r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

autor: **armands** » 15 lut 2014, 09:44

Miromat, Twoje rady już kiedyś przestudiowałem ...jak i wiele innych wątków/historii.

Dziękuję za przypomnienie i życzenia

Pozdrawiam
armands

autor: **armands** » 15 lut 2014, 10:10

Wojtas pisze:witam w czasie operacji pacjent jest uśpiony , a to znieczulenie do kręgosłupa służy po wybudzeniu do dozowania przez specjalna Pompę środka znieczulającego. Działa to super co sprawdziłem na sobie, Zero naprawdę zero bólu po wybudzeniu i przez kolejne dni. Mam kolegę którego operowano bez tego znieczulenia w kręgosłup i bardzo się nacierpiał po wybudzeniu. Wygląda, ze tobie planują przyjaźnie. powodzenia

Wojtas, taki sposób znieczulenia jest nawet wskazany jako dobrze rokujący na przyszłość

http://kopalniawiedzy.pl/rak-prostaty-prostatektomia-znieczulenie-ogolne-opiody-morfina-wznowa-przezywalnosc-zgon-dr-Juraj-Sprung,19376

Jestem jak najbardziej ZA!

autor: **aga59** » 15 lut 2014, 15:33

Armands,
na oddziale urologii w RCO w Bydgoszczy jest bardzo ciepło.
Nie napalaj się na ciepłe piżamy bo spłyniesz potem.
Woda mineralna w miejscowym sklepiku jest droga ale nie przesadzaj z ilością.
W pierwszym dniu po RP nie będziesz nic pił.
aga59

autor: **iwas** » 15 lut 2014, 20:52

Armands,
ile walizek już naszykowałeś?
Tyle rad dostałeś, ale dołożę jeszcze jedną.
Dużym problemem jest wstawanie z łóżka, panowie podpowiadają o pasku przypiętym do ramy łóżka, oczywiście można tak sobie pomagać, ale można też inaczej.
Połóż się na boku, przesuń na brzeg łóżka, podpierając się na jednej ręce, jednocześnie spuszcając nogi, bez pomocy paska można usiąść. Tak siadając nie napinasz mięśni brzucha. Nie wstawaj od razu, posiedź trochę. Po operacji i dłuższym leżeniu może kręcić się w głowie.

Niech Cię ten humor nie opuszcza
Pozdrawiam
Iwona

autor: **zosia bluszcz** » 15 lut 2014, 22:11

Sposobu wstawania z lozka powinny nauczyc pielegniarki, ktore przyjda pionizowac pacjenta po operacji.

autor: **armands** » 15 lut 2014, 23:05

zosia bluszcz pisze:Sposobu wstawania z lozka powinny nauczyc pielegniarki, ktore przyjda pionizowac pacjenta po operacji.

Ciekawe, co będą pionizować?

autor: **zosia bluszcz** » 15 lut 2014, 23:08

To o czym myslisz bedziesz mial spionizowane grawitacyjnie;) *)

*) bez udzialu pielegniarek

autor: **kris1** » 16 lut 2014, 02:15

zosia bluszcz pisze:To o czym myslisz bedziesz mial spionizowane grawitacyjnie;) *)
*) bez udzialu pielegniarek

a bardziej w zależności od zawartości " Azora" przy nieumiejętnej obsłudze owego, ale nie przejmuj się zbytnio to tylko chwilowo.
Po zażyciu odpowiedniej ilości "smerfnych pigułek" i oczywistej specjalistycznej mobilizacji "bezkostnego narządu" pewne jego funkcje powinny powrócić

.
Także nie zapominaj o starym przysłowiu ..." żeby cokolwiek osiągnąć to sprawy należy brać we własne ręce i nie tylko "

:
Pozdrawiam.
kris.

autor: **armands** » 16 lut 2014, 09:53

zosia bluszcz pisze:To o czym myslisz bedziesz mial spionizowane grawitacyjnie;) *)

*) bez udzialu pielegniarek

Auć!

autor: **armands** » 16 lut 2014, 09:56

kris1 pisze:
To o czym myslisz bedziesz mial spionizowane grawitacyjnie;) *)
*) bez udzialu pielegniarek

a bardziej w zależności od zawartości " Azora" przy nieumiejętnej obsłudze owego, ale nie przejmuj się zbytnio to tylko chwilowo.
Po zażyciu odpowiedniej ilości "smerfnych pigułek" i oczywistej specjalistycznej mobilizacji "bezkostnego narządu" pewne jego funkcje powinny powrócić .
Także nie zapominaj o starym przysłowiu ..." żeby cokolwiek osiągnąć to sprawy należy brać we własne ręce i nie tylko " :
Pozdrawiam.
kris.

