Humor i melodia na dziś

[annddy]

Miałem kiedyś kolegę, któremu na luzie w zwisie sięgał do kolan, słowo. A brzydki był?! Takie wymiary to kalectwo.

Ja tez w kolegach nie gustuję,

W ub. roku żona koniecznie chciała, byśmy razem pojechali do sanatorium. Niestety, GP nie dał mi skierowania, a i mój specjalista powiedział, że jeszcze nie pora na sanatorium.

I słusznie ,rakar w głowie ci się przewraca ,razem żoną do sanatorium!!!
Z żoną to ty się na wczasy wybierz.W sanatoriach mężczyżni i kobiety sypiają w odzielnych pokojach,a może sie mylę??
Oprócz tego rzadko się zdarza by małżeństwo chorowało na podobne choroby ,by dostało skierowanie do tego samego sanatorium i do tego na tym samym turnusie!

A ja niestety, nie umiem już mieć jakiegoś nadzoru nad sobą.

Kuracjuszka,sanitariuszka,czy żona na gorącej lini????????????

pozdro
annddy

[RaKaR-szef forum]

I słusznie ,rakar w głowie ci się przewraca ,razem żoną do sanatorium!!!
Z żoną to ty się na wczasy wybierz.W sanatoriach mężczyżni i kobiety sypiają w odzielnych pokojach,a może sie mylę??
Oprócz tego rzadko się zdarza by małżeństwo chorowało na podobne choroby ,by dostało skierowanie do tego samego sanatorium i do tego na tym samym turnusie!

Można razem jechać, żona się dowiadywała, tym bardziej za pieniądze. Do sanatorium nie jeżdżą osoby zupełnie niesprawne czy chore. Dla takich jest szpital, hospicjum lub inna opieka, np. domowa. W/g mojej wiedzy, wszędzie jest podobnie. Zabiegi są podobne. Wszędzie są baseny, wanny-hydromasaże, przynajmniej trzy rodz. podłączanych prądów (o różnym znaczeniu), błota, rowery, bajery, inna dieta i takie tam pierdoły. Moje nazewnictwo tych zabiegów jest marne. Wykaż mi różnice pomiędzy zabiegami w sanatoriach. Otocznie jest inne, może organizacja, ale zabiegi podobne. I zależy od schorzeń i lekarza, który na początku przypisze zabiegi. Skąd to wiem? A stąd, że kilka lat temu, orzecznik z ZUSu przypisał mi zabiegi w naszym ośrodku leczniczo-rehabilitacyjnym. Na zabiegi chodziłem miesiąc czasu, z powodu wybicia ramienia i złamanej kości w ramieniu. Są to standardy. A, że tam gdzieś wody piją, czy torfem ze sczerniałym kompostem więcej się taplają, znaczy okładają? A, i klimat - góry,morze,mikroklimaty. Ot i cała mecyja. No i dyscyplina (organizacja), ale ona musi być, bo porządek jakiś być musi. W sumie nie interesuje mnie sanatorium.

No to, pokaż te różnice w zabiegach.

[annddy]

Różnice sa i to znaczące
http://www.sanatoria.com.pl/
Np. ortopedia ,gdzie mi proponowano sanatorium to Lądek Zdrój i Busko Zdrój.Tam jest odpowiedni sprzęt i chyba kadra do leczenia urazów ortopedycznych.

pozdro
annddy

[monika]

Panienka idzie po plaży.

Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła, otarła z brudu, a tu wyskakuje duszek.

Panienka pyta:

'Czy będę miała trzy życzenia?'

Duszek:

'Nie, przykro mi ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie Panienka bez wahania:

'To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mapę? Chce, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, żeby Żydzi i Arabowie pokochali się miedzy sobą i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i harmonii.'

Duszek popatrzył na mapę i mówi:

'Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą od tysięcy lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie. Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie..- Panienka pomyślała przez chwile i mówi:

'No dobrze, przez cale życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał, szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu, był świetny w łóżku, był wierny i nie patrzył tylko w telewizor na programy sportowe.

Takie mam życzenie.

Duszek westchnął głęboko i powiedział:

'Pokaż mi te jeb*** mapę...



Miłego dnia wszystkim:-))))

[RaKaR-szef forum]

A to dla odwrócenia uporczywych myśli o problemach z prostatami i ich leczeniu. A propos, przedwczoraj pobrano mi krew na PSA. Ostani robiłem 2 mieś. temu. Jestem fest ciekaw jaki jest jego poziom.
http://patrz.pl/filmy/zobacz-to-niepozalujesz-smieszne-wypadki
http://patrz.pl/filmy/ukryta-kamera-test
a tu, popaprańców nigdzie nie brakuje:
http://www.youtube.com/watch?v=Nn1pLa6dLJI

Mięśnie w Twoim sercu są tak silne, że mogą wystrzelić krew na wysokość 10 metrów?

Słonie są jedynymi zwierzętami, które nie potrafią skakać.

Najsilniejszym mięśniem naszego ciała jest język

Orgazm świni trwa 30 minut!!

Motyle czują smak nogami

Karaluch może żyć 9 dni bez swojej głowy. Umiera tylko dlatego, że nie może jeść.

Ludzie i delfiny są jedynymi zwierzętami, które uprawiają seks dla przyjemności
.

Niemożliwe jest kichanie z otwartymi
Oczami.

Mnożenie 111.111.111 x 111.111.111 = 12.345.678.987.654.321

W dawnych czasach w Anglii ludzie nie mogli uprawiać seksu bez zgody króla. Kiedy ludzie chcieli mieć dziecko, musieli ubiegać się o zgodę do monarchy. Dostawali wtedy plakietkę, którą mieli powiesić na drzwiach kiedy odbywali stosunek. Na plakietce było napisane: "Fornication Under Consent of the King" (Cudzołóstwo za zgodą Króla) = F.U.C.K.
To jest pochodzenie tego słowa.

Kiedy angielscy osadnicy wylądowali w Australii, zauważyli dziwne zwierze, które skakało bardzo wysoko i daleko. Spytali aborygenów używając języka ciała i znaków próbując się dowiedzieć co to za zwierze. Tubylcy odpowiedzieli ??Kan Ghu Ru??, więc anglicy zaadoptowali słowo kangaroo (kangur). Tak naprawdę aborygeni chcieli powiedzieć ??we don?t understand you?? (nie rozumiemy was), ??*Kan Ghu Ru??.

