Dziadek wyczerpał chyba dostępne metody leczenia bo była już radioterapia, brachyterapia no i hormony też skończy.
Wiem, że jest dobrze na razie i pewnie panikuję na zapas ale chyba wolę uprzedzać fakty.
krak_an pisze:Może faktycznie troszkę w tym paniki, sama nie wiem. Biorę więc głęboki wdech i chyba muszę wziąć przykład z Dziadka, który już ma ciut inne podejście do sprawy. Skacze z radości, że jest wyleczony Mam nadzieję, że już obejdzie się w rodzinie bez żadnych raków i innych problemów bo chyba padnę
ewaryn pisze:Sąsiad mojej przyjaciółki miał 15 lat temu usunięty żołądek z powodu raka. A on wbił sobie do głowy, że pomylili w szpitalu kartoteki i że raka miał mężczyzna przed nim.
Nikt mu tego pomysłu z głowy nie wybijał. A on sobie nadal żyje i ma się dobrze.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 206 gości