53l. PSA 2.5 ng/ml PI-RADS 4

[Ad111]

RM nie jest inwazyjnym badaniem. Kontrast trochę daje nerkom popalić, ale jak dają radę, to lepiej powtórzyć MRI niż coś przegapić. Posłuchaj allmartta, którego opinię podzielam.

[zosia bluszcz]

@Omega

W interpretowanie obrazów mpMRI będziesz mógł się bawić gdy z sukcesem ukończysz odpowiednie szkolenie, np. to firmowane przez Monash University (Melbourne, Australia):

MRI Training Course Online, Prostate MRI Course - MRI PRO
https://www.mripro.io/

[omega]

Dzięki chłopaki, nieee, to zabrzmiało pompatycznie. Dzięki PRZYJACIELE (sorki, jestem po piwkach).

Wiecie? Już myślałem, że zamknę zakładki obu forów dotyczących raka prostaty w mojej przeglądarce, bo powiem szczerze, że nie umiem współczuć obcym mi osobom, ale też nie mam żadnej podniety z cudzych problemów.
Czytając różne wątki, na chłodno czerpię z nich wiedzę medyczną i nic poza nią mnie nie interesuje. Wiem, nie jest to wporzo jak mawia młodzież, jest to brutalne.

No dobra, koniec spowiedzi, trzymam rękę na pulsie, będę dawał znać, choćby "dla przypadku". Wierzę (chcę wierzyć), że w naszym kraju znajdę kogoś, kto mi zwyczajnie ten opis zweryfikuje. Przede mną kilku urologów z najbardziej znanych placówek. W miesiąc się z tym uporam.

PSA non-stop w kontroli, pewnie może być tak, że wywali niespodziewanie mocno. Teraz muszę zachować zimną krew, bo trochę jednak działałem w panice, co nawet mnie samego przeraża, bo mój styl, to jednak chłodna głowa.


@zosia, nie wiem, czy takiego gbura wpuszczą do Australii (czyt. dadzą wizę). Zresztą, jest tam dużo pająków i nie ma piłki nożnej
a/ To jest kurs online.
b/ Kraj jest nie dla arachnofobów, to fakt.
c/ Piłka nożna jest, nazywa się soccer i ma 11 klubów A-Ligue.
-zb

[omega]

@Zocha, nazwa tego uniwerku brzmi groźnie hehe, na razie ukończyłem tylko PW (zmatematyzowany wydział), ale to było wieki temu, jak była to, prawdziwie renomowana uczelnia.

[omega]

@Zocha, dobre to jest! Przejdę te 300 demo i dam znać

[omega]

@Zosia,
Dużo to się nie pobawiłem, bo krzyknęli o zapłatę 190$

[omega]

Tour de urologists trwa.
Kolejnych trzech lekarzy za mną i jeszcze kilku przede mną (w tym dr. z forum).

Wczoraj natrafiłem na ciekawego lekarza i z wizyty [u niego] jestem bardzo zadowolony, poświęcił mi ok. 50min, przejrzał obrazy z mpMRI, zrobił porządne DRE, że aż mnie wytrzęsło, po nim TRUS i jeszcze mi sporo wiedzy "sprzedał" A może bez tego cudzysłowu, bo wizyta 400 zł.

Słuchajcie, on na tych zdjęciach raka nie widzi, w DRE i TRUS zupełnie czysto, w ogóle jak zacząłem walkę, to w DRE nie wierzyłem, myślę sobie, przy takiej technologii jeszcze palec w d... Natomiast dziś już wiem, że jest inaczej, jednak konsystencja gruczołu i wyczucie guza (nawet małego) przez doświadczonego urologa palcem, jest wartościowym badaniem. Ważna sprawa i czy się zgodzicie, że za wcześnie wykonałem rezonans, w od zaleczenia zapalenia minęły [dopiero] 4 miesiące? [Opisujący badanie] radiolog tego nie wiedział i te zmiany mogą być pozapalne. Na tyle co ja się nauczyłem, to są one bardzo małe a w sekwencji T2 wg mnie nic nie ma. W DWI i ADC to jakaś sieczka jest.

