Strona 20 z 20

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 08 mar 2016, 10:31
autor: zosia bluszcz
Gratulacje po raz kolejny, Kolego Adminie :)

A Twoja Mama ma w pewnym sensie szczescie, ze jej melanoma daje wylacznie przerzuty do skory.

Czy jej lekarz prowadzacy nigdy nie wspomnial o mozliwosci zastosowania kremu zawierajacego subtancje czynna, ktora nazywa sie IMIQUIMOD?

Moze wydrukuj ponizszy artykul i wrecz go komu trzeba?

Topical Imiquimod in the Treatment of Metastatic Melanoma to Skin
http://archderm.jamanetwork.com/article ... eid=479198

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 08 mar 2016, 10:49
autor: armands
zosia bluszcz pisze:Gratulacje po raz kolejny, Kolego Adminie :)

A Twoja Mama ma w pewnym sensie szczescie, ze jej melanoma daje wylacznie przerzuty do skory.

Czy jej lekarz prowadzacy nigdy nie wspomnial o mozliwosci zastosowania kremu zawierajacego subtancje czynna, ktora nazywa sie IMIQUIMOD?

Moze wydrukuj ponizszy artykul i wrecz go komu trzeba?

Topical Imiquimod in the Treatment of Metastatic Melanoma to Skin
http://archderm.jamanetwork.com/article ... eid=479198


Dziękuję koleżanko Adminko :)

Zosiu, to nie są przerzuty na skórę, to są guzki wielkości grochu które są w tkance miękkiej. Wyczuwa je się dotykiem i niestety jest ich coraz więcej (skupiska po kilka sztuk) a tkanki coraz mniej.
Nie wiem, jak będzie dalej, ale mama boi się, że lada moment zaproponują amputację kończyny.

Artykuł oczywiście przeczytam.

pozdrawiam
armands

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 08 mar 2016, 13:37
autor: pawelsta
Armands,

gratuluję wyniku PSA :) Życzę również sukcesów w walce z chorobą twojej Mamie.
Ja również z palcem urologa mam do czynienia co pół roku i tak ma być.
Pozdrawiam, Staszek

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 08 mar 2016, 14:01
autor: mikmar
Witaj Armands
Gratuluję wyniku PSA. Nie da się ukryć ,jesteś symulantem =D I życzę aby tak zostało do końca świata i jeden dzień dłużej :lol:
Ja właśnie się zastanawiałem po co mój urolog znów jak on to nazywa "się macniemy"przeleciał mnie palcem.
Przecież prostaty już nie mam. Mogłem głupi po prostu zapytać.On tylko powiedział, że tu jest dobrze.
I znów dzięki Tobie Armands się dowiedziałem.Dziękuję.
Życzę wytrwałości w walce z chorobą mamy.
Serdecznie pozdrawiam
Marek

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 08 mar 2016, 15:42
autor: pawelsta
armands pisze:Najnowszy wynik, to tylko 39 ng/ml. No cóż, jestem trochę rozczarowany, ale nie zdziwiony.



Jarek, nie wiem od czego to zależy, pewnie od wchłaniania, ja biorę D3 przez cały rok 2000 jm. dziennie i mam poziom ok. 60 ng/ml.
Przed ostatnim badaniem zrobiłem 5 dni przerwy i wynik nie uległ zmianie

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 08 mar 2016, 18:50
autor: Jantar
Witaj Armands,
Gratulacje !!! Myślę że przy takiej osobie , jaką reprezentujesz Twoja mama jeszcze będzie żyła długie lata .
Pozdrawiam Jantar

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 19 kwie 2016, 13:48
autor: armands
Drodzy Forumowicze, drogi Władku, rakarze, adminie, v-ce Prezesie Fundacji (jak ktoś wybiera się na badanie, to niech nie czyta dalej)

Miałem milczeć jak grób, ale niestety zmotywowałeś mnie do zabrania głosu.

