Humor i melodia na dziś

[Mariusz]

http://prostata.dozdrowia.com/himplasia.php
Czy można mieć zaufanie do takich stron i tego rodzaju nowinek?

Dziwne pytania zadajesz - może zamiast komentarza strony drobny cytacik:

W przypadku Himplasii wykazano redukcję wagi gruczołu z 37,72 gramów do 34,02 grama.

I jeszcze jeden:

Himplasia po 3 miesiącach stosowania obniżyła statystyczny wskaźnik poziomu PSA z 4,57 do 2,89.

Pytanie tylko - czy chodzi o ogólnoświatowy wskaźnik ststystyczny?

- myślę, że nie, więc podam cytat jak sądzę decydujący:

Zastosowania Himplasii, wskazania:
* łagodny rozrost gruczołu krokowego
.....................
* obecność krwi w moczu

Na koniec zaś sam smaczek - czysta przyjemność - macie jszcze szansę! (oczywiście z tejże samej strony)...

? Sekret, by wyleczyć prostatę raz na zawsze? http://www.zdrowaprostata.pl

[mrakad]

Ludzie, tu miały być dowcipy, anegdoty, teksty, które mają szansę wywołąć uśmiech. Dla takich gadek jak wyżej jest wątek pogaduchy.

Cieszę się, że nie jestem tu moderatorem bo miałbym już wielu wrogów.
Czekajcie na reakcję rakara a sami zrozumiecie co mam na myśli.

Pozdrawiam,
Mrakad

P.S. Rakar rozumiem, że uczysz sie stron WWW, ale na Boga nie eksperymentuj na nas!!
Fajnie, że umiesz już zmieniać kolory tekstu. Aż się boję pomyśleć co się będzie działo jak dojdziesz do działu: wielkie pliki graficzne.

[RaKaR-szef forum]

Sprecyzuj proszę, o co Ci konkretnie chodzi. I nie mów za wszystkich. Nie wiem, czy mam się wkurzyć, czy puścić twój drwiący ton mimo uszu. Bądź pewny, że odpowiem Ci. Nie bardo rozumiem, skąd w Tobie tyle złośliwości i głupawej uszczypliwości.Pokaż, w którym miejscu zrobiłem Ci przykrość, a napewno przeproszę. Czekam.

[annddy]

Mrakad chce byśmy staneli w dwuszeregu i odliczyli do 10.Mrakad trochę luzu.Jest trochę bałaganu ,ale jest to bałagan twórczy.Dobrze ,że piszą .Czekam jeszcze na kąsliwą uwagę dunol.

[Mariusz]

Ludzie, tu miały być dowcipy, anegdoty, teksty, które mają szansę wywołąć uśmiech.

Jak dla mnie, Rakar znalazł coś, co raczej do dowcipów zaliczyć należy. Przecież takie "złote środki" w XXI wieku, to czyste robienie jaj z publiki. Tak też to potraktowałem...

P.S. Rakar rozumiem, że uczysz sie stron WWW, ale na Boga nie eksperymentuj na nas!!
Fajnie, że umiesz już zmieniać kolory tekstu. Aż się boję pomyśleć co się będzie działo jak dojdziesz do działu: wielkie pliki graficzne.

Z kolorkami, to ja zaproponowałem. Ma swój kolorek Kangur, mam ja, ma i Rakar...
- może mieć i Mrakad - no chiba że się uprze i powie "nie chcę".
Z plikiem graficznym także zrobiliśmy eksperyment - przechodzi

Sprecyzuj proszę, o co Ci konkretnie chodzi..Pokaż, w którym miejscu zrobiłem Ci przykrość, a napewno przeproszę. Czekam.

Tak po prawdzie, to w tym, co wykropkowałem.... - nie róbcie tego - uprzejmie proszę.

[dunol]

.Czekam jeszcze na kąsliwą uwagę dunol.

Powiadasz, że gdzie administrator nie może , tam babę pośle?

[Mariusz]

.Czekam jeszcze na kąsliwą uwagę dunol.

Powiadasz, że gdzie administrator nie może , tam babę pośle?

Dunol, ty nasz kwiatuszku - gdzież by śmiał !
On tylko chciał byś się odezwała - to tak prawie, jakbyś kwiaty dostała.[/b][/color]

[dunol]

[color=#4000FF][b]Dunol, ty nasz kwiatuszku

Moim zdaniem kwiatuszek znacznie lepiej się rymuje z Mariuszkiem.

[RaKaR-szef forum]

Cieszę się, że nie jestem tu moderatorem bo miałbym już wielu wrogów.
Czekajcie na reakcję rakara a sami zrozumiecie co mam na myśli.

Jestem pierwszym, który lubi ład i porządek, choć powstaje pytanie - jak wygląda ład i porządek. Np. moja żona, wycierając kurze w moim pokoju, niemal zawsze zburzy porządek w moich papierach. Wiem też, że żadna komórka organizacyjna, bez z góry narzuconego porządku nie może istnieć. I, jako wieloletni zrządzający firmami, czy organizacjami wiem, że bez dyscypliny tego porządku nie utrzymasz. Jest jeszcze coś takiego jak tolerancja, taka "twórcza". Nie każdy poddaje się wojskowemu drylowi. Bo w wojsku, do którego wielokroć z rezerwy mnie wyciągano, obowiązywał porządek w/g zasady "byle g*wno, aby równo". Przeciw takiemu porządkowi się buntuję.

Mrakad cieszy się, że nie jest tu moderatorem, bo miałby wielu wrogów. No nie, zakładasz, że być tu moderatorem, to być wrogiem forumowiczów. "Czekajcie na reakcje rakara a sami zobaczycie''. Jak widać chcesz być performerem i zmuszasz innych, by tylko na Ciebie patrzyli i podziwiając, cmokali z zachwytu.

Przypomniały mi się powiedzonka Sztaudyngera: "Krytyk i eunuch z jednej są parafii - każdy wie jak, żaden nie potrafi" oraz "Wielu mistrzami się stało, jak mówić prawdę niecałą."

Gdyby nie moja choroba i gdybym nie musiał pracować przy pomocy komputera, pewnie dalej zachodziłbym do czytelni w bibliotece a prace na komputerze zlecałbym innym. Jednak zapragnąłem dowiedzieć się więcej o mojej chorobie i leczeniu oraz porozmawiać z innymi. Lubię ludzi, lubię porozmawiać, pośmiać się, wypić z nimi piwo, kawę... Dlatego sprawiłem sobie laptopa, zarejestrowałem się na tym forum w lipcu 2007 roku i oto jestem. Prawie nigdy nie pisałem na maszynie do pisania, tym bardziej na komputerze. Zawsze robił to ktoś inny. Zacząłem wykonywać samodzielny zawód. A teraz uczę się, bo obiecałem, że zaopiekuje się forum Gladiatora. Jestem jeszcze zielony (stąd mój kolor) ale mam chęci. Na kursie jest taki natłok wiadomości, że nie da rady zapamiętać wszystkiego. Przede wszystkim grafika- Corel i Photoshop to giganty, a tworzenie stron www. dopiero zaczynamy. Dopiero odkryłem, ile możliwości posiada Microsoft Office 2007.

Nie chcę być zmurszałym dziadkiem. Właśnie wczoraj umówiłem się w Szkole Języka Ang. na rozmowę dot. nauki tego języka.,tzn. przypomnienia i uczenia się. Wiem, że sam nie zmuszę się a bez konwersacji nie da rady.

Wczoraj skończyłem 60 lat, doszedłem do pewnego etapu życia, leczenia. Przede mną jeszcze tyle do zrobienia.

Zgoła, nie takiej złośliwości w dniu urodzin spodziewałem się ze strony Mrakada. Już nie musisz odpowiadać i uzasadniać swoich zarzutów. Żyj i daj żyć innym.

Pzdr

[mrakad]

Rakarze,

coraz bardziej tracę nadzieję, że się kiedykolwiek porozumiemy. Mamy diametralnie różne poczucie humoru i różny dystans do samych siebie.

Ucząc studentów programowania zawsze zwracałem im uwagę, by forma nie przerastała treści. Pstrokacizna odwraca uwagę od meritum wypowiedzi. Ty dopiero uczysz się możliwości wizualnych modyfikacji informacji i przynajmniej moim zdaniem zbytnio fascynujesz się nowymi formami. Staram się być życzliwy i tonować swoje rady, ale co do Ciebię poddaję się.

Mariusz,

widzę, że przechodzisz fazę fascynacji emotikonami. Też to miałem. Udało Ci się znaleźć w necie kilka, które najwyraźniej przeoczyłem. Proponuję wymianę źródeł :

http://macg.net/emoticons/
http://smileyjungle.com/
http://www.edenet.pl/gify/kategoria-12.html
http://freesmileyface.net/
http://www.websmileys.com/

Pozdrawiam,
Mrakad

P.S.
Korzystasz ze strony
http://www.aparaty.tradycyjne.net/emoty/

Ale tam nie chcą mnie wpuścić.

[annddy]

Mrakad cieszy się, że nie jest tu moderatorem, bo miałby wielu wrogów. No nie, zakładasz, że być tu moderatorem, to być wrogiem forumowiczów. "Czekajcie na reakcje rakara a sami zobaczycie''. Jak widać chcesz być performerem i zmuszasz innych, by tylko na Ciebie patrzyli i podziwiając, cmokali z zachwytu.

To nie tak rakar ! Mrakad to chyba matematyk,a matematyka to ścisła dziedzina wiedzy,gdzie 2x2 przeważnie równa się 4.Mrakad lubi porządek w liczbach ,porządek w indexach na forum.Chciałby ,by to forum było uporzadkowane,gdzie temat leczenia CaP jest tematem ciągłym z różnymi watkami.A tu nagle niespodzianka, np.wtrąca się annddy z dowcipem "o dupie marynie".Mrakad pisze ,to nie ten temat ,piszecie gdziekolwiek ! Nowy użytkownik może się pogubić !
Generalnie umysł ścisły lubi mieć wszystko poukładane perfekcyjnie!!
Proszę tylko Mrakadzie , kolego nasz,nie bądż taki zasadniczy ,spójrz na to z przymrużeniem oka!

[mrakad]

Wytłumacz to rakarowi bo ja już nie potrafię! Widziałeś jaką epistołę rakar wywalił pod moim adresem?

Pozdrawiam,
Mrakad

A swoją drogą nie trzeba być matematykiem by oczekiwać od forumowiczów zachowywania minimum porządku. Wybaczam ludziom zdesperowanym, ale nie starym forumowym wygom.

Pozdrawiam,
Mrakad

[Mariusz]

Ucząc studentów programowania...
...........
Korzystasz ze strony
http://www.aparaty.tradycyjne.net/emoty/

Ale tam nie chcą mnie wpuścić.

I ty masz problem, że by wejść na jakąś stronę? nie żartuj.
Trzeba było wyświetlić źródełko i zobaczyć...
albo - prościej - zarejestrować się
- tam jest baza php z adresem:
http://www.aparaty.tradycyjne.net/emotikony.php
Tak nawiasem co do wielkości formy - był kiedyś w użytku taki programik "TAG" - w wersji na Amstrada napisany w Basicu, poprawiałem mu odniesienie do klawiatury, gdyż ktoś wstawił mazowię... Programik działał bez gadania, a zajmował miejsca... poniżej 68 kB- porównaj to z Wordem firmy Mikrocośtam... - funkcja podstawowa ta sama...
No dobra - ten na "w" jest mądrzejszy, bardziej przyjazny, lecz powiedz mi z jakiego powodu Word 6 odpalony w sesji Win pod OS/2 robi pliki o połowę mniejsze od Worda 2003 a jednocześnie użytkownik nie ma problemów z przetworzeniem strony kodowej ? - do czegoś potrzebne wymiary plików wersji z 2003r?

Zaś co do fascynacji kolorkami i emotikonkami...
Tak sobie myślę, że trafiła nam się choroba raczej nieciekawa, świat stał się szary, często nieprzyjazny, więc może odrobina koloru, odrobina uśmiechu, zmieni nam w nim choć krótką chwilę...

[Mariusz]

Wytłumacz to rakarowi bo ja już nie potrafię! Widziałeś jaką epistołę rakar wywalił pod moim adresem?

Rakar Ciebie zaczepia i podpuszcza, a Ty się dajesz wciągnąć w maliny... zamiasy kombinować jakbt tu mu:
... popatrz na niego jak na niesfornego studenta i poluzuj szelki - zrób ot tak:
i zobaczysz jak fajnie

[Mariusz]

Dunol, ty nasz kwiatuszku

Moim zdaniem kwiatuszek znacznie lepiej się rymuje z Mariuszkiem.

[mrakad]

I ty masz problem, że by wejść na jakąś stronę? nie żartuj.
Trzeba było wyświetlić źródełko i zobaczyć...

I zobaczyłem np: http://www.aparaty.tradycyjne.net/emoty/ura.gif Zgadywanie inwencji autorów aliasów nie jest moją mocną stroną!
Dzięki za linka.

Czemuś nie lubię się rejestrować na stronach, które odwiedzam sporadycznie, zwłaszcza jeśli ogólny temat nie jest dla mnie w danej chwili interesujący.

Pozdrawiam,
Mrakad

[mrakad]

Swoją drogą ciekaw jestem ile sekund potrzebujecie by po przeczytaniu poniższego rozumowania wytknąć mu faktyczne błędy

Drodzy Pracownicy,

doszły mnie słuchy, że marzy się wam podwyżka.
Czy nie macie honoru i wstydu?
Czy nie wiecie jak mało pracujecie?
Policzmy:

Rok liczy sobie 365 dni.
Codziennie śpicie 8 godzin, to jest 122 dni , pozostaje 243 dni.
Gwarantuję Wam około 7 godzin czasu wolnego, to jest dalsze 106 dni -
zostaje jeszcze 137 dni.
Rok ma 53 niedziele, które oczywiście macie wolne, zostaje tylko 85 dni.
W soboty również nie pracujecie, to dalsze 52 dni, zostaje 33 dni.
Nie zapomnijcie o urlopie, minimum 21 dni, zostaje już tylko 12 dni.
W roku jest jeszcze 11 świąt. Doszliśmy do 1 dnia pracy, który przypada dokładnie 1 maja, też dzień wolny.

Czy w takiej sytuacji naprawdę macie podstawy aby myśleć o podwyżce????

Życzliwy pracodawca.

Pozdrawiam,
Mrakad

[RaKaR-szef forum]

Ludzie, tu miały być dowcipy, anegdoty, teksty, które mają szansę wywołąć uśmiech. Dla takich gadek jak wyżej jest wątek pogaduchy.

Cieszę się, że nie jestem tu moderatorem bo miałbym już wielu wrogów.
Czekajcie na reakcję rakara a sami zrozumiecie co mam na myśli.

Pozdrawiam,
Mrakad

P.S. Rakar rozumiem, że uczysz sie stron WWW, ale na Boga nie eksperymentuj na nas!!
Fajnie, że umiesz już zmieniać kolory tekstu. Aż się boję pomyśleć co się będzie działo jak dojdziesz do działu: wielkie pliki graficzne.

Zacznijmy od początku. Człowieku, czy Ty w pow. poście nie widzisz niczego niestosownego? Nie, Ty nie widzisz! Po pierwsze, dlaczego mam tu robić z brzydkie kaczątko? Bo co, bo Mrakad znalazł sobie ofiarę? Prosiłem Cię, byś mi pokazał miejsce, w którym uraziłem któregoś z forumowiczów, a w którym Twoje poczucie estetyki? Tylko raz zmieniłem kolor czcionki na bordowy. Owszem, uczę się, ale czy to komuś przeszkadzało? Dlaczego traktujesz mnie niesprawiedliwie. Czy to ja zacząłem używać kolorowych czcionek, czy to ja pierwszy wstawiłem awatar, i to skaczący? Nawiasem mówiąc podoba mi się i szukam crayfish'a poruszającego szczypcami, a jak nie znajdę, sam to zmontuję, choć to trochę potrwa. Gdzie Twoje elementarne poczucie przyzwoitości. Nie pozwolę siebie traktować, jak studenckiego sztubaka. Ale ja wiem, dlaczego mi przywalasz bez zastanowienia się. Po prostu mścisz się z powodu innego forum. Zauważ, że inni potrafią pomóc na forach. Chętnie skorzystałem ze wskazówek Kangura (na forum onkologicznym), jak wstawić obrazki na forum i Mariusza na tym forum. To forum jest pierwszym w moim życiu. A na forum onkologicznym jakoś nie przeszkadzają Ci obrazy, zdjęcia? I jesteś tam moderatorem.