Ten lekarz powiedział, żeby obserwować PSA i po kilku miesiącach powtórzyć rezonans. Może uda mi się dotrzeć do dr. Zagrodzkiej w Quadia.

Podpowiedzcie ile czasu, z Waszego doświadczenia, trzeba odczekać aby spokojnie po zapaleniu wykonać mpMRI?
Z [zalinkowanego niżej] artykułu wynika, że rok, ale oczywiście mogę [ten czas] skrócić do 8-9 miesięcy:

Badanie 73. Zapalenie czy rak prostaty?
https://zagrodzka.edu.pl/badanie-73-zap ... -prostaty/

Moje PSA wzrosło, czy ono może również wzrosnąć od stresu? Bo inne warunki konieczne do badania były spełnione. Chyba udało mi się załatwić ponowną ocenę rezonansu przez radiologa z ECZ i poza tym ktoś ma znajomego, który ma znajomego, który [również] przejrzy mi to [badanie].

Działam na tyle, na ile mogę, bo mam spore wątpliwości [co] do wykonania tej biopsji teraz, aczkolwiek tę in-bore w odpowiednim czasie rozważę.

Jeżeli ktoś chce namiar na tego lekarza, to piszcie na PRIV, bo szczerze można go polecić, szczególnie na pierwszy kontakt (W-wa).

Pozdrowienia



@Ad111

Dzięki za infno na PRIV z... lipca. Dopiero dziś się tam dogrzebałem

[5boleslaw]

@omega

Jako zatroskany Twoim problemem postanowiłem poszukać informacji w internecie i wyczytałem, że w razie wątpliwości czy już należy poddać się biopsji gruczołu krokowego, można posiłkować się parametrem gęstości PSA (PSA density/PSAD), którego wartość otrzymujemy dzieląc stężenie markera przez objętość gruczołu krokowego, określoną poprzez przezodbytnicze USG, czyli TRUS. PSAD wyższy niż 0,2 ng/ml na cm3 gruczołu krokowego sugeruje raka stercza. Ten parametr w innych badaniach (teraz nie jestem już w stanie ich wskazać) określany jest na 0,15 ng/ml na cm3.

Kłuć, czy nie kłuć? Pomoże mpMRI i PSA
https://zagrodzka.edu.pl/kluc-czy-nie-k ... mri-i-psa/

[omega]

Serdeczne dzięki za zainteresowanie się [moją] osobą.

Jest to kolejna lekcja.
Mój PSAD jest niski, bo 1,4 ng/ml/17cm³= 0,08 ng/ml/cm³, tak więc znacznie poniżej wartości odcięcia (0,2)
Wniosek z tego wyniku: biopsji nie wykonywać.

[omega]

Kolejna wizyta zaliczona, dziś u dr. Huberta Urbańczyka.

Z podziękowaniem, doktorze, za zaangażowanie, rozjaśnienie tematu i poświęcony kawał czasu (tak, nie było to ustawowe 15-20 min). Co prawda obrazy nadal wymagają weryfikacji, kopię płyty zostawię w recepcji do konsultacji z pana radiologiem. Zgadzam się z pańską opinią, że powinienem przez kilka miesięcy kontrolować PSA a następnie zrobić kolejny rezonans.

Ja nadal objazdem po kolejnych urologach, bo chcę coraz mocniej wgryzać się w temat. Odgrzewam także temat biopsji in-bore, bo żeby w te ogniska się wstrzelić, potrzebny jest Zorro a nie lekarz Nie chcem, ale muszem do Gdańska się wybrać.
Odnośnie ECZ dam znać w przyszłym tygodniu.

Pozdrawiam i zdrowia!

[Ad111]

Na Doktora zawsze można liczyć, bo to taki człowiek z rzadkiej substancji, którego można nazwać dobrem narodowym z dziedziny medycyny.

