Mąż r.1947 PSA>900 BxGl.9 HT+DX>ABI>Xtandi RIP 2018

[bela71]

Zapytałam dziś zaprzyjaźnionej pani radiolog kiedy jeździła mi po brzuchu głowicą USG. Powiedziała, że jeśli w CO tak ustawili, to znaczy, że nie ma konfliktu. Tylko pić trzeba po scyntygrafii, żeby nerki płukać.

[Mariolek68]

Potwierdzam wypowiedzi Pauli i Beli, u nas TK i PET były robione tego samego dnia (Wy macie mieć scyntygrafię, ale dla organizmu obciążenie podobne).
Rzadko piszę, ale zaglądam do Waszego wątku i mocno Wam kibicuję.
Wszystkiego najlepszego na Święta i zapomnienia, choć na chwilę, o naszej prozie życia...
Pozdrowienia serdeczne dla Ciebie i męża
Mariola

[Nadzia]

Ave co u Was ?
Dawno się nie odzywałaś, jak samopoczucie męża i Twoje ?
Pozdrawiam
Nadzia

[Ave]

Dziewczyny, dzięki za informacje, bardzo się przydały. Nadziu, dzięki za pamięć

Ostatnio rzadko się odzywam, bo właściwie nic nowego się nie działo ... do dzisiaj.

Mąż jest właśnie w stolicy i przystępuje do badania klinicznego, o którym wcześniej wspominałam (IMbassador250).
Za kilka godzin okaże się, którą wersje "wylosował".

Kciuki mile widziane!

PSA niestety rośnie i wynosi 4647 ng/ml.

[SYLWIA1980]

trzymamy trzymamy
pozdrawiam

[Ave]

Niestety radość okazała się przedwczesna, po porannym badaniu okazało się, że krew wykazuje za dużą krzepliwość i dr I.S. zaleciła kurację Clexane. Po jakimś czasie (kilku tygodniach?) będzie powrót do tematu.

TK głowy wykazała, że po napromienianiu niektóre zmiany w czaszce zmalały, a inne wzrosły Napromieniana była część potyliczna, jednym słowem kuracja skuteczna. Widocznie napromienianie innych części głowy wiązałoby się ze większym ryzykiem (?) Przypomnę, że w wyniku napromieniania Mąż stracił słuch.

Pozdrawiam tu zerkających,
Ave

[MaKatka]

To trochę niefajnie. Ale dobre jest to, że pomimo zbyt wysokiej krzepliwości odłożono temat "na chwilę", a nie wykluczono całkowicie. Może to głupie, ale zawsze staram się szukać tych jaśniejszych odcieni szarości.

Ave, tak przy okazji... Dziękuję Ci bardzo za wszelkie info dot. CO Wa-wa. Ja osobiście jestem bardzo zadowolona z dotychczasowych wizyt.

Trzymam za Was kciuki i ściskam mocno!

[Ave]

MaKatko, dzięki ... ja też zawsze szukam plusów dodatnich choć czasem jest to dość trudne.

Mamy nadzieję, że po miesiącu kuracji Clexane nie pojawią się nowe przeszkody i Mąż przystąpi do tego programu.

Uściski,
Ave

[Ave]

Ostatnio rzadko tu zaglądam, bo u nas nastąpiła destrukcyjna stagnacja. Oboje źle ją znosimy. Nadal nie wiemy, czy leczenie będzie wdrożone ... czy nie

Mężowi dokuczają bóle kości, głównie kręgosłupa, ale nie daje sobie wytłumaczyć i nadal pracuje fizycznie w ogrodzie i domu, oczywiście w mniejszym zakresie niż dawniej. Bywają dni trochę gorszej kondycji psychofizycznej i wtedy sporo leży. Również okresowe mdłości psują Mu humor, choć poziom wapnia nadal w okolicach dolnej granicy normy.

Pozdrawiam serdecznie,
Ave

[Ave]

Dla porządku dodam, że Mąż zażywa zamiast Clexane - Xarelto 20 mg, zdecydowanie bardziej humanitarna forma - tabletki zamiast zastrzyków w brzuch.

