Strona 1 z 2

Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP G.3+4pT3aN0MxEPE+R0 sRT

Nieprzeczytany post: 21 kwie 2015, 23:29
autor: ed1954
Witam Wszystkich Forumowiczów,
piszę pierwszy raz w imieniu Taty, choć forum odwiedzam regularnie i jestem pod dużym wrażeniem życzliwości, wiedzy oraz charakteru Was Wszystkich.

Martwi mnie bardzo powolny spadek PSA po ratującej RT (zarówno przed samą RT jak i bezpośrednio po niej nie oznaczono PSA, ale obecna dynamika na podstawie 2-ch odczytów wydaje się niska, biorąc po uwagę tzw. "połowiczny czas rozpadu PSA", o którym kiedyś pisano na Forum), ale aby być maksymalnie precyzyjnym i w ten sposób ułatwić Wam podzielenie się opiniami, przedstawiam historię choroby:

Rocznik: 1954

stan zapalny prostaty
I biopsja 2009: prostatitis chronica, BPH
II biopsja 2010: PIN 2
III biopsja 2011: Gleason 3+4
ERRATUM: Biopsja stwierdzająca RGK miała miejsce w XI.2012 zb

03.01.2013 RP
z limfadenektomią zasłonową z dostępu załonowego - CO Wieliszew, pT3aN0Mx Gleason 7 (3+4)

Histopatologia:
Do badania nadesłano:
1. Prostatę wraz z pęcherzykami nasiennymi; stercz o maks. Wym. 5,5x5,0x3,0cm; na przekrojach w obwodowych częściach obu płatów „podejrzane”, brązowe utkanie; pobrano w całości do badania.
Mikroskopowo, w wycinkach z lewego płata stercza stwierdzono rozległe nacieki gruczolakoraka (adenocarcinoma infiltrans prostatae, Gleason 3+4=7).
Naciek guza przekracza torebkę stercza i zajmuje okołosterczową tkankę tłuszczową.
W wycinkach z płata prawego nie znaleziono zmian nowotworowych.
Linie cięcia operacyjnego wolne od zmian nowotworowych, oddalone od nacieku raka o nie mniej niż 0,5 mm.
Pęcherzyki nasienne bez zmian nowotworowych.


2. Węzły chłonne zasłonowo – biodrowe prawe; 2 węzły chłonne.
Mikroskopowo widoczne węzły chłonne bez zmian nowotworowych.

3. Węzły chłonne zasłonowo-biodrowe lewe; 2 węzły chłonne.
Mikroskopowo widoczne węzły chłonne bez zmian nowotworowych.
Zaawansowanie guza pT3aN0


PSA po RP
02.2013 PSA 0,022 ng/ml
03.2013 PSA 0,015 ng/ml
06.2013 PSA 0,017 ng/ml
09.2015 PSA 0,033 ng/ml
12.2013 PSA 0,044 ng/ml
03.2014 PSA 0,056 ng/ml
06.2014 PSA 0,08 ng/ml
09.2014 PSA 0,104 ng/ml

RT od 20.10.2014 do 16.12.2014
teleradioterapia 3D IGRT fotony X o energii 15 MeV obszaru loży po sterczu w dawce 7000 cGy/t z pól skośnych w dawce fracyjnej łącznie po 200 cGy/t w 35 frakcjach w ciągu 58 dni leczenia.

PSA po radioterapii:
21.01.2015 PSA 0,083 ng/ml
17.04.2015 PSA 0,073 ng/ml

Dziękuję Wszystkim za pomoc w interpretacji wyników. To Forum to wspaniała sprawa, z mojej strony duże słowa uznania dla Prowadzących je.

Re: prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 22 kwie 2015, 00:16
autor: dunol
ed1954 pisze:obecna dynamika na podstawie 2-ch odczytów wydaje się niska, biorąc po uwagę tzw. "połowiczny czas rozpadu PSA", o którym kiedyś pisano na Forum),


Spadek PSA po udanej operacji wynika z zupełnie innych przyczyn, niż spadek PSA po udanej radioterapii.

Po operacji organizm pozbywa się zapasów PSA z krwi. Zapasów, bo produkcji - teoretycznie - już nie ma.
Produkcja całkowicie ustała w momencie wycięcia i wyrzucenia guza nowotworowego.
Pozbywanie się zapasów odbywa się w dość szybkim tempie tzw. połowicznego rozpadu.

