Rak-Prostaty ~ Prostate-Cancer

rakar pisze:A to moje cudo - zgadnijcie, co to?

Barszcz Sosnowskiego, trzeba zniszczyć czym prędzej

Odpowiedzi na Twoją zagadkę florystyczną:
ad1) poddaję się, w PL takie rośliny nie rosną
ad2) strzelam - moim zdaniem to jest figa

Ad. 1. Rosna, ale faktycznie rzadko, ponoc przwaznie w ogrodach botaniccznych. Liscie akantu, bo to wlasnie ta roslina figuruje na moim zdjeciu, dekoruja glowice kolumn korynckich. Kiedy mialam jakies 7-8 lat z upodobaniem ogladalam albumy architektury antycznej a moj papa (architekt) zrobil mi "wyklad" na temat kolumn - jonskich, doryckich i wlasnie korynckich. I narysowal, miedzy innymi, liscie akantu. Pprawdziwa rosline zobaczylam dopiero 30 lat pozniej, w Australii A teraz mam caly kat ogrodu zarosniety akantem!

Ad. 2. Faktycznie, jest to figowiec. Mam nadzieje, ze mi nie przemarzl!

zosia bluszcz pisze:

Odpowiedzi na Twoją zagadkę florystyczną:
Ad. 2. Faktycznie, jest to figowiec. Mam nadzieje, ze mi nie przemarzl!

Zosiu, jeśli mogę to radziłbym zasadzić następny egzemplarz w dużej donicy i przezimować go w nieogrzewanym pomieszczeniu. Ja pierwszego figowca przywiozłem z b.Jugosławii, rósł wspaniale w gruncie a trzeciej zimy zmarzł. Teraz następny egzemplarz nawet owocuje przezimowany j/w.

Figowiec jest w donicy (figowce wola miec ciasno upchane korzenie).
W tym roku zima jest wyjatkowo zimna, ale bez przesady. Moje pelargonie bluszczolistne caly czas kwitna

Srodek zimy, ale pachnie wiosna...

stanis pisze:

rakar pisze:A to moje cudo - zgadnijcie, co to?

Barszcz Sosnowskiego, trzeba zniszczyć czym prędzej

A nie lepiej zrobić barszcz?

To nas ruskie urządziły. Czerwonej armii w Polsce niet, a barszcz sosnowskiego straszy. W mojej najbliższej okolicy niedawno odkryto to dziadostwo i ponoć zabrano się za niszczenie. No to powodzenia.
Kilka lat temu w okolicach miejscowosci Duszniki Zdrój widziałem pozostałości po byłym PGR i plantację tego "daru" dla polskich hodowców krów. Z budynków został gruz, a barszcz rośnie sobie spokojnie za zasiekami z drutu kolczastego.

armands pisze:

stanis pisze:

Barszcz Sosnowskiego, trzeba zniszczyć czym prędzej

A nie lepiej zrobić barszcz?

.

[/quote]

Armands,

Dawno Ciebie nie było w "Klubie Gotujących Prostatyków". Wrzuć tam proszę przepis na barszcz.

Chętnie spróbuję Twojego przepisu, LOL

rzekłbym.. gościu /gladiatorze usiądź pod ... oleandrem...

A ja podam kawę, mrożoną zrobię, dzisiaj bowiem upał straszny na Śląsku Górnym.

Ps: Oleander miał być w kolorach narodowych ale zakwitł inaczej na biało-różowo

Witajcie, witajcie

Byłem zdecydowany sciąć morwę w moim ogrodzie i nawet wystosowałem specjalne pismo do urzędu celem wyliczenia stosownej opłaty za wycięcie drzewa, które liczy sobie ca 22 lata. A tu proszę co wygooglowałem o morwie. Więc wycofuję pismo ws. wycięcia morwy.

Morwa biała – jej zastosowanie i cudowne właściwości.
http://jemyfit.blog.pl/files/2015/07/morwa-biala.jpg http://jemyfit.blog.pl/files/2015/07/morwa-biala.jpg
W Europie morwa biała jest uprawiana od XI wieku. Ojczyzną jej są Chiny, gdzie od kilku wieków ceni się jej właściwości lecznicze.
Liście morwy białej są pokarmem dla larw jedwabników produkujących naturalny jedwab. Owoce morwy białej wyglądem przypominają jeżyny i w zależności od odmiany mogą mieć barwę białą, różową, czerwoną lub czarną. Są one jadalne, posiadają słodki i lekko mdły smak.. Zawierają spore ilości cukrów prostych – glukozę, fruktozę oraz maltozę i sacharozę. Są również bogactwem flawonoidów – związków usuwających z organizmu wolne rodniki o działaniu przeciwnowotworowym. Dzięki dużej ilości pektyn wpływają na prawidłowe funkcjonowanie jelit, regulują proces wypróżniania. Zawarte garbniki działają ściągająco na błonę śluzową przewodu pokarmowego. Szczególnie zalecane są świeże owoce przy chorobach wrzodowych żołądka i dwunastnicy. Świeży sok wskazany jest przy anemii, obfitych krwawieniach, a także dolegliwościach sercowo-naczyniowych. Owoce morwy białej są wykorzystywane w medycynie ludowe jako środek oczyszczający organizm. Gdyż wykazują działanie moczopędne oraz przeciwgorączkowe. Ponadto zalecane są kobietom karmiącym, ponieważ pobudzają laktację.
Liście morwy białej zawierają witaminy z grupy B:
- tiaminę (B1) poprawia nastrój
- ryboflawinę (B2) ma zbawienny wpływ na wzrok
- pirydoksynę (B6) niezbędna w produkcji czerwonych krwinek, uczestniczy w procesie syntezy białek
- witaminę PP usprawnia funkcjonowanie mózgu.

To i ja pochwalę się swoją juką, w tym roku jak nigdy ma osiem badyli oblanych kwiatami.
Jak co roku mrówki zakładają fermę hodowli mszyc i po kilku dniach można to tylko ściąć. Nie chcę stosować żadnej chemii, bo to niezła stołówka dla pszczół i trzmieli.

Dziś w południe, wspólnie z Jędrkiem zaczęliśmy nęcić motyle



i długo nie musieliśmy czekać na efekt



... a w ogóle, to było pięknie i sympatycznie w czym wielka zasługa gospodarza.



armands

PS. szczególne pozdrowienia dla Bogdana i Lecha, którzy wirtualnie pojawili się w ogrodzie.

...no pięknie wino czerwone konweniuje do jeżówki..

Pozdrówka

U mnie kwitną datury jak oszalałe. Piją mnóstwo wody w obecne upalne dni aż wymyśliłem system ich nawadniania

Może i Andyfajka pochwali się swoimi daturami?

stanis pisze:U mnie kwitną datury jak oszalałe. Piją mnóstwo wody w obecne upalne dni aż wymyśliłem system ich nawadniania

Może i Andyfajka pochwali się swoimi daturami?

Stanis
Piękne anielskie trąbki.
Moje mlodziaki dopiero otwierają ustniki.
Staszek podpowiedz mi o zunifikowaniu podlewania datur.
Dzisiaj wracam z Poznania .
Jutro rano na urlopowanie.
A datury piją .

Jędrek,
Pomysł wart skopiowania jn.:

- w butelce 2 l po napojach wytnij dno,
- w nakrętce butelki natnij 2-3 otwory,
- umieść butelkę w doniczce wyciętym dnem do góry,
- wlej wody do butelki, która powoli nawodni doniczkę
- co 2 tyg. do wody wlej 2 nakrętki nawozu w płynie np. Florovit, to przedłuża czas kwitnienia oraz powoduje, że wspaniały zapach jest bardziej intensywny wieczorem.

Miłego urlopu , niestety w/w system nawadniania doniczek wystarcza tylko na ok.2 dni a nie 2 tyg.

stanis pisze:Jędrek,
Pomysł wart skopiowania jn.:

- w butelce 2 l po napojach wytnij dno,
- w nakrętce butelki natnij 2-3 otwory,
- umieść butelkę w doniczce wyciętym dnem do góry,
- wlej wody do butelki, która powoli nawodni doniczkę
- co 2 tyg. do wody wlej 2 nakrętki nawozu w płynie np. Florovit, to przedłuża czas kwitnienia oraz powoduje, że wspaniały zapach jest bardziej intensywny wieczorem.

Miłego urlopu , niestety w/w system nawadniania doniczek wystarcza tylko na ok.2 dni a nie 2 tyg.

Dzięki
Super metoda.
Jak wiesz jestem weekendowym ogrodnikiem.......
Masz dar obserwacji.
Będę miał opiekę nad ogródkiem także.
Jędrek

Witam w kolejny upalny poranek jest +32 C

Dzisiaj polecam na śniadanie bukiet witamin... w naturalnej postaci.
Poniżej dzisiejsze plony zebrane z mojego ogrodu, które o dziwo urosły w ... doniczkach

A u mnie rzodkiewki wschodza.
Tudziez samosiejne radicchio w duzej ilosci. Bede musiala porozsadzac.
Pietrucha tez sie sama wysiala.
Jak widac mam roslinnosc spozywcza w zasadzie samoobslugowa


Pozdrawiam wiosennie (niestety zapachu fiolkow nie da sie (jeszcze) przeslac wirtualnie )

a u mnie już jesień...

Róże budzą się ponownie

Wiosna w domu i zagrodzie

u Zosi wiosna a u nas mimo iż jesień nadeszła to datury kwitną jak oszalałe jakby w pełni lata




Pozdrawiam Forumowiczów, miłej niedzieli

wiosna zaraz buchnie majem czas powrócić do ogrodów

Strzyzono, golono

JESIEN!

