Strona 1 z 46

Coś lżejszego

Nieprzeczytany post: 18 lut 2009, 11:13
autor: kangur__2007

Nieprzeczytany post: 18 lut 2009, 11:56
autor: dunol
Przed operacją pacjent zwrócił uwagę, że anestezjolog ma kilkudniowy zarost.
Budzi się - a u anestezjologa już całkiem pokaźna broda.
- To tak długo trwała operacja?!
"Anestezjolog" z uśmiechem:
- Jestem św. Piotr!

Nieprzeczytany post: 18 lut 2009, 12:58
autor: kangur__2007

Anestezjolog do pacjenta na stole operacyjnym:


- Pan prywatnie, czy na NFZ?
- Na NFZ.
- No to w takim razie: aaa, kotki dwa...

Nieprzeczytany post: 18 lut 2009, 13:19
autor: dunol
Pacjent przed operacją prostatektomii, już przygotowany, wiozą go na blok operacyjny, nagle on zrywa się z wózka, ucieka, krzyczy "nie nie"...
- Co się stało? Przecież podpisał pan zgodę? Był pan tak optymistycznie nastawiony.
- No ale tu słyszę, jak pielęgniarka mówi, że to nie taki trudny zabieg, że mnóstwo pacjentów go jakoś znosi, że powinno się udać.
- No właśnie! Więc o co chodzi?
- Ale ona to CHIRURGOWI tłumaczyła!!!

Nieprzeczytany post: 18 lut 2009, 13:37
autor: RaKaR-szef forum
dunol pisze:Pacjent przed operacją prostatektomii, już przygotowany, wiozą go na blok operacyjny, nagle on zrywa się z wózka, ucieka, krzyczy "nie nie"...
- Co się stało? Przecież podpisał pan zgodę? Był pan tak optymistycznie nastawiony.
- No ale tu słyszę, jak pielęgniarka mówi, że to nie taki trudny zabieg, że mnóstwo pacjentów go jakoś znosi, że powinno się udać.
- No właśnie! Więc o co chodzi?
- Ale ona to CHIRURGOWI tłumaczyła!!!

Nieprzeczytany post: 18 lut 2009, 13:39
autor: RaKaR-szef forum
O, to jest dobre.

Nieprzeczytany post: 18 lut 2009, 15:20
autor: mrakad
Witaj rakar,

koncepcję dunol przekształcieś po swojemu:

-------------------------------------------------------------------------------------------------
Przekaż,proszę, 1% podatku ( Urząd Skarbowy zrobi to za Ciebie) dla:
Stowarzyszenie Mężczyzn z Rakiem Prostaty "Gladiator", KRS 0000141192,
za co z góry dziękuję.

Jej chodziło chyba o wiarygodność osoby wypowiadającej się na forum.
Ty ustawiasz się w roli akwizytora Gladiatora. Chcesz pomagać w zbieraniu funduszy na profilaktykę.
Wybacz, ale dla mnie , dla Anko2, męża dunol czy wielu innych czytelników tego forum to już przeszłość.
Niektórzy z nas popełnili błędy, inni się ich ustrzegli ale profilaktykę mamy już za sobą.
Teraz musimy sobie radzić ze stanem faktycznym (Ty sam jesteś tego doskonałym przykładem!)
Nam nie musisz podpowiaać, gdzie warto przekazać 1 procent.

Mrakad

Nieprzeczytany post: 18 lut 2009, 15:42
autor: RaKaR-szef forum
Mimo Twojej postawy proszę o datek 1% dla Gladiatora.
Pamiętasz? Zapisałem sie do Gladiatora,by cos robić,więc robię i ch...
A propos przekleństw, w Wirtualnycch mediach jest filmik,pokazujący jak gwiazda telewizyjna Durczok klnie,dokładnie jak ja. Gdyby on chciał ubrać problem w krągłe słówka trwałoby to 3x dłużej. A tak w ogóle Durczoka nie lubie, jest zarozumiały i cham (nie mylić z wulgaryzmem).








A propos przekleństw,

Nieprzeczytany post: 18 lut 2009, 15:49
autor: mrakad
Czy ja się mylę, czy też Kamil Durczok jest towarzyszem niedoli? Jego też trapi nowotwór (sorry, nie pamiętam jaki).

A co do Gladiatora to rób jak najwięcej. Ja oczekiwałem od nich więcej aktywności wobec chorych. Na profilaktykę pewnie znajdę czas jak uwierzę, że
pozbyłem się swojego g**wna.

Mrakad

Nieprzeczytany post: 18 lut 2009, 18:42
autor: mrakad
Przepraszam, władowaliśmy się na niewłaściwy wątek.

Mrakad

Nieprzeczytany post: 19 lut 2009, 11:04
autor: dunol
No właśnie - to jest wątek "z przymrużeniem oka".

Zatem:

Przychodzi hipochondryk do lekarza.
- Panie doktorze, wiem na pewno, że zona mnie zdradza, a rogi mi wcale nie rosną. O, o, proszę zobaczyć - nic nie ma.
- Ależ proszę pana, to jest tylko taka przenośnia, taki żart.
- A to dobrze, bo już się bałem, że to z braku wapnia i witaminy D3.

Nieprzeczytany post: 19 lut 2009, 21:44
autor: RaKaR-szef forum
Jak się śmiać,to ja pierwszy...

*

Życie jest piękne,jeśi prawidłowo dobierze się środki antydepresyjne.

*

Wszystkie kobiety marzą o przystojnych ,czułych kochankach.
Niestety,wszyscy przystojni faceci mają już kochanki.

*

Jaś i Małgosia idą do szkoły. Teraz dziewczynki szybko dojrzewają.
Małgosia dostała okres i mówi do Jasia:
- Po nóżkach leci mi krew!
A Jasiu:
- Niemożliwe, pokaż.
Małgosia wchodzi w krzaki,zdejmuje majteczki i pokazuje.
Jaś patrzy, kręci głową i mówi:
- Ja to się na tym nie znam,ale jak na mój gust
to jaj ci urwało.

*

Rozmawiają dwaj przedszkolaki:
- Ile mas lat?
- Tsy albo tstely.
- A wódkę pijes?
- Piję.
- A papielosy palis?
- Palę.
- A luchas sie?
- Jesce nie.
- No to mas tsy lata.

Nieprzeczytany post: 19 lut 2009, 23:35
autor: dunol
Hej, najpierw piszesz, że TA choroba jest elitarna, bo wymaga filozoficznego podejścia, a potem na TYM forum z taką pop-kulturą wyjeżdżasz...

Nieprzeczytany post: 20 lut 2009, 07:39
autor: RaKaR-szef forum
O filozofii leczenia raka prostaty mówiła moja onkolog-radioterapeutka. Jeśli jeszcze napiszę, będzie to w stylu "jem bułkę przez bibułkę".

Nieprzeczytany post: 20 lut 2009, 18:17
autor: dunol
rakar pisze:O filozofii leczenia raka prostaty mówiła moja onkolog-radioterapeutka. .

Powiedziała to obejrzawszy twoją... pewną część ciała.
W każdym razie filozofia to brzmi dumnie.

Nieprzeczytany post: 20 lut 2009, 20:32
autor: RaKaR-szef forum
Hm,odpowiedziałbym inaczej,ale jako kobiecie ustępuję,Madame. W tym kończącym wpisie polecam wiersz Adama Mickiewicza "Golono,strzyżono" oraz cytat z Księgi Przypowieści, "Wargi obcej kobiety ociekają miodem, usta jej są gładsze niż oliwa, lecz koniec jej gorzki jak piołun i ostry jak miecz obusieczny. Nogi jej zstępują do śmierci, a kroki dochodzą do otchłani".


P.s.

To forum traktowałem jako coś mi bliskiego. Pisałem, jakbym rozmawiał z kumplem, o problemie,czasami o tym co robię. Z rodziną o swojej chorobie i stanie ducha rozmawiać nie chcę, bo mają swoje życie. Wiem,że poza mną rozmawiają. Leczenie - warto,nie warto jakieś badania przeprowadzać.Pytania - po co? Proszę przeczytać problem Anko. Chory szuka ratunku,odpowiedzi na trudne pytania,bo nie zawsze lekarz ich udzieli. Mam problem i sam,ze specjalistami muszę go rozwiązać. Taka jest moja filozofia leczenia.Skończyłem.

Nieprzeczytany post: 22 lut 2009, 13:43
autor: kangur__2007
rakar pisze:Hm,odpowiedziałbym inaczej,ale jako kobiecie ustępuję,Madame. W tym kończącym wpisie polecam wiersz Adama Mickiewicza "Golono,strzyżono" oraz cytat z Księgi Przypowieści, "Wargi obcej kobiety ociekają miodem, usta jej są gładsze niż oliwa, lecz koniec jej gorzki jak piołun i ostry jak miecz obusieczny. Nogi jej zstępują do śmierci, a kroki dochodzą do otchłani".


P.s.

