rakar pisze:4,5 godz. na SORze w szpitalu i położyli mi kobitę na neurologii.
Niedawno wróciłem.
Ech, co się polepszy, to się popieprzy.
A co sie dzieje?
rakar pisze:4,5 godz. na SORze w szpitalu i położyli mi kobitę na neurologii.
Niedawno wróciłem.
Ech, co się polepszy, to się popieprzy.
rakar pisze: Oj, nadchodzi jesień, nadchodzi - niekoniecznie złota.
dunol pisze:Rakarze, czyli co? Dałeś sobie spokój z tą operacją? Odłożyłeś ją ad calendas graecas?
Czy na czas operacji nie można by ciśnienia ciut obniżyć farmakologicznie ?
Ale skoro ręka nie boli, to może faktycznie nie ma sensu ciąć.
smok45 pisze:Na temat "atypowego wieśniaka" niech się wypowiedzą mądrzejsi.Ja chciałbym się odnieść do wyników badań szanownej małżonki.Cierpiałem na bóle barku i ramienia,stąd przeszedłem badanie kręgosłupa (tomografia i rezonans). Opis mam bardzo podobny do przedstawionego powyżej.Jedynie kanał kręgowy zmniejszony o 50%,a nie podano wymiaru w mm.Otrzymałem w swojej przychodni skierowanie na operację,lecz przedtem załatwiłem sobie konsultację u prof.J.Podgórskiego (ten,który operował A.Kwaśniewskiego).Odradził operacje,zalecił fizjoterapię i codzienne ćwiczenia.Dolegliwości minęły,czasem czuję niewielkie drętwienie trzech palców dłoni,przechodzące po zmianie pozycji ręki.
Moja rada-przed operacją skonsultuj sprawę z dobrym fachowcem.
Pozdrowienia dla Was obojga,Andrzej
PS.Co z Twoim barkiem?
dunol pisze:Rakar, my tu gadu gadu, a co u ciebie?
PSA zachowuje się nieciekawie, a powinno już się uspokoić po biopsji.
Jakie plany?
rakar pisze:czy Nowonardzony przyniesie mi na 27 b.m. dobrą nowinę,
rakar pisze:rakar pisze:czy Nowonardzony przyniesie mi na 27 b.m. dobrą nowinę,
Zaś cud i jak tu nie ufać? PSA z Wigilii wyniósł 1,75 ng/ml
Czyżbym został poddany próbie? To tak jak za dawnego ZSRR. W szkole po byłej cerkwi, nauczyciel udowodniając uczniom, że Boga nie ma, jedynie Stalin (jako Bóg)mówi do nich:
- Kochane dzieci, poproście Boga o cukierki.
Dzieci wykonują polecenie - i nic.
- A teraz kochane dzieci, powiedzcie Stalin daj nam cukierków.
A, tu fru, na posadzkę posypały się słodkości.
Przez otwór w nawie ktoś sypnął cukierkami.
- Widzicie dzieci, i co Bóg jest? - Niiiieeee mmaaaa.
- A, Stalin jest?
- Tttaaaaaaaakk!
Tak, siak, czy owak - jestem happy. Za miesiąc sprawdzę Jego wolę, czy jest wytrwały w swoim postanowieniu i zrobię PSA.
rakar pisze:Fakt, na razie 7 kg poszło się ryćkać.
rakar pisze:A, wszystko to przez L. W., ktoś musi być winnym.
Czaja pisze:Dobre wyniki!rakar pisze:Fakt, na razie 7 kg poszło się ryćkać.
Rakar, w jakim czasie?
Pozdrawiam
czaja
Po tej wizycie nie obiecywałem sobie niczego specjalnego, więc nie jestem rozczarowany. Otrzymałem skierowanie na PSA i testosteron oraz rtg klatki piersiowej. Rtg miałem jakieś 4 goda nazad, zbyt dawno, a to dlatego, że od jakichś 2 mieś. bardzo się męczę przy większym wysiłku. Poza tym, już kilka razy miałem tępe uciski w okolicy mostka i łopatki. Nigdy, dotąd nie miałem kłopotów z sercem.rakar pisze:Wzięło i walnęło, taka, jego mać.
Zrobiłem dziś rano, prywatnie badanie na PSA
Swym ślepiom nie wierzę, wynik - [color=#ff3333]3,47 ng/ml , taki wzrost???!!![/color]
i nie ma tu pocieszenia, że zrobiłem wyjątkowo w innym laboratorium, niż w tym, którym zawsze robię.
Na godz. 15.00 idę do swojej radioterapeutki - onkolożki. Wezmę skierowanie i jutro zrobię w swoim laboratorium.
Ożeż... Ale będę miał wakacje na 5 lecie, wte i nazad!
Piwa, akurat tyle, ile potrzeba. A, zły przykład, w którym miejscu? Nie jestem twardzielem i bywa, że wzruszam się. Wzruszanie się jest częścią emocji. W ogóle, jak sobie poprzeklinam, jest mi lżej. Przy piwku, jak kiedyś Lechu W. z Mieciem W przy siwusze, obmyślam strategię i taktykę, znaczy, co dalej. Uważam, że człowiek, który wypija kieliszek wina, czy butelkę piwa, jest bardziej kontaktowy, a rozmowy pomagają. Mój ojciec prawie nie nie spożywał trunków i był przeciwnikiem, za to synkowie?Krzy50 pisze:albo za mało piwa albo dajesz zły przykład ,może chwilowy dołek?
Użytkownicy przeglądający to forum: Dziaders76, szandor i 199 gości