mala77

Tu opisz swoją historię choroby, zadaj pytanie i tu Ci odpowiemy

mala77

Nieprzeczytany postautor: mala77 » 30 cze 2011, 13:36

Witam wszystkich forumowiczow ! Po 3 dniach spedzonych przed komputerem (po tym jak dowiedzialam sie szczegolow na temat raka prostaty wykrytego u taty) stwierdzam ze jestescie najlepszym zrodlem informacji na temat raka prostaty w calej Polsce ! Szczegolnie ten australijski Kangur to skaczaca encyklopedia, ale i cala reszta jest nieoceniona za odzew, wsparcie, wymiane informacji itp.
Nigdy na zadne fora sie nie logowalam, choc czesto z nich korzystam, ale teraz nie mam wyjscia. Glowa mi juz puchnie od nadmiaru nieusystematyzowanych informacji i mam nadzieje ze mnie nie odeslecie do przeszukiwania forum tylko napiszecie co myslicie.

Tata, lat 66, ma raka prostaty. PSA 150, Gl 8 (3+5). Z takimi wynikami poszedl do szpitala onkologicznego w Bielsku-Bialej. Tam przyjal go ordynator, "poklepal po plecach", powiedzial zeby sie nie martwic, przepisal eligard i spytal czy tata chce isc na rutynowa skad-indad scyntygrafie kosci ! Tata wzial skierowanie jak dawali. Pan doktor powiedzial jeszcze zeby przyjsc na badanie PSA za pol roku i zasugerowal ze jak eligard przestanie dzialac za 1-2-3-4 lata to ma jeszcze kilka ladnych asow w rekawie.
W domu wszyscy odetchneli, bo to przeciez nawet radioterapii nie bedzie ! Musi byc jakis lagodny ten rak ! Dopiero jak z ciekawosci wbilam w googla PSA to wlosy mi sie zjezyly i machina paniki ruszyla !
Teraz juz wiem ze trzeba zrobic kilka dodatkowych badan - TK miednicy, jamy brzusznej, moze rentgen pluc - czy robi sie rentgena samej prostaty ? TRUS prostaty.
Tata idzie jutro z moja siostra na konsultacje do Instytutu Onkologii w Gliwicach. Upomna sie o wszystkie badania.

Ale mam jeszcze jedno pytanie: czy sam eligard wystarczy ? Czytalam ze wiele osob ktore maja hormonoterapie dostaje 2 leki w tym flutamid.
No i jakie sa dodatkowe preparaty pomocne w zwalczaniu tego raka ? Chodzi mi o rzeczy typu Noni, sok z granata, BioBran ? Jest cos co warto na tym etapie brac ? Tlucza mi sie jeszcze po glowie hasla typu uwapnianie kosci...
I jeszcze jedno: tata dostal pierwszy zastrzyk hormonalny kilka dni przed zrobieniem biopsji, czy to moze miec wplyw na wynik Gleasona ? Gdzies cos takiego czytalam... czy w ogole warto biopsje powtorzyc dla pewnosci wynikow ? Czy powinnismy szukac prywatnego onkologa ?

Tata czuje sie dobrze. Ma wysoki poziom cukru, ale jeszcze nie cukrzyce. Ma tez do zoperowania tetnice brzuszna w celu wstawienia bypassu, ale z tym kazali czekac do czasu uporania sie z rakiem ??? A jak sie z rakiem nie da uporac ??
Ile lat zyja pacjenci z tak zaawansowanym rakiem ? Czy sa szanse na zycie dluzsze niz 2-3 lata ??

Przepraszam za taki haotyczny post, ale mam metlik w glowie :rolleyes:

Pozdrawiam i licze na rozjasnienie tematu i jakies sugestie :)
mala77
 
Posty: 17
Rejestracja: 30 cze 2011, 11:55
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: zorientowany » 30 cze 2011, 14:47

Twoj tato jest nieuleczalnie chory, zostalo mu kilka lat zycia, a czy to beda 2 czy 6, tego nikt Ci nie powie

przy PSA 150 prawdopodobienstwo przerzutow jest bardzo bliskie 100%
robienie scyntygrafii i innych badan ktore wymienilas, nic nie da, jedynie potwierdzi diagnoze
powtarzanie biopsji jest juz calkowicie zbedne

nie ma w tym miejscu innej opcji niz leczenie hormonalne, ktore moze zadzialac 3 miesiace a moze i ponad 3 lata

oczywiscie bardzo wspolczuje diagnozy, nie chce, zeby moj post brzmial brutalnie, ale taka jest prawda i pozostaje sie tylko z tym pogodzic, choc wiem, ze to bardzo trudne

oczywiscie trzeba byc pod opieka lekarza, ktory jest kompetentny, uprzejmy i stosunkowo latwo dostepny
na ktorego onkologa/urologa sie zdecydujecie, to juz zalezy od Ciebie

niemniej, w tej sytuacji jest juz za pozno na uratowanie zycia wiec powtorze sie i powiem, ze te wszelkie badania obrazowe ktore wymienilas sa juz zbedne
zorientowany
 
Posty: 64
Rejestracja: 30 cze 2011, 14:39
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: kangur__2007 » 30 cze 2011, 14:57

mala77 pisze:Witam wszystkich forumowiczow ! Po 3 dniach spedzonych przed komputerem (po tym jak dowiedzialam sie szczegolow na temat raka prostaty wykrytego u taty) stwierdzam ze jestescie najlepszym zrodlem informacji na temat raka prostaty w calej Polsce ! Szczegolnie ten australijski Kangur to skaczaca encyklopedia, ale i cala reszta jest nieoceniona za odzew, wsparcie, wymiane informacji itp.
Nigdy na zadne fora sie nie logowalam, choc czesto z nich korzystam, ale teraz nie mam wyjscia. Glowa mi juz puchnie od nadmiaru nieusystematyzowanych informacji i mam nadzieje ze mnie nie odeslecie do przeszukiwania forum tylko napiszecie co myslicie.