Trudno nazwać prośbą, ultimatum z podaną datą, do której mam podjąć decyzję, które forum wybieram. Może się czepiam i może jednak była to prośba. Odpowiedziałem szybko i spodziewałem się, że poinformujesz o tym fakcie społeczność forum. No cóż, stało się inaczej i informacja o moim opuszczeniu ekipy adminów pojawiła się w osobistym wątku Krzysztofa - krisa.

Trudniej przejść obojętnie nad faktem, że w przesłanym do mnie mailu i tu na forum (wpis w wątku krisa) nazywasz mnie administratorem forum xxx. Otóż oświadczam, że nigdy nim nie byłem i obecnie nie jestem. Jestem tylko moderatorem jednego działu forum i to wszystko. Jak pewno wiesz jest w tym spora różnica. Dlatego też wolałbym, żeby informować forumowiczów FG w sposób rzetelny.

Podobnie trudno przejść do porządku, kiedy rzuca się oskarżeniami, że straciło się zaufane, nie informując Ciebie o moderowaniu innego „adoracyjnego forum”.
No wybacz, ale to tracą poziomem... powiedzmy gimnazjum. Rozumiem, że nazywasz mnie (nas) „stronnictwem” Dunolki i próbujesz zbagatelizować nasze „dzieciątko” wymyślone w naszych głowach, zrobione praktycznie samodzielnie i finansowane ze zbiórki do czapki.
Możliwe, że powinienem zrobić ten swoisty "coming out" ale ja w tym nie widziałem problemu. Nie miałem zamiaru wykorzystać wiedzy do której otworzyłeś mi dostęp. Możesz (możecie) nie uwierzyć, ale nie interesowały mnie, ani historyczne kłótnie, czy ukryte wątki. Nic a nic, bo uważam, że to strata czasu i babranie się w czymś mało interesującym.

Forum nazwijmy je „forum przyjaciół” nie ma na celu konkurowanie z Gladiatorom, ani nie służy do knucia, czy obrabiania komuś d…. Gdy nawet jakieś nawiązanie się pojawi, to nie jest to clou programu.

Forum xxx służy, a dokładniej to będzie służyć, (bo dopiero się rozkręca) do pomocy osobom doświadczonym rakiem prostaty i ich bliskim.
Faktycznie tak się składa, że w grupie aktywnych użytkowników są osoby znane z Forum Gladiatora. Jakby nie patrzeć masz w tym Władku swój udział. Dzięki Tobie się poznaliśmy i dzięki Tobie się trzymamy razem.
I taki jest cel – niech nikt się nie zagubi, a szczególnie osoby, które z różnych względów usunęły się w cień, lub całkiem odeszły w siną dal z FG. Nikt z nas nie zmienił nicku i nie ukrywaliśmy swojej działalność. To nie jest spisek - jeszcze raz to podkreślam.

Rozumiem, że ambicje to sprawa ludzka i najczęściej pozytywna. Ale czy to „adoracyjne forum” może w czymś zagrozić Forum Gladiatora? Gdyby to było forum dotyczące samochodów, czy telefonów to rozumiem, bo nie trzeba w tym siedzieć, aby rozumieć intencje właścicieli i administracji takich tematycznych forów.
Ale w sytuacji, gdy los każdego dobrze wyedukowanego pacjenta i dobrze pokierowanego ma sens, to chyba brak rywalizacji i nawet współpraca powinny być celem nadrzędnym. Czyż nie?

Napisałeś, że nie da się grać na dwóch fortepianach. To nie jest prawda.
Wystarczy posłuchać Leszka Możdżera i jego wykonania „Piano phase”
https://youtu.be/09ynlaJToVI
Nie tylko on tak potrafi. Tak samo świetnie na dwóch fortepianach gra Steve Reich
https://youtu.be/AnQdP03iYIo?list=RDAnQdP03iYIo

Ale co tak daleko szukać. Jesteś przykładem grania na więcej niż dwóch fortepianach i to z dobrym efektem. Chyba nie zaprzeczysz, że dajesz radę?
Czy nikt inny nie może się sprawdzić? Czemu nie?

