Szybki wzrost PSA podczas przyjmowania antybiotyku powinien był naprowadzić urologa na właściwy trop grubo przed osiągnięciem przez PSA wartości ponad 50. Powinieneś był otrzymać antybiotyk na 4 tygodnie w marcu 2013, następnie badanie PSA i skierowanie na biopsję natychmiast po stwierdzeniu, że PSA dalej szybko rośnie, a nie w siedem miesięcy poźniej.
Czy była jakakolwiek dyskusja z operatorem na temat sensu lub bezsensu chirurgii przy tak wysokim PSA i Gleasonie?
Postępowanie przy tych parametrach odbiega od standardu własciwie we wszystkich punktach.
Prostatektomia ewidentnie nieskuteczna (PSA wielokrotnie przekracza poziom kryterium nieskuteczności chirurgicznej (0,2)). Tylko dwa węzły chłonne usunięte przy RP u pacjenta z PSA ponad 50 ng/ml? Czy prostatektomia była otwarta, czy laparoskopowa?
Komórki nowotworowe w świetle naczyń krwionośnych (angioinwazja) i bardzo wysoki Gleason, z grubsza przekłdający się na agresywność, sugerują możliwość rozsiewu jeszcze przed operacją. Wynik PET-CT może sugerować rozsiew do klatki piersiowej i miednicy.
Witaj,kemoturf pisze:Z dotychczasowych konsultacji wynika, że niski SUV węzłów w klatce nie musi oznaczać raka, może byc to jeszcze odczyn zapalny pooperacyjny. Czy poza PET można to jakoś sprawdzić?
Podejrzana jakość biopsji - nie wiadomo ile przy każdej pobrano bioptatów ani jakiej długości.
Agresywnie rozwijający się guz lity mógł być widoczny w TRUS kierującym biopsją już przy drugiej biopsji
Proszę o poradę jakie działania podjąć, aby czegoś nie przegapić. Zalecono mi kontynuację Zoladexu, na kolejne 3 miesiące.
Próbowałem znaleźć w internecie wiadomości o badaniach medycznych nad suplementem Mycelcaps i grzybami Reishi, ale niestety znalazłem tylko strony sprzedających ten preparat i strony medycyny niekonwencjonalnej. Wydaje mi się że te preparaty działają wspaniale jedynie na schudnięcie..... portfela
O grzybach reishi pisałam już kilka lat temu.
Jest to grzyb dobrze przebadany.
np. ganoderma lucidum (reishi)- rak prostaty i piersi:
kemoturf pisze:Nie są to tanie zabawy. Moje miesięczne utrzymanie wzrosło o ponad 1000 zł.
Cytryny zmieniają odczyn organizmu na zasadowy, a im bardziej zasadowy, tym bardziej nielubiany przez rakowatego.
Rak potrzebuje kwaśnego środowiska do rozwoju i sam też zakwasza organizm.
Badałem PH moczu i było na poziomie 5, czyli mocno kwaśne. Zmieniłem dietę i piję sok z cytryny i jeszcze sole alkaliczne i pH jest na poziomie 6+, a czasami ponad 7.
kemoturf pisze:Brałem osłonowo probiotyk SCD Probiotica i generalnie RT przebiegła bez większych problemów.
RT zabija florę bakteryjną w jelitach więc mogą być problemy gastryczne.
U mnie było trochę zmęczenia, potrzebowałem dużo snu.
wlobo135 pisze:Proponuję Ci zastanowienie się nad tańszym leczeniem. Amerykański Institute of Health Sciences, 819 N. L.L.C. Charles Street Baltimore , MD 1201. dowodzi że jedzenie cytryn jest 10 tys. razy skuteczniejsze w zwalczaniu raka prostaty niż Adriamycyna, lek zwykle używany w chemioterapii.
Jestem oczywiście na Zoladexie, do tego biorę, grzybki Reishi, AHCC - preparat z grzybów Shitake, Selol, D3 7000jm plus Cynk i wit E i dieta warzywno owocowa.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], omega, zosia bluszcz i 124 gości