Annddy pisze, że matematycy tak mają, lubią porządek. Zdziwiłbyś się, jakimi bałaganiarzami bywają matematycy. Kiedyś pisałem tu, że spotykam się z dwoma matematykami w klubie, jeden wykładowca na uniwerku a drugi listonosz (taki jego kaprys). Ci to dopiero humoryści. Współczuję słuchaczom Mrakada. Jeśli forsujesz tylko swój punkt widzenia? Forma czy treść, przerost jednego nad drugim?
Już nasi przodkowie wiedzieli co chcieli wyeksponować. Nie jest to wymysł naszych czasów. Przede wszystkim człowiek jest wzrokowcem. Zawsze najpierw spojrzysz na zestaw kolorowego jadła a nie na szare. Lubisz czarno- biały, szary wygląd? Okazuje się, że staromodny, wymięty płaszcz też jest do zaakceptowania, gdy nosi go Columbo. Bo patrząc na Columbo, zastanawiamy się które oko jest szklane, a dopiero później doceniamy jego błyskotliwość. Albo, dlaczego kobiety dość często używają krwistego koloru szminek? Np. prof. J. Staniszkis. Dopiero po jakimś czasie słucham co ma do powiedzenia (ostatnio niewiele). Itd. etc.

Zatem, stosuj jedną miarkę sprawiedliwości do wszystkich.

Na razie tyle mam Ci do powiedzenia.

Czy jestem zacietrzewiony? No, do diabła ,czy to ja zaczynałem? Jest akcja, jest i reakcja. A jeździć po sobie jak na łysej kobyle, nie pozwolę. Mógłbym machnąć ręką i ustąpić, ale wtedy byłoby to potwierdzeniem, że "narobiłem bałaganu, eksperymentuję na żywym organizmie, Rakara wina"

[mrakad]

Rakarze

Rakar Ciebie zaczepia i podpuszcza, a Ty się dajesz wciągnąć w maliny... zamiasy kombinować jakbt tu mu
... popatrz na niego jak na niesfornego studenta i poluzuj szelki - zrób ot tak: i zobaczysz jak fajnie

Czy Mariusz ma rację?
Zawsze traktowałem Cię bardzo poważnie. Pewnie pamietasz, gdy w chwili słabości chciałeś opuścić to forum. Byłem jednym z tych, którzy namawiali Cie, byś nie odchodził. Twoje posty uważam za ciekawe i bardzo się cieszę, że chcesz się z nami dzielić swoimi doswiadczeniami. Ale nie bądź do k...y nędzy takim sztywniakiem. To ja matematyk przywiązuję wagę do znaczenia każdego słowa.Pewnie dlatego niektóre (wszystkie) moje uwagi tak Cię rażą. Już Ci kiedyś proponowałem, byśmy przenieśli nasze osobiste potyczki na priva. Nie prowokuj mnie publicznie bo jak wiesz potrafię być bardzo złośliwy.

Pozdrawiam,
Mrakad

[RaKaR-szef forum]

Ok. Skoro nie napisałeś tego co napisałeś, to poddaję się. I gratuluję, możesz zostać politykiem, szczególnie w PiS-ie. Na takie dictum moja niematematyczna logika wysiada. Co prawda mógłbym Ci odpisać: "Nie strasz, nie strasz - bo się ......". Ustępuję, a kto komu ustępuje?
Temat uważam za zamknięty.

Życzę zdrowia.

[mrakad]

Wielkie dzięki, że na zapraszasz mnie do siebie, czyli do Libertasu.

Wtedy bym się naprawdę obraził.

Pozdrawiam
Mrakad

[RaKaR-szef forum]

Czekają mnie pracowite wakacje. Pewna firma poprosiła mnie, bym w związku z tym wykonał badania profilaktyczne. Chętnie przystałem na ich prośbę, tym bardziej, że należało też pójść do okulisty. Dostałem skierowanie do Zakładu Medycyny Pracy. Nigdy tam nie byłem, byłem ciekawy jak tam jest. Pomyślałem, takie badania z pewnością będą dość skrupulatne. I, żeby zrobić wszystko w ciągu jednego dnia, zjawiłem się tam równo o g. 8,00.