Ja to ja, decyzje podjąłem szybko, ale kris, który jedną z najgodniejszych „twarzy” Forum Gladiatora nie powinien tak być potraktowany.

Często używasz sformułowania „nasze forum” a decyzje podejmujesz jednoosobowo i sposób autorytarny. Oczywiście „widziały gały, co brały” i jesteś właścicielem, oraz gospodarzem tego forum.
Regulamin forum jest też Twoją tarczą i mieczem. Może warto go zmienić i dodać punkt wykluczający współpracę (administrowanie, moderowanie) na innym forum o podobnym profilu. Niech inni wiedzą, co wolno, a co nie.
A może jest zbędny, bo nie o to chodziło?

Byłbym niewdzięcznikiem gdybym nie podziękował za złożoną przez Ciebie propozycję administrowania i spędzony czas z niebieską czcionką. Nie byłem zbyt gorliwy i przyznaję się do usunięcia jednego spamera. Miło było być adminem… ale się skończyło. Czapka z lampasem jest na tymczasem.
Co doświadczyłem zachowam dla siebie. Co do Izy, to adminie – Władku masz rację.
Izo (belu) wnosisz dobrą jakość na to forum.

Dziękuję wszystkim forumowiczom z FG i zapewniam Was, że bycie pomocnym jest dla mnie największym przesłaniem i zadaniem. Tu, czy gdzie indziej. Na dwie, czy cztery pary rąk i oczu.

Teraz muszę porozmawiać z samym sobą. Nie wiem, czy skrzydła mi odrosną szybko, czy muszę odczekać. Chyba raczej to drugie.
Jak chcecie to piszcie na email. Odpiszę.

armands

PS. Może admini zauważą 3000 wpis ewarynki i chociaż jednym słowem za to jej podziękują.
PS2. Gdybym był złośliwy, to napisałbym „proszę nie drążyć tematu” tuż nad moim nickiem.
PS3. Życzę wszystkim jak najniższych wyników PSA i dobrych efektów leczenia.

PS4. Wybaczcie rozpisanie, ale musiałem trochę żółci spuścić.

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 13 mar 2017, 22:50
autor: armands
Dawno tutaj nie pisałem, ale nie da się ukryć (administracja wie), że byłem tu codziennym gościem. Takim niezalogowanym częstym gościem.
Co, jak co, ale statystki wejść na forum podniosłem ;)

A że nie pisałem, to wynikało z różnych okoliczności. Jakiś czas miałem bana, ale doceniam, że to już okres przeszły. Gdy coś miałem do napisania, to sposób dotarcia do adresatów znajdywałem. Tu nie mogę zapomnieć, o tych, którzy mi w tym pomogli. Dzięki Wam informacje dotarły do potrzebujących i to najważniejsze. Dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli.

Nie pisałem również z mniej technicznego powodu. Otóż, moje miejsce zajęli inni i robią, to, co do nich należy. Nie mnie oceniać, czy robią to dobrze. Wy, forumowicze to oceniacie najlepiej.
Nie mogę nie wspomnieć, o moim "wkładzie" w powstanie nowego regulaminu forum.
Mam nadzieję, że zauważyliście zmiany. Ja zmianę doceniam… naprawdę.

No dobra, teraz muszę uzasadnić swój powrót na forum, a może tylko incydentalny wpis w swoim wątku. Jeszcze nie wiem, co będzie dalej.

