jest bardzo osłabiony,
martwię się bardzo =(

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 28 wrz 2018, 11:46
autor: Mariolek68
Ave,
wprawdzie rzadko coś piszę bo nie wiem co doradzić =( , ale zaglądam prawie codziennie do Waszego wątku i mocno Wam kibicuję.
Trzymajcie się Kochani, dużo siły i pozytywnej energii życzę, i słońca za oknem bo wtedy jakoś łatwiej ze wszystkim ( przynajmniej na mnie tak to działa)
pozdrawiam baaardzo gorąco
Mariola

Re: Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi

Nieprzeczytany post: 28 wrz 2018, 13:25
autor: pysi
Ja również kibicuje i podziwiam za wytrwałość.