Co do Twojego, omega, zaangażowania w poznanie istoty rzeczy i dzielenia się tym z nami, to przeczy Twojemu wyznaniu, że nic Cię nie obchodzi los innych, bo nie umiesz współczuć. Wydaje się, że zbyt ostro oceniasz swoje człowieczeństwo. Rób swoje i dziel się nadal z nami zdobytymi informacjami dla naszego wspólnego dobra, bo robisz to dobrze. Powodzenia.

[omega]

Może w każdym tkwią pokłady dobra?

Napisałem kolego, co napisałem i jak to mówi maksyma, tylko winni się tłumaczą, [więc] powinienem już milczeć.
Ale żeby nie wyjść na bestię, to muszę dodać, że nie potrafię współczuć internetowym nickom, oczywiście, pod każdym kryje się człowiek, ale przy takiej formie nie jest on mi bliski. Czasem choćby rozmowa, wymiana maila już do kogoś zbliża. Wiem, że organizujecie też spotkania, tylko ja jeszcze mam nadzieję, że ten mój przypadek to jednak nie rak (choć ta nadziej pomału się zmniejsza) Tak, zostanę z Wami, bo też może to być przypadek wcześnie uchwyconego raka, tak wcześnie, że ten będzie potrzebował kilku lat, aby się podwoić. Dr. Hubert zalecał nawet poczekać jeszcze rok z mpMRI i też wyłożył logiczne argumenty. Ja jednak tyle czekać nie będę, gdzieś w marcu/kwietniu 20125 zrobię ponowny rezonans, najprawdopodobniej QUADIA, choć to także jeszcze nie jest przesądzone. Zobaczymy jakie propozycje i możliwości wyjdą na kolejnych wizytach.
Pozdrawiam Cię serdecznie! W kontakcie.

[omega]

Tour trwa i trwa mać.

Niezobowiązująco umówiłem biopsję z lekarzem w ECZ na koniec marca 2015, ale też odezwała się do mnie dr. z Gdańska (biopsja in-bore) z prośbą o płytę.

Jakoś udało mi się chyba już dobrze namierzyć te miejsca z PI-RADS 3 i 4
https://imgbox.com/WWlcfc50
tyle, że one są tak małe, że jak mi tłumaczą lekarze, mogą rosnąć jeszcze wiele lat i wciąż być bezpiecznie małe.


Tu pytanie do Was, ale wygląda ze tak jest:

Standardization of Multiparametric Prostate MR Imaging Using PI-RADS
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1155/2014/431680

Jeżeli zmiana (u mnie PI-RADS 4) jest lekko hiperintensywna w DWI oraz lekko hipointensywna na ADC to niski Gleason?


W QUADIA rezonans chcę ustawić na początek marca 2015 i później już potwierdzam biopsję w ECZ, Gdańsku, albo jeszcze gdzieś, gdzie nie wiem. Lekarze wciąż podkreślają, że mpMRI było zrobione za wcześnie po zapaleniu, ale czy te zmiany się cofną, tego nie wie nikt. Walczę. W kontakcie.

[Ad111]

Dr Zagrodzka z Quadii, jak się przyłoży, to rozstrzygnie. Takie mam zdanie po 4 MRI tam robionych. Co prawda ostatnio w czerwcu br. nie wykryto guza w pęcherzu, a USG jamy brzusznej miesiąc później, tj. w lipcu i owszem, ale nadal twierdzę, że na prostacie się znają.

[omega]

Hej, jest nadzieja, że uda mi się z nią spotkać i porozmawiać, to poproszę o spięcie pośladków przy opisie. Dostałem info z ECZ, że p. Magda (radiolog) potwierdziła te zmiany, tylko tę PI-RADS 3 zaznaczyła również od strony wierzchołka. Jest nowa mapka, ale muszę ja zdobyć.

Jutro kolejny urolog i może uda się załatwić wizytę u radiologa, to będę wiedział jutro z rana.

No i z płytą pojadę do szpitala, do dr. Huberta, tylko już sam nie wiem kiedy, bo jeszcze popracować by się zdało, bo ryzyko śmierci głodowej zagląda jak patrzę do lodówki.