Za to wiem, co jest teraz…
Wczoraj obchodziłem trzecią rocznicę swojej prostatektomii. Wydarzenie ważne, bo ma swoje efekty dziś. Kolejny raz odebrałem nieoznaczalny wynik, czyli <0,002 ng/ml.
Z wynikiem odebrałem kolejną porcję satysfakcji, nadziei i zwyczajnej ludzkiej radości.
Satysfakcji z dokonanego wyboru placówki, a może jeszcze bardziej operatora.
Operatora, który nie psioczył na opis histopatologiczny, tylko zakasał rękawy i ciął tam, gdzie było konieczne, a zostawiając to, co było do zostawienia. Nie jest to drobnostka, bo jakość życia ma wielkie znaczenie.
O wieku od trumny nie myślę i cieszę się, że mieszczę się w tych kilku procentach szczęśliwców nie uzależnionych od tabsów.
Nadziei na przyszłość (kolejne badanie za rok) wynikającej nie tylko z wyliczeń –> Nomogramu Raka Prostaty https://www.mskcc.org/nomograms/prostate ...ale zaprawionej pewną dozą pokory wobec przeciwnika.

Jeszcze muszę się cofnąć o te trzy lata wstecz. Zawsze podkreślałem i nadal podkreślam, jaką pomoc obdarzyło mnie to forum. To, co tu spotkałem, wywarło piętno na moim dalszym życiu… życiu prostatyka.
To, co odebrałem starałem się i nadal się staram oddać innym. Tu, czy gdzie indziej, bo pomoc nie może być reglamentowana. Dlatego też jestem gdzie jestem, czyli wszędzie, gdzie się da.
Mam satysfakcję, że dzięki moim rozmowom, staraniom w jednym z największych koncernów w Polsce w ubiegłym roku przeprowadzono akcję badania PSA wśród zdecydowanie męskiej załogi.

Niestety RGK wśród facetów w wieku produkcyjnym zbiera żniwo. Zbyt obfite żniwo! W zeszłym tygodniu pożegnaliśmy mojego rówieśnika. Inny kolega (również mój rocznik) idzie na chemię.
Wracając do mojej dzisiejszej wizyty u lekarza urologa, to była to krótka wizyta, ale długie męskie rozmowy w poczekalni. Nie o d… Maryni, tylko o tym draniu.
Nadal jest wiele roboty dla nas wszystkich, bo zagubionych pacjentów sporo.

Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku
Armands

PS. Co jest z moją stopką? Coś się w tej kwestii zmieniło?

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 14 mar 2017, 00:12
autor: dowalki
Ze stopką już lepiej, teraz wypadałoby zreanimować wpis na blogu (nie istnieje) :-)

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 14 mar 2017, 08:48
autor: armands
dowalki pisze:Ze stopką już lepiej, teraz wypadałoby zreanimować wpis na blogu (nie istnieje) :-)


Maćku, stopka już jest aktualna... a link do "Dzienniczka pobytu w RCO Bydgoszcz" podmieniony na prawidłowy. Tylko mam obawy, czy procedury są nadal aktualne.

Pozdrawiam
Armands

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 14 mar 2017, 23:52
autor: starys
Armands, jak miło znowu ciebie widzieć ! :)

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 12 paź 2017, 06:23
autor: armands
1... 2... 3...

Próba stopki (podpisu)

Edit
No właśnie... nie mam stopki, tzn. nie wyświetla się, mimo ustawienia ptaszka w odpowiednim okienku :/
Aha... nie mam jej w ustawieniach mojego konta =(

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 25 kwie 2018, 17:52
autor: armands
Minęły cztery lata )jeden miesiąc z hakiem) od prostatektomii którą przeszedłem z bydgoskim CO. Dziś wizyta była krótka, bo po odszukaniu wyniku w systemie i wydrukowaniu dokumentacji pan doktor zadał jedno pytani - jak pan się czuję, na co zgodnie z prawdą odpowiedziałem - całkiem dobrze, jak na kogoś po prostatektomii.
W takim razie do zobaczenia za rok... a do widzenia panie doktorze.
Zabieram kartkę z kopią wyników (dołączy do pokaźnej dokumentacji) oraz skierowanie na kolejne badanie PSA (w marcu 2019) i ku uciesze pacjentów czekających pod gabinetem wychodzę na korytarz.
Nie ma to jak taki sprinter, co ledwo wszedł, a już wychodzi.
Ale wyniki mówią wszystko za siebie...