Z prac ręcznych miałem zawsze piątki ...ale to już dawno było :cool:

Pozdrawiam
armands

autor: **iwas** » 16 lut 2014, 10:11

Ja o wstawaniu z łóżka, Zosia o wstawaniu z łóżka, a tu się porobiło

autor: **armands** » 16 lut 2014, 10:42

iwas pisze:Ja o wstawaniu z łóżka, Zosia o wstawaniu z łóżka, a tu się porobiło

Przyjdzie admin i zrobi porządek

Od teraz na poważnie!!!
(ale ponoć na poważnie, to się leży w trumnie

Pozdrawiam
armands

autor: **iwas** » 16 lut 2014, 10:53

To już lepiej w łóżku

autor: **wlobo135** » 16 lut 2014, 12:11

armands pisze:Przyjdzie admin i zrobi porządek

Eee....tam. Admin też człowiek, też pielęgniareczki próbowały go pionizować ale nic z tego nie wyszło.

autor: **kangur__2007** » 16 lut 2014, 14:02

Ogromnie mi się podoba określenie "pionizacja grawitacyjna". Brzmi daleko lepiej niż "zwis".

Armands, teraz spokój i relaks - RP jest jak najbardziej do przeżycia, tyle że trzeba się zaprzyjaźnić z Azorem, który zdecydowanie stanowi clou programu. Po RP spływa na ciebie świadomość, że oto wziąłeś odwagę w obie ręce i zrobiłeś to, co należało, niezależnie od tego, co będzie dalej i co jeszcze ewentualnie trzeba będzie robić.

Trzymaj się.

autor: **Leszek12** » 16 lut 2014, 16:39

Armads: jednak musisz Przyjąć wszystko no swoją biedną Klatę i faworyzować Młódki !!!!!!!.
ZOMO'82-89

autor: **armands** » 16 lut 2014, 19:04

wlobo135 pisze:
Przyjdzie admin i zrobi porządek
Eee....tam. Admin też człowiek.

Ani sekundy w to nie wątpiłem

autor: **armands** » 16 lut 2014, 19:16

kangur__2007 pisze:Ogromnie mi się podoba określenie "pionizacja grawitacyjna". Brzmi daleko lepiej niż "zwis".

Armands, teraz spokój i relaks - RP jest jak najbardziej do przeżycia, tyle że trzeba się zaprzyjaźnić z Azorem, który zdecydowanie stanowi clou programu. Po RP spływa na ciebie świadomość, że oto wziąłeś odwagę w obie ręce i zrobiłeś to, co należało, niezależnie od tego, co będzie dalej i co jeszcze ewentualnie trzeba będzie robić.

Trzymaj się.

Pionizacja grawimetryczna przejdzie do historii tego forum, w czym zasługa Zosi

Kangurze, tak też zamierzam spędzić czas do zabiegu. Ćwiczę sobie Kegla oglądając olimpiadę, ale to nie wszystko. Od jutra kijki w łapy i nordic walking czas zacząć. Forma się przyda przed i po zabiegu.
Mam ambitne plany na jesień, i mam nadzieję, że mi jakiś skorupiak w tym nie przeszkodzi.

Pozdrawiam
armands

autor: **andyfajka** » 16 lut 2014, 22:28

Witam
armands Ciebie i wszystkich chętnych zapraszam na codzienne spacery z nordic walking do Poznania start przy Arenie wejście "a" godz.19.00
kto chętny zapraszam
Jędrek

autor: **armands** » 16 lut 2014, 22:48

Dzięki za zaproszenie, ale do Poznania na 19 raczej nie dojdę

Mam u siebie piękny kawał lasu o rzut beretem, to i o scieżki do marszu nie trzeba się martwić. A że raczej jestem sprinterem, to preferuję samodzielne marsze.

Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuję za zaproszenie
armands

autor: **armands** » 01 mar 2014, 12:26

Witajcie

Mam pytanie do bywalców bydgoskiego CO
- czy w salach szpitalnych na urologii są szafki na ubrania i większe rzeczy osobiste (ewentualnie na małą walizeczkę)?
- czy odzież wierzchnią zostawia się rodzinie, w przechowalni, czy w szafce (poprzednie pytanie)?
- czy trzeba mieć swój kubek, szklaneczkę, herbatę?
- czy posiadanie ze sobą laptopa jest tolerowane?

