Dodam jeszcze coś, czego nie zaznaczyłem w pierwszym poście, a mianowicie, że zaproponowana tacie radioterapia ma być połączona z hormonoterapią.
Bench pisze:Bardzo dziękuje za odpowiedź, na pewno pomoże tacie w podjęciu decyzji.
Na chwilę obecną mam jeszcze jedno pytanie dotyczące nawrotu choroby.
Gdy do takiej sytuacji by doszło po radioterapii, to, jak piszesz, leczenie jest mocno ograniczone, ale właśnie, czy poza brachyterapią HDR są jeszcze wtedy inne możliwości całkowitego wyleczenia (nie licząc chirurgicznego, które będzie pewnie bardzo trudno dostępne), czy wtedy jedynym celem leczenie, które jest stosowane jest maksymalne spowolnienie chorob oraz zapewnienie choremu jak najlepszej jakości życia?
Dodam jeszcze coś, czego nie zaznaczyłem w pierwszym poście, a mianowicie, że zaproponowana tacie radioterapia ma być połączona z hormonoterapią.
Neoadjuwantwą (przed naswietlaniami) czy adjuwantową (podczas naswietlan lub po naswietlaniach)?
Jesli operacja, to na pewno z rozszerzoną limfadenektomią i przez na prawdę dobrego chirurga.
Tata miałby mieć operację w niewielkim szpitalu powiatowym i to jest jedna z rzeczy, która najbardziej tatę martwi i skłania go ku radioterapii.
zosia bluszcz pisze:
A gdzie mialaby odbyc sie radioterapia?
Chyba tez nie bedzie to maly szpital powiatowy?
Na chwilę obecną mam jeszcze jedno pytanie dotyczące nawrotu choroby.
Gdy do takiej sytuacji by doszło po radioterapii, to, jak piszesz, leczenie jest mocno ograniczone, ale właśnie, czy poza brachyterapią HDR są jeszcze wtedy inne możliwości całkowitego wyleczenia (nie licząc chirurgicznego, które będzie pewnie bardzo trudno dostępne), czy wtedy jedynym celem leczenie, które jest stosowane jest maksymalne spowolnienie chorob oraz zapewnienie choremu jak najlepszej jakości życia?
Z tego co zrozumiałem naświetlenie miałoby się rozpocząć już w maju, więc chyba niestety hormonoterapia była by po lub w trakcie.
Bench pisze:Tata jest w trakcie hormonoterapii, na razie znosi ją bez żadnych problemów. Ale 2-3 dni temu wyczuł na węźle chłonnym pachwinowym niewielki guzek (ok. 4-5mm). Dlatego chciałbym zapytać czy to może świadczyć o przerzutach do węzłów?
Mam pytanie, czy jest jakiś poziom PSA, który powinien zostać osiągnięty po 3 miesiącach od wzięcia pierwszego zastrzyku Diphereline?
Kolejna kwestia - w środę tata miał znaczoną prostatę złotą nitką (nie wiem czy jest jakaś fachowa nazwa na to).
W nocy z czwartku na piątek dostał gorączki 38 stopni
Dlatego chciałbym zapytać, czy ta sytuacja może wpłynąć na termin rozpoczęcia radioterapii, która miała się rozpocząć w ciągu najbliższych 10 dni?
Ale moze napisalbys jaki poziom PSA osiagnal obecnie Tata?
Czy znaczniki wszczepiano w osrodku, w ktorym beda prowadzone naswietlania?
Bench pisze:Moje pytanie dotyczy rosnącego PSA. Jaki poziom powinien nas niepokoić? Urolog mówi, że to 1 ng/ml, Onkolog, że 2 ng/ml.
Użytkownicy przeglądający to forum: szandor i 195 gości