Obrazek

... i nie ma potrzeby zabierać cenny czas, bo pacjentów do doktora jeszcze całkiem sporo.

Jeszcze dodam, że mógłby zapomnieć, że mnie dopadł ten skurczybyk, ale nie zapominam. Pomagam jak mogę, dzielę się swoim doświadczeniem, bo czuję, że tak trzeba.
Pozdrawiam szczególnie tych, którzy mnie jeszcze pamiętają... ja też o Was pamiętam, śledzę Wasze historię... kibicuję Waszej walce.

PS. Na zdjęciu jest karteczka, na której mój prowadzący podczas pierwszej wizyty zapisał mój aktualny wynik PSA. Kolejne wpisy są śladem po kolejnych badaniach i wizytach w CO.
Taka zwykła karteczka pozwala szybciej ocenić sytuację niż przekopywanie się przez zgromadzoną dokumentację papierową, czy też elektroniczną.
Lubię na nią patrzeć ;)

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 25 kwie 2018, 19:06
autor: gracze
Gratuluję takich równiutkich PSA. Uśmiecham się do tej karteczki i wierzę, że u mojego męża będzie podobnie.

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 25 kwie 2018, 19:11
autor: kicanty
Dołączam się do gratulacji! Ta karteczka, to faktycznie przyjemny widok. ;)

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 26 kwie 2018, 11:10
autor: lui
armands pisze:
Jeszcze dodam, że mógłby zapomnieć, że mnie dopadł ten skurczybyk, ale nie zapominam. Pomagam jak mogę, dzielę się swoim doświadczeniem, bo czuję, że tak trzeba.
Pozdrawiam szczególnie tych, którzy mnie jeszcze pamiętają... ja też o Was pamiętam, śledzę Wasze historię... kibicuję Waszej walce


Armands

Niech ten, i podobny do niego wynik idzie z tobą przez następne lata, a opacznosc Boża ma ciebie w swojej opiece. Jego ręka nad każdym z nas czuwa.
Bądź dalej orędownikiem, i pełnym świadkiem swojego doświadczenia w walce, jak to okresliles ze " skurczybykiem "i przynoś dalej takie wiadomości dla wszystkich walczacych, dodając innym otuchy, a wszystkim,że wszystko może się dobrze potoczyc.
Pozdrawiam trzymaj się

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 26 kwie 2018, 16:48
autor: mikmar
Witaj Armands
Rzeczywiście taka sobie karteczka a w moim odczuciu po prostu skarb.
U mnie do 2 lat było super, a teraz troszkę to moje PSA faluje. Mój operator mnie uspakaja
ale tego strachu chyba się już nie pozbędę.
Serdecznie Cię pozdrawiam i oczywiście wszystkich walczących

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 28 kwie 2018, 10:27
autor: armands
Panowie i droga Pani, serdecznie dziękuję :)
Wam też życzę jak najlepszej sytuacji.

Marku, twoją historię falowania wyników obserwuję z uwagą, ale do tego wrócę w twoim wątku.

Pozdrawiam
Armands

PS. Tak przy okazji, to nadal nie mam wymaganych uprawnień (wynika to z treści widocznego komunikatu) aby zobaczyć swoje załączniki, w moim wątku.

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 28 kwie 2018, 11:34
autor: aga59
Armands,
spóźnione ale szczere życzenia "oby tak zawsze":)
aga59

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 01 maja 2018, 14:56
autor: pawelsta
Armands, gratulacje, cieszę się razem z Tobą :)