Z góry dziękuję za odpowiedz! Poprzednie moje doświadczenia ze służbą zdrowia nie przyniosły jednoznacznych wniosków, co do powyższych pytań.

Pozdrawiam
armands

autor: **aga59** » 01 mar 2014, 13:45

Armands,
szafeczki są ale nie da rady trzymać w niej walizeczki.
Przybory do golenia, mycia,lekarstwa podręczne tak.Górna część szafki to szuflada a dolna to szafka ale
niezbyt wysoka. Nie da się włożyć butelki PET 1,5l.
Walizkę, torbę trzyma się pod łóżkiem.
Odzież wierzchnią albo zabiera rodzina albo idzie do przechowalni na sali nie ma miejsca.
Kubeczek, szklaneczka, herbata tak jeżeli popijasz pomiędzy posiłkami a nie lubisz wody.
Posiadanie lapka jest tolerowane ( pod warunkiem że masz moduł WIFI) albo zadowolisz się bez sieci.
powodzenia
aga59

autor: **iwas** » 01 mar 2014, 14:41

Armands,
trzymam kciuki,
czas tak szybko ucieka, walizeczka już chyba spakowana
Podrawiam
Iwona

autor: **armands** » 01 mar 2014, 14:44

Dziękuję Aga, o to mi chodziło. Na początek zabieram rzeczy niezbędne, a po operacji to zobaczę, o co poprosić rodzinę. Podwiozą i będzie.
Internet mam w smartfonie i z niego będę nadawać jak niezapomniany J23

Pozdrawiam
armands

autor: **armands** » 01 mar 2014, 14:50

iwas pisze:Armands,
trzymam kciuki,
czas tak szybko ucieka, walizeczka już chyba spakowana
Podrawiam
Iwona

Walizeczka na 99% gotowa. W pracy też już wiedzą i mówili abym się niczym nie martwił. Jakoś dadzą radę beze mnie. Od wtorku urlop, a w czwartek o 7:00 wio do Bydgoszczy.
Teraz wykorzystuję ostatnie dni, a bardziej noce

na trening mięśni.

Pozdrawiam
armands

autor: **armands** » 06 mar 2014, 13:08

Miało być ciach, a wyszło trach! Przesunięty mam termin operacji na wtorek. Szkoda, że telefon z oddziału złapał mnie na izbie przyjęć

No cóż, szkoda nerwów i ze stoickim spokojem wracam do domu.
Pozdrawiam
armands

autor: **zosia bluszcz** » 06 mar 2014, 13:21

No coz, zdarza sie...

Pewno mieli sale operacyjne zajete pilniejszymi przypadkami. Albo pacjentami, ktorzy wykonali kilka prywatnych wizyt u specjalisty pracujacego i tu i tam. Albo jednymi i drugimi...
Wyslij(cie) dzieci do Dziadkow i wykorzystaj(cie) weekend

autor: **armands** » 06 mar 2014, 14:24

To brak szefa na oddziale, w tym dniu jest przyczyną przesunięcia terminu. Dostałem propozycję zastępstwa, ale na innych lekarzy nie wyraziłem zgody. Bez sensu byłoby czekać na oddziale na przyszły tydzień pracy, dlatego wracam i wykorzystam ten weekend. O dzieciaki, to nie ma co się martwić, bo to już duże chłopaki ...z wyjątkiem najmłodszego. Wczoraj mój trzeci został inżynierem informatykiem.

Pozdrawiam
armands

autor: **zosia bluszcz** » 06 mar 2014, 15:06

No to daj na kino.

Gratulacje dla swiezo upieczonego inzyniera:)

autor: **armands** » 06 mar 2014, 19:06

zosia bluszcz pisze:No to daj na kino.