Nie jest możliwe ssanie
własnego łokcia.

Podczas historycznych bitew, kiedy żołnierze wracali bez ofiar, wystawiany był napis, który wszyscy mogli zobaczyć. Pisano:
??0 Killed?? (zero zabitych).
Stąd pochodzi stwierdzenie ??O.K.??, które oznacza, że wszystko jest w porządku.

80% ludzi, którzy to czytali będzie próbowało
ssać swój łokieć.

[ewaryn]

1. Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia, lub w następstwie wilgotnych wiatrów - św. Tomasz z Akwinu (Ojciec Kościoła Katolickiego).

2. Kobiety są przeznaczone głównie do zaspokajania żądzy mężczyzn - św. Jan Chryzostam (biskup Konstantynopola).

3. Kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga. To naturalny porządek rzeczy, że kobieta ma służyć mężczyźnie- św. Augustyn (filozof i teolog chrześcijański).

4. Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych - św. Tomasz z Akwinu (Ojciec Kościoła Katolickiego).

5. Kobieta powinna zasłaniać oblicze, bowiem nie zostało ono stworzone na podobieństwo Boga - św. Ambroży (Ojciec i doktor kościoła).

6. Kobiety są błędem natury, z tym ich nadmiarem wilgoci, temperaturą ciała świadczącą o ich cielesnym i duchowym upośledzeniu, są rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny - św. Tomasz z Akwinu (Ojciec Kościoła Katolickiego).

7. W miejscu w którym zatrzyma się ksiądz, nie powinna przebywać żadna kobieta - Ustalenia synodu paryskiego (846r.)

8.Księża, którzy udzielają noclegu kobietom, i dostają przy tym podniety powinni zostać ukarani. Kobiety natomiast mają zostać sprzedane przez biskupa jako niewolnice. - ustalenia synodu w Toledo.

9. U kobiety sama świadomość istnienia powinna wywoływać wstyd- Clemens Alexandrinus.

10. Kobietom nie wolno we własnym imieniu pisać, ani otrzymywać listów - Ustalenia synodu w Ewirze.

[RaKaR-szef forum]

No, "święte słowa" to, co powyżej napisano. A politycy coś bredzą o parytetach dla kobiet.
A jam dziś ponownie został mężem babci, córka zdrowo urodziła zdrową wnuczkę. Powstała równowaga, u syna dwóch chłopców, u córki dwie dziewczynki.
Mamy kłopot ze starszą wnuczką (11 lat), nie chce iść do szpitala przywitać się z siostrzyczką. Zrobiła się zazdrosna, może pomijana, albo koleżanki ją podbuntowały, bo to już pannice.

[TOM46]

Są wakacje - więcej wpisów w dziale coś lzejszego. Ewo, wstyd mi za mojego patrona - św Tomasza z Akwinu, że tak traktował
kobiety - no ale to było dawno.
Ja chciałem Wam przypomnieć stary kawał z brodą z czasów Solidarności i stanu wojennego, wtedy gdy Lech Wałęsa
i premier Franciszek Rakowski ze sobą wiedli spory. Kawał jest polityczno-onkologiczny.

PRZYCHODZI FACET DO LEKARZA I MÓWI:
- PANIE DOKTORZE COŚ MI W BRZUCHU CIˇGLE BURCZY I W OGÓLE COŚ MI SIĘ PO BRZUCHU WAŁĘSA....

DOKTOR SIĘ NACHYLIŁ FACETOWI NAD BRZUCHEM - NASLUCHUJE, NASŁUCHUJE A POTEM MÓWI

- MUSZĘ PANA ZMARTWIĆ TO NIE WAŁĘSA TO RAKOWSKI

koniec

[monika]

Kawał świetny:-)))

Rakarze GRATULACJE:-)))z racji narodzin wnusi:-)))
Pozdrawiam.

[RaKaR-szef forum]

Kawał świetny:-)))

Rakarze GRATULACJE:-)))z racji narodzin wnusi:-)))
Pozdrawiam.

Dziękuję. Córka powiła piękną czarnuszkę (piszę o włosach), ważącą 2990 g, 52 cm wysoka. Jutro już będą w domu.

[mrakad]

Gratulacje!



Pozdrawiam,
Mrakad

[TOM46]

Gratulacje dla dziadka !! (mam nadzieje, że to miano jest dla Ciebie sympatyczne)

[Edyta]

Ja również gratuluję A siostrzyczka pewnie będzie małą uwielbiać jak tylko się przyzwyczai do nowej sytuacji.

Pozdrawiam
Edyta.

[RaKaR-szef forum]

Ja również gratuluję A siostrzyczka pewnie będzie małą uwielbiać jak tylko się przyzwyczai do nowej sytuacji.

Pozdrawiam
Edyta.

Dziękuję Wszystkim za gratulacje, ale mój udział w tym jest niewielki. Młodzi chcieli mieć drugie dziecko znacznie wcześniej ale nie wychodziło. Starszą wnuczkę trochę sposobem "zmusiłem" do zaakceptowania siostrzyczki, niepedagogicznie. Powiedziałem jej, że malutka wymaga miłości i jeśli nie pójdzie odwiedzić do szpitala siostry, to mama ze zgryzoty straci mleko i siostrzyczka może przez to chorować, a tego na pewno nie chce. Poskutkowało, poszła i jest ok. Wnusia ma dobre serce, jak Kasia Cichopek. Dotąd miała luz blues, szczególnie zięć ją rozpieszczał. Szczerze mówiąc, gdyby u syna narodziła się wnusia, pewnie coś by w środku uścisnęło ale syn ma dwóch wspaniałych wnuków z małżeństwa polsko-fińskiego, świetnie mówiących po polsku. Jest ok.
Pzdr

[Mariusz]

.... Młodzi chcieli mieć drugie dziecko znacznie wcześniej ale nie wychodziło. Starszą wnuczkę trochę sposobem "zmusiłem" do zaakceptowania siostrzyczki, niepedagogicznie. Powiedziałem jej, że malutka wymaga miłości i jeśli nie pójdzie odwiedzić do szpitala siostry, to mama ze zgryzoty straci mleko i siostrzyczka może przez to chorować, a tego na pewno nie chce. Poskutkowało, poszła i jest ok. Wnusia...

Wiesz co? zazdroszczę Ci
U mnie sami chłopcy.

[W ub. roku żona koniecznie chciała, byśmy razem pojechali do sanatorium. Niestety, GP nie dał mi skierowania... Teraz nie chcę tam być, bo przypomina mi to koszary. Żona bardzo lubi sanatoria...A ja niestety, nie umiem już mieć jakiegoś nadzoru nad sobą. Może trochę później pojadę, jak stetryczeję.

Jedź teraz, gdyż później, to już nie będą te wyścigi...

[RaKaR-szef forum]

Coraz bardziej brakuje nam, żonie i mnie czasu. Żona na emeryturze, ja nie. A zajęć przybywa. Np. żona ma wiele telefonów od przedsiębiorców z prośbą , choćby tylko o przeszkolenie nowo-zatrudnianych pracowników (niestety, co raz gorzej kształconych). Również ja mam póki co sporo roboty. A czasu do dyspozycji (w perspektywie) pozostaje jakby mniej. Jednak aktualnie najważniejsza jest rodzina. Póki rodzice żyją, scalają rodzinę, bo przynajmniej kilka razy w roku wszyscy spotykają się u nich z okazji świąt czy urodzin,imienin. Jednak nie dajmy się omotać różnym sprawom. Trzeba pamiętać, że rodzina ważna, robota ważna ale odpoczynek też jest bardzo ważny i jako seniorom, choćby z tego tytułu, należy nam się odpowiedni szacunek i poważanie, o czym dzieci czasami zapominają. Obecnie, w mojej rodzinie i naszym małżeństwie jest najszczęśliwszy okres i jako człowiek z pewnym doświadczeniem wiem, że trzeba robić wszystko, by trwało to jak najdłużej. Dlatego bliska jest mi maksyma, że "szczęście nie polega na tym czego chcesz, ale na zaakceptowaniu tego, co już masz" - R. Shateld. Bądźmy bardziej radośni. Poniżej moja starsza wnusia:

[kangur__2007]

Rakar, z tej okazji życzę ci zdrowia i długiego życia.


84-latek wstaje i zdecydowanym ruchem sięga po kurtkę.
Żona: Gdzie idziesz?
84-latek: Do lekarza.
Żona: ?le się czujesz?
84-latek: Nie, czuję się OK, ale potrzebuję receptę na Viagrę.
Żona wstaje i zdejmuje płaszcz z wieszaka.
84-latek: A ty gdzie idziesz?
Żona: Też do lekarza.
84-latek: A po co?
Żona: Skoro masz zamiar używać tego swojego starego, zardzewiałego narzędzia, to ja potrzebuję zastrzyk przeciwtężcowy.

[zygmunt]

Ogląda się facet w lustrze.Wszystko mu sie podoba;opalony,umięśniony tylko przyrodzenie blade.Zakopał się na plaży w piasku z przyrodzeniem na wierzchu.Idą dwie staruszki.Jedna trąca coś wystajacego i mówi:życie jest niesprawiedliwe.Jak miałam 20 lat-byłam tego ciekawa,30-uwielbiałam,40-prosiłam o to,50-płaciłam za to,60-modliłam sie o to,70-zapomniałam o tym.Teraz mam 80,to rośnie na dziko a ja -qurwa -przykucnąć nie mogę!!!

[dunol]

Witam po wakacjach, spędzonych z prawdziwymi Dunolami (ze szczególnym uwzględnieniem małego Dunolątka).

, córka zdrowo urodziła zdrową wnuczkę.

Rakar! Gratulacje! Zdrowa, ładna, p o l s k a wnuczka!
Mo że i nas kiedyś spotka to szczęście.

Mamy kłopot ze starszą wnuczką (11 lat), nie chce iść do szpitala przywitać się z siostrzyczką. Zrobiła się zazdrosna, może pomijana, albo koleżanki ją podbuntowały, bo to już pannice.

O, tu trzeba zachować ostrożność.
Tak się składa, że i ja byłam taką 11,5 -letnią dziewczynką, której bajeczne dzieciństwo nagle i znienacka zostało przerwane urodzeniem maleńkiej siostrzyczki.
Z dnia na dzień musiałam się stać odpowiedzialną, dużo starszą siostrą.
Trudne to było.

Starszą wnuczkę trochę sposobem "zmusiłem" do zaakceptowania siostrzyczki, niepedagogicznie. Powiedziałem jej, że malutka wymaga miłości i jeśli nie pójdzie odwiedzić do szpitala siostry, to mama ze zgryzoty straci mleko i siostrzyczka może przez to chorować, a tego na pewno nie chce. Poskutkowało, poszła i jest ok. Wnusia ma dobre serce, jak Kasia Cichopek. Dotąd miała luz blues, szczególnie zięć ją rozpieszczał.

Jednym słowem na małą dziewczynkę spadła odpowiedzialność za zdrowie mamy i maleństwa. Za dużo poczucia winy na małe 11 lat.
To naturalne, że odczuwa lęk i zazdrość.

Pozwólcie starszej wnuczce pocieszyć się jeszcze dzieciństwem. Niech dalej będzie rozpieszczana. To już niedługo.

Znam wiele rodzeństw z dużą różnicą wieku. Więź między nimi jest zazwyczaj silniejsza, niż miedzy "zwykłym" rodzeństwem.
Tak więc bądźcie dobrej myśli.

[Mariusz]

Witam po wakacjach, spędzonych z prawdziwymi Dunolami (ze szczególnym uwzględnieniem małego Dunolątka).

Starszą wnuczkę trochę sposobem "zmusiłem" do zaakceptowania siostrzyczki, niepedagogicznie. Powiedziałem jej, że malutka wymaga miłości i jeśli nie pójdzie odwiedzić do szpitala siostry, to mama ze zgryzoty straci mleko i siostrzyczka może przez to chorować, a tego na pewno nie chce. Poskutkowało, poszła i jest ok.

Jednym słowem na małą dziewczynkę spadła odpowiedzialność za zdrowie mamy i maleństwa. Za dużo poczucia winy na małe 11 lat.
To naturalne, że odczuwa lęk i zazdrość.

Dunol ma rację. Teraz trzeba to szybko przerobić na pomoc maluchowi, który ją bardzo kocha.