Tata, lat 66, ma raka prostaty. PSA 150, Gl 8 (3+5). Z takimi wynikami poszedl do szpitala onkologicznego w Bielsku-Bialej. Tam przyjal go ordynator, "poklepal po plecach", powiedzial zeby sie nie martwic, przepisal eligard i spytal czy tata chce isc na rutynowa skad-indad scyntygrafie kosci ! Tata wzial skierowanie jak dawali. Pan doktor powiedzial jeszcze zeby przyjsc na badanie PSA za pol roku i zasugerowal ze jak eligard przestanie dzialac za 1-2-3-4 lata to ma jeszcze kilka ladnych asow w rekawie.
W domu wszyscy odetchneli, bo to przeciez nawet radioterapii nie bedzie ! Musi byc jakis lagodny ten rak ! Dopiero jak z ciekawosci wbilam w googla PSA to wlosy mi sie zjezyly i machina paniki ruszyla !
Teraz juz wiem ze trzeba zrobic kilka dodatkowych badan - TK miednicy, jamy brzusznej, moze rentgen pluc - czy robi sie rentgena samej prostaty ? TRUS prostaty.
Tata idzie jutro z moja siostra na konsultacje do Instytutu Onkologii w Gliwicach. Upomna sie o wszystkie badania.

Ale mam jeszcze jedno pytanie: czy sam eligard wystarczy ? Czytalam ze wiele osob ktore maja hormonoterapie dostaje 2 leki w tym flutamid.
No i jakie sa dodatkowe preparaty pomocne w zwalczaniu tego raka ? Chodzi mi o rzeczy typu Noni, sok z granata, BioBran ? Jest cos co warto na tym etapie brac ? Tlucza mi sie jeszcze po glowie hasla typu uwapnianie kosci...
I jeszcze jedno: tata dostal pierwszy zastrzyk hormonalny kilka dni przed zrobieniem biopsji, czy to moze miec wplyw na wynik Gleasona ? Gdzies cos takiego czytalam... czy w ogole warto biopsje powtorzyc dla pewnosci wynikow ? Czy powinnismy szukac prywatnego onkologa ?

Tata czuje sie dobrze. Ma wysoki poziom cukru, ale jeszcze nie cukrzyce. Ma tez do zoperowania tetnice brzuszna w celu wstawienia bypassu, ale z tym kazali czekac do czasu uporania sie z rakiem ??? A jak sie z rakiem nie da uporac ??
Ile lat zyja pacjenci z tak zaawansowanym rakiem ? Czy sa szanse na zycie dluzsze niz 2-3 lata ??

Przepraszam za taki haotyczny post, ale mam metlik w glowie :rolleyes:

Pozdrawiam i licze na rozjasnienie tematu i jakies sugestie :)



PSA 150 to zaawansowany rak prostaty. Gleason 8 to wysoka agresywność nowotworu. Prawdopodobieństwo rozsiewu (przerzutów) graniczy z pewnością. Zasadnicze pytanie w tej chwili, to czy rozsiew jest bliski, czy uogólniony. Scyntygrafia uściśli, czy są przerzuty do kości. TK jamy brzusznej i miednicy MR miednicy, rtg klatki piersiowej mogą, ale nie muszą znaleźć przerzuty w tkankach miękkich. Przy takim PSA Tata jest nieoperacyjny, nikt się nie podejmie. Zresztą w razie obecności przerzutów prostatektomia mija się z celem.

Jest niewielka (5-10%) szansa radioterapii, o ile rozsiew jest tylko lokalny, do pobliskich węzłów chłonnych. O ile taka szansa się zrealizuje, to razem z RT konieczna będzie terapia hormonalna.

O ile są przerzuty odlegle (do kości, płuc, narządów wewnętrznych etc.), to szansy wyleczenia już nie ma, ale możbna klilka lat opóźniać nieuchronne hormonoterapią stosowaną jako jedyne leczenie, niestety już tylko paliatywne. Umiejętnie stosowna hormonoterapia ma medianę przeżycia (medianę, nie średnią) 2-3 lata. Ja znam u siebie wypadek ojca kolegi który chodzi od 9 lat z implantem powoli uwalniającym lek hormonalny do krwiobiegu, wymienianym co pół roku. Na forum mamy kilku wielebnych ojców hormonałów, obytych z tematem, oni poradzą.


Hormonoterapia ma różne szkoły i wymaga specjalisty-artysty, który zna jej niuanse i potrafi ją prowadzić. Już na oko widać, że wasz ordynator ich nie zna, bo Tata nie dostał na tydzień przed Eligardem antyandrogenu (flutamid albo bikalutamid), dla osłony przed potencjalnie niebezpiecznym "rozbłyskiem" (flare) testosteronu. Hormonoterapię powinien prowadzić specjalista, ktory wie co należy robić, zamiast kapitulować, gdy rak zacznie nabierać nabierać hormonoodporności, Ewidentnie potrzebny wam lepszyy ordynator, z wyższej półki, prawdopodobnie w Centrum Onkologii. Koledzy z kraju lepiej niż ja zarekomendują gdzie.

Ostatnio coraz częściej przychodzi mi cytować mój dawniejszy post na temat, co można jeszcze zrobić na etapie terapii hormonalnej jako monoterapii, bez szansy na wyleczenie:

Możliwe są rozmaite subtelne wariacje hormonoterapii, które kupują pacjentowi czas.

- Można zmieniać leki hormonalne z gosereliny (Zoladex) na leuprolid (Lupron, Eligard) na najnowszy degarelix (Firmagon, firma Ferring - inny mechanizm biochemiczny niż dotychczas stosowane środki) i z powrotem, pod kierunkiem lekarza, który się naprawdę na tym zna.

- Można odstawić na jakiś czas środki hormonalne, monitorować PSA i włączać je z powrotem we wlaściwym momencie, pod kierunkiem lekarza, który się naprawdę na tym zna.

- Można dodać do totalnej blokady hormonalnej (antyandrogen + hormony) dodatkowo jeszcze inhibitor testosteronu z nadnerczy (ketoconazol /Nizoral/ lek nominalnie przeciwgrzybiczy, ale wstrzymujący produkcję testosteronu w nadnerczach jako skutek uboczny, albo aminoglutetymid /Cytadren, firma Novartis/), pod kierunkiem lekarza, który się naprawdę na tym zna.

- Można próbować starszych środkow - diethystilbestrol /DES/, inne estrogeny - mają niebezpieczne skutki uboczne, ale kupują czas, pod kierunkiem lekarza, który się naprawdę na tym zna.

- Abirateron (nazwa handlowa Zytiga, firma Johnson & Johnson), całkiem nowy lek, został niedawno dopuszczony do obrotu w USA, wkrótce w EU, istnieje uzasadniona nadzieja że jego nowy mechanizm działania może pacjentom z rozsianym rakiem prostaty, w sytuacjach zupełnie podbramkowych, kupić jeszcze kilka do kilkunastu miesięcy. Producent mówi o czterch miesiącach. Koszt $5000 miesięcznie.