To forum traktowałem jako coś mi bliskiego. Pisałem, jakbym rozmawiał z kumplem, o problemie,czasami o tym co robię. Z rodziną o swojej chorobie i stanie ducha rozmawiać nie chcę, bo mają swoje życie. Wiem,że poza mną rozmawiają. Leczenie - warto,nie warto jakieś badania przeprowadzać.Pytania - po co? Proszę przeczytać problem Anko. Chory szuka ratunku,odpowiedzi na trudne pytania,bo nie zawsze lekarz ich udzieli. Mam problem i sam,ze specjalistami muszę go rozwiązać. Taka jest moja filozofia leczenia.Skończyłem.

Rakar, nie mazgaj się jak z przeproszeniem baba. Zostań z nami.

Nieprzeczytany post: 22 lut 2009, 15:52
autor: mrakad
rakar pisze:To forum traktowałem jako coś mi bliskiego.

Czyżbyś się rozczarował? Zaczynam mieć wyrzuty sumienia! :(
rakar pisze:Leczenie - warto,nie warto jakieś badania przeprowadzać.Pytania - po co? Proszę przeczytać problem Anko.

Badania warto przeprowadzać, jeżeli w danym momenie mogą coś wnieść. Badania, dla badań sensu nie mają. A po co? To już pytanie o sens życia, albo chcesz żyć albo masz już dosyć. Jeśli masz dosyć to wybierasz formę samobójstwa godną umieszczenia na liście Darwina.

Weź się w garść i nie przynoś wstydu wnukom. Martwić się jeszcze zdążysz.

Nie wiem czemu powołujesz się na problemy Anko. To facet o zupełnie innej konstrukcji psychicznej. Poczytaj jego posty i swoje i porównaj.
A nam napisz do jakich wniosków doszedłeś.

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 23 lut 2009, 18:02
autor: dunol
rakar pisze:To forum traktowałem jako coś mi bliskiego. Pisałem, jakbym rozmawiał z kumplem, o problemie,czasami o tym co robię.

I tak właśnie jest.
Być może - "Baba z wozu, koniom lżej"?
Zatem zróbcie wątek tylko dla facetów. Może być i z koszarowym humorem, ale gdzie się i wypłakać można, bo "gdy prawdziwy chłop płacze, to musi być powód".

Nieprzeczytany post: 24 lut 2009, 12:31
autor: kangur__2007
dunol pisze:Być może - "Baba z wozu, koniom lżej"?
Zatem zróbcie wątek tylko dla facetów. Może być i z koszarowym humorem, ale gdzie się i wypłakać można, bo "gdy prawdziwy chłop płacze, to musi być powód".

Eee tam.
"Obecność żeńskości pozytywnie upikantnia nastrój" - S. I. Witkiewicz.
I święta racja

Nieprzeczytany post: 08 mar 2009, 22:10
autor: RaKaR-szef forum
Zmarł prof. Zbigniew Religa. Smutek i żal.
Odebrałem to, jakby ktoś mi bliski,walczący z rakiem odszedł.
Szkoda....

Nieprzeczytany post: 19 mar 2009, 09:18
autor: RaKaR-szef forum
Do napisania tego postu skłoniły mi myśli przyniesione po spacerze z pieskiem. Piesek, lat 17,waga około 1,00 kg,wycięte jąderka,oddany nam pod opiekę przez szwagierkę, która pojechała do Anglii na tydzień.

Piesek z innej dzielnicy zyskał mir wśród tutejszych psich harpagonów. Nie straszne mu nawet największe złośliwce,o uzębieniu rekina. I zastanawiające, że w większości psy traktują go z szacunkiem. Mój piesek swoim ochrypłym szczekaniem (a może zachowaniem) wymaga na nich wspomniany szacunek.

Piesek, każdego poranka wprawia mnie w dobry humor. Np. dzisiaj podnosząc nogę,by zrobić siusiu,omal się nie przewrócił,a robiąc kupkę o mało go nie pociągnęło do tyłu, na grzbiet. I tak każdego ranka, w ciągu dnia żona wyprowadza go.

Ileż ten staruszek ma godności. Mimo,że sił mu brakuje (jak wstanie,to idzie jak pijany - tak go rzuca),ale walczy. A gdy zje śniadanie, przejawia ochotę do zabawy.

Po podwórcu chodzą,biegają różne psy - zdrowe i kontuzjowane. Jeden z nich ma problemy z prostatą i właściwie powłóczy tylnymi nogami,załatwiając w trakcie poruszania się.

I chcąc nie chcąc myślę o swoim sterczu. Zadaję sobie pytanie, jakim sposobem mój specjalista po otwarciu załonowym stwierdził powiększone węzłów chłonnych. Badania przed operacją ( biopsja i TK) tego nie stwierdzały. Myślę,że MR powiększone węzły chłonne by ujawnił. Czy mogę mieć pretensje do swojego specjalisty, czy do siebie? Oczywiście,to przeszłość i z roztrząsania tego dylematu niewiele wyniknie,ale może innym zwrócić uwagę,że taki problem może przed zabiegiem wystąpić. Teraz najważniejsze jest prawidłowe leczenie.