[omega]

"Zaliczyłem" dziś dr. Sosnowskiego, wizyta ciekawa, ale do mojego mpMRI niewiele wniosła, zwyczajnie profesor szczerze zdystansował się od próby czytania płyty.

Natomiast pozytywem jest to, że proponuje ośrodek w Olsztynie i wydaje się, że biopsja fuzyjna u nich ma tę zaletę, że przy fuzji obrazów jest obecny radiolog. Moje małe jeszcze doświadczenie mówi, że to chyba ważna rzecz trafić w zmianę, a nie liczyć na łut szczęścia w biopsji fuzyjnej.

W przyszłym tygodniu dr. Czarniecki i dr. Salwa a później dr. Zawadzki.

W południe podjechałem do Siedlec do dr. Huberta, wziął płytę, skonsultuje z radiologiem i mamy się skontaktować w przyszłym tygodniu. "Duszę" pomału Gdańsk z in-bore.

Pomału mi się to we łbie klaruje, chce wierzyć, że kolejne wizyty już rozstrzygną, gdzie w razie [godziny] "W" biopsja. Na pewno (no, może na 95%) poczekam na mpMRI w QUADIA, choć znając siebie, nie wiem czy nie zrobię biopsji szybciej.

Może znacie jakiś ośrodek, gdzie albo urolog kuma te obrazy, albo jest asysta radiologa gdzieś bliżej Warszawy? To nawet nie musi być Warszawa, Olsztyn w razie czego mam, ale może jeszcze jakiś ośrodek warto polecić?
Pozdrawiam z życzeniami zdrowia

[mruk]

Ze swojej strony mogę powiedzieć, że miałem robioną biopsję fuzyjną w Poradni Urologicznej w Szpitalu Św. Anny w Piasecznie. Zmiana mała, w biopsji rak potwierdzony, więc wygląda na to, że dobrze celują.

[omega]

Dzięki Mruk.

Ten mój PI-RADS4 ma 7x6x5 ok 0,1ml, więc trzeba trafić w 2 krople.

Możesz napisać jakie rozmiary miała Twoja zmiana?
I jeszcze, jeśli można prosić, to napisz mi na PRIV kto celował. Z góry dziękuję.

[Ad111]

Wtrącę się do konwersacji, bo Piaseczno to ośrodek, w którym miałem dwa razy robioną biopsję fuzyjną.
Pierwszą, przed krioablacją, wykonał dr Zawadzki (zmiana 14x7) drugą, kontrolną po zabiegu, dr Mokrzyś.
Obie bezproblemowo, chociaż osobiście polecam tego drugiego.

[omega]

@Ad111

Serdeczne podziękowania!
Super info.


Zamówiłem na przyszły tydzień wizytę u dra Mokrzysia. Przyszły tydzień mam w zasadzie na full wypełniony wizytami, zostanie mi jeszcze dr. Borkowski, ale to ciut później.

Na marginesie, gdybyś mógł naskrobać 2-3 zdania dlaczego nie zdecydowałeś się na prostatektomie tylko krioablację guza? Chyba jest spore ryzyko, że w prostacie będą się tworzyć [nowe] ogniska raka?
Z drugiej strony, pewnie gra też warta świeczki na kilka lat prostatę uratować? Podziel się proszę wiedzą.

[omega]

@mruk,
Podziękował za info

[Ad111]

Guz mały, Gleason odpowiedni do takiej interwencji, a ryzyko powikłań i spadku jakości życia po usunięciu prostaty duże. Nadzór po krioablacji daje szansę na przypilnowanie momentu gdyby jednak rak podniósł łeb i zrobienie tego co trzeba, ale odsunięte w czasie, a to daje szansę na kilka lat życia w miarę normalnie, jak przed diagnozą. 3 lata już tak żyję. Co prawda mam gorszy zgryz niż rak prostaty, ale to inna bajka. To tak w skrócie.