Natomiast radioterapia nie niszczy nowotworu raz i radykalnie.
Podczas każdej sesji część komórek nowotworowych doznawała uszkodzeń swojego - nazwijmy to tak - aparatu rozrodczego.
Obrazowo mówiąc - była kastrowana.
Tylko część, bo poszczególne grupy komórek mają swoją fazę wrażliwości na ową kastrację.
Ale sesji było tyle, że każda powinna oberwać swoje.

Po skończeniu radioterapii komórki nowotworowe nadal żyją i wydzielają PSA.
Ale stopniowo, partiami, tracą zdolność do mnożenia się i do wydzielania PSA.
Proces ten jest długi i powolny, trwa nawet do 2 lat.
Zatem potrzebna jest cierpliwość.

Najważniejsze, by nie było wzrostów.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 22 kwie 2015, 21:53
autor: ed1954
Dziękuje za pojaśnienie. Niemniej, spadek po RT jest dość powolny - mając jako punkt odniesienia odczyty wartości ze "stopek" forumowiczów po udanej RT. Choć chyba zbyt wcześnie na dodatkową diagnostykę w postaci PET?

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 23 kwie 2015, 01:05
autor: zosia bluszcz
W tej chwili nie ma powodow do paniki i gwaltownych ruchow.
Po naswietlaniach PSA moze spadac powoli. Moze rowniez nieco fluktuowac.
Malo tego, moze rowniez wykonac tzw. bounce (skok/odbicie) w kilka lat po zakonczeniu radioterapii.
Niech Tata bada PSA regularnie i zapisuje wyniki na wykresie.
Nadir (najnizszy wynik) moze osiagnac dopiero za pare miesiecy.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 23 kwie 2015, 12:33
autor: dunol
zosia bluszcz pisze:
Malo tego, moze rowniez wykonac tzw. bounce (skok/odbicie) w kilka lat po zakonczeniu radioterapii.


No niestety, gdy się już nie ma prostaty (SRT), to nie ma odbicia.
Znaczy się - wzrostu PSA wtedy nie można tłumaczyć odbiciem.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 23 kwie 2015, 13:37
autor: zosia bluszcz
Oczywiscie.
Zapomnialam, ze przeciez to byla SRT, nie RT.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 25 sie 2015, 23:37
autor: ed1954
Witam ponownie wszystkich Walczących oraz wspierających ich!

Niestety dzisiejszy odczyt PSA taty, tj. 0,156 ng/ml (+0,083 do wyniku z IV.2015) nie napawa optymizmem co do skuteczności przeprowadzonej RT =( . Fosfataza alkaliczna 56 iu/.. - czyli w normie.

Onkolog z Wieliszewa zalecił ponowny odczyt PSA za 3 m-ce. Niemniej, w związku z tak dynamicznym wzrostem, może warto zmierzyć PSA już za 1 m-c?

Czy przy tej wartości PSA wykonanie PET z Galem miałoby uzasadnienie? Dodam, że z uwagi na metalowe elementy w kręgosłupie najpewniej możliwe będzie wykonanie PET CT (a nie MRI) - co być może wpłynie na czułość badania..

Liczę na opinie Forumowiczów jakie kroki należałoby podjąć w tej sytuacji - powtórzyć PSA? / robić PET? / a może jakieś dodatkowe konsultacje - tylko u kogo?

Pozdrawiam i mam nadzieję do usłyszenia wkrótce.
syn

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 26 sie 2015, 09:41
autor: kemoturf
PET tak, aby zlokalizować miejsca ze zmianami, jeśli w dalszej kolejności miałaby być terapia radykalna.
To kwestia znalezienia, gdzie są ogniska. W grę wchodzi jakaś operacja lub RT.

Pytanie przy jakim PSA zrobić PE, aby wynik był poprawny bez fałszywie pozytywnych lub negatywnych odczytów.
PET z choliną robi się przy PSA około 2 ng/ml, z galem przy PSA około 0.5 ng/ml.
Niektórzy lekarze zlecają PET z cholina przy PSA niższym od 2 ng/ml.

