Tata 63l.PSA5.43ng/mlBxG.4+4cT2b HT RPG.4+3cT2cN0R0

[dunol]

Onkolog to jest lekarz od wszystkich nowotworów.
Onkolodzy dzielą się na onkologów - "chemików" i onkologów-radioterapeutów, w zależności od rodzaju leczenia.

W wielkich ośrodkach bywają specjaliści od poszczególnych rodzajów nowotworów, np. onkolodzy-urolodzy. Ale nie wiem, czy w Polsce oficjalnie jest ktoś taki; w każdym razie nie udało nam się tego dowiedzieć (to było jedno z naszych pytań na Zjazd).

Oczywiście, w centrach onkologii ludzie wiedzą, że od tego czy innego nowotworu najlepszy jest dr X lub Y.

[kurczak]

Dziękuję za wyjaśnienie.

Jeśli chodzi o teściową to właśnie zastanawiamy się nad Gliwicami. Z tego co popytaliśmy, to może tam byłoby najlepiej się leczyć.
Może ktoś nam coś podpowie, bardzo proszę o rady.

[kurczak]

Długo się nie odzywałam, ale trzymamy rękę na pulsie.

Tato w sierpniu 2014 zrobił kontrolne PSA - wynik 0,04 ng/ml.

We wrześniu 2014 byliśmy na wizycie u naszego urologa. Powiedział tylko, żeby systematycznie kontrolować PSA.

Tato właśnie wczoraj (17.11.2014) odebrał wynik PSA - 0,08 ng/ml.

Widziałam, że jest trochę podłamany. Boimy się, że może coś zaczyna się dziać. Mam jednak nadzieję, że to tylko jednorazowy skok.
Co teraz możemy robić żeby PSA nie rosło? Proszę o rady.

[Leszek12]

Witam: kurczaku : PSA lubi fluktuować, ten wynik jest ok ,

Przestrzegajcie diety Ewaryn a wynik będzie leciał w dół!
Zobaczysz, ze spadnie do tysięcznych!

Gliwice mają w rankingu szpitali onkologicznych wysoką ocenę, na Forum są forumowicze leczeni tam, może podadzą namiary na dobrego lekarza. \
Wiem, że dzwonili do rejestracji i dostawali termin wizyty u konkretnego lekarza. Spróbujcie!
ZOMO'82-89

[stanis]

Witaj Kurczaku,

Wizyty w GCO są bardzo uciążliwe dla pacjenta, znam to z autopsji, bowiem :

• po całym dniu oczekiwania na konsultację i spotkanie z onkologiem, wizyta w przypadku Twojego Taty trwałaby ok 5-10 min,
• Tato prawdopodobnie dowiedziałby się, że ma czekać aż PSA wzrośnie do wartości ok. 0,15-0,2 ng/ml, aczkolwiek są różne szkoły.

Pozdrawiam i życzę aby Twojemu Tacie nie wzrosło PSA do wartości wymagającej dalszej terapii.

[zosia bluszcz]

1. PSA po RP (w przeciwienstwie do RT) nie powinno fluktuowac (roznica w wynikach moze byc spowodowana badaniem wykonanym w innym laboratorium, na inaczej skalibrowanej aparaturze)
2. PSA nie bedzie lecialo w dol dzieki diecie - to mrzonki.
3. Do tysiecznych nie spadnie na aparaturze, ktora jest skalibrowana do setnych, z przyczyn zasadniczych.

Kurczaku,

Nie ma co panikowac, niech Tata powtorzy badanie PSA, powiedzmy za miesiac.

A jak sie Tata ogolnie czuje?
pzdr
zosia

[Leszek12]

Zosiu, teraz wiesz dlaczego wykonałem PSA w 2 rożnych laboratoriach.
Przestałem podkradać wnukowi ciasteczka i lody i PSA poleciało z 0,062 ng/ml do 0,01 ng/ml.
Więc przemyśl, że dieta ta była podana na Forum przez innych! Czytałem i konsultowałem z kilkoma onkologami praktykami, że takie skoki są do przyjęcia, ale kontrola jest wskazana częściej.

