Rak-Prostaty ~ Prostate-Cancer

Niestety Mąż chyba przeziębił się w stolicy i dzisiaj wieczorem dostał wysokiej gorączki 39,5 st. - trochę kaszle i ma silną chrypę. Mam nadzieję jutro, mimo niedzieli, ściągnąć jakiegoś lekarza, pogotowie do temperatury nie przyjeżdża
Przypuszczam, że antybiotyk będzie konieczny (?)

To bardzo wysoka gorączka. Ja bym mimo wszystko wezwała pogotowie.

Cały czas robię mu chłodne okłady, przed chwilą zmierzyłam i nieco spadła do 39 st. nadal bardzo wysoka, ale Mąż zabronił wzywać pogotowia

A podalas paracetamol? Ibuprofen?

To moze byc infekcja wirusowa, ale nie musi.
Czy mąz dostal szczegolową informacje na temat stosowania Zytygi, mozliwych interakcji z innymi lekami, potencjalnymi skutkami ubocznymi podawanej kombinacji (sterydy), badan, ktore powinien wykonywac regularnie, sytuacji, w ktorych powinien skontaktowc sie z lekarzem prowadzącym i takich, ktore wymagaja natychmiastowej interwencji (karetka, szpital)?

Kaszel i gorączka sa na liscie potencjalnych skutkow ubocznych podawania Abirateronu...
Ale pacjenci rowniez często łapią zwykle infekcje wirusowe z powodu obnizonej odpornosci.

Z zyczeniami szybkiej poprawy,

zosia

Dzięki Zosiu, wieczorem Mąż wziął Gripex, a w nocy Pyralginę i gorączka znacznie się obniżyła. Dzisiaj rano temp. wynosi 37 st. Przypuszczamy, że to typowa infekcja, bo przy uderzeniach gorąca i potach wystarczy zawianie lodowatym wiatrem. Tak właśnie było podczas wizyty w warszawskim CO przed kilkoma dniami.

Niestety nie unformowano o możliwych skutkach ubocznych itd. Cała nasza wiedza jest z ulotki Zytigi i naszego Forum.

pozdrawiam serdecznie!

Super wiadomość.
Dużo zdrówka dla Męża
Pozdrawiam

Dzięki Aniu,
mam nadzieję, że to rzeczywiście chwilowa niedyspozycja, a nie coś poważnego.
uściski!

Ave,

Ciesze sie, ze jest lepiej

wieczorem Mąż wziął Gripex, a w nocy Pyralginę i gorączka znacznie się obniżyła.

Z ciekawosci zapytam,
Gripex to paracetamol + pseudoefedryna, czy w dalszym ciagu sprzedaja w Polsce ten specyfik kazdemu, bez zadnej kontroli?

A Pyralginę tez w dalszym ciągu kazdy sobie moze kupic bez recepty?

Bo Metamizol (czyli polska Pyralgina) ze wzgledu na potencjalne grozne efekty uboczne (agranulocytoza, anemia aplastyczna), zostal wycofany z obrotu w wielu krajach.

Dostępność w innych krajach
Preparat został wycofany m.in. w Australii, Norwegii, Stanach Zjednoczonych, Danii, Szwecji, Litwie, Irlandii, Arabii Saudyjskiej, Malezji, Ghanie, Nepalu, Jemenie, Zimbabwe, Maroku, Armenii, Bahrajnie, i Singapurze. W wielu innych, m.in. w Szwajcarii, Hiszpanii, Czechach, Grecji, we Włoszech i na Węgrzech, jest dostępny tylko na receptę, ograniczony do określonych wskazań i stosowany tylko pozajelitowo[8].
https://pl.wikipedia.org/wiki/Metamizol

zosia bluszcz pisze:Z ciekawosci zapytam,
Gripex to paracetamol + pseudoefedryna, czy w dalszym ciagu sprzedaja w Polsce ten specyfik kazdemu, bez zadnej kontroli?

Gripex jak najbardziej do nabycia bez recepty i cieszy się b.dużą popularnością wśród Polaków.

Tak, jak już Stanis napisał, i Gripex i Pyralgina są dostępne w każdym większym sklepie spożywczym.

Mąż, jak zwykle "gieroj" czuje się dobrze (tak twierdzi), zdecydowanie chce jutro jechać do przychodni, choć ja wolałabym wezwać lekarza z przychodni do domu. Zobaczymy jaka będzie najbliższa noc i rano zdecydujemy.

Uściski dla wszystkich!

Ave, życze mężowi szybkiego ustąpienia przeziębienia. Temperatury powietrza jutro-pojutrze znów mają być zdradliwe - najpierw 20+, a potem zjazd o 10 stopni co najmniej.