Gratulacje dla swiezo upieczonego inzyniera:)

Przekazane ...podziękował

Jak wróciłem do domu to padłem i zasnąłem. Zeszło ze mnie całe napięcie związane z wizyta w CO. Teraz muszę się faktycznie zrelaksować. Jutro sauna i basen. Będę siedział, aż mnie wygonią

O innych zajęciach ...cicho sza

Pozdrawiam
armands

autor: **Krzy50** » 06 mar 2014, 19:56

Głowa do góry mi też przesunęli zabieg i na weekend udało mi się wyjść ,oj poszalałem ,jeszcze myśląc ,że to ostatnie razy ,a tu niespodzianka.

autor: **pawelsta** » 06 mar 2014, 20:17

Armands,
ja też miałem przesunięty termin o przeszło dwa tygodnie i pomyślałem wtedy, że w nowym terminie pójdzie wszystko lepiej. Trzymam za Ciebie kciuki.
Pozdrawiam, Staszek

autor: **armands** » 06 mar 2014, 20:46

Krzy50 pisze:Głowa do góry mi też przesunęli zabieg i na weekend udało mi się wyjść ,oj poszalałem ,jeszcze myśląc ,że to ostatnie razy ,a tu niespodzianka.

Też chcę taką niespodziankę

Pozdrawiam
armands

autor: **armands** » 06 mar 2014, 20:48

pawelsta pisze:Armands,
ja też miałem przesunięty termin o przeszło dwa tygodnie i pomyślałem wtedy, że w nowym terminie pójdzie wszystko lepiej. Trzymam za Ciebie kciuki.
Pozdrawiam, Staszek

Może tak miało być?
Dziękuję i pozdrawiam
armands

autor: **lui** » 06 mar 2014, 22:09

Uwierz Armands że jak sobie uświadomisz pózniej, analizując wszystko
po kolei, to pokierowanie losem twoim ,czy moim nie jest przypadkiem

na pewno tak jak piszesz sam "Może tak miało być? "

u mnie jak ci przytoczę wyszła jeszcze inna rzeczywistość przed planowanym moim zabiegiem

muszę ci napisać (bo każdego z nas inny przypadek daje świadectwo dla całego forum )
moja droga jak już wcześniej opisywałem jest zawiła i kręta na drodze do wyznaczonego terminu operacji RP wyznaczonej na 18/06/13 stanął znak zapytania?? podyktowany okresem rekonwalescencji (miń 4 tyg. leki rozrzedzające krew +5 dni oczyszczenie organizmu po lekach czyli 5 tygodni dalej) po świeżo odbytym {03/06/3013) zabiegiem koronograficznym i wszczepienia stentu , kardiolog uświadomił mnie podczas tego zabiegu iż stent jest koniecznością zawęża światło o ponad 75% i gdybym na stole operacyjnym przy wykonywaniu RP dostał tzw, zawał okołozabiegowy to byłby problem .Koronografia zbiegła się w tym czasie dlatego iż wcześniej zrobiona próba wysiłkowa dodatnia (14/05/3013) oraz aplikowane leki na wysoki cholesterol podwyższone ciśnienie i kontrolna wizyta u kardiologa dała taki efekt, że musiałem go poinformować o planowanym zabiegu RP

i jak widzisz decyzja wówczas kardiologa (własciwie już sam zabieg koronarografii wyprzedził i zamienił czas na inne stoły chirurgiczne

pozytywnie wówczas nastawiony do tego pierwszego terminu mojej RP 18/06/2013 musiałem go szybko zamienić na trochę oddalony już na 30/07/2013 i cierpliwie wyczekiwać . a o przewężonej wówczas tętnicy nie wiedząc przecież nic przeanalizowałem dopiero pózniej uświadamiając sobie ,kto nad kim czuwa i czyją ręką pokieruje

Tak więc życzę ci spokoju cierpliwości i to iż twój dzień i twój zabieg z nową datą trafi na dobrą i sprawną dłoń operatora .
polecam to w myślach i modlitwie

