rd-vin pisze:Przed biopsją nie chcę Wam zawracać głowy, choć zdążyłem się zorientować czytając to forum, że jesteście bardzo życzliwi, cierpliwi i posiadacie dużą wiedzę - ja dopiero raczkuję.
o to co robić ? proszę każdego kto ma to już za sobą lub jako osoba wspomagająca chorego -ja jestem sam.
rd-vin pisze:Mam pytanie odnośnie tego znieczulenia, czy ma ono swoją nazwę aby można było poprosić o określony sposób?
rd-vin pisze:Dzięki Dago. A co " Z tym co i owszem.... i przed i po? Nie jadę sam...
dunol pisze:Możesz mieć przewlekłe niebakteryjne zapalenie prostaty, ale czy ono grozi sepsą przy biopsji?
Niech się wypowie fachowiec.
kangur__2007 pisze:
Ja nie jestem fachowiec, ale za to empirysta.
dunol pisze:kangur__2007 pisze:Ja nie jestem fachowiec, ale za to empirysta.
Zatem, jak sądzisz, można zrobić tę biopsję w wyznaczonym terminie, czy nie?
Grozi zakażeniem, czy pani dr przesadza?
rd-vin pisze: Nie wiem ile po braniu antybiotyku mogę robić badanie PSA aby było wiarygodne i miarodajne?
marianka pisze:Według mnie - Poszukać super ośrodek , z jeszcze lepszą histopatologią i zrobić porzadną biopsję. jak najszybciej (osłona antybiotykowa już jest
rd-vin pisze:Zastanawiałem się czy brak odpowiedzi w tym zakresie jest pełnym negatem-czyli mówiąc krótko brak w tym mieście takowych , czy też akurat nikt z forowiczów nie leczył się w tym mieście?
Pewnym jest, że poruszam się po omacku licząc na szczęście... To ryzykowne ale cóz robić. Wolałbym być odnajdywaczem właściwej drogi i Fachowców ale do tego potrzebna jest wiedza, bez niej jestem tylko ślepym poszukiwaczem.
Na szczęście są też prawdziwi lekarze z wiedzą, doświadczeniem i troską o pacjenta-tylko jak na nich trafić???????????????? Rozpisałem się-Przepraszam.
Swoją drogą -to apel do zawiadujących tym forum- może by tak stworzyć bank danych o miastach ośrodkach i lekarzach, którzy się sprawdzili. Wiadomo, że zawsze będzie to informacja oparta na subiektywnych ocenach poszczególnych osób ale jednak był by to jakiś punkt zaczepienia-kogo szukać a kogo unikać, jaki osrodek ma dobrych specjalistów a który nie. Dla początkujących -moim zdaniem- było by to bardzo pomocne narzędzie.
Liczę dni od końca antybiotyku i po dwóch tygodniach robię PSA-pierwsze i następnie za tydzień drugie- to będzie koniec czerwca termin biopsji udało mi się przesunąć na początek lipca więc jężeli PSA nie spadnie po tej antybiotykowej kuracji-według waszych postów- to idę na biopsję bez dalszych deliberacji-tylkjo czy ona nie wywoła wilka z lasu gdzieś czytałem w jakiś opracowaniu lekarskim, że często tak bywa... a portki latają.
rd-vin pisze:Mam też jakąś infekcje w prostacie/fecalis/ po wakacjach-niestety- czy należy przed operacją zwalczyć ją antybiotykiem czy też zostanie wywalona razem z gruczołem, nie infekując "środowiska"?
ajot pisze:Nie masz klasyfikacji TNM w opisie biopsji?
dunol pisze:W opisie biopsji nie może być klasyfikacji TNM. To logiczne.
ajot pisze:dunol pisze:W opisie biopsji nie może być klasyfikacji TNM. To logiczne.
A mianowicie czemu nie moze byc? Czemu to logiczne?
ajot pisze:Piszesz nieprawde twierdzac, ze opis biopsji prostaty ogranicza sie do faktu czy jest rak czy go nie ma.
ajot pisze:Jesli jest, ile go jest i jaki jest to wlasnie okresla TNM chociaz w przypadku biopsji ograniczone do T.
ajot pisze:Widac co kraj to obyczaj. W mojej wiosce patomorfolog podaje ta klasyfikacje w kazdym razie.
rd-vin pisze:Mam też jakąś infekcje w prostacie/fecalis/ po wakacjach-niestety- czy należy przed operacją zwalczyć ją antybiotykiem czy też zostanie wywalona razem z gruczołem, nie infekując "środowiska"?
ajot pisze:ajotP.S. Czy to napewno jakas infekca czy stan zapalny ? Zacytuj caly kawalek, ktory o tym traktuje.
rd-vin pisze: Mam skorupiaka.
Jak dał mogę się załapać na da Vinci jak nie to tradycyjnie .
Kangur__2007 pisze:Cewnik Foley'a zakładany do pęcherza podczas prostatektomii i pozostający tam przez 1-3 tygodnie po operacji jest główną atrakcją rekonwalescencji po RP. Zwłaszcza nadepnięcie sobie przez nieuwagę na plastikową rurę łączącą cewnik z torbą na mocz jest niepowtarzalnym doświadczeniem, porównywalnym tylko z hipotetyczną próbą wyrwania sobie członka poprzez energiczne szarpnięcie go oburącz, w kierunku odsiebnym, całą siłą dorosłego mężczyzny .
Użytkownicy przeglądający to forum: Ann2, kemoturf, Ola506 i 330 gości