Pomijam wszystkie inne badania, opiszę spotkanie z okulistką. Przyjęła mnie pani, na oko 75- letnia. Dialog i badanie:
- Niech tu siada.
Krzesło prawie wsunięte pod biurko, więc odsunąłem i u siadłem.
- Skierowanie ma?
- Tak, mam. Wstałem by, wyjąć je z wiatrówki. A ta fru z powrotem krzesło pod biurko. Spojrzała na mnie jak na raroga, gdy je z powrotem wysunąłem.
- Okulary nosi?
- Tak, mam je w kieszeni.
- Pokaże.
- E, takie na stałe, na nosie, a te do czytania?
- Tak do czytania, mam ich kilka,a te trochę sfatygowane, bo często gubię, i wie pani dr jak to jest. Ale myślę, że powinienem już nosić +1.
- A skąd wie?
- Tak myślę, bo gdy patrzę na telewizor w starych +1, to lepiej widzę obraz.
- Niech bliżej siądzie. Niech czyta litery. A te litery, to chyba z czasów pierwszego Gomułki. Przeczytałem wszystko, co mi pokazała.
Następnie wzięła wziernik i zaczęła spoglądać, to w jedno, to w drugie oko. Starowinka też już chroma na oczy, więc przybliżyła mi się do twarzy, jak kiedyś dziewczyny na prywatce, przy wyłączonym świetle.
- Niech nie mruży oka. A jak mam nie mrużyć, jak jej włosy wlazły mi w oczy. Ale przez grzeczność nie mówię jej o tym. Myślę, wytrzymam.
- Miał rację, powinien nosić +1. Wypisać receptę? Płatna 100%.
- E, nie. przecież mogę u optyka zafasować sobie bez recepty, albo kupić za 5 zł w super-hiper-markecie.
- No tak, no tak.
Napisała na karcie "okulary korekcyjne +1". Wyszedłem.

W rejestracji powiedziałem panience: czy nie lepiej byłoby, by pani okulistka siedziała już w domu i cieszyła się wnukami? Nic mi panienka nie odpowiedziała. A tak dużo sobie obiecałem po wizycie u okulistki.

Tak wygląda polska "służba zdrowia" w pigułce.

[RaKaR-szef forum]

Kurcze, tyle napisałem i znów mi wcięło. Krótko, skończył się dla mnie pewien okres życia. Skończyłem 60 lat (17.06.1949), wczoraj świętowaliśmy moje imieniny Władysława, skończyłem kurs grafiki, czuję się dobrze, żona mnie opier. (czyli ok), córka w ciąży (za około 1 mieś. rozwiązane), zięciu zarobkuje, syn teraz z rodzinką w Rzymie. Ożeż, ino cieszyć się. Wiem, nic nie trwa wiecznie, i tego się boję,Tego jestem świadomy.

Proszę, o chorobach i leczeniu stercza piszcie treściwie bez opamiętania.[

[Mariusz]

Kurcze, tyle napisałem i znów mi wcięło. Krótko, skończył się dla mnie pewien okres życia. Skończyłem 60 lat (17.06.1949), wczoraj świętowaliśmy moje imieniny Władysława, skończyłem kurs grafiki, czuję się dobrze, żona mnie opier. (czyli ok), córka w ciąży (za około 1 mieś. rozwiązane), zięciu zarobkuje, syn teraz z rodzinką w Rzymie. Ożeż, ino cieszyć się. Wiem, nic nie trwa wiecznie, i tego się boję,Tego jestem świadomy.

Proszę, o chorobach i leczeniu stercza piszcie treściwie bez opamiętania.[

Rakar - Ty marudo! - o jakich chrobach?!

Życzę Tobie, żebyś jeszcze czterdzieści lat tu marudził!!!

(później Ci się znudzi)

[dunol]

Rakar - Ty marudo! - o jakich chrobach?!

Po 60-ce

Taki urok twojej doli
Taka cecha twego ciała
Gdy coś działa - to cię boli
Gdy nie boli - to nie działa!

Z najlepszymi życzeniami,

Dunol

[kangur__2007]

Rakar, zgodnie z definicją Maurice Chevaliera:
"Jeżeli mężczyzna po 50-ce budzi się i nic go nie boli, to znaczy, że nie żyje"
Znaczy, jesteśw porządku! Wszystkiego najlepszego i Happy 60!!!

[mrakad]

Pozdrawiam,
Mrakad

[monika]

Ja również chciałabym się przyłączyć do Rakarowych,urodzinowo-imieninowych życzeń.
Rakar:samych spełnionych marzeń,zdrówka i...wnuków:-)))

Pozdrawiam serdecznie.