OMG-Zosiu, jesienią jeszcze zbierasz maliny? czy też to są "zielone" (czyt. niedojrzałe) jeszcze jeżyny vel ostrężyny??

stanis pisze:OMG-Zosiu, jesienią jeszcze zbierasz maliny? czy też to są "zielone" (czyt. niedojrzałe) jeszcze jeżyny vel ostrężyny??

Maliny.
Dwie odmiany.
Owocuja 2 x w roku.
Obficiej na jesieni.

Tuzin takich wisi na moim drzewku

Granaty... bez zawleczki?
1...2...3... BUUUM!


Pozdrawiam z pochmurnych i chłodnych Kujaw
armands

Nie wiem dlaczego, ale w zw. 1050 rocznicą Chrztu Polski, jakoś naszła mnie myśl o nocy kupały, i inaczej zwanymi. Przypomniał mi się utwór https://www.youtube.com/watch?v=8oFSN9RSjmg "Kwiat jednej nocy".
Dziś w swoim klubie zapytałem kolegów, czy widzieli taki kwiat, może kwiat paproci. No i się zaczęło, bo więcej mówili o przygodach męsko damskich w taką noc, o urokach, itp.

Czy ktoś wie jak wygląda kwiat paproci w lesie? Może tak?

taki piękny żonkil zakwitł ...

Pięknego weekendu dla wszystkich Forumowiczów.

Dzisiaj jestem w pracy ale Wam życzę wspaniałego weekendu, udanego wypoczynku na łonie natury.
Poniżej okaz, który wczoraj zakwitł:

Dawno mnie tutaj nie było.
Na weekend zagadka botaniczna: jak nazywa się roślina, która zakwita właśnie?

Ten zwinięty naleśnik = datura.

zosia bluszcz pisze:Ten zwinięty naleśnik = datura.

Zosiu wygrałaś, w nagrodę otrzymujesz w pełni rozkwitnięty:

Ostatnie kwiaty tej jesieni w moim ogrodzie dzisiaj uwiecznione w fotografiach. Wg prognozy w mojej okolicy w nocy temperatura spadnie do -1 st.C. Obawiam się, że dzisiejszej nocy moje okazy zmarzną

______________________EDIT__________________________________________________________
Niestety dzisiejszej nocy było znowu mroźnie, prawie wszystkie pokazane kwiatostany zamarzły. Taki mamy klimat, jak powiedział klasyk. W przyszłym roku pokażę Wam ponownie w całej krasie .

Jesienne kwiaty niestety obmarzły ubiegłej nocy. Teraz czekamy na fotoreportaż z wiosenno-letniego australijskiego ogrodu Zosi
W międzyczasie jesień trwa u mnie... złotawa, krucha...i miła Wszystkie drzewa rosną od ponad 40 lat i starzały się razem ze mną... Sadziłem je do gruntu poczynając od małych sadzonek zakupionych w marketach ogrodniczych.

piękna ta Twoja przyroda. Co fachowiec to Fachowiec. Zdrowia życzę . Wojtas

_________________________________________________________________
Dzięki Wojtas, żaden ze mnie fachowiec, jestem ogrodnikiem amatorem, wszelkie działania w ogrodzie były poprzedzone czytaniem poradników fachowych, tj. 40 lat temu, później już sięgałem po porady w internecie. Różne bywają hobby, ja wybrałem gardening, nigdy wcześniej nie posiadając nawet ogródka działkowego . (Stanis)

Wyprowadziłem się z miasta 6 lat temu, na działkę o pow. 0,5ha, teraz mogę stwierdzić: 2 x za dużej.

Część graniczącą z lasem zalesiliśmy ( 300 sosen, 50 świerków i 50 brzózek), teraz sosny mają 4-5 m, a brzozy ponad 7m wysokości. Posadziłem je za gęsto, w ubiegłym roku zabawiłem się w drwala i kilkadziesiąt drzew zostało wyciętych. Mam prawie 3000 m2 trawnika i żeby sobie nie utrudniać życia to wszystkie nasadzenia są na brzegach działki. Zdecydowanie nie wykorzystałem potencjału tej działki, przez brak czasu i wygodnictwo/lenistwo. Jak będę miał czas, to pewnie nie będzie zdrowia.
W kolorach jesieni, ale przy pochmurnym niebie:


A tutaj w czerwonych odcieniach wschodzącego słońca:

Zacząłem pracę na działce od wertykulacji trawnika, trochę dałem sobie w kość. O rozmiarze przedsięwzięcia niech świadczy widoczna na fotce sterta "produktów ubocznych" powstałych w tej operacji:



Ile użyłem energii ... poszły 3 wkładki (lewel 2).