Bisfosfoniany (Bonefos, Pamifos, być może Zometa) włączą pacjentowi w razie przerzutow do kości, ale dopiero wtedy, kiedy będzie koniecznie potrzeba - one mają istotne skutki uboczne i nie są obojętne dla ogólnego stanu zdrowia. Bisfosfoniany łagodzą objawy kostne ale nie są lekami przeciwnowotworowymi.
KANGUR 2007 (Australia), ur.1954
zero objawów; VIII/2007 PSA 6,0; biopsja; diagnoza CaP cT2aNxMx, Gl.7 (3+4);
1/XI/2007 załonowa prostatektomia radykalna+PLND, wariant oszczędzający wiązki nerwowo-naczyniowe
Histopatologia pooperacyjna: pT2cN0Mx, Gl.7 (3+4);
PSA nieoznaczalne od 8 tyg. po operacji (wtedy – poniżej progu czułości analitycznej 0,04, teraz – poniżej progu czułości analitycznej 0,01)

lipiec 2022 - PRAWIE 15 LAT PO PROSTATEKTOMII, PSA NADAL NIEOZNACZALNE
(tzn.poniżej progu czułości analitycznej mojego laboratorium, czyli 0,01 ng/ml)
Cała historia, opisana współcześnie, jest pod: http://forum.gazeta.pl/forum/w,37372,72041707,,Prostata_australijska.html?v=2
Awatar użytkownika
kangur__2007
 
Posty: 2320
Rejestracja: 27 wrz 2008, 15:39
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: TOM46 » 30 cze 2011, 15:07

Witaj Mala, odzywam się, bo wystartowałem z podobnymi wynikami jak Twój tata i urolog, który zrobił mi biopsję zachował się identycznie jak Wasz ordynator. Tylko eligard, zgłosić się za pół roku, przerzuty są pewne, nawet nie warto się badać i stresować. Zdaję się, że takie podejście byłoby odrobinę więcej usprawiedliwione gdyby pacjent był w złym stanie zdrowia i miał np 80 lat ale Twój tata jest stosunkowo młody.

Gdyby tata nie miał widocznych przerzutów jest szansa, że wezmą go na RT. Ta radioterapia obciąża organizm ale jednak daje także łupnia nowotworowi. Co do długości życia nikt tego nie wie na pewno ale fakt, że ta choroba rozwija się stosunkowo powoli.

Cytuje Ci co napisał na mój temat do mojej żony specjalista na poprzednio istniejącym forum internetowym - ten list zachowałem bo moim zdaniem to była jedna z najbardziej dla mnie zrozumiałych wypowiedzi na temat stosowania RT przy zaawansowanym i złośliwym CaP:
.............." Niestety wynik biopsji - suma Gleason'a 9 we wszystkich bioptatach oraz PSA=111,9 ng/ml stanowią złe czynniki prognostyczne. Pomimo tego, że w badaniach obrazowych (scyntygrafia, tomografia miednicy) nie uwidoczniono przerzutów do kośćca i węzłów chłonnych prawdopodobieństwo występowania mikroprzerzutów jest bardzo wysokie. W związku z tym należy się zastanowić, czy narażać chorego na powikłania radioterapii przy kilkuprocentowej szansie na skuteczność takiego leczenia. Z drugiej strony Pani małżonek jest osobą młodą z bardzo złośliwym i zaawansowanym nowotworem. Powikłania radioterapii dotyczące pęcherza moczowego i odbytnicy z reguły nie są o dużym nasileniu wymagającym hospitalizacji i są przemijające. W związku z tym zastoso wanie radioterapii nawet jeżeli nie wyleczy Pani małżonka ze względu na przerzuty, które pojawią się później, umożliwi lepszą miejscową kontrolę procesu nowotworowego. Moja propozycja jest następująca: należy kontynuować hormonoterapię minimum 6 ? 9 miesięcy, następnie powtórzyć tomografię komputerową jamy brzusznej i miednicy małej oraz scyntygrafię całego kośćca. W tym czasie u chorego leczonego hormonoterapią nie powinno dojść do progresji choroby nowotworowej. Badania obrazowe mogą po tym czasie ujawnić przerzuty, które w tej chwili nie są widoczne. Pragnę podkreślić, że nie jest to czas ?stracony? dla chorego ponieważ przed radioterapią stosuje się neoadjuwantowe leczenie hormonalne mające za zadanie zmniejszyć stercz, a co z tym związane zmniejszenie pola naświetlań. Jeżeli po tym czasie nadal wyniki będą wskazywać na chorobę ograniczoną do narządu koncepcja radioterapii może okazać się słuszna. Jednak gdyby pojawiły się przerzuty w węzłach chłonnych lub koś ćcu, radioterapia nie przedłuży życia Pani małżonkowi. "

Co do diety - panuje powszechne przekonanie, że sok z granatów jest wskazany. Masz też na forum dużo na temat diety. Pisz co powiedzieli w CO w Gliwicach. W moim przypadku zdania na temat stosowania flutamidu z eligardem były podzielone. Mam tu na myśli stosowanie flutamidu systematycznie w czasie HT. Nie zastosowanie Flutamidu przed zastrzykiem Eligardu, o którym pisze Kangur było błędem - też nie wiem dlaczego mój pierwszy urolog to zrobił, tym bardziej, że wiedział o rozbłysku, bo mi powiedział, żeby sobie nie mierzyć PSA bo mi wzrośnie po zastrzyku. Dlaczego lekarze mieli różne zdania na temat równoległego stosowania Eligardu i Flutamidu - też nie wiem. Pozdrawiam, nie panikujcie. Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania w razie czego pisz do mnie. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 30 cze 2011, 15:17 przez TOM46, łącznie zmieniany 1 raz
Diagnoza 2009.02, PSA 111,9; Biopsja GS 9 (4+5); od marca HT (od marca 2009 eligard co 3 miesiące, w końcu sierpnia zmiana na Zoladex co 12 tygodni, od sierpnia 2009 flutamid 3xdziennie, ostatni rok 2xdziennie); 2009.04 Scyntygrafia, TK nie wykazują przerzutów, możliwe wyjście poza torebkę; 2009.06 - PSA 39; 2009.07 RT - 74 Gy w ciągu 37 dni, 2009.10 - PSA 16; druga scyntygrafia nie pokazuje przerzutow; 2009.11 - PSA 4,8; 2010.01 - PSA 1,7; 2010.04-PSA 0,8; 2010.07-PSA 0.389; 2010.10-PSA 0,344; 2011.01-PSA 0,239; fosfataza alkaliczna 151,3 U/l; 2011.04 - PSA 0,155; 2011.06 - PSA 0.384; 2011.08 - PSA 2,85 :(; 2011.09.01 - PSA 6,21; fosfataza alkaliczna 159; połowa września PSA 7,5; trzecia scyntygrafia czysta; 26.10 - PSA -9,5, węzły chłonne w płucach powiększone, 22.11 PSA-11,96; 24.11 EBUS, nowotwór w węzłach w diagnozie, 19.12 - PSA 18,....1/.2012 PSA-26,5 2/2012 PSA-160, docetaxel, encorton 2012.02, PSA 190, ALP 650, 2012.03.30 PSA 112, ALP 1140, drugi wlew docetaxel, PSA - 66, ALP 1104, regresja węzłów w płucach; 5/2012 PSA 22 czwarty wlew, 8/12 szósty wlew PSA 7,13, 9/2012 siódmy wlew PSA 7,4, ostatni, ósmy wlew 10/12 PSA 10,01, ALP 216,6, 11/2012 PSA 79,5, 2013.01.08. PSA 240 Tomek odszedł od nas 15 kwietnia 2013r.
TOM46
 