[RaKaR-szef forum]

Bardzo, bardzo dziękuję za życzenia. Nie mogłem odpisać nam bieżąco, bo mam roboty od cholery, a dziś znowu byłem na szkoleniu (innym) n/t robienia prezentacji. Jestem zmęczony, sorry, muszę się zdrzemnąć. Mocno Wszystkich pozdrawiam, później się odezwę/.

[Mariusz]

Bardzo, bardzo dziękuję za życzenia. Nie mogłem odpisać nam bieżąco, bo mam roboty od cholery, a dziś znowu byłem na szkoleniu (innym) n/t robienia prezentacji. Jestem zmęczony, sorry, muszę się zdrzemnąć. Mocno Wszystkich pozdrawiam, później się odezwę/.

Łojj coś... mnie... wyg.._londa, że nie ja, a..!.. Ty byłeś ten s prawej ...

No to miłych snów

[RaKaR-szef forum]

Dopiero teraz byłem w sklepie po piwo. Zbliża się godz. 20.00 a temperatura 25 stopni. Ludzie powychodzili z domostw. Około godz. 15 świeciło słońce i deszcz padał, fajnie to wyglądało. Chętnie wyjechałbym nad jeziora, ale cóż, arbajt.
Żona jakaś zła jak osa. Mariuszku, jak myślisz, why? No dobra, powiem. Zrobiłem się jakiś zachłanny na życie. Imprezę imieninową zrobiliśmy taką, jakiej dawno nie było w mojej rodzinie. Wiem, nie ma się czym chwalić, ale goście fest się ponapijali, że jeszcze telefonują i przepraszają,nie wiem za co. Moja żona to skarb. Bardzo nie lubi rozrzutności. W końcu jest ekonomistką (teoria) wybitna szafowa kuchni (praktyka). Moją Basię wszyscy kochają, bo Basieńka umie słuchać. Prawie nie odzywa się. Ale jak się odezwie, to czasami w pięty idzie. Jest bardzo cierpliwa. Np. wnuczka telefonuje i prosi "babciu przyjedź i poucz się ze mną",tylko z nią lubi się uczyć. Matematykę żonka zna na poziomie szkoły średniej, i to bardzo dobrze. Ma bardzo dobrą pamięć. Pamięta wszystkie lektury, które obowiązywały, bardzo dobrze zna geografię.Jest wrogiem alkoholu.Jednak ma jeden feler - pali papierosy.
Przepraszam, właśnie słuchałem wypowiedzi Grzegorza Kołodko u Moniki Olejnik. Gościu wie czego chce, ale trochę zarozumiały też jest. Rok młodszy ode mnie i jeszcze biega maraton.Ożeż, żona przed chwilą przemówiła i to ludzkim głosem. Znaczy jest ok.

Coś o kursie. Dzisiaj miałem okazję porównać wykłady poprzedniego i dzisiejszego szkolenia. Dzisiaj firma wynajęła pana dra z uczelni, by przeszkolić niektórych, w tym mnie z przygotowania prezentacji w power point'cie. Kurs grafiki prowadził nauczyciel ze szkoły podstawowej. Niesamowity gościu. A drugi robi co do niego należy i tyle. Na kursie siedziałem przy dziewczynie, dziewczynie 51 lat, specjalistce d/s stypendiów. Humorystka, jakich mało. Dość dobrze znała się na komputerze, więc by nie opóźniać naukę, uczyłem się od niej, znaczy podglądałem, inaczej mówiąc ściągałem. Mimo, że wykładowca tłumaczył jak Chaim krowie na miedzy, to czasami gubiłem się.
Piszę z przerwami, bo telefony i zona jakaś gadatliwa się zrobiła.

Jutro idę do kumpla naczyniowca. Przez tydzień nie brałem zastrzyków, tylko tabletki. W ogóle dzisiaj zapomniałem wziąć leków przeciw astmatycznych (jak można zapomnieć) i trochę mnie przyduszało. Muszę się przyznać, że ostatnimi czasy zdarza mi się, że idę np. do kuchni i nie wiem po co. Jakiś zakręcony jestem. Albo coś gotuję i zapominam. Ten komputer to złodziej czasu i oducza czytania. Jak to młodzi mówią, bez komputra nie ma jutra.

Nareszcie trochę chłodniej, a może wypite piwko zadziałało?