Pzdr

Nieprzeczytany post: 20 mar 2009, 09:49
autor: RaKaR-szef forum
Kartka z kalendarza

Przypomniałem sobie,że w tym mieś., 14-go minęły 2 lata , od kiedy zaczęła się moja przygoda z moim lokatorem, rakiem prostaty.
Sławetny per rectum rozpoczął moje starania o eksmisję mojego lokatora. Jak na razie bez skutku. I choć staramy się szanować wzajemnie, to coraz trudniej jest mi znieść jego obecność. Cały czas przygotowuję się do wyrugowania tego skorupiaka, to boję się, że gdy dojdzie do fizycznego użycia siły, jego odpowiedź może być wielce złośliwa.

Czy tę rocznicę należałoby jakoś podkreślić? Świętować czy gorzkie żale odprawić? Eeee, wolę piwko z tej okazji golnąć.

Nieprzeczytany post: 20 mar 2009, 15:10
autor: mrakad
rakar pisze:Czy tę rocznicę należałoby jakoś podkreślić? Świętować czy gorzkie żale odprawić? Eeee, wolę piwko z tej okazji golnąć.

Wybrałeś optymalne rozwiązanie! Szkoda, że tak daleko mieszkasz bo chętnie bym się przyłączył. :)

Pozdrawiam.,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 21 mar 2009, 16:28
autor: RaKaR-szef forum
mrakad pisze:
rakar pisze:Czy tę rocznicę należałoby jakoś podkreślić? Świętować czy gorzkie żale odprawić? Eeee, wolę piwko z tej okazji golnąć.

Wybrałeś optymalne rozwiązanie! Szkoda, że tak daleko mieszkasz bo chętnie bym się przyłączył. :)

Pozdrawiam.,
Mrakad

Nie zapominaj, że Warszawa leży pod Olsztynem, ba nawet Ameryka (spójrz na mapę). Co to za odległości? Fakt, odległość 220 km (W-wa - Olsztyn) jadąc zgodnie z przepisami pokonuje się w 4 godz. Ja,także z przygotowaniem ekonomicznym, nie mogę zrozumieć dlaczego rządzący nie postanowią w końcu, by TIR-y przewozić koleją, na platformach, tranzytowych wschód-zachód-wschód oraz północ-południe-północ. W czasie kryzysu jest znakomita okazja, by podnieść kondycję kolei i dać ludziom pracę. Przed chwilą z ust Jara Kaczyńskiego dowiedziałem się, że nasza krajowa gospodarka jest w rankingu światowym na 18 miejscu. I ubolewał, że nie zostaliśmy przyjęci do grupy G-20. O panie, potęgą jesteśmy i basta. Za PRL-u byliśmy w dziesiątce krajów, i jak to się skończyło? Chociaż...,nie, to to inny temat.

Wczoraj pisałem,ze golnę sobie piwko. Stało się inaczej. Zostałem zaproszony na urodziny teściowej córki. Skończyła 55 lat. Ona,jej mąż są chorzy. Ona po ciężkiej operacji kardiologicznej,on połyka antybiotyki przeciw beriollozie. Ona,ledwie uratowana dzięki synowi-zięciowi (tak ją leczyli),on po ukąszeniu przez kleszcza, teraz ma 10- krotne przekroczenie jednostkowej normy. Pozostali kierujący autami i z innych powodów niepijący. Żarła sporo,no i ten kuszący szron na butelce. No to mi polewali.

Aż zjawił się On. Przyjechał z Niemiec. Frank ukochał polską gościnę i jak nie Niemiec naszą wódkę. Było fajnie.
Frank ma 30 lat. Frank jest właścicielem 300 ha gospodarstwa rolnego, firmy z ciężkim sprzętem, właścicielem jakiejś wysepki, samolotu,dużej stadniny koni. Frank pracuje u siebie jak robotnik. Nie ma u niego nic z buty bogacza.To jest właśnie zachodnioeuropejska mentalność. Frank do Gdańska przyleciał samolotem ( około 1 godz.), a do Olsztyna jechał 3,5 godz. (180 km),polska rzeczywistość. Zażyła znajomość między rodziną Franka i naszą trwa od początku lat 90-tych, kiedy w ich firmie długie lata pracowali zięć i jego ojciec. Biesiadowali oni na rodzinnych weselach i bardzo im się to spodobało. Zapytałem Franka o Erykę Steinbach. Frank nie wie kto to jest. Czyżby wyolbrzymiony problem? Frank przełykenduje (pobaluje) u nas. Ja go rozumiem,też tak czasem mam. Czasami człowiek musi znaleźć ujście od rzeczywistości i spojrzeć na nią innymi oczyma.

A dziś idę na drugą imprezę, na imieniny szwagra Józka. Na imieniny przychodzi zięć szwagra, wykładowca dr filozof,politolog. Chłopak ten w wieku mojego syna edukację rozpoczął od zas. szkoły zawodowej. Ponadto jest wokalistą cenionego zespołu muzycznego. Bardzo lubię z nim rozmawiać, mamy bardzo podobne poglądy. I jest takim luzakiem. W czerwcu u nich na daczy organizujemy wielką imprezę, z siostrą obchodzić będziemy 60-te urodziny. Jeszcze tak niedawno obchodziliśmy 50-te urodziny u rodziców na wsi. Niestety, nie ma już rodziców i brata. Oby tylko pogoda dopisała.

Dlaczego o tym wszystkim piszę? Dlatego,że unikałem tego typu imprez. Wolę takie z marszu, nie ustawiane, jak Frank. Chodzę teraz na tego typu imprezy, by potem, po naszych urodzinach je ograniczyć. Zdrowie nie to, a siedzieć i słuchać "spożywających" nie znoszę,trzeba się przystosować do ich poziomu i wtedy jest ok.

Wszyscy dziwią się, że teraz nie omijam tych biesiad. Wciskam im kit, że jest to forma mojego pożegnania. Na pyt. dlaczego,odpowiadam ,że rak prostaty mnie wykończa. Tym sposobem słuchają co ima mam w tym temacie do powiedzenia. Ostatnio,na imieninach bratowej Bożeny odniosło to taki skutek.że jej brat poszedł na badania do urologa a brat solennie obiecał, że też pójdzie. Zawsze to coś. Postanowiłem sobie, że będę przypominał o potrzebie badania,gdzie tylko to możliwe.

I tak , miast pracować (roboty porozwalane - zaczęte) to ja baluję. Ale spoko,wszystko pod kontrolą.

A teraz czas się ochędożyć jakoś. Żona mówi,że ostatnio nie dbam o ubiór, a ja jej na to, że taka moda - im gorzej wyglądasz tym bardziej jesteś "tryndy" , o choćby pokazujący się w TV "autorytety. No nie, do takiego wyglądu nie dopuszczam. Żonie raczej chodzi o krawat, że nie zakładam garnituru.

Pzdr

Nieprzeczytany post: 13 maja 2009, 15:10
autor: mrakad
Kto nie widział, niech popatrzy!

http://img24.imageshack.us/img24/6910/babcie.jpg

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 13 maja 2009, 17:18
autor: mrakad
A to jeszcze lepsze. Kto nie zna angielskiego to ostatnia uwaga to: "Ups, to był facet!"

http://www.youtube.com/watch?v=4wT7zM8X ... r_embedded

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 15 maja 2009, 22:10
autor: monika
"A to jeszcze lepsze. Kto nie zna angielskiego to ostatnia uwaga to: "Ups, to był facet!"

http://www.youtube.com/watch?v=4wT7zM8X ... r_embedded"


Mrakad,niestety nie działa....jakiś błąd się wkradł...
Pozdrawiam.

Nieprzeczytany post: 19 maja 2009, 15:45
autor: mrakad
monika pisze:"A to jeszcze lepsze. Kto nie zna angielskiego to ostatnia uwaga to: "Ups, to był facet!"

http://www.youtube.com/watch?v=4wT7zM8X ... r_embedded"


Mrakad,niestety nie działa....jakiś błąd się wkradł...
Pozdrawiam.

http://www.youtube.com/watch?v=4wT7zM8XgXQ&eurl=http%3A%2F%2Fnetnyt.tdconline.dk%2Fpublish.php%3Fid%3D20926&feature=player_embedded

Przepraszam, sprawdź teraz.

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 19 maja 2009, 20:27
autor: monika
Heh,teraz działa jak trzeba:-O)Ależ się pośmiałyśmy się z małą:-)))

Pozdrawiam.

Nieprzeczytany post: 26 maja 2009, 22:53
autor: RaKaR-szef forum
Jak już się dziś rozpisałem, to proszę obejrzeć reklamę mojego szpitala. Film w większości nakręcony jest w Zakładzie Radioterapii. Nowoczesny sprzęt nie ustępuje tym w metropoliach. Zakład Radioterapii utworzony jest w kształcie koła, a w środku patio. Właśnie w tym patio najwięcej filmu zrobiono. ale pokazano też dra, który robił mi TRUS, pielegniarkę "sierżanta''. Pokazano też trochę Starego miasta, tzn. część Wysokiej Bramy.
Filmik proszę obejrzeć pod adresem:
http://poliklinika.olsztyn.pl/rak/main

Nieprzeczytany post: 27 maja 2009, 22:38
autor: RaKaR-szef forum
Uczestniczę na kilku forach. Jak na razie to forum ustrzegło się od wszelkiej maści szarlatanów, naciągaczy.

Oczywistym jest, że chorzy, a jeszcze bardziej im bliscy, szukają alternatywnych metod czy ''cudownych" środków na wyleczenie.
Jako wsiun, znam kilka ziół, czynności "leczniczych", które nie zaszkodzą, a przeważnie pomagają.

Moja mama była mądrą kobietą (choć niewykształconą), toteż zdarzało się, że do niej przychodziły baby po poradę. A to na krowę ktoś rzucił czar, bo przestała mleko dawać (jak miała dawać, jak z głodu w zimę ledwie stała na nogach), a to urok na niemowlę rzucił i dziecko siniało z płaczu (a jak miało nie sinieć, jak miało kolkę), i sporo innych. Jako córka leśniczego, las był dla niej przyjaznym środowiskiem. Bywało, że w okresie żniw szliśmy do domu na obiad (jeszcze nie sporządzony) i mama pokazywała nam gdzie są np. rydze i raz dwa raz dwa nazbieraliśmy pełny kosz, całą kankę jagód i mama w krótkim czasie z tych surowców, przy pomocy sióstr, robiła obiad.

Za moich młodych lat, wszelaka sąsiedzka pomoc była naturalna. Dziś ty mnie - jutro ja tobie. To później, za Gierka gromadzka pomoc zaczęła zanikać, bo też status ekonomiczny wiejskich ludzi znacznie polepszył się.

Surfując po internecie szukam jakiejś wiedzy na temat swoich chorób. Czytam na naszych forach "uzdrawiaczy'', którzy nieraz z taką determinacją chcą chorym "czepiającym się brzytwy" ,często za niemałą opłatę, wcisnąć "cudowne, ozdrowieńcze specyfiki". Dla mnie jest to zwykłe sk****stwo''. To hieny i sępy krążące nad ofiarą. I cóż z tego, że część forumowiczów protestuje - i nic. Administrator nie reaguje. A ja myślę, że zwyczajnie taką kreaturę zapodać na policję. Nie chcę już mówić co się stanie, jeśli chory uwierzy w "cudowność'' szamańskiego specyfiku a odstawi te przepisane przez lekarza? Czy samopoczucie administratora, gdy chory z tego powodu umrze, będzie lepsze?

Poniżej link o przypadku amerykańskim:
http://pl.myiooi.com/message/view/477798.html

oraz

ten, którego bezczelność przerasta wszystkie, które dotąd spotkałem. Ktoś kto podpisuje się tytułem "dr" sprzedaje książkę, w której uczy jak można wyleczyć raka. Wiem, że też robię mu reklamę, ale traktuję to jako ostrzeżenie, by nikt nie dawał się nabrać.:

http://pokonacraka.com.pl

Pzdr

Nieprzeczytany post: 28 maja 2009, 02:49
autor: Mariusz
rakar pisze:... Czytam na naszych forach "uzdrawiaczy'', którzy nieraz z taką determinacją chcą chorym "czepiającym się brzytwy" ,często za niemałą opłatę, wcisnąć "cudowne, ozdrowieńcze specyfiki". Dla mnie jest to zwykłe sk****stwo''.

Masz rację
rakar pisze:... To hieny i sępy krążące nad ofiarą. I cóż z tego, że część forumowiczów protestuje - i nic. Administrator nie reaguje. A ja myślę, że zwyczajnie taką kreaturę zapodać na policję.

Administratora, czy autora? - ja myślę o tym pierwszym, gdyż drugi często wymaga leczenia...
rakar pisze:.......
Poniżej link ....
którego bezczelność przerasta wszystkie, które dotąd spotkałem. Ktoś kto podpisuje się tytułem "dr" sprzedaje książkę, w której uczy jak można wyleczyć raka. Wiem, że też robię mu reklamę, ale traktuję to jako ostrzeżenie, by nikt nie dawał się nabrać.:
http://pokonacraka.com.pl

No i możesz się zapoznać za niecałe dwie dychy, jak Marek Kidziński pokonał raka w trzy miechy - czyli szybciej niż Lens Armstrong. Opis tak skutecznej kuracji zajął Markowi Kidzińskiemu 84 strony, które poza wersją elektroniczną (za dwie), są dostępne także w wersji drukowanej za drobne trzy dychy.
Autor zachęcając do kupna owego dzieła, pisze między innymi:
Wyliczono, że niebawem liczba zachorowań na tę
chorobę będzie wynosiła 2 do 1!!!. Co to oznacza? Oznacza to tyle, że na dwie osoby, jedna będzie chora.