I tu masz rację. Moja mała Jola zobaczy świat w lutym! Nareszcie 6 chłopców w tym 3 w Izraelu (potrzebne mi to).
ZOMO'82-89

[smok45]

Chciałbym Was pocieszyć, że nawet gdyby kolejne badania PSA wykazywały tendencję rosnącą, to przyczyną tego jest najprawdopodobniej wznowa miejscowa.
Wolne narastanie PSA (podwojenie po roku, lub później, zazwyczaj nie ma związku z rozsianiem raka, więc jest możliwość przeprowadzenia skutecznej radioterapii ratującej.
Z takim rozwojem zdarzeń należy się liczyć, bo około 40% chorych z zerowym pooperacyjnym PSA, ma wznowę biochemiczną i wymaga poprawki naświetleniami.
Pozdrawiam

[kurczak]

Zabierałam się dłuższy czas do napisania na forum.

My chodzimy od lekarza do lekarza w poszukiwaniu przyczyn tych mdłości, jak to tato nazywa.
Jesteśmy po badaniach neurologicznych, EEG, USG tętnic szyjnych (tato ma jakieś zwężenie z jednej strony), rezonansie magnetycznym głowy (nie wykazał nieprawidłowości) i rezonansie odcinka szyjnego kręgosłupa.
Niestety nie mam przy sobie wyników.

Kręgosłup nie jest w najlepszym stanie i tak się zastanawiam czy to możliwe, żeby dawał takie dolegliwości, bo tak naprawdę zaczęły się one dwa lata temu po upadku z drabiny. Chodzi mi o te "mdłości".

Na te wszystkie badania skierowala Tatę nasza Pani neurolog, ktora jest zdania, że dolegliwości Taty może powodować kręgosłup, niestety nie pomogła na tyle, żeby było lepiej.
W związku z tym, kilka tygodni temu, wylądowaliśmy prywatnie u gastrologa, ktory dał skierowanie na tomografię komputerową jamy brzusznej. Wyniki będziemy mieli w czwartek.

Tato miał robioną tomografię w kwietniu 2013. 3 miesiące temu było wykonane USG jamy brzusznej, raz na NFZ, raz prywatnie.
Cały czas szukamy przyczyn jego złego samopoczucia.

Badał też cukier tak jak sugerowała Pani Zosia, ale tu wszystko w porządku.

Był już u psychiatry, który stwierdził, że to nerwica, zapisał Sympramol i Hydroxizinum.


Teraz jeszcze ten wzrost PSA, którym też się martwi, bo to widać.
Nie wiem jak mu pomóc i gdzie jeszcze szukać pomocy. Może ktoś z Państwa mógłby jeszcze coś podpowiedzieć.

[kurczak]

Witam i proszę o radę.

Tato miesiąc temu (11.2014) zrobił badanie PSA, którego poziom wzrósł do 0,08 ng/ml.

Tak jak nam doradziła Pani Zosia, zrobił dzisiaj (17.12.2014) ponowne badanie czyli miesiąc od ostatniego no i wynik 0.1 ng/m.

Nie wiem czy to ma znaczenie, ale to badanie wykonał w innym laboratorium.
Proszę mi podpowiedzieć co mamy teraz robić, gdzie iść po pomoc?
Czy iść do naszego urologa czy od razu do onkologa?
Czy to należałoby zrobić jeszcze przed świętami?
Czy w przypadku radioterapii ma znaczenie wybór lekarza onkologa czy każdy postąpi wg jednego schematu?

[stanis]

Ostatni wynik (szkoda, ze badanie wykonane w innym laboratorium) dobitnie świadczy o wznowie biochemicznej.

Należy udac się do onkologa, najlepiej do najbliższego Centrum Onkologii, gdzie ojciec zostanie poddany radioterapii.

[smok45]

Myślę, że warto powtórzyć oznaczenie poziomu PSA. Skok do 0,1 ng/ml byłby logicznym następstwem. Natomiast skok do 1 ng/ml w przeciągu miesiąca wydaje się mało prawdopodobny.

Radioterapię ratującą najlepiej podjąć, zanim PSA przekroczy 0,5 ng/ml.
Wybór lekarza prowadzącego RT jest mniej ważny, niż chirurga. Tu o precyzji naświetlań i tak decydują panie obsługujące aparaturę.
Lekarz planuje zabiegi i raz w tygodniu spotyka się z pacjentem na krótką pogawędkę.

[zosia bluszcz]

Tu o precyzji naświetlań i tak decydują panie obsługujące aparaturę.

Dobrze, ze nie personel sprzatajacy...

[smok45]

Być może poza Polską, Czadem i Zimbabwe zabiegi radioterapeutyczne wykonują lekarze.
W naszym zacofanym kraju, właściwe ułożenie pacjenta i wykonanie zabiegu należy do obowiązków techników medycznych. Najczęściej są to miłe panie.

[kurczak]

Witam.

Mam takie pytanie.
Tato bada PSA w miarę systematycznie (w tym samym laboratorium), ostatnio w październiku 2016 i wynik jest ciągle ten sam 0,07 ng/ml.

Od kilku dni skarży się, na pieczenie w cewce moczowej (nie w podbrzuszu). Mówi, że to nie podczas sikania.
Co to może być?
Czy musimy pilnie zgłosić się do urologa?
Bardzo proszę o odpowiedź, bo widzę po nim, że jest mocno podenerwowany i nie śpi po nocach.

[zosia bluszcz]

Hej Kurczak,

To znakomicie, ze PSA utrzymuje sie na poziomie progu wykrywalnosci. Gratulacje!

A jezeli chodzi o pieczenie, nie ma co robic paniki.
Niech Tata uda sie do swojego rodzinnego i poprosi o skierowanie na badanie moczu z posiewem -zapewne jest to jakas banalna infekcja.

Kiedy ostatnio Tata mial robiony check up? Moze warto byloby zrobic komplet badan?

pzdr
zosia

[donker]

Posłuchaj kurczak to może być po prostu infekcja. Trzeba zrobić badania moczu + posiew najlepiej z antybiogramem. Jeśli to nie zapalenie ,to jednak urolog.

[donker]

O proszę jesteśmy tu z Zosią jednomyślne.

[kurczak]

Dziękuję za szybką odpowiedź.

Nie wiem kiedy tato miał ostatnio robioną morfologię. Ale rodzinna może dać mu skierowanie i to nie zaszkodzi.

Tato robi nasiadówki z kory dębu, ale jest niecierpliwy i chciałby, żeby to zadziałało jak tabletka a to są zioła więc myślę, że trzeba cierpliwości.

[donker]

Moim skromnym zdaniem nasiadówki to troche za mało, przecież infekcja może być wyżej a tam to tylko od środka można wyleczyć.

[kurczak]

Witam i proszę o radę.

Tato zbadał PSA i wynik niestety 0,11 ng/ml.
Czy powinniśmy zacząć coś robić, czy ponownie zbadać PSA?

Czy to pieczenie, na które skarżył się tato może mieć wpływ na wynik PSA?

[aga59]

Kurczaku,
powtórzcie badanie PSA za 3 tygodnie. Jeżeli się powtórzy wynik zacznicie szukać radioterapeuty.
aga59

[wlobo135]

Tato zbadał PSA i wynik niestety 0,11 ng/ml.

Wydaje mi się, że już trzeba zarezerwować termin radioterapii.

Pieczenie nie ma wpływu na wynik PSA.

[AParsley]

Zwróćcie proszę tylko uwagę, że PSA 0,1 ng/ml już było w grudniu 2014 a potem spadło.

Dałbym troche nadziei, równocześnie zgadzam się z koniecznością powtórnego badania PSA za kilka tygodni.

Pozdrawiam AParsley

[kurczak]

Od wczoraj bardzo się martwię.
Spróbuję tatę namówić na onkologa, tylko żeby trafić na dobrego. Zacznę już szukać i umówię nas na wizytę a potem spróbuję przekonać tatę.

[kurczak]

Kurczak, pisz w swoim wątku.
Na początek uzupełnij 6-7 letnią dziurę w historii Taty - podaj kolejne wyniki pooperacyjnego PSA (z datami), zamieść opisy ewentualnie wykonanych badań obrazowych (wklej zdjęcia opisów jako załączniki). Thnx -zb


Witam.

Mój tato miał usuniętą prostatę w 2013 roku. Gleason 7 (4+3).
Zaniedbaliśmy leczenie, które pewnie powinno być wdrożone wcześniej.

Dzisiejszy wynik PSA 5,94 ng/ml.

Mam pytanie - co ten wynik może oznaczać i gdzie teraz się udać?
Jesteśmy z Podkarpacia.

[leonardo556]

Zaniedbaliśmy leczenie, które pewnie powinno być wdrożone wcześniej.
Dzisiejszy wynik PSA 5,94 ng/ml. (...)
co ten wynik może oznaczać i gdzie teraz się udać?

Rzeczywiście raczek niepotrzebnie podchodowany.

Warto zrobić badanie PET PSMA i zaraz po badaniu rozpocząć HT, np. bikalutamidem.

[kurczak]

Czy przy takim wyniku, który chcemy jeszcze powtórzyć w innym laboratorium są już możliwe przerzuty, czy jest jeszcze szansa na leczenie?

