Jurek61 pisze:Mieszkam w okolicy Płocka-15 km (od strony północno-zachodniej). W porównywalnej odległości mam jeszcze ośrodki w Warszawie i Łodzi, ale jak na razie spotkałem się tylko z opiniami osób, które RP miały zrobioną w szpitalach klinicznych w Bydgoszczy - są b.zadowolone. Myślę, iż nie dokońca udanym zabiegiem nikt nie będzie się chwalił.
Tylko, że jak uśpi moją czujność i zaatakuje znienacka to już tak łatwo (o ile można powiedzieć, iż teraz jest łatwo) może nie być.
Argument o łatwości dojazdu to chyba jakiś żart - naprawdę masz go na liście za i przeciw? Nie będziesz przecież jeździł codziennie, a dwie lub trzy wyprawy okołooperacyje (operacja - cewnik? - histopato) można zaplanować poza godzinami szczytu.
kemoturf pisze:Histopatologia uboga w słowach, ale nie budząca obaw, więc jest duża nadzieja na całkowite pozbycie się raka. Kluczowe będzie badanie PSA.
autor: anko2 » 03 sie 2010, 13:25
Biziel ma co prawda na tym forum dobre opinie - chociaz też tak nie do końca-to opisy histopatologiczne są na bardzo złym poziomie.
Ja z perspektywy 3 lat mam wątpliwości czy dokonałem dobrego wyboru decydując się na operację w Bizielu.
Tylko jeden argument mnie pociesza, że mogłem trafić gorzej. Ot taki jest obraz naszej urologii. Na pewno nie decydowałbym sie na laparoskop.
A w Bizielu wbrew zasadom większość przypadkow operują LPR. Mój nie nadawał się na LPR mimo to pan ordynator zaryzykował. I mam kawałek prostaty zostawiony w loży. Pozdrawiam. Anko.
______________________________________________________
Rocznik 1953. PSA przed operacją-8,38, Gleason 6 (3+3 )
LRP -paź.2007 r., pT3C, Gleason 2+3; mikronacieki na pęcherzyki nasienne, margines +; PSA 3 tyg-0,173; PSA 2 m-ce<0,003; 1,5 m-ca po LRP - RT ; 3m-ce po LRP -HT . TRUS wykazuje symptomy niedoszczętności zabiegu. scyntygrafia (23.03.10) negatywna. W grudniu 2010 r przerwanie HT; paź.11- PSA<0,002; testosteron z grudnia 2011 - 268 ng/dl. ; kwiecień 2012 -PSA =0,007; październik 2012 PSA=0,014; grudzień 2013-PSA <0,003. kwiecień 2014<0,002
Co do Twoich pytań - obydwie WNN usunięte. Z otrzymanych od operatora wyjaśnień wynika, iż jedna bezpośrednio przylegała do tej części prostaty, w której zlokalizowany był guz natomiast druga objęta była zmianami, które wizualnie w czasie zabiegu podobno były trudne do oceny, ale były dość rozległe (obejmowały całą wiązkę).
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości