Hej wszyscy Uczestnicy i Obserwatorzy!
Na wstępie pozdrawiam i dalej co po dzisiejszej wizycie w CO.
Inny onkolog na zastępstwie, nic nowego nie zlecił - "czekamy na scyntygrafię jeszcze".
Opukał, popytał o ogólne samopoczucie itd.
PSA 235 ng/mlTestosteron 0,028 ng/ml (nie pamiętam jednostek a kopię wyniku zamiast zabrać, zapakowałam odruchowo do teczki z całą reszta i oddałam tacie), ale zapytałam wyraźnie onkologa jak jest z tym wynikiem - powiedział, ze testosteron baaardzo niski.
Wydawało mi się, że przy niskim poziomie testosteronu, nie powinno tak lecieć w górę PSA, ale błąd - pędzi w górę o kolejne 50 jednostek od ostatniego badania.
Z kolei poprzedni wynik testosteronu z lutego to było 0,032 ng/ml.
Fosfataza alkaliczna 155 U/l (za wysoko - potwierdzenie choroby kości, nerek piorun wi jeszcze czego i w tym badaniu).
Kolejna wizyta bez specjalnych efektów, skan badania (morfologii) załączę jutro, z tego co pamiętam, słaby wynik płytek krwi, wszystko minimalnie, ale poniżej normy hemoglobina). Pozostałe parametry też takie sobie, w morfologii widać, że coś się dzieje, laik by widział, że choroba zaczyna siać już wszędzie. No, ale pacjent stoi i się uśmiecha, co z takim zrobić?
Kolejna wizyta zaraz po połowie czerwca (wcześniej scyntygrafia).Na co oni czekają, aż się chłopisko położy i będzie wyć z bólu?
No TK tez ocenił, że OK, ale bez większego komentarza. Ilość słów - minimalna.
Tato narzeka trochę na ból stopy, chwilowo bóle pleców się uspokoiły.
Na moje pytanie o ustalenie kolejnego terminu zastrzyku (lipiec powinien być), lekarz stwierdził - będzie zmiana leczenia, szczegółów brak.
No, chyba nie zaprzestaną zastrzyków hormonalnych?
Ojcu wyraźnie ulżyło, bał się jakiś dramatycznych diagnoz a tymczasem znowu się śmialiśmy, że już drugi lekarz stwierdził grubą symulację choroby
Nic innego nam nie pozostaje jak udawać luzik.
Czuję się, jakbym przeniosła dzisiaj tonę węgla na plecach...
pozdrawiam,
Jola
P.S. Idę pielić. Wyżyję się fizycznie, to jakoś zasnę dzisiaj może;.
Albo mnie słońce i duchota rozpuści...
PSA 11.14r - ponad 100ng/ml; HT-Diphereline+Apoflutam; USG 12.14r: C61 - T3; V-43 cm3; brak odgranicz. od otoczenia; TRUS + biopsja gruboigłowa 12.14r; Mat I, II: - 8140/3 T-77100; naciek raka gruczołowego stercza; Gleason 5+3; Scyntygrafia 02.15r zmiany meta wtórne; PSA 03.15: 6,820; USG brzucha: 03.15 - bez zm. ogniskowych; PSA maj'15 - 1,7 :lol: : PSA z 15.06 - 1,84 sierp'15 PSA=1,78; PSA list'15 - 10,52ng/ml + ponownie Apo-Flutam3xdziennie+ Diphereline; 12.01.16 - PSA25,4 ng/ml; 1.02.16 PSA=31,88 ng/ml; testost. 0.032 ng/ml; z Apo-Flutam na Bikalutamid od 1.02.16; 7.03-PSA-50,78 ng/ml; 29.03 - PSA 82 ng/ml; 22.04.16 - PSA 178 ng/ml; PSA z 30.05.16 - 235 ng/ml; PSA z 25.06 - 348 ng/ml[/b]; 1wlew docetaksel+zomikos 27-28.06; 13.08 -PSA 301,5 ng/ml!!! 3 wlew chemii 16.08.16r.; 4ty (zomikos tez) i 5ty: 6 i 27.09; PSA 285,1 ng/ml; kondycja dobra, wapń 2,04 nmol/l; PSA z 7.11.16 - 266,9 ng/ml;PSA 209ng/ml (27.12.16); 8.02.17 - PSA 230 ng/ml; 1.03.17 - PSA 249 ng/ml i ostatni 12 wlew Docetakselu; 23.03.17 - PSA 239,8 ng/ml; 6 kwie PSA 249; 20 kwie PSA 190 ng/ml; kondycja w miarę; około czerwca PSA 359ng/ml; 27.07.17 PSA 499 ng/ml; stan ogólny dobry; kolejna scyntygrafia i TK na jesieni; bóle nóg cały czas się utrzymują; Zytiga od września 2017; PSA około 300 gdzieś w 10'17; koniec listopada - skok PSA do 1021 ng/ml; 28.12 - spadek do 967 ng/ml;
"Chorzy na raka tworzą rodzaj wspólnoty"