Strona 16 z 29

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 21 kwie 2017, 16:30
autor: bela71
Według rozkładu dermatom, wewnętrzna strona uda jest unerwiona przez nerwy wychodzące z okolic 2 lub 3 kręgu lędźwiowego (L2, L3). Jeżeli nogi są osłabione, trudno nimi zawiadywać, to może coś się dzieje w kręgosłupie (złamanie kompresyjne, ucisk na nerw) i trzeba to sprawdzić (chociażby RTG) i w razie potrzeby odciążyć np. gorsetem.

Internet mówi, że jeśli pacjent jest wrażliwy na delikatny dotyk w bolącym obszarze, a lepiej znosi mocniejszy ucisk, to może być jeden z objawów ucisku nerwu. Podobnie ostry, palący, promieniujący ból czy też mrowienie lub znieczulenie.

Zgadzam się z Ankama1982, że lepiej poszukac pomocy lekarskiej i domagać się RTG kręgosłupa, nawet gdyby się to mialo okazać bezzasadne. Bo jeśli to jest kręgosłup, to im krótszy okres ucisku, tym mniej trwałe uszkodzenia nerwu i zaburzenia czucia.

Leżenie to dobry pomysł - odciąza kręgosłup - natomiast wchodzenie po schodach nie bardzo.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 21 kwie 2017, 17:00
autor: Misza
Ave, merytorycznie oczywiście nic nie pomogę, ale czuję, że muszę napisać, bo sprawdzam Wasz wątek kilka razy dziennie... Strasznie mi przykro, że męża boli. Mam nadzieję, ze szybko ten ból uda sie opanować i ze chorobe też sie przystopuje. Jestem z Wami myslami codziennie w sensie dosłownym i bardzo Was pozdrawiam.
Misza

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 21 kwie 2017, 17:17
autor: Ave
Belu, chyba trafiłaś w sedno, bo wczoraj Mąz odczuwał wyjątkowo silny ból w okolicy kości ogonowej, czyli miejsce blisko kręgów, o których wspominasz. Dzisiaj to miejsce, o dziwo, nie boli. Kłopot w tym, że z pewnością nie będzie chciał jechać na Rtg :( Trochę poleżał i znowu poczłapał na górę do pracy, bo termin goni :rolleyes: Czy mogę coś zrobić domowym sposobem? Bandaż elastyczny? coś innego?

Misza, dzięki za wsparcie!

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 21 kwie 2017, 18:31
autor: bela71
Bandaż to chyba za słabe, gorset trzeba dopasować, ale to lekarz powinien wiedzieć, jaki typ dobry i które odcinki trzeba zastabilizować, a bez rtg pewnie nie zawyrokuje. Z refundacją NFZ koszty są zerowe lub niewielkie.
Spróbuj go pomału przekonać, że problemy z uciskiem nerwów trzeba zabezpieczyć jak najszybciej, bo potem nie bedzie mógł w ogóle stanąć przy sztalugach - u Mietka (met55) objawowe leczenie bólu nie skończyło się dobrze...

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 21 kwie 2017, 21:30
autor: Ave
Dzięki Belu, ja to wszystko wiem, wątek Mietka czytam na bieżąco, ale Mąż chyba nie chce w to uwierzyć, wypiera to i bardzo się broni przed świadomością swojego stanu. Może jakoś przez weekend go przekonam?

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 21 kwie 2017, 23:46
autor: bela71
To niech chociaż dużo leży, odciąża kręgosłup.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 21 kwie 2017, 23:57
autor: zosia bluszcz
Ave, kiedy ostatnio mąz mial robiony skan kręgoslupa?

W poście z 21.02.2017 Ave wkleiła wynik TK

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 22 kwie 2017, 16:53
autor: Ave
Ból dalej bardzo silny, uniemożliwiający samodzielne wstanie z łóżka, ale gdy już Mąz wstanie to robi kilka kroków do stołu czy WC. Myślę, że go to bardzo męczy, bo szybko wraca do łóżka. Tylko w pozycji "na boku" nie odczuwa bólu.
Mąż chce stosować plasterki Durogesic, które przynosiły mu ulgę po pierwszej chemii. Dzisiaj sobota i dopiero w poniedziałek mogę je zdobyć. Musimy jakoś przetrwać.

Znajoma lekarka podpowiedziałami mi dzisiaj, że rtg może być niewystarczający i powinien zrobić rezonans kręgosłupa. Tylko pytanie gdzie i kiedy? Ponoć terminy kosmicznie długie :(

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 22 kwie 2017, 18:02
autor: ankama1982
Szkoda, żeby Mąż męczył się do poniedziałku jeśli ból jest tak silny. Nie wiem, skąd jesteście, ale może NPL? Weźcie historię choroby Męża, powinni wypisać. Tylko czy można stosować jednocześnie tabl i plastry?

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 22 kwie 2017, 22:59
autor: bela71
RTG chociaż żeby lekarz dobrał gorset stabilizujący. MRI było niedawno robione, można spróbować je wykorzystać +świeże zdjecie rentgenowskie

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 23 kwie 2017, 09:14
autor: Ave
Aniu, w małych miejscowościach jest z tym problem.
Belu, mam nadzieję, że Mąż da radę jechać na rtg, ale to jednak wiele km i potem wiele godzin czekania, bo na miejscu nieprzebrane tłumy.

Niestety ból dotyczy już nie tylko okolic kości ogonowej i ud. W nocy i dzisiaj od świtu intensywnie bolą wszystkie kości =( Mąż zdecydował się nie czekać do poniedziałku na słabszą wersję (25), tylko zastosować plasterki Durogesic 75, te, które tak wspaniale go znieczulały po pierwszej chemii. Natomiast Palexii już od wczorajszego poranka nie zażywał. Mam nadzieję, że ból ustąpi na tyle, że Mąz zgodzi się na wyjazd, by zrobić rtg.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 24 kwie 2017, 09:45
autor: ankama1982
Ave,
jak się czuje Mąż? Czy plastry chociaż trochę pomogły?

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 24 kwie 2017, 09:51
autor: Nadzia
Ave bądźcie dzielni!!!
tyle już przeszliście razem to i ten ciężki okres podołacie.
Pozdrawiam i wiele sił życzę dla Was!
Nadzia

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 24 kwie 2017, 15:50
autor: Ave
Dzięki dziewczyny za wsparcie!
Rozmawiałam z lekarzem i powiedział, że rtg nie ma sensu, bo nie zmini to sposobu leczenia, a wiele godzin i podróż nie wpłyną dobrze na i tak słabe/złamane/zniszczone przerzutami kręgi - i chyba ma rację. Ostatnio ktoś, w najbliższym nam szpitalu, czekał 9 godzin na rtg i wizytę. Mąż teraz nie da rady ani jechać, ani czekać na krześle wiele godzin.

Mąż dzisiaj dostał w kroplówce steryd i nadal działa plasterek, jest jakby odrobinę lepiej, ale przy wstawaniu z łóżka nadal pomoc potrzebna, jednak jak już wstanie to chodzi dużo lepiej niż wczoraj.

Mam nadzieję, że ogarniemy ból i z dnia na dzień będzie lepiej.
Kciuki mile widziane!

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 24 kwie 2017, 16:07
autor: ankama1982
Trzymamy kciuki!

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 24 kwie 2017, 17:30
autor: moni
Ave jestem z Wami dzień w dzień !!
Trzymam jak zwykle mocno!

Moni

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 25 kwie 2017, 00:28
autor: bela71
Porozmawiajcie z lekarzem o gorsecie. Dla bezpieczeństwa. I mniejszego bólu.

Jeśli wierzyć internetowi,
Gorsety i kołnierze ortopedyczne oraz aparaty ortopedyczne - mogą być zalecane przez ortopedę, neurologa, chirurga, lekarza rehabilitacji medycznej, reumatologa.

PS.
Minęłam dziś na skrzyżowaniu panią na oko 65, z chodzikiem, na którym uwieszona była torba z zakupami i skrzynka z 8 sadzonkami kwiatów - pewnie na balkon, lawendy, begonie i coś jeszcze. Szła w niezłym tempie, chociaż lewa połowa ciała wyraźnie była słabsza, noga powłóczyła. Pani ustawiała dużo młodszą towarzyszkę na temat życia uczuciowego tamtej.
Duch ponad materią.
A w razie czego - chodzik to żaden wstyd, tylko wolność. Może wypisać i lekarz POZ.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 25 kwie 2017, 07:09
autor: Nadzia
Ave
kciuki mocno trzymamy i wątek codziennie śledzimy!!
Pozdrawiam
Nadzia

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 25 kwie 2017, 09:37
autor: Marzena
Ja także śledzę Wasz wątek i jestem z Wami. Dużo sił.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 25 kwie 2017, 09:42
autor: Ave
Jak dobrze, że jesteście, że istnieje to Forum!
Dzięki dziewczyny - Belu, Aniu, Moni, Nadziu, Marzenko - za wsparcie!

Dzisiaj mam dobre wiadomości :)

Mąż późnym popołudniem samodzielnie wstał i sam poszedł do łazienki, w nocy też wstawał się przebierać (poty poeligardowe nadal go męczą).
Sterydy jednak czynią cuda!

Belu, pomyślę o chodziku i o innych udogodnieniach m.in. myślę, że kółko chroniące kość ogonową by się przydało. Poszukam w necie w sklepach ze sprzętem medycznym, może jeszcze coś wypatrzę.

Uściski dla wszystkich!

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 26 kwie 2017, 08:54
autor: Ave
Mąż czuje się dobrze, sam wstaje, prawie normalnie chodzi, może trochę ostrożniej, bierze prysznic itd. - jest to niebywałym osiągnięciem w porównaniu do ostatnich dni, gdy nie mógł samodzielnie usiąść w łóżku. Boli go jedynie głowa, jak dawniej.

Dostaje codziennie kroplówkę (3-cią/5 szt.) ze sterydem Dexaven 16mg. Ciekawe jaki dalszy plan naszego lekarza? Powiedział, że stopniowo będziemy schodzić z wysokiej dawki, dzisiaj zadzwonię po nowe zalecenia.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 26 kwie 2017, 10:36
autor: ankama1982
Najważniejsze, że dało się opanować ból.
Pozdrawiam.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 27 kwie 2017, 08:57
autor: Ave
Aniu, to prawda, ból opanowany, do tego stopnia, że dzisiaj Mąż nie chciał nowego plastra. Dzisiaj jedziemy na dawno umówioną (i dwa razy przesuwaną) wizytę do laryngologa. Będę jechać wolno, mam nadzieję, że damy radę.

Lekarz zalecił kolejne 5 kroplówek z niższą dawką - Dexaven 12 mg.
Stopniowo dawka będzie coraz bardziej zmniejszana.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 27 kwie 2017, 10:23
autor: zosia bluszcz
Ave pisze:Aniu, to prawda, ból opanowany, do tego stopnia, że dzisiaj Mąż nie chciał nowego plastra..




Ave,

Czy nikt Mężowi nie objasnil, ze plastry z fentanylem NIE sa przeznaczone do doraznego usmierzania bolu?!
Do tego celu sluza morfina lub inne opiaty w tabletkach, ktorych dawkowanie mozna latwiej kontrolowac.
Juz samo przepisanie tak ogromnej poczatkowej dawki pacjentowi, ktory, jak sie wydaje, nigdy przedtem nie bral morfiny w tabletkach, jest sprzeczne z zasadami drabiny analgetycznej.
Plastry stosuje sie przede wszystkim przy bolu przewleklym - fentanyl uwalnia sie powoli dyfundujac przez skorę przez 72 godziny i po uplywie tego czasu powinno sie wymienic plaster na nowy (przyklejony w innym miejscu).
Dla informacji - fentanyl zawarty w plastrze Durogesic 75, ktory tak beztrosko przepisano Twojemu męzowi, to prawie 4 dawki smiertelne.