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 13 mar 2019, 22:42
autor: armands
Dziś, po prawie 11 miesiącach od ostatniej wizyty u urologa i równo po 5 latach od prostatektomii odwiedziłem mojego doktora prowadzącego.
Zaczęło się od przypomnienia historii choroby, rodzaju wdrożonej terapii, nazwiska operatora i szybko przeszliśmy do konkretów.
PSA nadal poniżej progu wykrywalności (wynik w stopce) i praktycznie mógłbym już lecieć do domu, ale porozmawialiśmy z doktorem o samopoczuciu, charakterze mojej pracy, aktywności fizycznej i o erekcjach.
Nie zaprzeczam, że jestem szczęściarzem i wiem, że takich przypadków jak mój, nie jest zbyt wiele. Doktor to potwierdził, bo co innego mu pozostało? ;)
Nawet zapytałem doktora, czy mając za sobą pięć lat nieoznaczalnego wyniku PSA mogę być potraktowany przez system zdrowia (reprezentowany przez bydgoskie CO) za zdrowego i niewymagającego dalszych kontroli.
Doktor odparł, że teoretycznie tak, ale spotkajmy się za dwa lata i wystawił mi skierowanie na badania PSA i kilka innych na 2021 rok.
No cóż, pożyjemy... sprawdzimy, ale coś czuję, że kolejne PSA zrobię w marcu 2020 roku.

I to by było na tyle. Pozdrawiam wszystkich walczących... a szczególnie, tych z którymi miałem, tu na forum szczególnie dobry kontakt. Czytam wasze wątki, kibicuję Wam i życzę równie dobrych wyników, wielu sił do walki i nigdy nie wyczerpanych zapasów szczęście. Trzymajcie się!

Pozdrawiam serdecznie
Armands

PS. Jak kiedyś tu wspominałem moja mama walczy z czerniakiem. Walczy już dziesięć lat i kiedy już zdecydowano o chemioterapii, łaskawy los i szczęście skierowało nas do Poznania. Mama jako jedna z pierwszych pacjentek w Polsce ( w lipcu 2016) mogła zostać objęta refundowanym leczeniem immunoterapią nivolumabem. Od co najmniej roku mama ma regresję choroby nowotworowej. Guzki uległy rozkładowi... ich już nie ma! Skutki uboczne leku są zdecydowanie lżejsze, mniej odczuwalne od chemioterapii. Mama do dziś dostała blisko 70 dawek leku o niebagatelnej cenie, bo 8000 zł za jedną porcję to cena nie do wyobrażenia dla mnie, mojej rodziny. Mamie i wielu chorującym na czerniaka szczęście sprzyjało i sprzyja.
Gdyby ktoś był zainteresowany, to historię walki mojej mamy z czerniakiem opisałem na forum onkologicznym DSS.

Dlaczego o tym leczeniu napisałem? Immunoterapia czerniaka, raka płuc i może za niedługi czas raka prostaty, może dać nadzieję wielu pacjentom. Immunoterapia naprawdę jest przełomem w leczeniu. Oby jak najszybciej w RGK!
PS 2. W skrzynce prywatnych wiadomości (PW) nam 17 nieodebranych wiadomości. Nie wiem od kogo, czego dotyczących. Nie mam uprawnień, aby je odczytać.
Dlatego proszę w taki sposób do mnie nie pisać, bo to nie ma sensu.

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 17 mar 2019, 13:18
autor: szandor
Gratulacje!!!!! Tak trzymaj.

Re: Armands - Rak kontra rak

Nieprzeczytany post: 17 mar 2019, 18:57
autor: gracze
Szczere gratulacje! Cieszymy się razem z Tobą.

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 08 cze 2020, 22:05
autor: armands
Teleporada jest do d…

W ostatnią środę miałem wyznaczony ponad rok temu termin kolejnej wizyty kontrolnej u urologa.
Tym razem po sześciu latach od prostatektomii, ale w ramach obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.
Dzień wcześniej oddałem krew na badanie PSA. Mimo procedur (maseczki, dezynfekcja, odstępy, sprawdzanie bazy sanepidu) poszło to całkiem sprawnie. Późnym popołudniem telefon z CO z informacją, że jutrzejszą wizytę zastąpi teleporada.
Tego dnia już od rana byłem gotowy na telefon, ale mijała godzina za godziną, a tu cisza. Już zacząłem się obawiać, że coś się zmieniło. Spodziewane połączenie nastąpiło tuz przed godziną 21.
Lekarz potwierdził, że ja to ja i przeszedł do sedna. Poprzednio miał pan nieoznaczalny wynik PSA, a teraz jest 0,028 mg/ml.
Chyba wyczuł, że mnie zamurowało, bo szybko dodał – na razie nie ma co się martwić. Zapraszam pana za rok na wizytę a skierowanie otrzyma pan w rejestracji. Ledwo odpowiedziałem – dziękuję, do zobaczenia.
Cała rozmowa trwał może dwie minuty, a ja po jej zakończeniu nie mogłem się uspokoić.