Powyższy cytat dowodzi, że autor dzieła jest niezbyt biegły w liczeniu do trzech...
Marek Kidziński cytuje "dr" Anatola Rybczyńskiego, który ponoć stwierdził, że
....padaczka, małopłytkowość, wodogłowie, zanik mięśni, żółtaczka, astma, zapalenie mózgu, marskość wątroby, rumień guzowaty, niepłodność, żylaki odbytu, schizofrenia, stwardnienie rozsiane, AIDS i wiele innych.
Choroby te ustępowały zazwyczaj przy okazji leczenia nowotworów...

Z powyższego wynika, że mając AIDS lub SM, należy jak najszybciej zapaść na dowolną chorobę nowotworową, wejść na stronę http://pokonacraka.com.pl/ .....
....by w trzy miesiące po zakupieniu dzieła Marka Kidzińskiego, być wolnym od wszelkich trosk o swoje zdrowie...
Echhh!!! Obrazek
Rakar - wiesz co? - może zbierzem się do kupy i napiszemy coś od siebie? ... :rolleyes:
Będzie na piwo i dymka... Obrazek
Popatrz - Ty buntujesz się na chamstwo i pazerność, tymczasem tu ludzie tak zwyczajnie zarabiają pieniądze, a pieniądz non omlet czy jakoś tak... ;)

Nieprzeczytany post: 28 maja 2009, 07:44
autor: RaKaR-szef forum
Żeby było jasne. Nigdy nie było tak, że coś było za darmo. Nawet na "wzięcie z liścia" trzeba zasłużyć (zarobić). Nawet sąsiedzka pomoc, o której wyżej pisałem, zmuszała do rewanżu, inaczej zwaną odwdzięczeniem się. Czyli wszystko ma swoją cenę. Ale wszystko też ma swoje granice, prócz naturalnego regulatora : popyt - podaż. Jedną z tych granic jest przyzwoitość.

Chyba w 1988 r. , w kabarecie "Tey" w czasie dialogu Z. Laskowik (redaktor) mówi do B. Smolenia (robotnicy w fabryce bombek) mniej więcej tak: " I co pewnie się pani cieszy, demokracja idzie. Odpowiedź: - A po co, kiedy już kradną."

Mariuszku, ty to masz skojarzenia. Akceptuję browar, ale ta dymka (dymanie)? Przed Tobą jeszcze długa droga do realizacji mrzonki, dot. słowa w nawiasie. A dymka niezmiennie kojarzy mi się ze starszymi kolegami - Kolumbowie rocznik 20-sty. Ci gorzałę zagryzali cebulą, zwaną dymką.

Przed chwilą, w wiadomościach usłyszałem, że Ci trutnie z Komisji Zwalczania Alkoholizmu chcą, by sklepy sprzedające alkohol, na własny koszt, zamontowały kamery, które monitorowały kupujących. Ożeż, chyba na trzeźwo tego nie wymyślili.
Pamiętam takie zdarzenie sprzed kilkunastu lat. W pewnym hotelu, w naszym mieście odbywała się weekendowa konferencja tych z Komisji, którzy dyskutowali o zwalczaniu alkoholizmu. Po konferencji pokojówki opowiadały, że rzadko zdarza się, by po takim zgrupowaniu pozostało tyle opakowań po alkoholu.

A pieniądz, choć nie najważniejszy w życiu, najbardziej ułatwia egzystencję.

Nieprzeczytany post: 29 maja 2009, 01:49
autor: Mariusz
rakar pisze:.... w kabarecie "Tey" w czasie dialogu Z. Laskowik (redaktor) mówi do B. Smolenia (robotnicy w fabryce bombek) mniej więcej tak: " I co pewnie się pani cieszy, demokracja idzie. Odpowiedź: - A po co, kiedy już kradną."

No właśnie - wielką zmianę zrobiliśmy...
I z tego tytułu 4 czerwca ma być feta?
rakar pisze:Mariuszku, ty to masz skojarzenia.

No sie rozumi ;)
rakar pisze:Akceptuję browar, ale ta dymka (dymanie)?

Taaa - głodnemu chleb na myśli :)
rakar pisze:Przed Tobą jeszcze długa droga do realizacji mrzonki, dot. słowa w nawiasie.

