Mantra albo różaniec.Wojtas pisze:witam można poprosić lekarza o leki uspakajające lub kupić dostępne ziołowe. Można się znieczulić dobrą naleweczką, winkiem itp. Aktywność fizyczna prace ogrodowe, sprzątanie, prace przy samochodzie też dobre.
rowerzysta pisze:Jestem żółtodziobem, a zatem nie będę się wymądrzał. Napiszę jak ja rozładowuję emocje związane ze stresem, po prostu udzielam się we własnym wątku pt. Następny przerażony. To naprawdę działa wystarczy przeczytać pierwsze moje posty i następne już bardziej wyluzowane
Jak sobie radziliście oczekując na takie wieści?
Aldi pisze:Tata czeka na wyniki scyntygrafii, cała rodzina w ogromnym stresie, o Tacie już nie wspomnę. Jak sobie radziliście oczekując na takie wieści? Będę ogromnie wdzięczna za jakąś poradę, już nie dajemy rady...
Pozdrawiam,
Aldi
Aldi,Aldi pisze:Tata czeka na wyniki scyntygrafii, cała rodzina w ogromnym stresie, o Tacie już nie wspomnę. Jak sobie radziliście oczekując na takie wieści? Będę ogromnie wdzięczna za jakąś poradę, już nie dajemy rady...
ZOMO'82-89
Aldi:
Po bedziecie się smiać z własnych strachów, będzie dobrze a potem zapomnicie!!!
Na razie wszystkie rady sa dobre.
A na uspokojenie:
Gdy Ci ciężko, gdy jest źle
Nie bój mówić o tym się się
Bo przyjaciół wielu masz
Mnóstwo cudnych ludzi znasz
To o naszym Forum
To ostatnia zwrotka z rosyjskiego forum.
Autor nieznany.
Pozdrawiam.
ZOMO'82-89
zosia bluszcz:
Aldi, prosze, nie mnóż bytow.
Trzymaj sie swojego watku pt. Witajcie
http://www.gladiator-olsztyn.pl/viewtopic.php?pid=54024#p54024
Zaraz przeniose czesc merytoryczna tego watku do watku pierwotnego.
PS Juz to zrobilam.
lui pisze:Aldi
Zachowaj spokój i zaufaj, jeśli wierzysz, najlepszemu lekarzowi naszych dusz jakim jest Jezus Chrystus, oddaj mu i poleć w modlitwie to co jest w tej chwili trudne, aby przeprowadził was przez ten etap życia.
"Jak ponownie odnaleźć w sobie wiarę? Bardzo prosto. Zacznij rozmawiać z Bogiem, opowiadać Mu o tym, czym żyjesz, co Mu oddajesz, a co chcesz jednak zatrzymać dla siebie. Wiara, to relacja z Bogiem, powolne odzyskiwanie zaufania Jemu, wejście w świadomość, że życie bez Niego, bez relacji z Nim, nie jest życiem, lecz wegetacją. Wiara, to przyzwolenie na to, aby On miał wpływ na to, jak myślisz, co mówisz, czego pragniesz, jakie podejmujesz decyzje. Kiedy Bóg ma wpływ na Twoje życie, stajesz się osobą wierzącą.
Wydaje się, że wiara stała się teraz dla Ciebie jakimś ciężarem, którego chciałabyś się pozbyć. Przez co stała się ciężarem? Co o tym zdecydowało? Bogu oddajemy wszystko. Tylko wtedy odkryjemy, że On daje nam taką radość, której szukaliśmy, takie spełnienie, której nie może nam dać żadne z doznań na tej ziemi."
pozdrawiam Lui
Kolego lui, ja tak mam, że się odnoszę z szacunkiem do ludzi wierzących, nawet jeśli ich przekonań nie podzielam. Ale myślę, że kolega przegiął. To jest forum onkologiczne, a nie religijne. Bardzo proszę powstrzymać się od publicznej ewangelizacji. Nic naturalnie nie stoi na przeszkodzie, by kolega dzielił się z kimś uwagami religijnymi na PW, ale nie wydaje mi się sensownym ani stosownym zamienianie forum w rekolekcje.
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 353 gości