Posty: 695
Rejestracja: 16 lut 2009, 18:38
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mala77 » 30 cze 2011, 21:52

Jestescie niesamowici !! Dzieki ! I zorientowanemu za nieowijanie w bawelne, i Kangurowi za podsumowanie sytuacji z masa informacji praktycznych i Tomowi za nadzieje z zycia wzieta...

Czyli ze radioterapii nie robi sie jesli sa przerzuty odlegle, tzn. do kosci itp. ? Nawet RT paliatywnej, zeby zdusic chorobe na jakis czas ? Czy chodzi o to ze nie warto ze wzgledu na skutki uboczne (przerzuty zabija tak czy siak w szybkim czasie) ?
I pytanie drugie: kto zna specjaliste-artyste, czyli onkologa ktory zna sie na terapii hormonalnej (paliatywnej) w okolicach Katowic, Bielska itp. ?

Rozumiem tez ze wyniki hormonoterapii zaleza od pacjenta - jak "jego" rak reaguje na brak hormonow ? Czy ten ojciec kolegi ktory od 9ciu lat chodzi z implantem to wlasnie przyklad takiego wyjatkowego pacjenta, czy tez ma jakis super skuteczny lek ?

I jeszcze nie moge zrozumiec tego zdania, ktore sie wszedzie pojawia, ze "rak prostaty postepuje wolno". Czy ci co to pisza naprawde maja na mysli 2-3 lata ??

pozdrawiam wszystkich !
mala77
 
Posty: 17
Rejestracja: 30 cze 2011, 11:55
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: zorientowany » 30 cze 2011, 23:34

mala77 pisze:Rozumiem tez ze wyniki hormonoterapii zaleza od pacjenta - jak "jego" rak reaguje na brak hormonow ? Czy ten ojciec kolegi ktory od 9ciu lat chodzi z implantem to wlasnie przyklad takiego wyjatkowego pacjenta, czy tez ma jakis super skuteczny lek
I jeszcze nie moge zrozumiec tego zdania, ktore sie wszedzie pojawia, ze "rak prostaty postepuje wolno". Czy ci co to pisza naprawde maja na mysli 2-3 lata ??



trzeba rozroznic 2 sytuacje, wznowe lub niedostateczne wyleczenie po operacji/radioterapii ratujacej, a wiec kiedy np. PSA po operacji zamiast spasc do zera wynosi 0.28... tudziez spada do zera i potem wzrasta po 3 latach... od sytuacji kiedy od razu przy pierwszej diagnozie jest rak z przerzutami i PSA w granicach kilkudziesieciu, lub 100+ czy nawet 1000+ (bo takie wartosci tez sie zdarzaja)

oczywiscie rokowana rozumiane jako spodziewana dlugosc przezycia sa lepsze w pierwszym przypadku

leki hormonalne pierwszego rzutu u chorych z przerzutami sa mniej wiecej te same na calym swecie, nie ma lekow cudow

to jak dany pacjent reaguje na leczenie hormonalne zalezy od multum czynnikow, poczawszy od stadium choroby, poprzez Gleasona, indywidualne predyzpozycje genetyczne, sile ukladu odpornosciowego, podtyp nowotworu itp itd... rak z przerzutami srednio po 2 latach przestaje reagowac na standardowe leczenie hormonalne

to, ze rak prostaty postepuje wolno, to uogolnienie dotyczace ogolu mezczyzn... u wielu z nich malo agresywne nowotwory rozwijaja sie dlugie lata i nie przynosza wiekszych szkod... stad tez niesluszna powszechnosc tej opinii

niestety podane przez Ciebie informacje wskazuja na to, ze Twoj tato nie jest tym "szczesliwcem" u ktorego nowotwor zacznie sie rozwijac w wieku lat 65-ciu i nie da objawow przez kolejne 20 lat... tylko, ze jest raczej w tej mniejszosci, u ktorej pojawil sie agresywny, zlosliwy nowotwor, gdzie rokowania sa niestety jak juz wspomniano duzo gorsze :(

wiec pewnie moj post znowu wydaje sie brutalnie szczery, ale to wynika z tego, ze ja wlasnie pogodzilem sie z analogiczna sytuacja i stwierdzam, ze czasem lepiej od razu pogodzic sie z tym, ze jest bardzo zle (gdy wszystko zdaje sie tak wskazywac), niz dlugi czas ludzic sie, ze jednak tak nie jest

bazujac na historii TOMA 46, warto moze jednak wykonac te badania o ktorych mowilas, zeby dokladnie zlokalizowac nowotwor (choc nawet czysta scyntygrafia moze byc falszywie ujemna, niestety) ale bedac swiadom tego, ze z duza doza prawdopodobienstwa tylko potwierdza one najgorsze

jesli Ty 'nadzorujesz' leczenie Taty, to wazne zebys Ty wiedziala jak sprawy obiektywnie wygladaja, a on (jesli niezbyt dokladnie orientuje sie w tych kwestiach jak na razie), moze faktycznie niech jeszcze pozyje troche ta nadzieja

PS czytam forum od dluzszego czasu, zarejestrowalem sie spontanicznie dzisiaj, zeby odpowiedziec autorce, ale nawet sie z nikim tu nie przywitalem... nie chce, zeby to niegrzecznie wygladalo, ale na razie nie napisze nic wiecej o sobie (mam okreslone powody).. niemniej gratuluje administratorom forum, jest ono bardzo potrzebne i spelnia swoja role wysmienicie :)
zorientowany
 
Posty: 64
Rejestracja: 30 cze 2011, 14:39
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: kangur__2007 » 30 cze 2011, 23:53

mala77 pisze:Czy ten ojciec kolegi ktory od 9ciu lat chodzi z implantem to wlasnie przyklad takiego wyjatkowego pacjenta, czy tez ma jakis super skuteczny lek ?