Myślę, że na dzisiaj trzeba obserwować PSA, najlepiej w tym samym laboratorium i w razie czego zadziałać z diagnostyką.
Jeden wynik wyższy, to jeszcze nie problem, ważna jest tendencja.
Ja robię sobie co miesiąc, pamiętając, że przed operacją w ciągu pół roku urosło mi z 12 ng/ml na 60 ng/mlw pół roku.
To koszt około 30zł.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 26 sie 2015, 09:52
autor: stanis
Ed,

Na Twoje pytania odpowiedział już Kemoturf.

Mnie natomiast zastanawiają dane z historii choroby Taty przytoczone przez Ciebie w 1-szym poście:
ed1954 pisze:III biopsja 2011: Gleason 3+4

03.01.2013 RP
z limfadenektomią zasłonową z dostępu załonowego - CO Wieliszew, [b]pT3aN0Mx Gleason 7 (3+4)
.


Wyjaśnij proszę skąd wynika zwłoka w podjęciu RP dopiero w dwa lata po biopsji, w której to stwierdzono RGK?

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 26 sie 2015, 10:19
autor: zosia bluszcz
stanis pisze:Mnie natomiast zastanawiają dane z historii choroby Taty przytoczone przez Ciebie w 1-szym poście:
ed1954 pisze:III biopsja 2011: Gleason 3+4

03.01.2013 RP
z limfadenektomią zasłonową z dostępu załonowego - CO Wieliszew, [b]pT3aN0Mx Gleason 7 (3+4)
.


Wyjaśnij proszę skąd wynika zwłoka w podjęciu RP dopiero w dwa lata po biopsji, w której to stwierdzono RGK?


Tez bym chciala wiedziec.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 26 sie 2015, 18:06
autor: ed1954
Biopsja stwierdzająca RGK miała miejsce w XI.2012, nie było zwłoki pomiędzy pozytywną biopsją a RP.

Dotychczas PSA monitorowane było jedynie w Wieliszewie z uwagi na znaczące różnice pomiędzy odczytami Wieliszew vs miejsce zamieszkania. Niemniej nadeszła pora poszukać dobrego labu w okolicy (np. Białystok).

Umówiłem tatę na początek września do dr. I. Skonecznej w ECZ Otwock, sugerując się pozytywnymi opiniami o jej wiedzy tu na Forum. Jeśli będzie to możliwe tata zrobi PSA w ECZ, by dysponować wynikiem na wizycie u p. dr.

Później monitorowanie PSA co miesiąc i ewentualnie PET z Galem (w wariancie CT, bo MRI chyba nie wchodzi w grę z uwagi na metal w kręgosłupie - MRI nigdy tacie nie wykonywali). Nie kazdy metal jest ferromagnetyczny. Tytan, np., nie jest. zb

Przed wizytą u dr. I. Skonecznej wyposażę tatę w listę pytań (dobry pomysł, którym podzielił się ktoś z doświadczonych forumowiczów w jednym z postów) i wytłumaczę mu "co i jak".

To chyba właściwy kierunek działań jak na ten moment?

Zamieszczam moją odpowiedź w jednej wiadomości, którą kieruję zarówno do Kemtourf, Stanis oraz Zosi Bluszcz (w kolejności Waszych odpowiedzi).

Pozdrawiam,
syn.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 26 sie 2015, 18:36
autor: stanis
Ed,

1. Zatem wkradł się błąd w pierwotnie podanej dacie 3-ciej biopsji potwierdzającej RGK.

2. W sprawie certyfikowanego laboratorium w Białymstoku z pewnością doradzi Kris.

3. W sprawie PET z galem, to jak sądzę właściwa droga bowiem ew. przerzuty mogą niekoniecznie być zlokalizowane w okolicy po prostacie, gdzie nakierowana była RT. Czy masz świadomość, że to badanie nie jest re-finansowane przez NFZ?

Pozdrawiam :cool:

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 26 sie 2015, 21:48
autor: ed1954
Stanis,

1. Tak, to był błąd. Ale jeszcze kilka postów i pojawi się sprostowanie w stopce.

2. W międzyczasie pojawiły się perspektywy na wiarygodny lab na miejscu (komercyjny). Jeśli okaże się, że tak nie jest, to chętnie skorzystam z pomocy Krisa.

