Witam wszystkich forumowiczów,.
Piszę tutaj jako syn, w imieniu mojego Taty, który w sierpniu [2022] miał przeprowadzony zabieg usunięcia prostaty (prostatektomia radykalna).
Sama operacja i okres rekonwalescencji Taty przebiegły bez zarzutu, jednak jest pewien problem, który skutecznie uniemożliwia tacie powrót do normalności .
Niestety, od września/października Tata skarży się na bardzo słaby strumień moczu i nieustanne parcie na pęcherz.
Fizycznie czuje się bardzo dobrze, ale mamy wrażenie, że jego psychika strasznie podupadła. Nie myśli i nie mówi o niczym innym, skupia się tylko i wyłacznie na swoim strumieniu i nie chce wrócić do pracy.
Data?
Lekarz przepisał Tacie antybiotyk - Augumentin, po którym była nieznaczna poprawa.
Niestety, nie uzyskaliśmy odpowiedniej pomocy od naszego lekarza prowadzącego, którego Tata odwiedził w zeszłym tygodniu, gdyż miał mieć wykonany zabieg udrożniania (?) dróg moczowych.
Poniżej opis tego, co zostało zrobione.
Data?
URETROSKOPIA DIAGNOSTYCZNA
Cystofiberoskop 17 F bez trudności wprowadzono do cewki moczowej pod kontrolą wzroku. Światło cewki moczowej gąbczastej i większej części błoniastej.
Zwieracz o pozornie prawidłowej morfologii - obraz jak w obkurczonym zwieraczu zewnętrznym cewki z widocznym wąskim światłem w centrum.
Mimo opisanego obrazu próba jego przejścia nieudana - pod prawidłową błoną śluzową prawdopodobnie znajduje się tkanka bliznowata.
Zalecenia:
1. Kontrola w Poradni Urologicznej
2. Urosept 3x2 tabl
URETROGRAFIA WSTĘPUJĄCA
Rozcieńczony środek kontrastowy podano przez ujście zewnętrzne cewki uzyskując zakontrastowanie prawidłowej średnicy i obrysu cewki gąbczastej i opuszkowej i błoniastej aż do wysokości zwieracza zewnętrznego, gdzie widoczne jest krótkoodcinkowe zwężenie. Kontrast swobodnie przedostał się do pęcherza.
Data?
Lekarz przepisał Tacie antybiotyk - Augumentin, po którym była nieznaczna poprawa.
Obecnie Tata zażywa Urosept, który jest środkiem moczopędnym, ale nie poprawia strumienia moczu.
Obecnie nie wiemy bardzo co robić - tata był już na SORze i u innego lekarza (może źle trafił) i usłyszał, że ma się nie przejmować kiepskim strumieniem.
Badanie USG nie wykazało retencji moczu.
Co możemy zrobić?
O co ewentualnie wypytać się lekarza?
Czy problemy Taty mogą mieć podłoże psychologiczne?
Szczerze mówiąc, kończą nam się pomysły, a stan psychiczny Taty jest niestety, ale coraz gorszy.
Będę wdzięczny za jakieś wskazówki bądź sugestię.
Pozdrawiam i życzę wszystkim forumowiczom dużo zdrowia w obecnych czasach.