[zosia bluszcz]

Kurczak, przy takim poziomie PSA powtarzanie badania nie ma sensu, bo ewentualna drobna różnica w wyniku i tak nie wpłynęłaby na dalsze postępowanie.

Czy mogłabyś napisać co się działo z leczeniem Taty na przestrzeni tych ostatnich 6-7 lat, po tym jak nagle zniknęłaś z forum?
Czy Tata przeszedł w końcu ratunkową RT, czy wszystko zostało puszczone na żywioł?

czy są już możliwe przerzuty, czy jest jeszcze szansa na leczenie?

Niestety, przerzuty są jak najbardziej prawdopodobne
Leczenie jest zawsze możliwe, natomiast wyleczenie już niekoniecznie.

Tak jak napisał Leonardo wyżej, Tata powinien mieć zrobione badanie PET PSMA, ze względu na duże prawdopodobieństwo wznowy w loży po prostacie, najlepiej ze znacznikiem 18F PSMA, a więc w Świętokrzyskim Centrum Onkologii w Kielcach. Zadzwoń i zapytaj jakie mają terminy.

pzdr
zosia

[kurczak]

Od urologa po wycięciu prostaty dostaliśmy informację, że mamy kontrolować PSA, które powinno utrzymywać się na poziomie jak najbliższym zeru. Nie mówił nic o radioterapii tylko, że jak PSA zaczęłoby rosnąć to hormonoterpia.

Tato badał jeszcze PSA, wydaje mi się, że ostatnio przed pandemią, w grudniu 2019 r.

Tak jak Pani napisała, puściliśmy to na żywioł - ja, hipochondryczka, nie miałam odwagi zapisać go do onkologa.
Teraz ja jestem przerażona, on na razie niewiele wie, albo wie więcej niż mi się wydaje.

[zosia bluszcz]

10.02.2016

Tato zbadał PSA i wynik niestety 0,11 ng/ml.

Wydaje mi się, że już trzeba zarezerwować termin radioterapii.

A więc temat radioterapii ratunkowej był poruszany już 7 lat temu.
Szkoda, że zniknęłaś wkrótce potem z forum. Gdybyś została, z pewnością uczestnicy forum naciskaliby na podjęcie jakiegoś działania.

Jak fizycznie czuje się Tata?
Czy wyjaśniła się przyczyna jego dolegliwości gastrycznych?

Jakie w tej chwili bierze leki?

[kurczak]

Tato jest ogólnie taki ciężki w obyciu.
W tej chwili bierze tylko leki na nadciśnienie.

My trzymaliśmy się wtedy tego co powiedział urolog czyli kontrola PSA.
Zapytałam go czy [powinniśmy udać się na konsultację] do onkologa, ale on powiedział, że w razie wzrostu PSA to tylko hormony i to nas trochę uśpiło.

Dolegliwości gastryczne, czyli u Taty tzw. mdłości, nie zostały zdiagnozowane.
Chodziliśmy wtedy do różnych specjalistów, gastrologa, kardiologa, laryngologa, neurologa. Tata miał USG i tomografię jamy brzusznej oraz rezonans głowy.
Badania nie wskazały konkretnego powodu skąd mogą brać się te dziwne mdłości. Jeden z neurologów powiedział, że po upadku z drabiny mogą występować dolegliwości ze strony układu współczulnego zakodowane przez organizm podczas upadku. Tato nazywa to mdłościami, ale te mdłości nie prowadzą do wymiotów.

[kemoturf]

Mdłości mdłościami, ale PSA jest bardzo wysokie. Norma dla osoby po operacji to setne części ng/ml. Rozumiem, że kontrola PSA polegała z czasem na jego niekontrolowaniu Kontrola to regularne sprawdzanie markera w ściśle określonych odstępach czasu. Już dawno można było zadziałać. Gleason taty był 4+3, czyli jednak rak wysokiego ryzyka, trochę mnie dziwi, że to zaniedbano.

Myślę, że najodpowiedniejszym działaniem diagnostycznym byłby w tej chwili PET-PSMA, aby stwierdzić gdzie jest/są ogniska nowotworu. Mamy dość dużą dziurę w historii taty, więc trudno jest nawet gdybać, czy to loża, czy może gdzieś poza. Zapiszcie się od onkologa czy urologa, każdy z nich może wystawić takie skierowania. Termin na PET-PSMA to w tej chwili 1 miesiąc w różnych ośrodkach.