[omega]

Wstępnie widziałem inne, nowe możliwości leczenia raka prostaty, ale na razie łepetyna zajęta radiologią.

Do tych 3 lat to jeszcze pół roku, ale kto wie, może u Ciebie to zadziała, czego z serducha życzę, bo miałoby to sens.

Jeszcze podpytam, wyczytałem, że te małe okrągłe pipsztyki (przepraszam za mało medyczna nazwę) rakiem nie są, bo rak nie świeci jak idealny okrąg. Jak u Was to wyglądało na mpMRI?
Do teraz nie spotkałem w necie raka podobnego do moich obrazów. Z drugiej strony, już dwóch radiologów ten PI-RADS4 utrzymało w mocy. Kupy to mi się nie trzyma...
https://imgbox.com/WWlcfc50

PS. Ktoś coś wie nt. tego lekarza? https://drchomicz.com/kontakt/

[omega]

Przeglądam CV dr. Mokrzysia i poniższy wpis daje nadzieję, że będzie to pierwszy urolog czytający zdjęcia lepiej ode mnie Jeszcze raz dziękuję za tę podpowiedź.

Uczestniczyłem w wielu kursach oraz szkoleniach dotyczących oceny rezonansu magnetycznego wykorzystywanego w biopsji fuzyjnej i leczeniu operacyjnym raka prostaty. Jako pierwszy urolog z Polski i jeden z nielicznych urologów w Europie w 2020 roku ukończyłem prestiżowy kurs z zakresu rezonansu magnetycznego u prof. Jelle Barentsza w holenderskim Radboud University w Nijmegen.

[omega]

Dostałem odpowiedź od "naszego" dr. Huberta, że przejrzał z panią radiolog płytę i [zmiana] wygląda na zapalenie. Do weryfikacji za 6-12 miesięcy.

Byłem też dziś u dr. Czarnieckiego i muszę powiedzieć, że wizyta mocno na plus. Pełne pół godziny i wreszcie ktoś, kto czyta obrazy MRI. Duzy ekran, ale inna aplikacja.

Niestety, jemu też nie podoba się ta zmiana PI-RADS 4. Do wyboru - biopsja fuzyjna (mówi, że trafi, bo jak nie on, to nikt ), albo czekanie i powtórka RM. Wtedy do czasu do badania brać lek Urorec, który ponoć "wyciszy" te zmiany pozapalne w prostacie (a w efekcie w obrazach).

Jak ma ktoś info związane z lekarzem, to proszę na PRIV wrzucić. No i na plus to, że u niego zabiegi prostatektomii wykonuje dr. Borkowski (wizyta już niedługo)


Odezwał się też Gdańsk:

Dziękuję za udostępnienie płyty.
Po zapoznaniu się badaniem - faktycznie u Pana w strefie obwodowej obu płatów widoczne są pasmowate obszary obniżonego sygnału jak w zmianach zapalno-pozapalnych, natomiast na ich tle wyróżnia się obszar ewidentnie w strefie obwodowej lewego płata, na godz. 3-3:30, w wierzchołku gruczołu, wielkości 4.5x4mm - zmiana ta spełnia kryteria PI-RADS 4. Opisana zmiana jako PI-RADS 3 może być jedynie zmianą zapalną, natomiast wymaga obserwacji.
Skala PI-RADS, jak zapewne Pan wie, to ocena prawdopodobieństwa wystąpienia nowotworu istotnego klinicznie - czyli PI-RADS 4 oraz PI-RADS 5.
Zdarza się natomiast, że niektóre zapalenia mogą imitować zmiany nowotworowe dlatego dostają i tak wysokie punkty w klasyfikacji.

W Pana przypadku są dwa rozwiązania:

1) badanie MR kontrolne - jeśli zmiany będą się utrzymywać to wtedy biopsja - ze względu na wielkość zmian rekomenduję biopsję in-bore
2) biopsja in-bore — w przypadku ujemnego wyniku okresowa kontrola w MR, w przypadku wyniku dodatniego - leczenie

Jutro dr. Mokrzyś.
Decyzja czy biopsja czy czekam w przyszłym tygodniu, już myślę.