Jeszcze jedno. Bardzo szybko odstawił (odstawiono Mu) sterydy, z dawki 10 mg do zera w 10 dni ... musiał się zmieścić w czasie przed rozpoczęciem programu. Z programu nic nie wyszło, ale organizm musiał pokonać taki szokowy manewr.

[bela71]

Rivaroksaban (Xarelto) to lek przeciwzakrzepowy nowej generacji, nie będący antagonistą witaminy K. Badania wskazują na to, że ryzyko krwawień jest mniejsze przy leczeniu nim niż starszymi lekami, a wyniki nie gorsze.

Trzymam kciuki za najlepsze rozwiązanie.

[Ave]

Dzięki Belu, kciuki zawsze pomagają
Mam nadzieję, że jednak wdrożą TO leczenie, jeśli nawet nie pomoże to przynajmniej podbuduje psychikę.
Uściski.

[Ave]

Zerkam, podczytuję co u Was, ale pisać właściwie nie mam o czym.

Mąż czuje się dość dobrze, wprawdzie prawie codziennie miewa mdłości, niestety nie umiemy ich zniwelować, napój z imbirem nie działa, a innych pomysłów brak. Wapń nadal niski, więc przyczyna leży gdzie indziej. Odczuwa też dolegliwy ból kolan.

Czekamy na wizytę w CO-i 22 maja, może ona wniesie coś nowego, jak już pisałam zmieniliśmy lekarza, rozstając się z tym, który naszym zdaniem zbyt pochopnie odstawił Zytigę.

Poza tym może będą wieści odnośnie ewentualnego przyjęcia do programu, na które czekamy jak dotąd bez skutku.

Cierpliwość jest na wagę złota, u nas to teraz mocno deficytowa zaleta.

Uściski!

[Ave]

Niestety nie zakwalifikowano Męża do programu lekowego z Enzalutamidem

[Niestety nie mam możliwości zmiany tytułu wątku, jest tam nieaktualna informacja o programie - nie ja to napisalam - proszę o uaktualnienie tytułu.] Zrobione. -zb

W CO zaproponowano powtórzenie chemioterapii czyli znowu Docetaksel, nie wiem czy Mąż się na to zdecyduje, zważywszy jak źle znosił poprzednią chemię.

Pomysły powoli się wyczerpują.

[Ave]

Włąśnie wertuję plik kartek z wynikami (które wczoraj dostaliśmy) badań krwi z dnia 12.04.2918 i z wielkim zdumieniem i nieśmiałą radością widzę .....
PSA 2403,8 ng/ml ...
przyznaję, że oczom własnym nie wierzę.

Chyba powtórzymy badanie tu u siebie, bo podejrzewam, że to jakaś pomyłka.

[ankama1982]

Ewcia,
bardzo, bardzo się cieszę!
Dlaczego nie chcą dać Enzalutamidu?

[SYLWIA1980]

Super wiadomość, to na pewno nie pomyłka !

[bela71]

Po abirateronie/Zytidze według obecnych przepisów NFZ nie można przyznać enzalutamidu (kryterium wykluczające nr 5)

A z programu IMbassador definitywnie nici? Czy nowy lek (Xarelto) wyregulował krzepliwość?

Do rozważenia jest chemioterapia zmniejszonymi dawkami docetakselu, ale częściej.

Może PSA zareagowało na gwałtowne odstawienie sterydów?

Uściski
Iza

[Ave]

Dzięki dziewczyny - Aniu, Sylwio, Belu
Belu, dzięki za wyjaśnienia, rzeczywiście Enzalutamid po Zytidze nie jest refundowany i CO go nie może zalecić.

Przyznam się, że dopóki nie zobaczę powtórzonego wyniku PSA, nie potrafię się cieszyć tym spadkiem, wydaje mi się mało wiarygodny ... o 2 tys w kilka dni (???)

[kemoturf]

Przyznam się, że dopóki nie zobaczę powtórzonego wyniku PSA, nie potrafię się cieszyć tym spadkiem, wydaje mi się mało wiarygodny ... o 2 tys w kilka dni (???)