25n_DUROGESIC (1).pdf

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 27 kwie 2017, 18:21
autor: Ave
Zosiu, rzeczywiście z plastrami Durogesic jest tak, że Mąż zaczął od razu od dużej dawki przy pierwszej chemii i teraz przy bardzo silnym bólu (uniemożliwiającym obrócenia się w łóżku z boku na bok, nie móiąc o wstawaniu) lekarz powtórzył to, co wtedy okazało się skuteczne. Problem w tym, że plastry przepisuje lekarz rodzinny (nie wiem, jakie ma w tej kwestii doświadczenie) teraz przepisał zamiast 75 .... Durogesic 100 =|
Morfina w tabletkach nie znosiła bólu, ani kiedyś (po pierwszej chemii), ani teraz. Może dawkowanie było niewłaściwe (?)

Odkąd Mąż dostaje Dexaven (16mg) w kroplówce wcale nie odczuwa bólu i chodzi właściwie normalnie, może nieco wolnej i ostrożniej, jest oczywiście osłabiony, ale radzi sobie świetnie, jak na tę sytuację.

Byliśmy dzisiaj u laryngologa, wypłukał z ucha zalegającą woskowinę i niedługo Mąż ma zgłosić się na profesjonalne badanie słuchu.

Kupiłam w sklepie medycznym poduszkę z otworem w środku, wypełnioną łuskami gryczanymi. Siedzi się na niej wygodnie i co najważniejsze odciąża kość ogonową i kręgosłup.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 05 maja 2017, 15:22
autor: Ave
Wczoraj - wizyta w CO i kolejne, trzecie, opakowanie Zytigi, czyli trzeci miesiąc kuracji rozpoczęty. Wyniki badań krwi mocno średnie.

Mąż czuje się dość dobrze, jednak cały wczorajszy dzień na nogach dał się mu trochę we znaki. Dzisiaj od rana wstał jak nowo narodzony. Nadal stosuje Durogesic 75. Pytałam lekarza onk. o ewentualne zmniejszenie dawki, a nuż by wystarczyła (?) odpowiedział przecząco, możemy najwyżej, w razie potrzeby, zwiększyć dawkę do 100 =|

Lekarz przepisał gorset ortopedyczny, odczekaliśmy 2 godziny w kolejce w NFZ i okazało się, że zlecenie NIE jest ważne, bo wypisał je "zwykły" lekarz onkolog, a nie specjalista - piszę to ku przestrodze!

... trzeba koniecznie sprawdzać dokładnie KTO przepisuje nam sprzęt ortopedyczny (czy inny) by nie narazić się na wielogodzinne oczekiwanie w dusznym miejscu, z bardzo ograniczoną liczbą miejsc siedzących.

Pozdrawiem serdecznie wszystkich!

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 05 maja 2017, 15:35
autor: zosia bluszcz
Lekarz przepisał gorset ortopedyczny, odczekaliśmy 2 godziny w kolejce w NFZ i okazało się, że zlecenie NIE jest ważne, bo wypisał je "zwykły" lekarz onkolog, a nie specjalista



Przeciez onkolog JEST specjalistą.
To kto moze dac zlecenie na gorset ortopedyczny pacjentowi onkologicznemu z przerzutami do kregoslupa? Wylącznie ortopeda?

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 05 maja 2017, 15:45
autor: ankama1982
Zlecenie na gorset może wydać ortopeda, neurolog, chirurg, lekarz rehabilitacji i reumatolog.
Żyjemy w kraju absurdów
ŻENADA!!!

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 05 maja 2017, 16:27
autor: Ave
Pani w NFZ tłumaczyła nam, że to był młody lekarz, który się dopiero uczy ... na pieczątce widnieje jego nazwisko + lekarz onkolog, a prawo wypisywania zlecenia na gorset ma specjalista onkolog, reumatologg, ortopeda etc. Szkoda, że sam lekarz nie posiadał tej wiedzy, z pewnością do głowy mu nie przyszło, że takiego prawa nie ma :/

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 05 maja 2017, 16:44
autor: ankama1982
W głowie się nie mieści.
Szkoda tylko Waszego czasu i nerwów.
Co z wynikami? Piszesz, ze mocno średnie.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 08 maja 2017, 13:33
autor: Ave
Aniu, sporo jest strzałek góra - doł, stąd wniosek, że wyniki takie sobie.
Czy tak mam zostawić, czy jednak iść z tym do lekarza rodzinnego?
Onkolog nie komentował wyników.

Obrazek

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 08 maja 2017, 15:52
autor: ankama1982
Leukocyty wysokie, wiem, że przy rozsianych nowotworach są podwyższone, ale ciężko powiedzieć, czy aż tak. Kreatynina piękna, mojemu Dziadkowi znowu wzrosła.
Podpytam lekarza i dam znać, czy musicie konsultować u swojego czy nie.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 08 maja 2017, 21:57
autor: ankama1982
Podpytalam lekarza. Wysokie leukocyty mogą być skutkiem przyjmowania sterydow. Hb nie ma tragedii, elektrolity też trochę obniżone, ale trzeba by porównać z poprzednimi. Najlepiej jakby Wasz lekarz obejrzał te wyniki, niekoniecznie musi Mąż iść. Moze sama skonsultuj
Jak się czuje Mąż?

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 09 maja 2017, 09:37
autor: Ave
Dzięki Aniu :)
Mąż czuje się wyjątkowo dobrze - chyba muszę odpukać! ;) Oby tak zostało jak najdłużej!
Muszę go hamować, bo rwie się do prac w domu i ogrodzie.

Pozdrawiam serdecznie.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 09 maja 2017, 09:50
autor: ankama1982
No to super. Mój dziadek też się rwie do roboty, też mu nie pozwalam i wścieka.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 17 maja 2017, 11:53
autor: Ave
Mąż właśnie wyszedl od lekarza w COi ... :rolleyes:

Lekarz nie ponowił (źle wypisanego ostatnio) skierowania na gorset - ponoć mu się nie należy :rolleyes:
Nie wypisał recepty na plastry - odesłał do lek. rodzinnego :rolleyes:
Mąż ma jutro zrobić rtg kręgosłupa, bo rezonans ma dopiero w lipcu.

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 17 maja 2017, 12:10
autor: ankama1982
A skierowanie na rtg wypisał czy też odesłał do POZ? (przepraszam za tę drobną złośliwość)
A ja się Mąż czuje? Kiedy będziecie robić PSA?

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 17 maja 2017, 12:41
autor: Ave
Aniu, złośliwość jak najbardziej na miejscu ... :/

Ciekawa jestem co wykaże jutrzejszy rtg, a kolejna wizyta tradycyjnie za 2 tyg. i wtedy, obok innych badań, będzie badane PSA - strach się bać!

Mąż na szczęście czuje się dobrze!
... sam pojechał do stolicy, oczywiście ma wsparcie plastrów Durogesic 75 i nie odczuwa bólu, co z jednej strony jest dobre, a z drugiej nie, bo Mąż nie potrafi się oszczędzać, robi wszystko tak, jakby był zdrowy. Miałam nadzieję, że gorset trochę go ochroni, a jednocześnie zwróci jego uwagę na problemy z kręgosłupem ... :rolleyes:

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 17 maja 2017, 12:51
autor: ankama1982
Może nie będzie tak źle, będę trzymać kciuki za spadek PSA.
Najważniejsze, że Mąż się dobrze czuje, jestem pełna podziwu dla tych Jego samodzielnych "wojaży"

Re: Mąż r.1947 BxGl 9 PSA >9000, HT+CHT Zytiga

Post: 17 maja 2017, 14:21
autor: Ave
Dzięki Aniu, kciuki bardzo się przydadzą! :)
Jestem jedynym domowym kierowcą, ale niestet, nie mogłam tym razem zawieźć Męża do CO, mam zadawnione problemy ze swoim zdrowiem, które od czasu do czasu wyłączają mnie z (u)życia.