A na Gripex trzeba uważać, bo zawiera trochę (10 mg) dekstrometorfanu (opioid, tutaj stosowany przeciwkaszlowo - nie ma działania przeciwbólowego)
Abirateron jest inhibitorem metabolizmu wątrobowych enzymów CYP2D6 i CYP2C8.
W badaniu określającym wpływ octanu abirateronu (w skojarzeniu z prednizonem) na pojedynczą dawkę dekstrometorfanu będącego substratem CYP2D6, całkowite narażenie na dekstrometorfan (pole pod krzywą AUC) zwiększyło się około 2,9 razy. AUC 24-dekstrorfanu, czynnego metabolitu dekstrometorfanu zwiększyło się o około 33%.
http://ec.europa.eu/health/documents/co ... 263_pl.pdf

Wychodzi z tego, że lepiej nie przekraczać 2/3 maksymalnej dziennej dawki.

Witaj Ave,

Oby przeziębienie szybko ustąpiło! Wokół mnie co 2 osoba jest chora...

Pozdrawiam,
Misza

Ave,
spróbuj przekonać męża do wizyty domowej. Siedzenie w poczekalni pełnej kaszlących i zakichanych ludzi to chyba nie najlepszy pomysł.

Belu, dzięki za cenną informację,
Misza, dzięki!
Aniu, oj, te poczekalnie ... my mamy taki system, że pokazujemy się w poczekalni, zamawiamy kolejkę i ... czekamy w samochodzie. Może się uda nie złapać niczego nowego.

Wczoraj i dzisiaj rano temp. 37 st. i wygląda na to, że najgorsze za nami. Dzisiaj zaplanowana wcześniej wizyta u internisty, oby niczego nie "wysłuchał".

Hahaha, system słuszny.
Najważniejsze, że temperatura spadła.
Trzymam kciuki.
Pozdrawiam

Dzięki Aniu i też zdrowia życzę!

Dla porządku napiszę, że (wczoraj) internista zalecił antybiotyk Zinnat 500,
temperatura wczoraj i dzisiaj ok. 36,6 rano do 37 - 37,3 wieczorem.
Ogólnie Mąż czuje się nieźle, głowa boli - jak zwykle, trochę pokasłuje.
Lekarz określił to jako silne przeziębienie.

Pojutrze kolejna wizyta u laryngologa.

Cieszę się, że jest lepiej.
Pozdrawiam

Dobre wiadomości
Pozdrawiam Was !
Nadzia

Dzięki Aniu i Nadziu za wsparcie.

Planowana wizyta u laryngologa przesunięta na 27 kwietnia.

Mam nadzieję, że Mąz szybko wykaraska się z tej infekcji, bo w poświąteczny wtorek jedzie znowu do stolicy, do CO na kolejną kontrolę prób wątrobowych. Jednak te wyjazdy (co 2 tyg.) okazały się bardziej forsowne niż przypuszczaliśmy. Ja mam problemy ze swoim zdrowiem i ostatnie dwa razy niestety Mąz musiał jechać sam (PKS+pociąg+autobus+tramwaj), co skończyło się infekcją.

Teraz ma nietypowy rozkład temp. rano 37,5 st., a w ciągu dnia i wieczorem 36,6.
Ktoś mi powiedział, że to typowe dla chorób płuc (?)
Czy to ma sens?

Dla wszystkich chorych i osób im towarzyszących i ich wspierających,
spokojnych ZDROWYCH Świąt Wielkanocnych,
Ewa

edit: literówka

Ave, dla Ciebie i całej Twojej rodziny również spokojnych świąt!

Ewo,

Gorączka wzrastajaca pod wieczór jest też typowa dla zwykłych infekcji.

Życzę Wam z wiosną i Wielkanocą dużo zdrowia i sił
Iza

Misza, Belu ... dzięki i wzajemnie!

Belu problem w tym, że gorączka tylko rano jest 37,5 st. ...
natomiast w ciągu dnia jak i wieczorem jest normalna, niezbyt silny kaszel nadal "mokry".

Dlatego mnie to zaciekawiło.

Wybacz, przeczytałam odwrotnie pory dnia w przerwie między świąteczną krzątaniną.

Zanim zaczniemy myśleć o rzadkich infekcjach: czy mąż bierze w ciągu dnia coś, co zbija gorączkę, typu paracetamol? Może jest stały stan podgorączkowy i w ciągu nocy nieleczony narasta?

Belu, w ciągu dnia niczego dodatkowo nie zażywa, dlatego wydało mi się to dziwne. Na szczęście dzisiaj rano już tylko 36,8 st. oby jutro było podobnie. Mam nadzieję, że zbliża się finał infekcji i nic nowego się nie przyplącze!