A może to wreszcie oczekiwana zmiana trendu Przełamanie... Czego życzę.
Tak czy inaczej zweryfikować trzeba.

[Ave]

A może to wreszcie oczekiwana zmiana trendu Przełamanie... Czego życzę. Tak czy inaczej zweryfikować trzeba.

Tomku, oby Twe słowa były prorocze!

Teraz kolejna, po spadku PSA, bardzo dobra wiadomość - mianowicie pojawiła się możliwość prywatnego nabycia Enzalutamidu, dzięki zupełnie niezwykłej Osobie, która nam go sponsorowała.

Mąż był u swego internisty, który zalecił lek p/grzybiczy, który Mąż ma zażywać przez tydzień przed rozpoczęciem kuracji Enzalutamidem.

Ciekawa jestem Waszego zdania, bo nigdzie, na żadnym wątku, nie natknęłam się na takie działanie. Dodam, że żadnych objawów grzybicy nie zauważyłam, chyba że chodzi o coś wewnątrz organizmu, co nie daje objawów (?)

uściski,
E.

[zosia bluszcz]

Mąż był u swego internisty, który zalecił lek p/grzybiczy, który Mąż ma zażywać przez tydzień przed rozpoczęciem kuracji Enzalutamidem.

Ciekawa jestem Waszego zdania, bo nigdzie, na żadnym wątku, nie natknęłam się na takie działanie. Dodam, że żadnych objawów grzybicy nie zauważyłam, chyba że chodzi o coś wewnątrz organizmu, co nie daje objawów (?)

Jaki lek internista przepisal męzowi, zapewne Nizoral (czynny skladnik Ketoconazole)?

Ketoconazole (Nizoral®) | OncoLink
https://www.oncolink.org/cancer-treatme ... -nizoral-r

Nizoral-ulotka.pdf

A moze Itraconazole?

itraconazole-premier-research-ulotka.pdf

Zastosowanie w/w p/grzybiczych lekow w przerzutowym raku prostaty, to tzw. repurposing czyli stosowanie znanych od dawna lekow lub ich skladnikow do leczenia innych jednostek chorobowych.

[Ave]

Dzięki Zosiu, lekarz zapisał lek o nazwie Fluconazole 100 mg

Mąż wczoraj zażył pierwszą tabletkę i powiedział, że znacznie mniej go mdli, może to zbieg okoliczności, a może lekarz właśnie w tym celu zalecił ten lek (?)
Może, przy osłabieniu organizmu chorobą, wewnątrz wszelakie grzyby robią co chcą?

[Ave]

Nie odzywałam się dość długo, bo nic nowego się nie działo ... do dzisiaj

Dzisiaj Mąż zaczął zażywać Enzalutamid po 4 tabl. dziennie. Wspominałam już wcześniej, że dostaliśmy go w prezencie, za co jesteśmy ogromnie wdzięczni!!!

Mam wielką nadzieję (po raz kolejny!), że ten lek na jakiś czas poprawi komfort życia i jego długość.

PSA z 29 czerwca 2018 wynosi 4967 ng/ml... czyli cudu nie było.
Widocznie tamto laboratorium pomyliło próbki, inaczej nie umiem sobie tego wytłumaczyć.

Mąż od kilku lat odczuwa bóle kolan, teraz stały się jeszcze bardziej dokuczliwe, jest to ponoć związane ze zwyrodnieniami stawów, a nie z główną chorobą.

Mąż ostatnio czuje się nieco osłabiony, sporo odpoczywa, zmiany pogody odczuwa silniej niż kiedyś, wszystko szybciej go męczy, widać to bardzo wyraźnie.

pozdrawiam wszystkich serdecznie,
E

[Mariolek68]

Fajnie, że się odezwałaś Ewuś, zastanawiałam się właśnie co u Was. Cieszą dobre wieści, że macie enzalutamid ( cuda się jednak zdarzają:). Mój tato też zażywa i też zauważyłam, że dużo więcej odpoczywa, to skutek uboczny leku a i choroba pewnie daje znać o sobie.
Dużo siły i optymizmu życzę, pozdrowienia dla męża i niech lato cieszy nas mimo wszystko
Mariola

[kemoturf]

Ewo,
Enzalutamid pomaga wielu osobom. To dobry lek. Trzymam kciuki, aby pomógł też Twojemu mężowi.
Nie wiem na jak długo macie zapas leku, ale może zapisać się do jakieś fundacji i próbować posiłkować się zbiórką pieniędzy,
bo to jednak spory koszt, około 10 tyś miesięcznie. Kiedyś był dostępny za 8 tyś w jednej z warszawskich aptek.