Pozwólcie starszej wnuczce pocieszyć się jeszcze dzieciństwem. Niech dalej będzie rozpieszczana. To już niedługo.

Jak w tym zakresie się coś zmieni, to starsza będzie miała dyskomfort, którego źródło łatwo zlokalizuje w młodszej.
Rakar, na początek może wystarczyć jak teraz kilka razy powiesz, że właśnie ją wolisz, choćby dla tego, że można się z nią dogadać...
Mocno dowartościuj starszą tak, by w swoim wieku i tym co potrafi, sama znalazła znaczną wartość...

Ja teraz jestem mądry - jak synowie mówią mi, co spaprałem
Ważne że mówią i nie chcą uciec z domu...

[RaKaR-szef forum]

Już wszystko się normuje. Dzisiaj zięć zabrał pieska wnuczki (suka) Emi, zdjęcie poniżej, i chomika. Na kilka dni zwierzęta były u nas. Emi małą przyjęła przyjaźnie, starsza wnuczka została wczoraj dowartościowana przez żonę i pozostałych uczestników biesiady. Jeszcze tak niedawno z wnuczką witaliśmy się "na misia", a teraz nie, wnuczka ustawia się bokiem. Za przeproszeniem, cycki jej rosną i wstydzi się. Na razie jest ok.

A poniżej zdarzenie ku przestrodze amatorów piwnych posiedzeń z kumplami:
Żona miała dość zachowania swojego męża, a w szczególności jego zbyt częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w stanie mocno wskazującym. Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie kompletnego upojenia wrócił do domu i padł nieprzytomny na łóżko. Żona jak zawsze rozebrała go do snu, ale tym razem zrobiła coś więcej - wepchnęła mu palcem do tyłka prezerwatywę w taki sposób, aby kawałek wystawał na zewnątrz. Rano, jak zawsze, mąż, aby poczuć się lepiej, wszedł pod prysznic. Myje się, myje... w pewnej chwili zaczyna myć tyłek i co... Co to jest? Wyciąga z tyłka prezerwatywę...... Żona w tym czasie przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany mężulek przychodzi do kuchni , żona pyta:
- Jak się wczoraj bawiłeś? Jak twoi koledzy?
Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:
- Koledzy? Ja już nie mam kolegów!

[mrakad]

Witaj dunol,

wreszcie do nas wróciłaś!



Pozdrawiam,
Mrakad

[dunol]

Wiecie - prawie stęskniłam się za wami!
Najbardziej to za własnym mężem, z którym w zamieszaniu wyjazdów wakacyjnych i tłumu gości nie było możliwości nawet spokojnie porozmawiać.

Mówiono nam - w wirze innych, radosnych spraw zapomnicie o chorobie, o swoim lęku.
Ale to się chyba nie da.
Gdzieś na dnie serca czai się coś ciemnego, bolesnego, niewygodnego.
Chyba trzeba na zawsze oswoić, nauczyć się z tym żyć.

Pozdrawiam starych i nowych przyjaciół, zwanych tu towarzyszami niedoli,

Dunol

[kangur__2007]

Wiecie - prawie stęskniłam się za wami!
Najbardziej to za własnym mężem, z którym w zamieszaniu wyjazdów wakacyjnych i tłumu gości nie było możliwości nawet spokojnie porozmawiać.

Mówiono nam - w wirze innych, radosnych spraw zapomnicie o chorobie, o swoim lęku.
Ale to się chyba nie da.
Gdzieś na dnie serca czai się coś ciemnego, bolesnego, niewygodnego.
Chyba trzeba na zawsze oswoić, nauczyć się z tym żyć.

Pozdrawiam starych i nowych przyjaciół, zwanych tu towarzyszami niedoli,

Dunol

Witaj, świetnie że jesteś z powrotem.

[ggorek]

Siedzi facet w barze i pije setke za setką mruczac pod nosem że nie wszystko da sie wytłumaczyć.
W pewnym momecie barman nie wytrzymał i pyta się - czego sie nie da wytłumaczyć.
Wczoraj Panie doiłem sobie krowe, krowa sie wierciła i kopytem wywróciła mi wiaderko,
pomyślałem sobie ze jak przywiąże jej noge do słupka to przestanie sie wiercić a ja spokojnie ją wydoje, ale Panie niektórych rzeczy nie da sie wytłumaczyc a szczególnie krowie, krowa nierozumna i drugim kopytem zaś wylała mleko z wiaderka.Myśle sobie : przywiąże drugą noge to już napewno bedzie spokojna. Jak pomyślałem tak zrobiłem. Piekny dostep do wymion się zrobił ,krowa stoi spokojnie i ja zadowolony , juz spokojnie dalej doję krowe.
Jak nie urok to sraczka , krowa majtneła ogonem i znowu wylała mleko. Myśle sobie trzeba przywiązać ogon, wstałem ze stołka trzymam ogon z zamiarem przywiązania go do belki u góry ale nie mam czym. Myśle sobie że mam pasek i idealnie sie do tego nada. Dlugo sie nie zastanawiając wyciagnąłem pasek ze spodni ,ogon uniesiony do góry ,krowa z rozkroku z przywiązanymi nogami , spodnie mi opadły na dół i w tym momęcie weszła do obory moja żona....................
Niektórych rzeczy nie da sie wytłumaczyć............

[RaKaR-szef forum]

Kobieta i facet spotkali się na drinku. Od słowa do słowa i rozmowa zeszła na temat różnic między kobietami i facetami. Licytowali się, kto jest lepszy w sporcie, kto w rozrywce itp. Wreszcie zeszli na temat seksu.
- Oczywiście, że to mężczyźni mają więcej przyjemności z seksu niż kobiety - powiedział facet - A jak myślisz, dlaczego mamy takiego hopla na tym punkcie? Mężczyzna dużo łatwiej osiąga orgazm i szuka każdej okazji, podczas gdy kobieta szuka raczej wymówek.
Facet wyszukiwał kolejne argumenty potwierdzające jego tezę i nie spostrzegł, że kobieta zamilkła, uśmiechając się lekko. W końcu zagaił pewien zwycięstwa:
- Co, milczysz, bo wiesz, że mam rację?
- Wręcz przeciwnie - odparła zapytana. - Z seksem jest jak z drapaniem się. Kiedy swędzi cię ucho, wkładasz mały palec i drapiesz się. Ale kto się po tym lepiej czuje: palec czy ucho?