3. Cóż, oby nie było to konieczne. A jeśli będzie, to może w międzyczasie (tzn. do czasu wzrostu PSA do wartości 0,5) NFZ zacznie to badanie refundować?

Pozdrawiam,
syn

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 26 sie 2015, 22:15
autor: kris1
ed1954 pisze:2. W międzyczasie pojawiły się perspektywy na wiarygodny lab na miejscu (komercyjny). Jeśli okaże się, że tak nie jest, to chętnie skorzystam z pomocy Krisa.

Zawsze służę pomocą :). Jak masz jakieś tajne ;) pytania czy wątpliwości pisz na P.W.
3. Cóż, oby nie było to konieczne. A jeśli będzie, to może w międzyczasie (tzn. do czasu wzrostu PSA do wartości 0,5) NFZ zacznie to badanie refundować?

I oby nie było konieczne. Tego Ci życzę.


Co do refundacji, to jeszcze dłuuuuuuuuuuuuuga śpiewka. Krajowe procedury ( OATM) to co najmniej 3 lata - oszczędności oczywiście, bo skrócenie procedur i akceptacja refundacji od razu wiąże sie z wydatkami NFZ, to po co ?

Jest jeszcze inna para kaloszy. Dla istniejących ośrodków PET/CT wykorzystujących farmaceutyki, takie jak cholina czy octan, znaczone radioaktywnym węglem C11 czy też fluorem 18F, to istna klęska.
Patrząć na ceny prywatnych badan w granicach 5500-6500 PLN w obu przypadkach, 68Ga-PSMA bije wszystko na łeb, a reszta pada za jakiś niedługi czas.
No chyba, że konkurencja zacznie uruchamiać generatory do produkcji 68Ga w dużo szybszym tempie.
Po Bydgoszczy kolejny osrodek to CO Gliwice. Już jest po przetargu i wyłonieniu dostawcy (tylko jeden startował).
Czekamy na dalsze nowinki :) w tej branży.
Pozdrawiam.
kris.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 13 gru 2015, 21:08
autor: ed1954
Witam ponownie wszystich Forumowiczów!

Niestety dwa ostatnie odczyty PSA (Wieliszew) nie napawają optymizmem. PSA: 08.2015 0,156; 11.2015 0,2 :/ Tendencja jest wzrostowa.

Po konsultacjach u dr. I. S. (po odczycie z sierpnia 2015) brak było wskazań do podjęcia działań innych niż oznaczanie PSA. Nie prowadzi się badań klinicznych dla pacjentów w tym stadium choroby.

Zgodnie z opinią Forumowiczów, p.dr. zaleciła wdrożenie dodatkowej diagnostyki (PET) najwcześniej przy PSA 0,5.

Pozostałe wyniki taty są OK. Vit. D 58 jednostek.

Jak sądzę pozostaje czekać i systematycznie oznaczać PSA w sprawdzonym laboratorium (wyniki PSA w lokalnym laboratorium wskazywały tendencję malejącą :/ ).

Pozdrawiam i liczę na odzew społeczności forumowej - czy można zrobić coś jeszcze w tej sytuacji..?

syn (lat 34, PSA 1,16)

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 31 mar 2016, 22:09
autor: ed1954
Witam ponownie Wszystkich Walczących,

PSA w ostatnim badaniu spadło o 30%, tj. aktualnie wynosi 0,14 ng/ml.

Nastawiałem się raczej na wzrost (po niestety 2-ch kolejnych wzrostach poprzednio), ale jak widać szczęśliwie jest spadek :)

Czy ktoś z Forumowiczów może wskazać możliwą przyczynę tych wahań PSA? dziwnie to wygląda :/ , tym bardziej, że tata nie stosuje żadnych leków mających wpływ na poziom PSA.

No i jak to wróży na przyszłość? Jakieś sugestie?

Pozdrawiam,
syn.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 31 mar 2016, 22:38
autor: lui
ed1954 pisze:Witam ponownie Wszystkich Walczących,

PSA w ostatnim badaniu spadło o 30%, tj. aktualnie wynosi 0,14 ng/ml.

Nastawiałem się raczej na wzrost (po niestety 2-ch kolejnych wzrostach poprzednio), ale jak widać szczęśliwie jest spadek :)

Czy ktoś z Forumowiczów może wskazać możliwą przyczynę tych wahań PSA? dziwnie to wygląda :/ , tym bardziej, że tata nie stosuje żadnych leków mających wpływ na poziom PSA.