Niestety to przykład wyjątkowego pacjenta - jego choroba to ewidentnie wysoce hormonozależny rak, a hormonozależność jest indywidualna...

Rak prostaty postępuje wolno, ale wszystko jest względne. Są nowotwory innych narządów, gdzie pacjent nie ma nawet statystycznej szansy na przeżycie roku od diagnozy.
Ostatnio zmieniony 30 cze 2011, 23:56 przez kangur__2007, łącznie zmieniany 1 raz
KANGUR 2007 (Australia), ur.1954
zero objawów; VIII/2007 PSA 6,0; biopsja; diagnoza CaP cT2aNxMx, Gl.7 (3+4);
1/XI/2007 załonowa prostatektomia radykalna+PLND, wariant oszczędzający wiązki nerwowo-naczyniowe
Histopatologia pooperacyjna: pT2cN0Mx, Gl.7 (3+4);
PSA nieoznaczalne od 8 tyg. po operacji (wtedy – poniżej progu czułości analitycznej 0,04, teraz – poniżej progu czułości analitycznej 0,01)

lipiec 2022 - PRAWIE 15 LAT PO PROSTATEKTOMII, PSA NADAL NIEOZNACZALNE
(tzn.poniżej progu czułości analitycznej mojego laboratorium, czyli 0,01 ng/ml)
Cała historia, opisana współcześnie, jest pod: http://forum.gazeta.pl/forum/w,37372,72041707,,Prostata_australijska.html?v=2
Awatar użytkownika
kangur__2007
 
Posty: 2320
Rejestracja: 27 wrz 2008, 15:39
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mala77 » 01 lip 2011, 12:04

Ok, rozumiem. Poki co jest mi tylko niewypowiedzianie przykro i smutno. Ale rozumiem jaka jest sytuacja. Bedziemy starali sie o jak najskuteczniejsza terapie hormonalna, a potem moze Finlandia, jesli tata bedzie sie kwalifikowal...
Mam tylko jeszcze jedno pytanie. Tak sie uczepilam tej dlugosci zycia 2-3 lata i przeraza mnie ona. Kangur pisal ze sa tu na forum ludzie ktorzy zyja dluzej na hormonoterapii. Mozliwe jest przy takich wynikach przezycie jeszcze 5-6 lat na przyklad ?? Ja wszystko rozumiem, ze mediana, ze srednia, ze indiwidualne, ze nie wiadomo, ale jest to jakos realnie mozliwe ?? Jest jakas grupa ludzi ktora przezywa te 5 lat ? Czy na 90% dwa lata i koniec.

Juz wiem co mi napiszem zorientowany :P
mala77
 
Posty: 17
Rejestracja: 30 cze 2011, 11:55
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: zorientowany » 01 lip 2011, 14:05

napisze nie to, czego sie spodziewalas

generalnie jesli od teraz Twoj tato zareaguje przez powiedzmy 2 lata na hormony, to nawet jak przestanie reagowac, stosuje sie wowczas chemioterapie, co czesto daje kolejne kilka miesiecy powstrzymania wzrostu PSA a nastepnie i tak zostaje jeszcze troche (pare miesiecy, moze rok ) zycia

tak przynajmniej bylo do niedawna

ostatnio wprowadzono na rynek amerykanski szczepionke Provenge , nowy lek hormonalny Abirateron oraz nowa chemioterapie, Jevtane
kazda z tych substancji dodaje kolejne 3-4 miesiace zycia
nie testowano ich wszystkich branych kolejno po sobie, tylko robiono tak, ze jak ktos przestal reagowac na hormony i chemioterapie, to wowczas w trakcie badan klinicznych dodawano mu kolejna nowa, substancje i porownywano z placebo i wowczas osiagano te 3-4 meisiace wydluzenia zycia

naturalnym jest, ze powstanie niedlugo tendencja do sekwencyjnego uzywania tych nowych lekow, jedno po drugim (lub rownoczesnie)
co moze zaowocowac dalszym wydluzeniem zycia

dodatkowo w leczeniu zaawansowanego raka prostaty sa testowane kolejne leki, jeszcze bardziej obiecujace (kolejne silniejsze leki hormonalne MDV 3100, TAK 700, a nawet Ipilimubab, zatwierdzony niedawno w leczeniu ... czerniaka oraz potencjalnie nowsze szczepionki pobudzajace uklad odpornosciowy oraz nowe leki walczace z przerzutami w kosciach)

w USA duzo sie mowi, ze przyszlosc w leczeniu zaawansowanego raka prostaty rysuje sie coraz lepiej, lecz powstaje pytanie takie, czy te leki pojawia sie wystarczajaco szybko, zeby osoba teraz zdiagnozowana z zaawansowanym rakiem prostaty zdazyla z nich skorzystac... a wiec jak bedzie z dostepnoscia i kosztami/refundacja tych lekow w Polsce

obecnie Abirateron w USA to koszt 5000 USD miesiecznie, Provenge 93 tys USD za caly cykl terapii, Jevtana rowniez bardzo droga
spekuluje sie, ze nowe testowane leki tez beda bardzo drogie, co wywolalo nawet debate w USA ostatnio o tych olbrzymich kosztach

czy "zwykly Kowalski" w Polsce bedzie mial szanse natychmiast skorzystac z nowych lekow dopiero co zatwierdzanych w USA wydaje sie niestety mocno watpliwe :(

w kazdym razie, ja bym sledzil (i zreszta to robie) raczej nowe leki testowane w USA niz liczyl na metode finska, wspomniana parokrotnie na tym forum, ale co do ktorej trudno cokolwiek wyczytac w anglojezycznym internecie

a nawet abstrahujac od wspomnianych potencjalnych nowych lekow, w Twoim przypadku i tak naprawde trudno ubrac w procenty szanse Twojego taty na przezycie 2,3 czy 5-ciu lat

niektore osoby na tym forum wspomnialy, ze ich tato przestal reagowac na hormony juz po 4 miesiacach i niestetyt tak tez sie zdarza
a wiezionego libijskiego terroryste wypuszczono 1.5 roku temu (nie pamietam dokladnie) z wiezienia w UK ze wzgledow humanitarnych mowiac, ze zostaly mu 3 miesiace zycia, a on chyba zyje do dzis (choc w statnie chyba naprawde b. kiepskim)

powodzenia, zycze duzo sily
zorientowany
 
Posty: 64
Rejestracja: 30 cze 2011, 14:39
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: irena » 01 lip 2011, 18:34