PS
Wczoraj PSA skoczyło do góry, chyba od stresu, bo nie spałem jakoś przed badaniem, tak to sobie chcę tłumaczyć.

[omega]

U lala, plus dla dr. Mokrzysia, naprawdę Lekarz.

Bardzo owocna wizyta, przejrzał zdjęcia, opowiedział mi co widzi (w sumie nic więcej ponadto, co już wiem).
Robi i biopsje i operacje da Vinci. Mocarz. Zdecydowanie zaleca powtórzenie rezonansu w lutym 2025, zmiany tak małe, że mogą się lata rozwijać, nie wiem, może tak, może nie, trzy miesiące wytrzymam.

Dr M. robił biopsje in-bore w Quadia, jak jeszcze były. Powiedział mi, żebym nie zawracał sobie taką biopsją głowy, i że zrobimy fuzyjną. No, tu jeszcze nie jestem przekonany, po mpMRI będę rozważał.

W ten poniedziałek przejadę się do Gdańska pogadać z lekarką, [która robi biopsje in-bore], żeby nabyć trochę więcej wiedzy o tych biopsjach.

W międzyczasie zrobiłem gastroskopię, ale wszystko OK, bez zmian od ostatniej. No i mam ten Urorec szamać, do czasu rezonansu, bo wyciszy te zmiany pozapalne ponoć. Wyjdzie w praniu czy tak jest.

[omega]

No i gwiazda urologii krajowej, europejskiej a może nawet światowej sławy zaliczona.

Wizyta jak wizyta, opiekunka straszyła 50 minutami, skończyło się na 15, ale ja tam aptekarzem nie jestem.

Trochę szok, bo pokazał mi zmianę, która dla mnie jest... pęcherzem, ale co ja tam wiem, po ukończeniu kursu na Collegium Tumanum. Oczywiście nie mówiłem, że obrazy oglądało już czterech radiologów i dwóch urologów, którzy deklarują ukończone kursy MR Geniusz albo... (w sumie między nimi granica jest zatarta).

W poniedziałek jadę do Gdańska na konsultacje z radiologiem w sprawie biopsji in-bore, to po raz kolejny te zdjęcia przejrzymy. Liczę, że jeszcze ok. dwudziestu lekarzy i w końcu uda się określić, które to zmiany są podejrzane. I wtedy z radością przystąpię do biopsji, w której będę aktywną strona, pomocną w celowaniu w nie.

PS
Urorec (sylodosyna) chyba nie obniża PSA?

[Ad111]

Sylodosyna nie obniża PSA. Co do Twojej determinacji i raportowania wizyt, to szacunek. Nie ustawaj. Wszyscy czerpiemy z tego...

A tak z innej beczki, to cały czas badanie PSA robisz w tym samym lab.? I ten pik z czerwca na czerwono, to też w tym samym?

[omega]

cały czas badanie PSA robisz w tym samym lab.?

Cały czas w tej samej przychodni a [próbki krwi] zawsze od nich odbiera ALAB.
Czy próbki trafiają za każdym razem do tej samej placówki, tego nie wiem.

PSA >17 ng/ml miałem podczas stanu zapalenego (CRP 8.2, OB 23 + stan podgorączkowy + prostata x 2), więc nie powinno się go brać pod uwagę, ale że był, to go wpisałem. Dziś już wiem, że nie robi się PSA przy zapaleniu.

No jakie mam teraz wyjście?
Dr. N. powiedział, niech pan sobie zrobi jeszcze dla świętego spokoju MR, no to zrobiłem i święty spokój się skończył.

Rysuje mi się we łbie "road map" postępowania i może się okazać, że zrobię biopsję nie czekając na rezonans, ale tu chciałbym być pewny, że przynajmniej lekarz wykonujący fuzję wie o co chodzi.