No i jak to wróży na przyszłość? Jakieś sugestie?

Pozdrawiam,
syn.


Witaj
Czy wcześniejsze wyniki wzrostu po obnizajacym się wczesniej Psa, omawiane były z waszym onkologiem jak on widzi tą krzywą wzrostową
Czy? Mierzone Psa jest napewno w tym samym laboratorium bo to ważne
Ja mierzę albo w firmowym w WCO wtedy kiedy mam spotkanie z onkologiem i on kieruje aby je wykonać, a dla siebie w między pomiarach z WCO to w obranym prz ez siebie od początku z dobrym sprzętem
W moim przypadku wynik ciagle powolutku ale się obniżał. Gdzie onkolog powiedział że nic go w tej chwili nie niepokoii, a tu odebrany ostatni wynik z progu 0,015
Wrocił do poziomu dość odległego bo 0,044 powtórzę badanie za m-c i zobaczymy Czy 0,015 był już tylko nadirem czy? ta hustawka wzrostowa była jakimś wyskokiem jednorazowym. Wiesz u nas tj. Taty twojego tak jak i u mnie jest sprawa niedoszczetnosci, gdzie z wszystkim można się liczyć. Przyjąć każdy wynik trzeba a jaki nas może jeszcze przywitać nikt tu nie powie, bo nie jesteśmy wyrocznią
Pozdrawiam do następnego odczytu dla was i tych.wszystkich co czekają z podniesiną adrenaliną

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 31 mar 2016, 22:56
autor: ed1954
Witaj Lui,

onkolog "tłumaczył" poprzedni wzrost przeziębieniem taty choć wydaje mi się to mało wiarygodne. Dr. I.S. również nie próbowała wyjaśnić wzrostu PSA po wcześniejszym spadku.

dodam jeszcze, że tata przez jakieś 1,5 miesiąca przed ostatnim pomiarem PSA przeszedł na dietę zero mięsa i zero cukru (choć owoce jadł), w wyniku czego schudł kilka kilo :)

Być może to miało jakiś wpływ na wyniki?? :/

Pozdrawiam,
syn

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 31 mar 2016, 23:40
autor: ewaryn
Ed,
jestem w kontakcie z forumowiczem, który również po infekcji miał skok PSA . Po jakimś czasie PSA wróciło do poziomu poprzedniego.
Pilnuj by Tata nie wrócił do cukru. Niedawno czytałam angielski artykuł o odkryciu nowych szlaków metabolicznych dla cukru i komórek nowotworowych.
Jak go odnajdę, wrzucę na forum.
Ewa

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 31 mar 2016, 23:44
autor: lui
ed1954 pisze:Witaj Lui,

onkolog "tłumaczył" poprzedni wzrost przeziębieniem taty choć wydaje mi się to mało wiarygodne. Dr. I.S. również nie próbowała wyjaśnić wzrostu PSA po wcześniejszym spadku.

dodam jeszcze, że tata przez jakieś 1,5 miesiąca przed ostatnim pomiarem PSA przeszedł na dietę zero mięsa i zero cukru (choć owoce jadł), w wyniku czego schudł kilka kilo :)

Być może to miało jakiś wpływ na wyniki?? :/

Pozdrawiam,
syn

Widzisz u mnie akurat było odwrotnie ,otóz przez ostani czas powiedzmy rok po Rt a wagę miałem cieniutką do wzrostu 176cm ważyłem ok.67-68 kg. Postanowilem trochę to nadrobić bo, co z tą wagą za facet no i przez.nastepny rok praktycznie niczego się nie wyrzekając (poza małą ilością czer.mięsa, raczej drób )dobralem do Mojej starej wagi tj.73-74 kg i teraz nie chciałbym wiecej. Ale u ojca wyrzeczenia niczego więcej nie zmieniły, huśtawka, oby sie nic nie działo. Choć ciągle po głowie ,chodzą mi słowa onkologa że pozostawiony milimetr zaraczonej tkanki posiada milion komórek w sobie ,wiec widzisz co to oznacza wyjść z doszczetnoscia, lub bez niej ryzyko o wiele większe że się coś obudzi, a zdrowe komórki przyjmą to jak gościa, lub intruza, aby w porę go pokonać swoimi siłami
Pozdrawiam bądź dalej wielką podporą dla ojca w chorobie, i ile możesz to mu uświadamiaj fakty, tu tuszować nie jest dobrze prawda jest lepsza w chorobie jak puste pocieszanie że będzie dobrze, przecież nikt nie wie czy bedzie, ale bez wielkich czarnych scenariuszy, do nastepnego badania i koniecznie przy wizycie z onkologiem szerzej omówić. Ja narazie nie panikuję aczkolwiek myślę różnie każdego dnia, w razie czego ustawiam się na walkę,jeśli przyjdzie czas