[RaKaR-szef forum]

A tu Mariuszku coś dla ciebie, na długie spacery. Tylko pamiętaj o opakowaniu, nie wyrzucaj w krzaki.
http://www.pablik.pl/index.php/5669/piwo-w-woreczku-jak-dawna-cytrynada.html

[Mariusz]

[b] Zbliża się godz. 20.00 a temperatura 25 stopni.

U mnie też duchota, niby gdzieś tam grzmi, przelatują chmury jak z filmu o wampirach, lecz nawet kropla nie padnie...
Cały transport do Kłodzka? - coś musiało się pokręcić tym na górze.

[b] Imprezę imieninową zrobiliśmy taką, jakiej dawno nie było w mojej rodzinie. Wiem, nie ma się czym chwalić, ale goście fest się ponapijali, że jeszcze telefonują i przepraszają,nie wiem za co. Moja żona to skarb.

Jak wytrzymała to faktycznie skarb

[b] Na kursie siedziałem przy dziewczynie... Dość dobrze znała się na komputerze, więc by nie opóźniać naukę, uczyłem się od niej, znaczy podglądałem, inaczej mówiąc ściągałem. Mimo, że wykładowca tłumaczył jak Chaim krowie na miedzy, to czasami gubiłem się.

[b]... dzisiaj zapomniałem wziąć leków przeciw astmatycznych (jak można zapomnieć) i trochę mnie przyduszało.

Skoro mogłeś zapomnieć i wytrzymałeś, to nie jesteś jeszcze taki zdechlak

[b] Muszę się przyznać, że ostatnimi czasy zdarza mi się, że idę np. do kuchni i nie wiem po co. Jakiś zakręcony jestem. Albo coś gotuję i zapominam. Ten komputer to złodziej czasu i oducza czytania. Jak to młodzi mówią, bez komputra nie ma jutra.

To zależy co robisz. Ja bez tego draństwa nie popracuję...
Na piechotę nie da rady.
Ale jak zaczynasz tym, żyć to robi sie źle. Ja wskakuję na forum, żeby zrobić sobie przerwę...

Zaś co do piwka - chętnie wprowadził bym sprzedaż warunkowaną zwrotem pustego opakowania...

Ależ by nam ulice wymiotło

Pozdrawiam
Mariusz

[Mariusz]

[b] Zbliża się godz. 20.00 a temperatura 25 stopni.

U mnie też duchota, niby gdzieś tam grzmi, przelatują chmury jak z filmu o wampirach, lecz nawet kropla nie padnie...
Cały transport do Kłodzka? - coś musiało się pokręcić tym na górze.

Rakar? - coś załatwiałeś? - bo u mnie całkiem poważnie zanosi się na burzę?

[RaKaR-szef forum]

Właśnie przez pół godz. lało,grzmoty,błyski - musi co lato w pełni. Przedtem było bardzo duszno.

[RaKaR-szef forum]

Byłem dziś u swojego kolegi naczyniowca. Narodu, co nie miara. Porozmawialiśmy przez parę minut. Ponieważ czuję się dobrze, biorę tabletki przeciw zakrzepicowe, umówiliśmy się za tydzień na kontrolę.

Zgłosiłem do administratora Gladiatora propozycję opiekowania się forum. I brak odzewu. Do tematu jeszcze wrócę. A na razie założyłem forum http://www.per-rectum.frix.pl/ . Nie wiem czy jest sens zakładania dodatkowego forum. Jest to wstępny kształt. Sami oceńcie.

[zygmunt]

rakar,jak było?Bo tu u mnie było też duszno i porno.Podr.Z.

[dunol]

A na razie założyłem forum http://www.per-rectum.frix.pl/ . Nie wiem czy jest sens zakładania dodatkowego forum. Jest to wstępny kształt. Sami oceńcie.[/b][/color]

Nowe forum może być ciekawe. Ale przyznam szczerze - nazwa jest do d...

[mrakad]

Ewaryn! Czy aby nie pomyliłaś Anko z Rakarem?
To dwaj różni faceci!!

Pozdrawiam
Mrakad

[ewaryn]

Mrakad! Znowu oczywiście masz rację.Sekundę przed Tobą zauważyłam i naniosłam poprawkę. Myślałam, że nikt nie zauważy...nie doceniłam jednak Ciebie
A czy mogą być dwaj faceci nie różni (poza oczywiście bliźniętami jednojajowymi)?