No wlasnie! Co z ta metoda finska? Nic , albo prawie nic nie mozna w internecie na jej temat znalezc. Czy ktos wie cos wiecej niz stale podawany sukces wyleczenia lub "zaleczenia" raka prostaty u finskiego moderatora z PSA ponad 3000? Bardzo prosze napisac jesli ktos tylko cos wie. Jesli sie ne myle, to wydaje mi sie, ze Ty Kangur pisales , ze jesli cos sie u Ciebie na niekorzysc zmieni (wierze,ze nie) to pojdziesz w tym kierunku.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
irena
 
Posty: 11
Rejestracja: 03 lip 2010, 18:27
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: wlobo135 » 01 lip 2011, 18:53

Jrena, przeszukaj forum ProPalute, tam jest duzo o metodzie finskiej.
Wlodek
Motto: Zanim potępisz staraj się zrozumieć.
Ur. 1941 VI/09 PSA5,3 X/09 PSA9,7 Biopsja Gl 9(5+4) Scany: wszystko czyste 30/XI/09 prostatektomia radykalna z usunieciem wiązki nerwowo-naczyniowej. Gleason 10 pT3aN0M0 21/I/10 PSA 0,7 4/III/10 PSA 0,77. 26/III/10 PSA 1.0 Doubling time 4,5 mca. V/10 hormony (Zoladex) i radioterapia 66Gy. VIII/10 PSA 0,04 X/10 PSA 0.03 XII/10 PSA 0,03 testosteron 23ng/dL(0,8nml/L) II/11 PSA<0,05/<0,03 IV/11 PSA<0,05 testosteron<0,5nmol/L(<14ng/dL) Przerwa w hormonoterapii :) VII/11 PSA 0,001 Testosteron 1,03/30 IX/11 PSA<0.05, Testosteron3.8/112, 11/2011 PSA 0,04 testosteron 7,1/208 1/2012 PSA 0,1 2/2012 PSA 0,18Obrazekpowrót do HT 4/2012 PSA 0,03. 5/2012 PSA<0.03 7/2012 PSA 0,03 9/2012PSA 0,01 11/2012 PSA <0,03 1/2013 PSA <0,03 3/2013PSA <0,03 testosteron <23/0,8 Ponowne przerwanie HT 6/2013 PSA <0,003 testosteron<2,6 ng/dl 10/2013 PSA <0,03 testosteron 17,6 ng/dl. 2/2014 PSA<0.03 testosteron 138 7/2014 PSA-0,62, 8/2014 PSA-1,85 10/2014 PSA-7,9 11/2014 PSA-7,57PET/CT zajęte cztery węzły chłonne w miednicy, skierowanie na RT (SBRT) powrót do HT(3 miesiące) 2/2015 PSA-3,43 4/2015 PSA-0,72 7/2015 PSA-0,72 testosteron 40/1,3 10/2015 PSA-1,2 testosteron 168/5,8 12/2015 PSA-0,78 3/2016 PSA-0,71 6/2016 PSA-0,34 9/2016 PSA-0,16 12/2016 PSA-0,22 3/2017 PSA-0,54 7/2017 PSA-1,7 11/2017 PSA-0,3 2/2018 PSA-0,11 5/2018 PSA-0,09 7/2018 PSA-0,169 testosteron 37/1,34 12/2018 PSA-0,22 3/2019PSA-0,26 6/2019PSA-0,55 SBRT na jeden "świecący" węzeł chłonny.8/2019 PSA-0,25 11/2019 PSA-0,09 02/2020 PSA-0,06 05/2020 PSA-0,04 08/2020 PSA-0,08 03/2021PSA-0,88 06/2021 PSA-1,1 09/2021PSA-1,2 11/2021-SBTR na przykrzyżowe węzły chłonne, 02/2022 PSA-0,06, 06/2022 PSA-0,04,
Awatar użytkownika
wlobo135
 
Posty: 4223
Rejestracja: 18 mar 2010, 09:34
Lokalizacja: Sydney
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: ewaryn » 01 lip 2011, 18:58

Irena :wpisz w google docrates Helsinki - jest tam trochę materiałów, rozmowy na forach itd przykładowo:
http://www.docrates.com/en/docrates-hospital/docrates
Z informacji, które mam , wiadomo mi, że jak do tej pory genetycznie modyfikownymi wirusami była leczona tylko jedna osoba z Polski...kobieta z zaawansowanym rakiem piersi...nie żyje. Więcej szczegółów może przekazać Ci Marianka (to była jej znajoma). Wiem, że po leczeniu wirusami u pacjentki znacznie zmniejszyły się bóle kostne.Niestety było już za późno.
ewaryn
 
Posty: 2869
Rejestracja: 17 lis 2008, 09:40
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: irena » 01 lip 2011, 19:11

Wlodku! Juz to robilam! Wlasciwie nic rzeczywiscie waznego nie znalazlam. Zrobie to znowu, bo juz troche czasu minelo. Lekarz niemiecki (profesor, a wiec chyba juz ktos kto cos wie ), gdy mu o tej metodzie wspomnialam, odpowiedzial mi doslownie:"prosze uwazac. Na strachu,leku ludzkim wiele zarabia pieniadze". Nie wyrazil sie negatywnie w stosunku do tej metody, nikogo nie skrytykowal, jednak bardziej byl za tym , aby zwracac swa uwage w kierunku udekumentowanych badan klinicznych.
Wlodku, ciesze sie, ze u Ciebie wszystko w porzadku!
irena
 
Posty: 11
Rejestracja: 03 lip 2010, 18:27
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: irena » 01 lip 2011, 19:16

Ewa,to tez juz robilam. Moze jestem za krytyczna, ale to mnie tez nie zadawla. Jesli sa sukcesy to normalnie wie o tym zaraz caly swiat. Sprawa virusow w Finladii odgrywa sie dla mnie troche zakulisowo
Dzieki!
irena
 
Posty: 11
Rejestracja: 03 lip 2010, 18:27
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: annddy » 01 lip 2011, 23:24

mala77 pisze:Tata, lat 66, ma raka prostaty. PSA 150, Gl 8 (3+5)


Sytuacja jest poważna.

mala77 pisze: Ile lat zyja pacjenci z tak zaawansowanym rakiem ?


Nikt nie zna na to pytanie odpowiedzi.Została tylko statystyka.
W Twoim przypadku wysokiemu Gleasonowi 3+5,towarzyszy wysokie PSA .
Ur.1959 r.
PSA-9,34,biopsja -10 rdzeni -2 pozytywne w dwóch płatach -30%
Gleason 4+3,rak nie przekracza torebki.Stan kliniczny T2cNxMO.RP -25.04.2006
Histopatologia po operacji stan T3aN1M0 - margines obustronnie + ,węzły chłonne 3/4 +, pęcherzyki nasienne-czyste , Gleason 4+5.
HT od 05.2006, RT 06-08.2006r
PSA- 15.05.2006-0,38, 04.06.2006-0,10, 08.2006 <0,06 , 02.2009-<0.06,02.2010 - <0,008 10.2010 - 0,00 04.2011 - 0,00 11.2011 - 0,00 - Hormony - stop 02.12 - PSA <0,008 , 05.2012 - 0,00
08.12 -PSA<0,008; 12.12-PSA <0,008 , 03.13 -PSA<0,008 , 07.2013.- PSA -0,01 ; 09.2013 -PSA - 0,00 ;05.2014 -PSA-<0,008 =)
09.2014 -PSA-<0,008, 20.02.2015 - PSA-0,00, 09.2015 - PSA-0,007 :) ,T-4,05
Awatar użytkownika
annddy
 
Posty: 1075
Rejestracja: 15 cze 2008, 11:33
Lokalizacja: Wrocław
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz 1 » 02 lip 2011, 00:25

irena pisze:Ewa,to tez juz robilam. Moze jestem za krytyczna, ale to mnie tez nie zadawla. Jesli sa sukcesy to normalnie wie o tym zaraz caly swiat. Sprawa virusow w Finladii odgrywa sie dla mnie troche zakulisowo
Dzieki!


Spisek, wesze spisek...


Pragne zauwazyc, ze tzw metoda finska to na tym etapie nic innego jak EKSPERYMENTY z zastosowaniem wirusow onkolitycznych w leczeniu raka. Eksperymenty na ludziach, ktorzy nie maja nic do stracenia.
I duzo wody uplynie zanim bedzie mogla byc mowa o probach klinicznych. Jezeli w ogole.
Firma biotechniczna, ktora stoi za tymi eksperymentami oczywiscie liczy na zrobienie na onkowirusach duzych pieniedzy.
W tej chwili samo leczenie wirusami nie kosztuje nic. Placi sie za pobyt w szpitalu oraz badania (obrazowe i inne).
I to moze byc dla polskiego pacjenta przyzwyczajonego do darmowych uslug medycznych szokiem...
zosia bluszcz 1
 
Posty: 186
Rejestracja: 18 lis 2010, 11:43
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: kangur__2007 » 02 lip 2011, 01:58

irena pisze:No wlasnie! Co z ta metoda finska? Nic , albo prawie nic nie mozna w internecie na jej temat znalezc. Czy ktos wie cos wiecej niz stale podawany sukces wyleczenia lub "zaleczenia" raka prostaty u finskiego moderatora z PSA ponad 3000? Bardzo prosze napisac jesli ktos tylko cos wie. Jesli sie ne myle, to wydaje mi sie, ze Ty Kangur pisales , ze jesli cos sie u Ciebie na niekorzysc zmieni (wierze,ze nie) to pojdziesz w tym kierunku.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie



Nie, to nie ja. Był ktoś taki na forum Prosalute, ale nie śledziłem jego dalszych losów. Ja na razie nie mialem potrzeby zastanawiać się nad terapiami ostatniej szansy.
KANGUR 2007 (Australia), ur.1954
zero objawów; VIII/2007 PSA 6,0; biopsja; diagnoza CaP cT2aNxMx, Gl.7 (3+4);
1/XI/2007 załonowa prostatektomia radykalna+PLND, wariant oszczędzający wiązki nerwowo-naczyniowe
Histopatologia pooperacyjna: pT2cN0Mx, Gl.7 (3+4);
PSA nieoznaczalne od 8 tyg. po operacji (wtedy – poniżej progu czułości analitycznej 0,04, teraz – poniżej progu czułości analitycznej 0,01)

lipiec 2022 - PRAWIE 15 LAT PO PROSTATEKTOMII, PSA NADAL NIEOZNACZALNE
(tzn.poniżej progu czułości analitycznej mojego laboratorium, czyli 0,01 ng/ml)
Cała historia, opisana współcześnie, jest pod: http://forum.gazeta.pl/forum/w,37372,72041707,,Prostata_australijska.html?v=2
Awatar użytkownika
kangur__2007
 
Posty: 2320
Rejestracja: 27 wrz 2008, 15:39
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: irena » 02 lip 2011, 09:52

"Spisek, wesze spisek...."

Nie! Naprawde! Ciesze sie, jesli tylko sie cos w kierunku walki z rakiem robi.....Jesli to sa " TYLKO" eksperymenty to tez dobrze , bo jest jakas nadzieja.... Ja tylko chcialam wiedziec, czy oprocz sukcesu z finskim moderatorem, jeszcze jakies inne sukcesy byly notowane.
Szukam, stale szukam.....Jeszcze nie potrzebuje, bo moj maz ma dobre aktualnie wyniki.....,ale jak zawsze probuje moich bliskich i siebie na wszelkie sposoby zabezpieczac (na wypadek wszelki).
Dziekuje i przepraszam, ze "wladowalam sie" do tego watku. Mala77 przepraszam, trzymam kciuki!
irena
 
Posty: 11
Rejestracja: 03 lip 2010, 18:27
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: kris1 » 02 lip 2011, 15:43

irena pisze:Szukam, stale szukam.....Jeszcze nie potrzebuje, bo moj maz ma dobre aktualnie wyniki.....,ale jak zawsze probuje moich bliskich i siebie na wszelkie sposoby zabezpieczac (na wypadek wszelki) .