będzie dobrze Armands

autor: **lui** » 06 mar 2014, 22:09

Uwierz Armands, że jak sobie uświadomisz pózniej, analizując wszystko po kolei, to pokierowanie losem twoim, czy moim nie jest przypadkiem, na pewno tak jak piszesz sam, u mnie jak ci przytoczę wyszła jeszcze inna rzeczywistość przed planowanym moim zabiegiem muszę ci napisać (bo każdego z nas inny przypadek daje świadectwo dla całego forum ) moja droga jak już wcześniej opisywałem jest zawiła i kręta na drodze do wyznaczonego terminu operacji RP wyznaczonej na 18/06/13 stanął znak zapytania?? podyktowany okresem rekonwalescencji (miń 4 tyg. leki rozrzedzające krew +5 dni oczyszczenie organizmu po lekach czyli 5 tygodni dalej) po świeżo odbytym {03/06/3013) zabiegiem koronograficznym i wszczepienia stentu , kardiolog uświadomił mnie podczas tego zabiegu iż stent jest koniecznością zawęża światło o ponad 75% i gdybym na stole operacyjnym przy wykonywaniu RP dostał tzw, zawał okołozabiegowy to byłby problem .Koronografia zbiegła się w tym czasie dlatego iż wcześniej zrobiona próba wysiłkowa dodatnia (14/05/3013) oraz aplikowane leki na wysoki cholesterol podwyższone ciśnienie i kontrolna wizyta u kardiologa dała taki efekt, że musiałem go poinformować o planowanym zabiegu RP i jak widzisz decyzja wówczas kardiologa (własciwie już sam zabieg koronarografii wyprzedził i zamienił czas na inne stoły chirurgiczne pozytywnie wówczas nastawiony do tego pierwszego terminu mojej RP 18/06/2013 musiałem go szybko zamienić na trochę oddalony już na 30/07/2013 i cierpliwie wyczekiwać . a o przewężonej wówczas tętnicy nie wiedząc przecież nic przeanalizowałem dopiero pózniej uświadamiając sobie ,kto nad kim czuwa i czyją ręką pokieruje . Tak więc życzę ci spokoju cierpliwości i to iż twój dzień i twój zabieg z nową datą trafi na dobrą i sprawną dłoń operatora . polecam to w myślach i modlitwie będzie dobrze Armands

autor: **armands** » 07 mar 2014, 11:32

Lui pisze:Tak więc życzę ci spokoju cierpliwości i to iż twój dzień i twój zabieg z nową datą trafi na dobrą i sprawną dłoń operatora .
polecam to w myślach i modlitwie

będzie dobrze Armands

Dzięki Lui za życzenia i modlitwę. Twoja historia świadczy, że dobrze mieć świadomość, że jest Ktoś tam na górze i czuwa nad nami.
Tak miało być! Dziś dostrzegam same dobre stron tej zwłoki.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

armands

autor: **armands** » 10 mar 2014, 16:14

Witajcie
Jestem już zadomowiony na oddziale urologii w Bydgoszczy. Leżę z dwoma panami (oczywiście w jednym pokoju, a nie łóżku).
Jeden już po RP i za kilka dni idzie do domku. Obiadek dziś skromny, a teraz na deser mam wypić 1,5 litra wody z środkiem przeczyszczajacym. W planach jeszcze golenie i kąpiel w środku dezynfekującym. Jutro w planach operacyjnych, jestem na drugiej pozycji, czyli do obiadu się wyrobię

To tyle na dziś wieści z CO, bo nie wiem, kiedy mnie sraczka dopadnie i muszę być czujny

Pozdrawiam i trzymajce kciuki ...ale dopiero jutro
armands

autor: **Leszek12** » 10 mar 2014, 16:44

Trzymamy, nie martw Się będzie DOBRZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ZOMO'82-89

autor: **Henrykk** » 10 mar 2014, 17:58

Witaj Armands!

Dzięki za bezpośrednią relację z "placu boju". Może się zdziwisz ale Ci zazdroszczę, bo wiele dobrego słyszałem o klinice w której masz szczęścia pozbyć się tego świństwa. Gdybym miał zaczynać od nowa, chętnie bym się z Tobą zamienił miejscami, tymczasem tu w moim kochanym Szczecinie (Szpital na ul. Mącznej 4) coś nie wyszło moim znakomitym operatorom tak jak powinno. Spaprali robotę i co nieco pozostawili co widać na załączonym "obrazku" (mojej sygnaturce). Podziwiam Cię za humor i pewien dystans do samego siebie ale może to tłumaczyć Twój młody wiek. Tak trzymaj dalej, chociaż najbliższe godziny nie będą łatwe do zniesienia, bo do przeżycia szczególnie w tak zachwalanym przez moich znajomych Centrum Onkologicznym - najlepszym chyba w Kraju. Jestem z Tobą i będę z uwaga studiował Twoje kolejne, tak niezwykłe sprawozdania, ale nie podejmuj się tego dzieła zbyt szybko bo to na prawdę będzie w pierwszych godzinach po - niestety, bolało. A teraz cierpliwie czekaj na to co nieuchronnie nastąpić musi. Po tym chrzcie, jaki powinien przejść w odpowiednim czasie i miejscu każdy "Rakowiec" staniesz się innym człowiekiem - jednym z nas. Trzymaj się Brachu!

r.1961 PSA 10.7 ng/ml BxGl.2+2cT2a RP Gl.3+3pT2c

Kto jest online