Obrazek
rakar pisze:Przed chwilą, w wiadomościach usłyszałem, że Ci trutnie z Komisji Zwalczania Alkoholizmu chcą, by sklepy sprzedające alkohol, na własny koszt, zamontowały kamery, które monitorowały kupujących. Ożeż, chyba na trzeźwo tego nie wymyślili.

No? no.. mówiłem żebyś tego nie słuchał!
I tak zrobią co im wpadnie do łaba, bo np. szfagier ma nadmiar kamer, wienc trza ustawem wcisnonć żeby miały co kamerować.
Toż to proste jak futerał na cepy!
Z podobnej ustawy jedynie konie dorożkarskie się śmieją, że nie zrobili jeszcze takich kas fiskalnych, które by im w tyłek wlazły.
Ale do czasu chabety - do czasu - zrobią!
rakar pisze:....Pamiętam... w naszym mieście odbywała się weekendowa konferencja tych z Komisji, którzy dyskutowali o zwalczaniu alkoholizmu. Po konferencji pokojówki opowiadały, że rzadko zdarza się, by po takim zgrupowaniu pozostało tyle opakowań po alkoholu.

No bo jak pili prezydenckie to co się dziwisz ilośći :) :) :)
rakar pisze:A pieniądz, choć nie najważniejszy w życiu, najbardziej ułatwia egzystencję.

Bo ja wiem? :rolleyes: albo ty nastawiasz łapę, albo do ciebie nastawiają łapy...- wsio rawno :)

W grudniu przechodząc się w lasku Arkońskim, natknąłem się na namiot...
Facet sobie mieszkał na wolności, a o domu opieki mówił , że tam można dostać zajoba.
Robinson ów przetrwał największe mrozy w dobrej kondycji, widziałem jak ok 12 lutego mył naczynia w lodowatej wodzie strumyka i opowiadał mi przy tym o swojej dziewczynie sprzed lat...- za jego zgodą robiłem kilka fotek.
A Ty, a ja ...gonimy w piętkę, by zdobyć coś, co włączymy by usłyszeć wkurzający komunikat o kolejnym debilnym kroku jakiejś bandy pazernych matołów.
Jest w tym jakiś sens?:rolleyes:

Nieprzeczytany post: 02 cze 2009, 10:50
autor: RaKaR-szef forum
Zdarza się, że ktoś poszukuje dobrego lekarza, poniżej link do wyszukiwarki:
http://www.znanylekarz.pl/

Nieprzeczytany post: 02 cze 2009, 14:37
autor: Mariusz
rakar pisze:Zdarza się, że ktoś poszukuje dobrego lekarza, poniżej link do wyszukiwarki:
http://www.znanylekarz.pl/

No to mój lekarz musi być lepszy - nie potrzebuje reklamy...;)

Nieprzeczytany post: 11 cze 2009, 15:14
autor: RaKaR-szef forum
Co się stało z n/w forum? Pierwszy raz mój program antywirusowy Eset ostrzegł mnie przed jej otwieraniem. Ciekawe, czy tylko u mnie?

"Witryna zgłoszona jako dokonująca ataków!

Witryna www.wygrajmyzdrowie.pl została zgłoszona jako witryna stanowiąca zagrożenie i została zablokowana zgodnie z ustawieniami bezpieczeństwa.

Tego rodzaju witryny mogą próbować instalować oprogramowanie wykradające poufne dane, używające komputera do pośredniczenia w atakach lub uszkadzające system.

Niektóre szkodliwe witryny celowo rozpowszechniają niebezpieczne oprogramowanie, ale większość z nich to witryny, na które nastąpiło włamanie."

Nieprzeczytany post: 11 cze 2009, 19:37
autor: Mariusz
rakar pisze:.........
"Witryna zgłoszona jako dokonująca ataków!
Witryna www.wygrajmyzdrowie.pl została zgłoszona jako witryna stanowiąca zagrożenie i została zablokowana zgodnie z ustawieniami bezpieczeństwa.
Tego rodzaju witryny mogą próbować instalować oprogramowanie wykradające poufne dane, używające komputera do pośredniczenia w atakach lub uszkadzające system.

No cóż - jeżeli ktoś sądzi, że w sieci jest jej anonomowym użytkownikiem to się grubo myli.
Zasadą dla firm jest nieprzechowywanie danych wrażliwych na komputerach podłączonych do Internetu...

Nieprzeczytany post: 17 cze 2009, 01:28
autor: RaKaR-szef forum
http://prostata.dozdrowia.com/himplasia.php

Czy można mieć zaufanie do takich stron i tego rodzaju nowinek?