Pozdrawiam lui

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 01 kwie 2016, 15:15
autor: ed1954
Ewa,

spróbuję nakłonić tate do podtrzymania diety, myśle, że nie zaszkodzi a pomóc może - również na inne dolegliwości (nadciśnienie itp.).

Lui,

zobaczymy co pokaże kolejne badanie. Wzrost PSA u Ciebie po tak konsekwentnych i długich spadkach wygląda na jakąś abberację i życzę Ci by kolejne badanie tego dowiodło.

Pozdrawiam,
syn.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 02 paź 2016, 19:10
autor: ed1954
Witam Drogich Forumowiczów,

na przestrzeni ostatnich 6-ciu m-cy PSA wzrosło z 0,14 do 0,286 (ng/ml).

Tymczasem MRI 3T w ECZ Otwock nie pokazało nic niepokojącego - również brak powiększonych węzłów chłonych - choć opis MRI był dość skromny.

Czy teraz tylko można czekać na kolejne wzrosty PSA do "magicznej" wielkości 0,5 (PET Gal) / 2,0 (PET Cholina) (ng/ml)??

Pozdrawiam,
syn.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 03 paź 2016, 14:04
autor: kemoturf
Czy badasz w tym samym laboratorium? Mogą być duże różnice. Przerobiłem wynik 0,04 i 0,1 w różnych laboratoriach.

Niestety wzrost PSA jest niepokojący. Tak na prawdę nie masz za bardzo wyboru.

Żeby walczyć dalej trzeba wiedzieć z czym, gdzie jest rak. RT była wykonana, w sensownej dawce, ale jak widać nieskuteczna.
Na tę wątpliwość może dać odpowiedź PET. Jeśli będą węzły, to można próbować je usuwać, ale też naświetlać, choć to niełatwy temat.

Podejrzewam, że naświetlanie loży w ciemno bez lokalizacji zmian było nietrafione. Z histopatologii po RP wynika, że marginesy cięcia były zachowane. Niepokojący mógł być fakt naciekania poza torebkę na tkankę tłuszczową. Stąd prawdopodobnie taka decyzja. Podejrzewam, że może mamy do czynienia z przerzutem do węzłów.

Powiększone węzły powinien pokazać MRI. Może spróbować skonsultować MRI płytki z innym radiologiem. Piszesz, że opis był bardzo skromny.
Dalej jest PET z Galem68, ale jest to badanie płatne.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 04 paź 2016, 20:12
autor: ed1954
Witaj Tomku!

PSA każdorazowo oznaczane jest w Labie w Wieliszewie.

dodam tylko, że ojciec na przestrzeni lipca - września 2016 przyjął około 6 dawek dożylnej Vit.C 25g.

Pozostaje więc monitoring PSA i jeśli odczyt przekroczy poziomy alarmowe to trzeba będzie wdrożyć PET-a. O wynikach poinformuję na forum.

PS: Gratulacje dla Ciebie za skuteczne trzymanie PSA na smyczy!

Pozdrawiam,
syn.

Re: Prośba o interpretację PSA po ratującej RT

Nieprzeczytany post: 05 paź 2016, 09:17
autor: kemoturf
ed1954 pisze:PS: Gratulacje dla Ciebie za skuteczne trzymanie PSA na smyczy!

Póki co się udaje, ale sam wiesz jak to jest....
Też życzę spadków PSA i poprawy nastroju :)

Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 11 cze 2017, 11:15
autor: ed1954
Witam Forumowiczów,

z końcem maja 2017 ojciec miał zrobiony PET CT z fluorocholiną z uwagi na rosnące PSA (w maju wyniosło 1,17 ng/ml).



Opis PET jak poniżej (zamieszczam część opisu ze zdiagnozowaną zmianą przerzutową):

Jama brzuszna i miednica:
Stan po prostatektomii, loża po gruczole bez patologicznego gromadzenia 18FCH.
W miednicy małej na lewo od odbytnicy przy więzadle krzyżowo-kolcowym (w połowie długości między żyłą i tętnicą pośladkową dolną a kością guziczną) widoczna zmiana tkankowa 8x6 mm o wzmożonym gromadzeniu 18FCH SUV max 4,2.

WNIOSKI:
Opisana zmiana tkankowa w miednicy po stronie lewej o wzmożonym gromadzeniu fluorocholiny (18FCH) - zmiana przerzutowa raka gruczołu krokowego.
W pozostałych okolicach ciała bez zaburzeń gromadzenia 18FCH wskazujących na obecność procesu rozrostowego.



I co teraz? Próbować wyciąć tę zmianę (jeśli tak to gdzie)? Kierować się do Gliwic na Cyber Knife?
Czekam na opinie.

Pozdrawiam,
syn

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 12 cze 2017, 00:36
autor: bela71
Ja bym próbowała skonsultować i z radioterapeutą, i z chirurgiem, koniecznie żeby ocenili ryzyko zarówno operacji jak i naświetlania tej okolicy.

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 12 cze 2017, 10:54
autor: kemoturf
bela71 pisze:Ja bym próbowała skonsultować i z radioterapeutą, i z chirurgiem, koniecznie żeby ocenili ryzyko zarówno operacji jak i naświetlania tej okolicy.

Dokładnie tak. Nie wiemy, czy umiejscowienie zmiany umożliwia jej wycięcie, ale zacząłbym od doświadczonego chirurga. Może akurat w prosty i mało ryzykowny sposób da się to wyciąć.
A tak w ogóle ciekawe co to jest węzeł chłonny? Nie zostało to w ten sposób opisane.

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 12 cze 2017, 20:28
autor: ed1954
Bela, Kemoturf,

wielkie dzięki za (p)odpowiedzi.

Dokładnie takim tropem idziemy, czyli równoległe konsultacje z chirurgiem jak i w kierunku radioterapii (CO Gliwice).

Pierwsze konsultacje umówione, dam znać za jakiś czas czego udało się dowiedzieć.

Kemoturf,

właśnie chodzi o to, że ten przerzut to nie jest węzeł chłonny, przynajmniej nie został tak opisany i zinterpretowany (druga opinia innego radiologa).

Pozdrawiam,
syn.

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 13 cze 2017, 11:16
autor: kemoturf
ed1954 pisze:właśnie chodzi o to, że ten przerzut to nie jest węzeł chłonny, przynajmniej nie został tak opisany i zinterpretowany (druga opinia innego

To dobrze, choć brzmi dziwnie. Jeśli rak jest w układzie limfatycznym to po wycięciu jednego węzła, często zaraz objawia się w innym. W waszym przypadku, jeśli dwóch radiologów to potwierdziło, może jest większa szansa na skuteczne usunięcie go z organizmu.

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 25 lis 2018, 18:55
autor: ed1954
Witam Forumowiczów,

Tata przeszedł SBRT - stereotaksję węzła chłonnego w miednicy mniejszej w IX.2017 w CO Gliwice, PSA spadło do 0,4 ng/ml w IV.2018.

Niestety ostatni wynik PSA XI.2018 - po długiej przerwie w badaniu to 6,6 ng/ml.

Obecnie czekamy na termin PET i myślimy o wdrożeniu Bicalutamide, aby nie dopuścić do "zbyt wysokiego" wzrostu PSA.

Zastanawiam się jaki poziom PSA jest "bezpieczny" i czy Tata nie powinien przyjmować Bica już teraz, żeby nie dopuścić do zbyt szybkiego namnożenia się komórek nowotworowych?

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 25 lis 2018, 21:48
autor: stanis
ed1954 pisze:
Obecnie czekamy na termin PET i myślimy o wdrożeniu Bicalutamide, aby nie dopuścić do "zbyt wysokiego" wzrostu PSA.


A kiedy spodziewany termin PET?