[Andrzej76]

Bydgoszcz 7600,00

[Ave]

Dzięki kochani za odwiedziny.

Mariolu, dzięki i wzajemnie dla Twojego Taty dużo sił i zdrowia!

Tomku, kuracji jest na 3 miesiące, a potem ... koniec
bo w żadnym razie nie zdobędziemy takiej kwoty.

Andrzeju, dzięki za informację, jednak dla nas to i tak zawrotna suma -
dziesięciokrotność mojej emerytury.

W wolnym zawodzie nie ma lekko ... na starość
za to życie było bardzo interesujące

[kemoturf]

A może faktycznie spróbujecie z jakąś fundacją. Wiem, ze ludzie wpłacają i małymi kwotami się udaje zebrać. Forumowicze też pewnie pomogą.

[Ave]

Tomku, to jest strasznie trudna sprawa, nigdy w życiu nie prosiliśmy o nic, a wręcz odwrotnie, staraliśmy się pomagać innym w czasach dawnej prosperity.
Teraz jest jak jest i nie narzekamy, bo to były nasze wybory i decyzje życiowe.

Mój wykładowca historii sztuki mówił kiedyś, że nie skarży się na to, że mało zarabia, bo przecież mógł zostać górnikiem ... a było to w czasach Gierka, który dbał o płace w tym sektorze.

MM z pewnością się nie zgodzi na takie kroki ... zresztą nawet nie wiem jak to miałoby wyglądać?

[Ave]

ups. oczywiście MM to skrót od Mój Mąż ...

[Ave]

Wprawdzie wiem, że Enzalutamid daje, jako skutek uboczny, odczucie osłabienia, ale ... jak Mąż dzisiaj powiedział, że jest z każdym dniem jest słabszy to skóra mi ścierpła. Wyniki badań krwi ma z grubsza w normie.

Czyżby E aż tak potęgował osłabienie?

[Ave]

Mąż czuje się znacznie lepiej, początkowe osłabienie po rozpoczęciu kuracji Enzalutamidem zniknęło. Do tego stopnia go zmogło (leżał, spał, drzemał), że w niedzielę rano był przekonany, że jest piątek ... przez cały dzień nie mógł się nadziwić jak to się stało. Dwa dni zniknęły mu z życiorysu.

Dzisiaj jest ok, nie ma już problemu z kalendarzem

uściski!

[bela71]

To dobrze, że organizm się przyzwyczaja do leku. Dwa ostatnie dni były gorące, niedobrze wpływały na ciśnienie, to też mogło sie dołożyć do sytuacji.

[moni]

Czekałam z niecierpliwością na taka wiadomość!!! Bardzo się cieszę ,że minęło i mąż czuje się lepiej.

Zaciskam kciuki żeby z każdym dniem było coraz lepiej!
Pamiętam do dziś uśmiech na twarzy męża i bijący na
odległość optymizm kibicuje mu z całych sił .

Pozdrawiam Was serdecznie
Moni

[Ave]

Dzięki dziewczyny za obecność
to ważne i bardzo wspierające!!!

Czasem czuję, że jestem zupełnie sama wobec kilku poważnych chorób wśród moich najbliższych.
Wtedy zaglądam na Forum i ... jesteście!

Belu, oby tak było, oby organizm dobrze zareagował na E., bo już za wielu pomysłów nie mamy. Lekarze zaproponowali słabą chemię, ale Mąż jest na razie sceptyczny.

Moni, też czasem wspominamy nasze przemiłe spotkanie Pozdrowienia dla Taty, dużo sił na walkę i przetrwanie trudnych chwil.