***

Smutna prawda o mężczyznach:

20-letni mężczyzna to KELNER - rozleje zanim doniesie
30-letni mężczyzna to DRWAL - rąbie co popadnie
40-letni mężczyzna to WIRTUOZ - długo stroi, krótko gra
50-letni mężczyzna to METEOROLOG - z przodu opad z tyłu wiatry
60-letni mężczyzna to MŁYNARZ - siedzi na workach i bawi się sznurkiem

***

Kobieta pochyliła się nad ofiarą wypadku drogowego, a tłum się przyglądał. Nagle została brutalnie odepchnięta przez mężczyznę, który powiedział:
- Proszę się odsunąć, mam zrobiony pierwszy kurs pomocy!
Kobieta przyglądała się przez parę minut, podczas, gdy mężczyzna zajmował się ofiarą. Potem spokojnie powiedziała:
- Kiedy dojdzie Pan do tej części, w której musi Pan posłać po lekarza, jestem już tutaj.

***

Pewnego dnia w rajskim ogrodzie, Ewa zwróciła się do Boga:
- Mam problem.
- O co chodzi Ewo?
- Ja wiem że dzięki Tobie istnieję i mam ten przepiękny ogród, wszystkie zwierzęta, tego zabawnego węża, ale ja po prostu nie jestem szczęśliwa.
- Dlaczego Ewo?
- Jestem samotna i po prostu rzygać mi się chce jabłkami.
- Aha Ewo, w takim wypadku stworzę ci mężczyznę.
- Co to jest mężczyzna?
- Mężczyzna będzie wadliwym stworzeniem, mającym wiele złych cech; niezdolny do słuchania i empatii, za to z przerośniętym ego. Agresywny i próżny, będzie kłamał, oszukiwał, tak czy inaczej będziesz miała z nim ciężkie życie. Ale... będzie większy, szybszy i silniejszy, dobry do walki i polowania. Będzie wyglądał głupio, kiedy się pobudzi, ale odtąd nie będziesz narzekać. Stworzę go w taki sposób aby dostarczał ci fizycznej satysfakcji. Trochę jak dziecko: będzie zabawiał się kopaniem piłki. Będzie nierozsądny i niezbyt sprytny, więc będzie również potrzebował twojej rady aby nie wyjść na głupka.
- Brzmi wspaniale - powiedziała Ewa z ironicznym uśmiechem - ale w czym tkwi pułapka?
- Hm... możesz go mieć pod pewnym warunkiem.
- Jakim?
- Będzie on dumny, arogancki, egocentryczny, więc musisz wmówić mu, że został stworzony pierwszy. Pamiętaj, to nasz sekret... Tak między nami kobietami...

[RaKaR-szef forum]

Jechałem autobusem. Kierowca trafił się z poczuciem humoru. Między innymi autobusem jechała też staruszka, która w pewnym momencie coś upuściła. Wstała z fotela i zaczęła szukać. Kierowca, jak tylko zauważył, krzyknął do niej:
- Co upadło na podłogę, to wszystko moje!
Na co babuleńka spokojnie:
- Ty jedź, synku, patrz na drogę, bo zaraz ja upadnę i będę cała twoja..

***

Szef wrócił z urlopu, usiadł na krześle, oparł łokcie na biurku i siedzi... Godzinę, dwie, cztery... Nagle walnął się ręką w czoło i krzyczy na całe biuro:
- Kochani! Już wiem! Przypomniałem sobie, co my w tej firmie robimy!

***

Przychodzi Jasiek do spowiedzi:
- Proszę księdza, uprawiałem seks oralny.
- O, ciężki grzech. A z kim?
- Nie mogę księdzu powiedzieć.
- Może z Kryśką od Zarębów?
- Nie.
- A może z Kaśką od Kowali?
- Nie.
- Powiedz, bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
- No naprawdę nie mogę, proszę księdza.
- To może z Zośką od Graboszy?
- Nie.
- Idź, nie dam ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple:
- I co? Dostałeś rozgrzeszenie?
- Nie. Ale mam parę namiarów.

[Mariusz]

Kobieta pochyliła się nad ofiarą wypadku drogowego, a tłum się przyglądał. Nagle została brutalnie odepchnięta przez mężczyznę, który powiedział:
- Proszę się odsunąć, mam zrobiony pierwszy kurs pomocy!
Kobieta przyglądała się przez parę minut, podczas, gdy mężczyzna zajmował się ofiarą. Potem spokojnie powiedziała:
- Kiedy dojdzie Pan do tej części, w której musi Pan posłać po lekarza, jestem już tutaj.

Ciąg dalszy:
Ratownik odpowiada:
- nie tym razem - on żyje!

.....
- Aha Ewo, w takim wypadku stworzę ci mężczyznę.....?
- Mężczyzna będzie wadliwym stworzeniem.... będzie również potrzebował twojej rady aby nie wyjść na głupka.
- Brzmi wspaniale - powiedziała Ewa z ironicznym uśmiechem - ale w czym tkwi pułapka?
- Hm... możesz go mieć pod pewnym warunkiem.
- Jakim?
- Będzie on dumny, arogancki, egocentryczny, więc musisz wmówić mu, że został stworzony pierwszy. Pamiętaj, to nasz sekret... Tak między nami kobietami...

Rakar? czy ty przypadkiem nie przesadzasz z hormonoterapią?

[RaKaR-szef forum]

Rakar? czy ty przypadkiem nie przesadzasz z hormonoterapią?

Hormonoterapię miałem stosowaną przez 4 mieś, może 7 mieś., jeśli wziąć pod uwagę fakt, że zastrzyk działa przez 3 mieś, ale bez flutamidu. Rzeczywiście, po tej kuracji przybyło mi trochę włosów. Na forum często czyta się o powikłaniach po radioterapii. Ja takowych nie miałem, poza jednym, tym, że mi nieco fallus "zmalał' i jedno jądro się zmniejszyło. Ale dzidziusia mógłbym jeszcze pomóc zrobić.

Siedzę dzisiaj w chacie i nic mi się nie chce, choć rozpoczęta robota leży. Leń mnie oblazł. Słuchałem właśnie wiadomości, w których podano, że w Radomiu strajkują pielęgniarki, i szlag mnie trafił, gdy dowiedziałem się, iż szpital liczy 600 łóżek (50% obłożonych), 1400 pracowników , a panie żądają 600 zł podwyżki przy średniej płacy w szpitalu 3300 zł. Zawsze byłem i jestem za ludźmi, jednak wszystko ma swoje granice. Te żądania są wielce nie na miejscu. Proszę spojrzeć na liczby, ponad 2 pracowników na łóżko. I jeszcze naczelna przewodnicząca związku, p. Gardias przyjechała i powiedziała, że jeśli dyrekcja nie spełni warunków, to inne szpitale poprą protest. Żeby chociaż ich mentalność się zmieniła. Uważam, że lekarze i pielęgniarki powinni na odp. poziomie zarabiać, ale tego co te panie żądają, to kpiny. W pewnym okresie byłem szefem dużego związku i sprawy pracownicze nie są mi obce. Na przełomie lat 80/90 byłem szefem sporej firmy i jak pamiętacie przyszedł czas zwolnień grupowych. Kto musiał decydować o zwolnieniu pracownika, często kumpla czy koleżankę, ten wie jaki to stress. Ciężko to znosiłem. A, i tak znalazłem częściowe wyjście, mianowicie, zmienialiśmy umowę o pracę z 8/8 godz.czasu pracy na 7/8 a później na 6/8. Czy w tym szpitalu ktoś myśli? Chyba ich pogło. Gdyby szpital był w prywatnych rękach, zatrudniałby 1/3 załogi. Czy byłby lepiej? Nie wiem, bo u nas stare nawyki często biorą górę. Znam się na rozliczeniach, m.in. sporządzaniu zeznań podatkowych. Pomogłem trzem pielęgniarkom sporządzić zeznania roczne dla fiskusa. Wszystkie zarobiły ponad 50.000 tyś. zł za 2008 rok, prócz tego każda prowadzi działalność gospodarczą, z której na czysto zarobiła ponad 30.000 zł. A ile takich jest? Moim zdaniem, lekarz czy pielęgniarka prócz odp. wynagrodzenia za pracę, powinna pracować na jednym etacie, i więcej czasu poświęcać na dokształcanie. Większość z nich nie docenia ogromnej siły internetu. Często pacjentów traktują jak tępy przedmiot, nie biorą pod uwagę wiedzy pacjenta, nie przeprowadzają odpowiedniej rozmowy.

Jak ktoś powiedział, wszystko płynie, wszystko zmienia się - tylko czy ja tego doczekam?

[RaKaR-szef forum]

Gdy gazela budzi się o poranku wie, że musi biegać szybciej niż najszybszy lew, inaczej zostanie pożarta...

Gdy rano budzi się lew - już wie, że musi biec szybciej niż najwolniejsza gazela, bo zdechnie z glodu...

Nieważne czy jesteś gazelą, czy lwem - od rana musisz pracować!!!(ost. słówo bardziej dosadne w oryginale)

***

Wieczorem w alkowie hrabia pyta hrabinę:
- Hrabino, czy hrabina już jest w ciąży?
- Nie, panie hrabio.
- A więc znowu będę musiał wykonywać te śmieszne ruchy.
Ale... nic nie wychodzi.
Więc hrabia dzwoni po lokaja.
- Janie! Niech Jan poświeci kandelabrem.
Ale i przy świetle nic nie wychodzi.
Więc hrabia komenderuje:
- Janie! Niech Jan spróbuje!
Jan próbuje i po chwili pani hrabina jest wniebowzięta.
A hrabia komentuje:
- Widzisz chamie! Tak trzeba trzymać kandelabr!

***

Wędkarz poszedł na ryby. Jak zwykle złapał złotą rybkę. Rzekła mu:
- Zapomnij o trzech życzeniach... Ale mogę dać Ci jedną radę...
- Wal śmiało!
- Rzadziej tu przychodź.... Rogaczu...

[mrakad]

Ilustracja dowcipu Rakara:



Pozdrawiam,
Mrakad

[RaKaR-szef forum]

Jeśli wybierasz się do Hameryki, a nie znasz ichniego języka, wystarczy, że nauczysz się poniższych słówek.
Unikalny fonetyczny słownik polsko-angielski

Oto unikalny fonetyczny słownik polsko-angielski stworzony przez jednego z amerykańskich pracowników pewnej firmy programistycznej zatrudniającej wielu Polaków. Są to według autora co bardziej pożyteczne i częściej stosowane zwroty naszych rodaków.

Polish - English

Auto - Car

Bank - Bank

Banan - Banana

Bohater - Hero

Boli Mene Goava - I Have A Headache

Brat(che) - Brother(s)

Buryco - Desk

Chef - Boss

Chesch - How Are You?

Chiho - Please Be Quiet

Cipka - Female Organ

Dobranotz - Good Night

Dobshe - Good

Dovitzenia - Good Bye

Dlachego Ya - Why Me?

Dom - House

Ekran - Screen

Foto Plastikon - Peep Show

Fute - Male Organ

Globulka Zet - Contraceptive Pill

Indik - Turkey

Jak (pronounced Yak) - What?

Jebus - Another Choice Curse

Jenkuye - Thank You

Khuzva - Whats Going On?? (less vulgar)

Klutche - Keys

Kref - Blood

Kurvayasna - Otsohoji - ??? (vulgar)

Kurwva - Whore

Kurwva Matsch - Your Mothers A Ho!

Mamusha - Mother

Nasdrovia - Bless You

Ne Masprave - Never Mind

Oouvek - Pencil

Otsohoji - Whats Going On?

Podech Tutai - Come Over Here

Potsawe Ne Vdupa - Kiss My Ass

Prasche - You Are Welcome

Pshakrev - Dogs Blood

Pshtoa - Bee

Puro - Pen

Shishkego Nailepshego - Good Luck

Shostra - Sisters

Shostri - Sisters

Shvetne - Great

Skubani - Wise Ass

Spadie - Get Out Of Here!

Speardalie - Get Out Of Here!!! (vulgar)

Suhai - Listen

Tatushe - Father

Thoosh - Villain

Ti Whoyou - You Dick!!!

Vartosch - Value

Whoy - Dick (vulgar)

Yabuko - Apple

Yaco Taco - So-So

Zamkni Shey - Shut Up!

Zapomnee - Forget It

Zhona - Wife

[RaKaR-szef forum]

Dziś jest Dzień Mańkuta. Jestem mańkutem i mój syn też. A może więcej jest tutaj forumowiczów leworęcznych. Może ktoś ma jakieś ciekawe zdarzenia z tym związanych? Pozwolę,więc sobie na przeflancowanie pon. artykułu:

WYBRAŃCY BOGÓW

Leworęczni, zwani też mańkutami, mają niekiedy trudne życie. Na ich temat od pradziejów krążą legendy. Jedni uważali ich za bóstwa, inni za demony.

Pisarz Michael Barsley, też leworęczny, tak napisał o mańkutach: "Jest rzeczą zastanawiającą, jak niewiele napisano do tej pory o tej mniejszości i o przesądach, których pada ona ofiarą".
Rozumiem problemy leworęcznych, gdyż sama do nich należę, i, tak jak wielu z nich, odczułam tego skutek.
"Jestem mańkutem. W latach 60. w szkole podstawowej zmuszano mnie, abym pisała prawą ręką. Dzieci mi dokuczały. Zwracano się do mnie per "śmaja", jakbym nie miała własnego imienia. Brak tolerancji sprawił, że stałam się samotniczką. Dziś jestem lekarzem, a moją pasją jest fotografowanie. Obcowanie z przyrodą rozwinęło mnie duchowo. Danuta M. z Gdańska".

Leworęczni geniusze

Słusznie spostrzeżono, że leworęczni są odmieńcami. Jednak ich odmienność nie działa na szkodę innych i dziwię się, dlaczego jeszcze nie tak dawno temu byli traktowani jak trędowaci.
Powszechnie wiadomo, że obdarzeni są wielką wyobraźnią, talentem, mają szczególny sposób bycia, niezrozumiały dla przeciętnego człowieka. Wszystko to razem sprawia, że prezentują się inaczej i często sprzecznie z przyjętymi zasadami - są więc kontrowersyjni. Odwaga i łamanie barier wynosi ich na szczyty sławy. Mańkutami są często artyści, tak jak malarze Van Gogh czy Eduard Manet. Zbyt wielu wielkich aktorów, polityków na najwyższych stanowiskach, genialnych naukowców czy ludzi o nowatorskich pomysłach jest leworęcznych, by można było to uznać za przypadek.
Zdolność przestrzennego postrzegania, wrażliwość na piękno natury, wolność duchowa i inne cechy przyczyniły się do tego, że leworęczni często przejawiają nadprzyrodzone zdolności - dlatego też w czasach starożytnych traktowano ich jako obdarowanych przez bogów. Co więcej, często samych bogów być może uważano za mańkutów. Na przykład bogini Atena w lewej ręce trzyma swój najważniejszy atrybut - węża. Często także lekarze czy wróżbici przedstawiani na starożytnych inskrypcjach, obrazach czy rzeźbach właśnie w lewej ręce trzymają atrybuty swojej profesji. Czy oni wszyscy byli mańkutami, czy też uważano, że powinni nimi być ze względu na to, kim byli?
Tak więc w starożytności leworęczni żyli w poważaniu, a wokół nich unosiła się nawet otoczka boskości. Wszystko to zmieniło się wraz z nadejściem chrześcijaństwa.

Lewa ręka diabła

Poganie wierzyli w dobre bóstwa Natury oraz w demony, które były oznakami chaosu ziemskiego i boskiego gniewu. Religia chrześcijańska wyparła wierzenia pogańskie, na ich miejsce wprowadzając anioły i diabły.
W Średniowieczu leworęczność przypisywano czarownicom i czarownikom sprzymierzonym z diabłem. Ponieważ wcześniej mańkutów uznawano za bóstwa, wobec tego teraz kładziono główny nacisk na to, by zmienić to nastawienie. Użyto wszelkich metod, aby ludzie zaczęli uważać ich za pobratanych z diabłem. Każdy, kto posługiwał się lewą ręką, podlegał inkwizycji (oskarżeniu o czary).
Pogląd ten tak wrósł w świadomość ludzi, że dzisiaj leworęczni też niekiedy są źle traktowani, zwłaszcza w środowiskach niedouczonych. Ale aż do połowy XX wieku nawet wykształceni ludzie uważali leworęczność swych dzieci za wadę, którą trzeba korygować, a mańkuci kryli się ze swym "kalectwem". Na szczęście odkrycia naukowe obaliły ten mit i teraz leworęczność staje się rzeczą całkiem normalną, a nawet... pożądaną. Historia lubi zataczać koła.

Wyjątkowość potwierdzona naukowo

Koniec złego mitu nastąpił w 1861 r., kiedy to francuski lekarz Paul Broca dowiódł, że prawa półkula mózgu odgrywa istotną rolę w postrzeganiu przestrzennym i ma związek z występowaniem wielu zdolności twórczych; że odpowiedzialna jest za rozpoznawanie wzorów, prawidłowości kształtów i ich wzajemnych zależności. Podlegają jej pamięć, intuicja, wyobraźnia, wrażliwość na piękno, poczucie humoru itp. Natomiast lewa półkula odpowiada za język pisany i mówiony, logikę, zdolności matematyczne, techniczne i naukowe.
Dalsze badania dowiodły, że lewa półkula odpowiada za działanie prawej strony ciała, natomiast prawa półkula - za lewą stronę. Okazało się więc, że na leworęcznych większy wpływ ma prawa półkula mózgu. Wykonywanie większości czynności lewą ręką stymuluje prawą półkulę, pobudzając zdolności twórcze, myślenie abstrakcyjne, emocje...
Z własnych obserwacji wiem, że leworęczni są ludźmi bezinteresownymi, a także mają często pewne zdolności parapsychiczne. Przynoszą szczęście tym, którzy nie odmawiają im pomocy. Nie mają natomiast żadnych cech odpowiadających diabelskiej naturze.

[TOM46]

Pamiętam jak Mrakad mnie pocieszał, że podczas RT laborantki nie zwracają uwagi na tzw. rodzinne klejnoty. Teraz ja już jestem prawie weteran. Byłem już 31 razy - jeszcze 6. Mrakad - to prawda ! Jedna mi się przyznała, że nie zauważyła, że jestem w skarpetkach...

Muszę donieść nieco starszej generacji, że młode pokolenie w ogóle nigdy nie słyszało o piosence: ach Tomasz, ach Tomasz, ach powiedz gdzie ty to masz ?

Dziewczynom wcale się też nie podobał dowcip o tym jak dwie sekretarki rozmawiały o swoim szefie (może jest seksistowski ? ale przecież tak mogłoby rozmawiać też dwóch sekretarzy o swojej szefowej). Ja go opowiadałem w trakcie ubierania:

Dwie sekretarki rozmawiają o swoim szefie:

--- ale on jest przystojny !! - mówi jedna
--- i jaki inteligentny !! - dodaje druga
--- i jak się dobrze ubiera !! - mówi pierwsza
--- i jak SZYBKO !! - dodaje druga


koniec

[RaKaR-szef forum]

Dziś jest Święto Narodowe i kościelne. Niech w końcu takie dnie będą wesoło obchodzone.

Facet który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie skarży się, że ostatnio na policzkach pozostały mu kępki zarostu. Fryzjer odpowiada, że ma sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z szuflady drewnianą kulkę. Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli naprężoną w ten sposób skórę policzków. Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta:
- A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę?
- Nic strasznego - uspokoił go fryzjer - Przyniósłby pan ją jutro, wszyscy tak robią.
***
Przychodzi koń do lekarza, za nim wchodzi baba, a lekarz na to:
- Co pani jest?
- Zakonnica.

***
Dlaczego Polacy są najlepeszym narodem świata?

1. Jeden z mieszkańców Katowic chciał w lombardzie zastawić swojego syna.
2. Jako pierwsza nacja na świecie, opracowaliśmy sposób na picie denaturatu, płynu Borygo, kwasu siarkowego i wody kolońskiej.
3. Grabarz z Krakowa miał we krwi 9,5 promila alkoholu i przeżył. Mieszkaniec Wrocławia w 1995 r. osiągnął absolutny medyczny rekord świata - 14,8 promila. Nasz bohaterski rodak przekroczył trzykrotnie śmiertelną dawkę. Zmarł w wyniku obrażeń poniesionych w wypadku samochodowym.
4. W zachodniej Europie pojawiają się alkohole z ostrzegawczym napisem: "Dawka śmiertelną - 3,5 promila. Nie dotyczy Polaków!".
5. Tadeusz Kościuszko tak się spił pod Maciejowicami (1794), ze zapomniał wziąć mapy i nie mógł dowodzić bitwa. Dlatego Polacy ponieśli klęskę w starciu z rosyjskimi wojskami.
6. Andrzej K. jest rekordzista świata w szybkości picia piwa. Pól litra piwa wypija w 3 sekundy.
7. Polska kupuje piasek i żwir w Republice Południowej Afryki.
8. Pewien mieszkaniec Warszawy w izbie wytrzeźwień przebywał 335 razy, za każdym razem przynajmniej 8 godzin. Jak wyliczył, jego przymusowy areszt trwał minimum 2.680 godzin (prawie 112 dni).
9. Pewien reprezentant Polski w kulturystyce 500 razy przekroczył medyczna normę testosteronu w organizmie zdrowego mężczyzny.
10. Władysław Reymont, autor "Chłopów", nie pojechał w 1924 roku do Sztokholmu po odbiór nagrody Nobla, gdyż nie mógł wytrzeźwieć. Pisarz zmarł rok później z powodu alkoholizmu.
11. Polacy chorzy na raka krtani wymyślili sposób palenia papierosów przez rurkę w tchawicy.
12. Jedna na 100 Polek przyznaje się, ze uderzyła męża. I to wielokrotnie!
13. W marcu 2000 r. na ulicach Warszawy podczas polowania na tygrysa, który uciekł z cyrku, zastrzelono weterynarza.
14. Wśród honorowych obywateli Wrocławia wciąż figurują: Adolf Hitler, Joseph Goebbels i Hermann Goering.
15. Mieszkaniec Nowego Miasta Lubawskiego dwa razy uciekł z prosektorium. Mężczyzna, będąc w stanie kompletnego upojenia alkoholowego, nie dawał żadnych oznak życia. Lekarze, nie mogąc wyczuć pulsu, stwierdzali zgon.
16. Anna K. z Piotrkowa Trybunalskiego została skazana na trzy lata wiezienia. Przez 10 lat unikała kary, zachodząc w kolejne ciąże.
17. W 1998 r. we Wrocławiu wykryto wytwórnie fałszywych studolarówek. Amerykańscy specjaliści z Secret Service ocenili, ze są to najlepiej podrobione pieniądze na świecie. Zdaniem Amerykanów fałszywe "zielone" wykonane zostały staranniej niż ? autentyczne banknoty

[RaKaR-szef forum]

Rosyjska odmiana programu "Mam talent'' DEBILE
http://www.youtube.com/watch?v=cUD8U0b9KGw&feature=player_embedded
A to szwedzka odmiana "Mam talent" A mówią, że Skandynawowie są zimni.
http://www.youtube.com/watch?v=4-dg_wgDW0o&feature=related
To ci kot! A właściciel nie wie dlaczego tyle wody zużywa.
http://www.youtube.com/watch?v=NIVsZRPx_Dw

[Mariusz]

Dziś jest Święto Narodowe...


5. Tadeusz Kościuszko tak się spił pod Maciejowicami (1794), ze zapomniał wziąć mapy i nie mógł dowodzić bitwa. Dlatego Polacy ponieśli klęskę w starciu z rosyjskimi wojskami.

Nic nie powiem ...

[RaKaR-szef forum]

]I po co ta zlepka? Odpisałem poniżej i koniec z prowokacyjną dyskskusją

[mrakad]

Rakar!

Nie musisz mieć kompleksów i aż tak jawnie siebie przedstawiać. Trochę luzu!

Pozdrawiam,
Mrakad

[RaKaR-szef forum]

Rakar!

Nie musisz mieć kompleksów i aż tak jawnie siebie przedstawiać. Trochę luzu!

Pozdrawiam,
Mrakad

Nie brak mi autoironii. Każdy ma jakieś kompleksy, niekoniecznie wiedząc o tym. Ten obrazek gif, to alegoria. Nie rozwinę tego, bo dopiero byłaby dyskusja jakie niepoważne sugestie stwarzam.
Dla higieny forum więcej żadnego humoru nie umieszczę.
Zdrówka życzę
Pa, pa

A poniżej wiatraczek na schłodzenie głów, mojej też.