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 25 lis 2018, 21:58
autor: bela71
Dołączam się do pytania o termin - podanie bicalutamidu przed badaniem może zaburzyć obraz.Z drugiej strony, PSA urosło bardzo szybko, więc HT trzeba by faktycznie zacząć bez zwłoki.

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 25 lis 2018, 22:31
autor: ed1954
Stanis, Bela,

dziękuję za Wasze odpowiedzi.

PET powinien być za około 2 tygodnie, jeżeli nie na NFZ to zrobimy prywatnie (PET PSMA?) w Bygdoszczy.

Niestety tata zrobił ostatnie badanie PSA dopiero w listopadzie, więc nawet nie wiem jaka jest dynamika PSA od przedostatniego wyniku w kwietniu br.

Pozdrawiam,
syn.

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 25 lis 2018, 22:49
autor: bela71
Dobrze, że PET szybko.
Co do bikalutamidu i PSA, jeżeli zaczynacie HT tuż po zrobieniu PET-a, dobrze by było przed wzięciem pierwszej tabletki zrobić PSA. Odstęp 3-4 tygodni (nie widzę dokładnej daty ostatniego badania PSA) powinien już coś pokazać.

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 25 lis 2018, 23:31
autor: ed1954
Wynik jest świeży, bo z 23 listopada.

Zastanawiam się od jakiej dawki zacząć, po zrobieniu PET (i kolejnym PSA)??

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 26 lis 2018, 13:47
autor: bela71
Standardowa dawka bikalutamidu przygotowująca do podania analogu LHRH to 50 mg / dobę.

150 mg/dobę to dawka stosowana w monoterapii bikalutamidem. Według dostępnych badań jest to leczenie statystycznie nieco mniej skuteczne niż standardowa ADT (deprywacja androgenowa) lub pełna blokada androgenowa (zastrzyk + bikalutamid/flutamid). Za to utrzymuje się wysoki poziom testosteronu, więc jakość życia może być lepsza i sporo organów i systemów funkcjonuje lepiej; najczęstszymi skutkami ubocznymi monoterapii bikalutamidem są problemy z wątrobą i ginekomastia.

Do rozważenia jest też hormonoterapia ciągła i przerywana. Czas do osiagniecia hormonooporności jest podobny, jakość życia - lepsza, bo testosteron odbudowuje się w przerwach.

No, chyba, że PET pokaże kolejne źródło łatwe do usunięcia / naświetlenia, po czym nastąpi kolejny spadek PSA.

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 26 lis 2018, 20:55
autor: ed1954
Iza,

bardzo dziękuję za odpowiedź. Na chwilę obecną czekamy na termin i badanie PET.

Po PET tata najpewniej zacznie brać Bicalutamide, aby obnizyć PSA przed ewentualną interwencją (operacja/SBRT?).

Spokojnego wieczoru,
syn.

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 08 gru 2018, 17:36
autor: ed1954
Tata zrobił PET 4 grudnia, teraz czekamy na wynik.
Dodatkowo, na 11 grudnia, zaplanowany jest rezonans magnetyczny miednicy i do tego czasu nie włączymy Bicalutamide.

Wynik PSA z 6 grudnia: 6,2 ng/ml czyli utrzymuje się na tym samym poziomie.

Re: Tata r.1954 BxGl.3+4cT? RP Gl.3+4pT3aN0MxEPE+R0 SRT

Nieprzeczytany post: 05 mar 2024, 18:13
autor: ed1954
Witam Szanownych Forumowiczów.

Po 5 latach (2019-2023) na minimalnej dawce bikulatamidu (50 mg), tata odstawił lek i podhodował PSA z nieoznaczalnego do 0,117 ng/nl (15.02.2024)
Odstawienie bikulatamidu ma na celu umożliwienie wykonania badania PET/MRI PSMA (w Białymstoku).

Pytanie - przy jakim poziomie PSA badanie PET/MRI PSMA będzie miało sens z punktu widzenia możliwości wychwycenia ewentualnych zmian aktywnych nowotworowo?
Na forum w kilku wątkach widniał poziom 0,5 ng/ml jako minimalny (dający 50% szans na wykrycie ewentualnych zmian), ale może coś się zmieniło w tym obszarze i np. ukazały się nowe wytyczne?


Pozdrawiam,
syn