Wiesz, najgorzej by było, gdyby biopsja nie wykazała raka a on by był. Bo to fałszywie uspokaja. W ogóle mi się nie klei to miejsce zrębu włóknisto-mięśniowego przedniego, które wyhaczył dr. S. Będę to pokazywał i omawiał.

W poniedziałek wieczorem dam znać czego dowiedziałem się w Gdańsku.


____________EDIT____________

Nie wiem, może i mam tego raka (tfu), ale na pewno nie w zrębie włóknisto-mięśniowym przednim. O zakład mogę pójść z dr. S, że mylił się. To, że na ADC ten obszar jest hipointensywny, jest efektem T2-dark through. Poza tym, symetria tego powiększenia i inne cechy, absolutnie nie świadczą o raku:

Prostate Cancer and Its Mimics—A Pictorial Review
https://www.mdpi.com/2072-6694/15/14/3682 (początek artykułu)

[omega]

Ot i dzionek zleciał, głównie na nabijaniu kilometrów. Miało być Pendolino, bo nigdy nie jechałem, ale lenistwo wzięło górę i pojechałem samochodem (na plus, że pospacerowałem po molo w Sopocie. )


Wizyta? Bardzo pozytywna, naprawdę jestem pod wrażeniem p. dr. Skrobisz. Byłem ostatnim pacjentem i doktor poświęciła mi prawie godzinę, sam przerwałem wizytę, bo aż głupio mi się zrobiło, miałem wrażenie, że dr. może jeszcze długo wyjaśniać zawiłości radiologii.

Te zmiany są oczywiście potwierdzone, ale nie namawiała mnie nachalnie na biopsję in-bore, potwierdziła, że fuzyjna też jest OK i uwierzytelniła przekaz lekarzy, że powinienem odczekać pół roku po październikowym rezonansie i dopiero wtedy powtórzyć badanie.
Quada OK.

No, sześć miesięcy nie będę czekał, trzymam się przełomu luty/marzec 2025.
Radiolog Leszek Krupniewski nie przeszacował oceny mojego MRI (wcześniej wspominałem, że ma takie tendencje), jedynie trochę przewymiarował zmiany, które różnie się mierzy, w zależności od położenia i innych czynników, o których na dziś nie mam wiedzy.
PI-RADS 4 ma (max po kontraście) ok. 4x4,5mm a nie 7mm.


Jaka jest więc przewaga [biopsji] in-bore [nad biopsją fuzyjną]?
Doktor powiedziała, że trafi nie tyle w zmianę, co w jej najciemniejszy pixel. O co chodzi? A no o to, że podczas biopsji fuzyjnej można pobrać [bioptat] z niekoniecznie tej najgroźniejszej zmiany, [co zaoowocuje] tzw. niedoszacowaną biopsją. Jest to o tyle ważne, że przy 3+3 można postępować zupełnie inaczej niż przy wyższym [Gleasonie]. [Podczas biopsji in-bore można wcelować w zmianę] z dokładnością do 2 mm (fuzyjna 3-4 mm), to zaleta tej metody.
Logiczna [zatem] wydaje się [wniosek], że [w moim przypadku nie ma sensu] randomowe poszukiwanie raka i dźganie prostaty.

Wszystkie obrazy zostały dokładnie przejrzane, łącznie z pęcherzem itd. czego nie otrzymałem w opisie dr. Krupniewskiego, a chyba powinienem?

Oczywiście, jak wspomniałem [wcześnie], absolutnie nie ma żadnych podejrzeń co do AFMS.

Miałem tego nie pisać, bo jak widzicie nie krytykuje lekarzy, zresztą nie mam takich podstaw, ale to co zrobił dr. S wymaga napisania tego, bo stwierdził (czego nie napisałem wcześniej), że te moje kilkanaście godzin nauki radiologii jest do niczego a jego (tu wymienił jakieś kursy w renomowanych ośrodkach) znajomość w obrębie prostaty jest doskonała i nie potrzebuje w ogóle radiologa. Nie wiem, czy chciał mnie naciągnąć na biopsję w Medicover, czy faktycznie jego znajomość radiologii jest gorsza niż mówi. Oba przypadki stawiają go w słabym świetle. Żeby nie było, nikogo nie zniechęcam, pewnie dużo osób jest zadowolonych, to jest moja opinia i uważam, że mam obowiązek się nią publicznie podzielić a każdy [niech] działa w zgodzie z własnym rozumem.