Co się stało i kiedy się zaczęło. Poprzedni wynik był nieoznaczalny, a teraz co się dzieje?
Żona pierwsza zareagowała – to musi być pomyłka, jutro zrobisz prywatnie badanie i wszystko się wyjaśni.
Uparłem się, że odczekam… no i tak zrobiłem.

Dziś od rana wizyta w laboratorium, które wykonuje badania dla CO i po popołudniu odbiór wyniku. Rzut okiem na zadrukowaną kartkę i … kamień z serca. PSA 0,003 mg/ml.
No i teraz zagadka – co się stało? Czy laboratorium popełniło błąd, czy lekarz walnął byka?

Mam jeden trop… bo równo sześć lat temu… również w czerwcu robiłem pierwsze badanie PSA po RP i właśnie wtedy też był wynik 0,028 ng/ml. Czyżby czerwiec mi nie służył? ;)

Może to już nie ma znaczenia, ale pokazuje, że nie zawsze wszystko musi wyglądać, jak wygląda. Mylą się ludzie, ale i maszyny. Pewno częściej ludzie. Warto powiedzieć sprawdzam!
No cóż, co stresu było, to się nie cofnie. Już w głowie zacząłem planować dogrywkę w walce z CaPem. Na szczęście to już nie aktualne.
Jakby nie było… już jestem umówiony z lekarzem na kolejny rok.

To by było na tyle. Pozdrawiam wszystkich walczących. Tych starych i młodych stażem.

PS. Tak z ciekawostek. Dr. Siekiera nie jest już ordynatorem w bydgoskim CO. Wiele mu zawdzięczam i życzę powodzenia w nowej sytuacji. Drugi z moich operatorów,(ówczesny rezydent) B. Małkowski wchodzi do pierwszej ligi urologów.

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 08 cze 2020, 22:12
autor: Mac
No i bardzo dobrze :)
Oby tysięczne procenta towarzyszyły Ci na stałe
Maciek

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 10 cze 2020, 15:30
autor: stanis
armands pisze:Dziś od rana wizyta w laboratorium, które wykonuje badania dla CO i po popołudniu odbiór wyniku. Rzut okiem na zadrukowaną kartkę i … kamień z serca. PSA 0,003 mg/ml.


Gratulacje Armands,
Odzyskałeś swój nieoznaczalny poziom PSA =D Niech ten wynik pozostanie już na zawsze!


Ja odzyskałem też ale dopiero po ratunkowej RT. :/

Pozdrawiam,
Stanis

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 22 mar 2021, 13:18
autor: armands
Niecałe dwa tygodnie temu minęło 7 lat od mojej RP w bydgoskim CO.
Tym razem wizyta face to face z lekarzem... z maseczką z mojej strony.
Krótki wywiad, sprawdzenie wyników i wręczenie papierowej wersji skierowania do przyszłorocznej kontroli.
Wynik PSA 0,007ng/ml. Nie wnikam czemu wyższy. Mam inne, ważniejsze sprawy na głowie.
Za rok zrobi się kolejne badanie, to się zobaczy.