Ave, Twój Mąż jest niesamowity. Właśnie przeczytałam któryś z wcześniejszych postów, że pojechał sam do Warszawy pociągiem. Pamiętasz, jak kiedyś pisałam, że lekarz nam powiedział, że leczy pacjenta a nie PSA. Teraz jestem na 100% pewna, że mówił prawdę .
Twój Mąż z PSA 1600 . Mój 87-letni Dziadek wprawdzie PSA nieporównywalnie mniejsze, ale też wysokie. I obaj w niezłej kondycji. I oby jak najdłuŻej.
Życzę Wam pogodnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych.
Anka

Aniu, dzięki za ciepłe słowa i życzenia.

Też chciałabym wierzyć, że PSA nie ma znaczenia, ale ... chyba jednak ma. Zobaczymy po trzech miesiącach kuracji Zytigą, mam nadzieję, że będą oznaki zahamowania choroby. Mąż nie żażywa żadnych "znieczulaczy" i twierdzi, że to m.in. zasługa Zytigi, ale zpewnością też Encortonu.

Uściski swiąteczne!

Wczoraj byliśmy w CO, próby wątrobowe w normie, więc Zytiga nadal bez zmian.

Konsultacja w Poradni Leczenia Bólu - wobec nasilającego się od kilku dni bólu wszystkich kości zalecono lek Palexia 50mg, w zależności od potrzeby, jednak max. do 5 tabl. na dobę, w dowolnej konfiguracji.

Dzisiaj Mąż zażył rano 2 tabl. jednak ból się nie zmniejszył

Kolejna wizyta w CO za 2 tyg. zlecono sporo badań krwi, oprócz tradycyjnych prób wątrobowych.

Pozdrawiam wszystkich!

Ave pisze:Konsultacja w Poradni Leczenia Bólu - wobec nasilającego się od kilku dni bólu wszystkich kości zalecono lek Palexia 50mg, w zależności od potrzeby, jednak max. do 5 tabl. na dobę, w dowolnej konfiguracji.

Ave,
Czy męzowi przepisano Palexia Retard 50mg (patrz ulotka nizej)?



Jezeli tak, to w zadnej dowolnej konfiguracji!
To jest opiat o przedluzonym dzialaniu i trzeba ustawic stopniowo jego dawke.

Pacjent, ktory nigdy nie przyjmowal opioidow powinien przyjmowac:
początkowo - 50 mg 2 x dziennie (zalecany odstęp: 12h) i
zwiekszac dawke stopniowo o 50 mg, nie czesciej niz 2 x dziennie co 3 dni az do osiagniecia efektywnej dawki terapeutycznej (zakres dawki terapeutycznej 100 to 250 mg 2 x dziennie ; max. dzienna dawka: 500 mg)


Jezeli natomiast mąz dostal tabletki Palexia o dzialaniu natychmiastowym:

50 mg, 75 mg lub 100 mg doustnie co 4 do 6 godzin w zaleznosci od natezenia bolu (z lub bez jedzenia).
Dzien pierwszy: jezeli pierwsza dawka nie zniesie bolu druga dawka moze byc podana godzine po pierwszej.
Nastepna dawka, 50 mg, 75 mg lub 100 mg, podana po 4 do 6 godz. powinna umozliwic uzyskaine i utrzymanie odpowiedniej analgezji.
Podawanie dawek przekraczajacych 700 mg pierwszego dnia i 600 mg w nastepnych dniach terapii nie jest zalecane (brak danych klinicznych).


pzdr
zosia

Już uzupełniam - Palexia Retard 50mg - lek o przedłużonym działaniu.

Dzięki Zosiu, no własnie, nauczona doświadczeniem przy Zytidze, tym razem dokładnie przeczytałam ulotkę i dawkowanie w pierwszych dniach jest tam precyzyjnie określone.
Natomiast lekarz (byłam przy tym obecna) powiedział, żeby zażywać dowolnie 1-2 rano i/lub w ciągu dnia i/lub wieczorem, zależnie od konieczności (czyt. siły bólu), ważne by nie przekrocyzć 5 tabl/dziennie.
Jedynie, w wypadku gdyby brać maksymalną zalecaną (przez doktora) dawkę 5 tabl/dziennie, to przerywanie/zakończenie kuracji tym lekiem powinno następować stopniowo.

Teraz pytanie czy słuchać doktora czy ulotki?
Może w przypadku tak bardzo zaawansowanym i bolesnym można robić odstępstwa od zaleceń z ulotki?

Męża nadal bolą wszystkie kości, porównuje to niemal do skutków pamiętnej chemii.