[irq]

moje kilkanaście godzin nauki radiologii jest do niczego

jak dla mnie, powinieneś dodać sobie przed nickiem alfa

[mysz]

Omega, spójrz na wątek mojego brata.
memberlist.php?mode=viewprofile&u=14632
Dwie duże zmiany, PI-RADS też 4. Wczoraj przyszedł wynik biopsji fuzyjnej, którą brat mial w Piasecznie, robił dr Mokrzyś. Wynik- zmiany łagodne.
Może być dobrze. Pozdrawiam

[omega]

Dr. Mokrzyś to dobry wybór, pamiętaj myszko (nie agresorko), że każdy człowiek jest inny, zatem każdy przypadek jest inny. Dzięki za wsparcie!
@irq, to już byłby brak pokory

[omega]

Wczoraj wizyta u dra Borkowskiego i również jestem pod wrażeniem. Doktor pokazał mi kilka filmów z prostatektomii, które wykonał, wymieniliśmy różne wątpliwości.

Obejrzał zapis mojego MRI i zmiany wydają się mu mocno niespecyficzne, ale o tym już sam doskonale wiem. W razie godziny "W" podejmie się operacji.

On także uważa, że po stanie zapalnym [prostaty] mpMRI można wykonać dopiero po upływie minimum 6 miesięcy.
Potwierdził również, ze przy zmianie <5mm iść w [biopsję] in-bore, więc będę się raczej trzymał Gdańska.

[omega]

Ca dwa miesiące do ponownego mpMRI, więc zrobiłem jeszcze [jeden] test i okazało się, że PSA troszkę spadło.
[Przed badaniem] powziąłem decyzję, że gdyby PSA nie spadło, zrobię biopsję in-bore bez czekania. No, ale spadło.

PSA.jpg

Nie pisałem [na ten temat wcześnie], bo nie widziałem związku szczepienia COVID19 (30.10.2024 miałem takie szczepienie) z poziomem PSA, teraz gdy czytam takie jak ten artykuły [widzę, że] może to mieć znaczenie:

Palm Beach County urologist seeing false PSA levels in men due to COVID vaccines
https://cbs12.com/news/local/palm-beach ... o-vaccines

Zobaczymy, czy trend spadkowy się utrzyma przez następne 3 tygodnie.

Pozdrawiam

[zosia bluszcz]

Prostate-specific antigen level association with COVID-19 infection and vaccination

Conclusions
It appears that the prostate is not a susceptible organ for SARS-CoV-2 infection in most individuals. SARS-CoV-2 infection and vaccinations are associated with a slight elevation in PSA levels and its clinical significance is yet to be defined. Thus, cases showing a significant increase in PSA must be investigated and cannot be dismissed as secondary to SARS-CoV-2 infection or vaccination.


Clinical Practice Points

• Prostate-specific antigen (PSA) level is the most frequently used screening tool for early detection of prostate cancer.

• The associations between SARS-CoV-2 infection, vaccination and total serum PSA levels in men undergoing screening for prostate cancer are unknown.

• One small-size cohort showed that serum PSA level during an acute symptomatic SARS-CoV-2 infection is both higher than PSA levels measured 3 to 6 months before the infection and PSA measured 3 months after the infection.

• Using a dataset of more than 50,000 individuals from a health maintenance organization, we found an association between SARS-CoV-2 infection or vaccination and serum PSA elevation.

• While this elevation increases with the number of events, its clinical significance appears to be minimal. Any case of significant PSA elevation requires investigation and cannot be dismissed as secondary to SARS-CoV-2 infection or vaccination.

https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/P ... :~:text=in