Mąż nadal nie poddaje się chorobie, wczoraj, mimo upału skosił wielki trawnik, pomimo mojego sprzeciwu. Stara się postępować tak, jak przed chorobą, jedynie w krótkich chwilach, gdy wszystko go boli, wtedy ... chowa się w sobie. Potem znowu chodzi po zakupy, kosi, coś gotuje itp. itd. Oby jak najdłużej!

Pozdrawiam serdecznie!

[zosia bluszcz]

Ewa,

Trzymam kciuki za skuteczne dzialanie Xtandi i jak najlepszą kondycję Twojego M.

Lekarze zaproponowali słabą chemię

Co lekarze rozumieją przez "słabą" chemioterapię? Mniejsze i częsciej podawanej dawki Docetaxelu?

pzdr
zosia

[bela71]

Lekarze zaproponowali słabą chemię

Czy może endoksan?

[zosia bluszcz]

Lekarze zaproponowali słabą chemię

Czy może endoksan?

Ale to chyba dopiero w sytuacji opornosci pierwotnej lub wtornej na dzialanie obecnie stosowanego enzalutamidu?


Is metronomic cyclophosphamide (mCTX) a therapeutic option for metastatic castration-resistant prostate cancer (mCRPC) patients (pts) in the era of new agents (NAs)? A retrospective multicenter Italian study.
Background:
Several NAs, such as abiraterone acetate (AA), cabazitaxel (CABA), and enzalutamide (ENZ), are able to significantly prolong mCRPC pts survival after docetaxel (DOC) failure. Nevertheless, all pts eventually show progressive disease with NAs and several pts may require further treatment.
mCTX was considered as a feasible and tolerable therapeutic option after DOC failure before the introduction of NAs in the clinical practice.

The present retrospective study describes the clinical outcomes of mCTX, used in mCRPC pts after the failure of both DOC and at least one NA.

Methods:
We retrospectively reviewed the clinical records of all mCRPC pts treated in 8 Italian hospitals after the introduction of NAs in the clinical practice.
We considered as eligible for the present analysis all pts who received mCTX after DOC and at least one NA. All pts were treated with CTX 50 mg po daily until disease progression.

Results:
From December 2011 to June 2015, a consecutive series of 48 mCRPC pts, median age 72 yrs (56-90), with bone (94%), nodal (67%) or visceral (25%) mets, was treated with mCTX.
All pts have previously received a DOC-based chemotherapy followed by only one NA in 21 cases, two NAs in 20, and all three NAs in 7.
The median duration of the treatment was 10.4 wks (range 3.6-61.1).
Recorded grade 3-4 toxicities were: anemia (5 pts), leucopenia (1), thrombocytopenia (2), fatigue (2), and anorexia (1).
Seven pts (14%) achieved a PSA reduction ≥ 50% and 2 (4%) an objective response.
The median progression free survival (PFS) was 3.5 mos with 7 pts (14%) showing a PFS ≥ 9 mos.
The median overall survival was 6.9 mos.

Conclusions:
In our experience, mCTX was a feasible and well tolerated therapeutic option in heavily pre-treated pts with very advanced mCRPC. Despite its activity was limited, the clinical outcomes of this cheap treatment are similar to those observed with NAs administered in third/fourth line with a quote of pts experiencing a prolonged disease control.
Prospective studies are needed to define the therapeutic role of mCTX after NAs in mCRPC pts.
http://ascopubs.org/doi/abs/10.1200/jco ... _suppl.326

[Ave]

Zosiu, tak - mniejsze dawki Docetakselu i podawane częściej niż co 3 tyg. - nie było jeszcze konkretnej rozmowy co ile dni. Lekarz prowadzący miał to ustalić na wizycie, która kilka dni temu przepadła, bo Mąż czuł się tak słaby, że nie mógł jechać. Na szczęście to minęło.

Lekarze w CO jeszcze nie wiedzą o Enzalutamidzie, po ostatnich spięciach Mąż bardzo niechętnie myśli o kolejnej tam wizycie. Choć to oczywiście będzie konieczne, by monitorować organizm.