Pozdrawiam
Armands

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 03 mar 2022, 20:14
autor: armands
12 marca minie 8 lat od mojej prostatektomii. Tym razem wynik nieoznaczalny, a dokładnie <0,006 ng/ml.
Wizyta u urologa krótka, sprowadzona do refleksji, że odpowiednie szybkie zdiagnozowanie zagrożenia, wybór sposobu leczenia, sprawność operatora, oraz szczęście pozwoliło mi czuć się zwycięzcą w tej walce z CaPem.
No cóż, mam taką świadomość, ale ze względu na to, że bydgoskie standardy mnie nie wykluczają z dalszej opieki to za rok zrobię kolejne oznaczenie PSA i wrócę tu, aby się pochwalić.

Pozdrawiam wszystkich, którzy mnie pamiętają od początku tej walki, tych co odeszli zapewniam o swojej pamięci i modlitwie.
A tym co teraz zaczynają bój z skorupiakiem, zapewniam, że można z tym skur... wygrać!

Armands

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 03 mar 2022, 22:55
autor: Mac
Gratulacje. Tak trzymaj przez kolejne ...dziesiąt lat!
Maciek

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 04 mar 2022, 00:05
autor: berg
Też gratuluję. I zazdroszczę, w sensie pozytywnym, też bym tak chciał.
Twój przykład ciągle daje mi nadzieję również na moją wygraną - startowałem z podobnego pułapu co Ty i pomimo wielu zakrętów na mojej ścieżce, cel mam oczywisty, tak jak Ty.
Twój sukces daje mi siłę.
Pozdrawiam, Bernard.

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 15 mar 2023, 18:36
autor: armands
Minął kolejny rok... to już dziewiąty od operacji.
Dziś odwiedziłem urologa i zasadniczo to odebrałem zaproszenie na kolejna wizytę w 2024 roku (+ skierowanie na badanie krwi) oraz aktualny wynik PSA.
Niezmiennie trzymam poziom <0,006 ng/ml.

Pozdrawiam
Armands

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 15 mar 2023, 20:14
autor: Violinek
Gratulacje. Dobre wieści to szczęście

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 15 mar 2023, 22:47
autor: Mac
Super, gratuluję.
Maciek

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 16 mar 2023, 01:13
autor: Plaster52
Armands,

gratuluję i cieszę się razem z Tobą.

Twój przewodnik dot. przebiegu RP w CO Bydgoszcz jest doskonały i myślę, że nadal winien stanowić źródło wiedzy dla kolejnych walczących z RGK.

Pozdrawiam - Plaster

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 06 mar 2024, 21:24
autor: armands
Dziś po prawie 10 latach od prostatektomii zakończyłem, a dokładniej to Centrum Onkologii zakończyło nadzór nad stanem mojego zdrowia.
Odebrałem wynik PSA (<0,006 ng/ml) co mnie niezmiennie ucieszyło.
Miałem wykonane USG i w krótkiej rozmowie z lekarzem prowadzącym (niezmiennie ten sam urolog z bydgoskiego CO) porozmawialiśmy na temat tej dekady i zmian jakie zaszły szczególnie w technice operacyjnej.
Aktualnie Bydgoszcz korzysta z robota da Vinci i takie zabiegi jak mój (klasyczne) są rzadkością. Pacjentów coraz więcej, pobyty w szpitalu krótsze.
Niestety niepokoi wykrywalność raka prostaty u coraz młodszych pacjentów. To już nie jest choroba starszych panów.
Na koniec ucisnąłem rękę doktora KK i podziękowałem za ten całkiem spory kawał współpracy.

No cóż... coś się skończyło, ale nie zamierzam tak całkiem zapomnieć o diagnostyce.
Co roku prywatnie zgłaszam się na badanie USG jamy brzucha, to teraz dojdzie co roczna diagnostyka PSA.

Pozdrawiam
Armands

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 06 mar 2024, 21:29
autor: Krzy50
Witaj, powodzenia. Ja badanie mam w kwietniu, to już będzie 12-sta rocznica.
Pozdrawiam, już EMERYT.

Re: r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Nieprzeczytany post: 06 mar 2024, 23:06
autor: kemoturf
Armands, Krzy50, gratulacje.