Ave,
podpytalam lekarza. Raczej trzymaj się zaleceń z ulotki. Tak jak pisała Zosia, nie można brać 5 tabl.dowolnie je rozdzielając. Lek stosuje się co 12 godz.
I przede wszystkim, jeżeli Mąż nie brał wcześniej nic podobnego, zaczynacie od minimalnej dawki.
Jak się czuje Mąż poza tymi bólami? Kiedy będziecie sprawdzać PSA?
Pozdrawiam

Dzięki Aniu. Z badaniem PSA czekamy na zlecenie onkologa prowadzącego, Mąż jest niezwykle cierpliwy, ja bym już dawno zbadała, gdyby to zależało ode mnie.

Wczoraj skończyło się na dwóch porannych tabletkach Palexii, prosiłam, żeby dzisiaj zażył 1 rano, a 2 wieczorem.
Jednak Mąż rano nie mógł wstać z bólu i, zanim się obudziłam, (ok. godz. 6-tej) zażył 2 tabletki. Teraz stopniowo ból się zmniejsza, ale chodzenie, a nawet przekręcanie się drugi bok w łóżku, są problemem.

Dokładnie, podziwiam taką cierpliwość. Ja dziadkowi badam już co miesiąc, dzień przed badaniem i późniejsze kilka godz.oczekiwania na wyniki to dla mnie jeden wielki horror.
Kurczę, to niedobrze, że Mąż ma takie bóle. Dziadek podczas takiego "kryzysu" strasznie podupadł psychicznie. U Dziadka wprawdzie nie ma potwierdzonych badaniem przerzutów do kości, ale lekarz twierdzi, że przy takim PSA one na pewno są. Ja cały czas wierzę, że ten wynik jest odzwierciedleniem dużego nacieku na ukł. moczowy. Dziadkowi bardzo pomaga "rozchodzenie" takiego bólu, ale nie wiem, czy u kazdego się to sprawdzi.
Pozdrawiam Was serdecznie

Ból na dłuższą metę jest ciężki do tolerowania i mocno wpływa na ogólną zdolność i chęć życiową człowieka. Z tego co opisujesz jest on poważny i dokuczliwy.
Jeśli obecnie przepisany lek nie działa wystarczająco to może trzeba szukać czegoś mocniejszego. Są kliniki leczenia bólu, można też uderzyć do hospicjum, tam są lekarze z odpowiednim doświadczeniem w takich przypadkach. Wiem, że silne leki na opiatach pomagają skutecznie.

Palexia (tapentadol) jest lepiej tolerowana przez żołądek niż środki oparte na oksykodonie, ale jeśli nie jest skuteczna, trzeba szukać innego leku.

Od rana minęło kilka godzin i widocznie lek, uwalniając się powoli, stopniowo zmniejsza ból. Bardzo dziwne, bo teraz dotkliwie bolą go nie kości, ale tak jakby ścięgna od kolana w górę do pachwin, po wewnętrznej stronie ud. Ból jest ostry, piekący i prominiujący, bardzo utrudnia zginanie czy prostowanie nóg i np. wchodzenie po schodach. Mąż podnosząc rękami nogi, uparł się i wszedł na piętro do swojej pracowni. Może praca i wysiłek pomogą "rozchodzić" ból (?)

Zastanawiam czy dzwonić do lekarza po ew. inny lek, czy czekać do poniedziałku obserwując jak działa Palexia przy większej liczbie tabletek?
Chyba jednak poczekamy, tak chce Mąż ... co sądzicie?

W kwestii bólu się nie wypowiem, ale proszę, uważajcie na łączenie różnych leków. Jeśli lekarz zleci coś innego, 2 razy upewnijcie się po jakim czasie można bezpiecznie zażyć.
W ostateczności możesz poprosić o receptę i mieć w domu na wszelki wypadek

Ewo, a może zastosować jakieś prostsze rozwiązanie - ciepły okład na te uda?
Przy silnym bólu kolan i nóg ciepłe okłady pomagały tacie. Rozgrzane mięśnie jakby się "uspokajały". Moze dlatego tez samo rozchodzenie czasami pomaga (rozgrzewa). Okład - szybciej być może.

Ave,
nie wiem już co Ci doradzić, jeśli to rzeczywiście ścięgna to ciepły okład pomoże.
Ale jeśli z kolei to problem ze strony żył, to ciepłe okłady niewskazane.
Ja wiem, że pewnie w 90% przesadzam, ale myślę, że Męża powinien zbadać lekarz.

Dzięki dziewczyny za rady.
Mąż jest zdania, żeby czekać i obserwować nie zmieniając leku.
Na szczęście gdy leży i się nie rusza nie odczuwa bólu, natomiast przy najmniejszym ruchu ból jest dotkliwy.