Witam.
Ireno.
Tak zapobiegliwych kobiet/żon to ja jeszcze nie spotkałem.
Ireno,może byś szerzej opisała dzisiejszą sytuację zdrowotną męża.Jak to wyglada po tych "nietypowych" obserwacjach klinicznych ( przez wielu lekarzy jak pisałaś),bo faktycznie CaP i określona jego złośliwość, przy tak niskim PSA jak u Twojego męża to kolejna zagadka "forumowego pacjenta" .Minął już rok od RP Twego męża.Co spowodowało tak wczesne pomiary PSA ?Czy była także RT(radioterapia) , co naświetlano i z jakiego powodu ją wdrożono?.I jak wygląda leczenie hormonalne( bo jak pisałaś zostało wdrożone,czy było to tylko adjuwantowe?),czy nadal jest prowadzone no i oczywiście jakie wyniki ma mąż ( PSA) na dzień dzisiejszy.
Jeżeli możesz to napisz, a dla uporządkowania utwórz własny wątek i poproś admin.o przerzucenie do niego Twoich wcześniejszych postów.
Pozdrawiam.
Kris.

P.S. Mala 77 . Przepraszam ,że poruszamy się w Twoim wątku,ale to chyba tylko chwilowo.
Ostatnio zmieniony 02 lip 2011, 15:53 przez kris1, łącznie zmieniany 1 raz
ur. 55r.
PSA I/10r- 6,14; III/10 bx-Gl.7=3+4 (cT2b); IV/10r RP-Gl 7=3+4; pT=>2c NO,MX ; SCT-zwyrod. ; VIII TK-ok! IX-XI/10r. RT=66Gy; ; ll/11r. SCT+TK+ rtg=zwyrod. ; TK. OK! I-PET/CT N1/biodr.lewe.; VII/11r.;(1) PLND - 2 wezły.(-) ; IX/11r. II PET/CT- N1/biodr.lewe.+przed.krzyż XI/11r. MRI = PET ; 4.XI/11r. SCT - Ok! XI PSA 2,34; XI/11r. II - PLND-3 w. przed.krzyż (-). 24 II/12r :III- PET/CT N1= perzed.krzyż 23 II PSA= 2,85 21.III.PSA =3,18 = :( III/12r HT=monot./Bikalutamid 150mg doba/ ;

wykres PSA http://i62.tinypic.com/11m4ab7.jpg

...Nie można za darmo otrzymać nowej filozofii sposobu życia.Trzeba za to drogo zapłacić i zdobywać wielką cierpliwością i dużym wysiłkiem "..
....Fiodor Dostojewski
kris1
 
Posty: 2211
Rejestracja: 20 paź 2010, 17:43
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: irena » 02 lip 2011, 18:13

Opisze, ale po powrocie z urlopu. Jutro wyjazd! Po powrocie zamelduje sie.
Pozdrawiam wszystkich!
irena
 
Posty: 11
Rejestracja: 03 lip 2010, 18:27
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: kris1 » 02 lip 2011, 19:38

Irena pisze:Opisze, ale po powrocie z urlopu. Jutro wyjazd! Po powrocie zamelduje sie. .

Trzymam za słowo.
Słonecznej pogody i udanego odpoczynku :cool: i uwaga na "kraby ;)"
Pozdrawiam.
Kris.
ur. 55r.
PSA I/10r- 6,14; III/10 bx-Gl.7=3+4 (cT2b); IV/10r RP-Gl 7=3+4; pT=>2c NO,MX ; SCT-zwyrod. ; VIII TK-ok! IX-XI/10r. RT=66Gy; ; ll/11r. SCT+TK+ rtg=zwyrod. ; TK. OK! I-PET/CT N1/biodr.lewe.; VII/11r.;(1) PLND - 2 wezły.(-) ; IX/11r. II PET/CT- N1/biodr.lewe.+przed.krzyż XI/11r. MRI = PET ; 4.XI/11r. SCT - Ok! XI PSA 2,34; XI/11r. II - PLND-3 w. przed.krzyż (-). 24 II/12r :III- PET/CT N1= perzed.krzyż 23 II PSA= 2,85 21.III.PSA =3,18 = :( III/12r HT=monot./Bikalutamid 150mg doba/ ;

wykres PSA http://i62.tinypic.com/11m4ab7.jpg

...Nie można za darmo otrzymać nowej filozofii sposobu życia.Trzeba za to drogo zapłacić i zdobywać wielką cierpliwością i dużym wysiłkiem "..
....Fiodor Dostojewski
kris1
 
Posty: 2211
Rejestracja: 20 paź 2010, 17:43
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mala77 » 04 lip 2011, 11:19

Tata po wizycie w CO w Gliwicach. Pani (mloda, konkretna lekarka) obejrzala wyniki i powiedziala ze rak zaawansowany, ale nie moze nic wiecej powiedziec ani zaproponowac leczenia bo za malo badan ! Dala skierowania na wszystkie badania wlacznie z roentgenem pluc. Tata nie skarzy sie na bole kregoslupa wiec moze nie ma przerzutow ? Albo niewiele ? Moze mozna raka przystopowac na dluzej radioterapia ? Rozumiem ze teraz czekamy na werdykt czy jest zle, czy beznadziejnie. W senscie czy rok, czy moze 5 lat ?

A piszcie sobie i odbiegajcie od tematu na "moim" watku :) Nie mam nic przeciwko :)
mala77
 
Posty: 17
Rejestracja: 30 cze 2011, 11:55
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mala77 » 04 lip 2011, 11:33

I zapomnialam jeszcze o jednym: ktos tu gdzies pisal ze jak sie robi biopsje po juz rozpoczetym leczeniu hormonalnym to zlosliwosc raka moze wygladac gorzej niz w rzeczywistosci. Tata dostal zastrzyk eligardu kilka dni przed biopsja. Czy to moze miec wplyw na wyniki biopsji ??

I dlaczego nie moge sciagnac plikow z dzialu "podstawowe wiadomosci o raku prostaty"? Pisze ze nie jestem "autorized"...
mala77
 
Posty: 17
Rejestracja: 30 cze 2011, 11:55
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: RaKaR-szef forum » 04 lip 2011, 12:21

mala77 pisze:I dlaczego nie moge sciagnac plikow z dzialu "podstawowe wiadomosci o raku prostaty"? Pisze ze nie jestem "autorized"..

Nie wiem, Bartek sprawdzi, telefonowałem do niego.
Obrazek Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru
2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Ur.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)
III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007 limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;cTpN0M0
IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia & TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII' PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml; VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg * biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52 PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II' PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05' uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’ TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X' PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017 Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/; scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki; 26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018 TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty + wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml; 30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml; 09.07 - 11.09. ChT na drobnokomórkowca; RT 18-26.07.2019 napromienianie 5 kręgu 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy ;IX'10 PSA=12,61 ng/ml, CgA 28,20 ng/ml (ref. 100 ng/ml) TK 17.09.2019 w miąższu płuc pojawiły się liczne w większości jamkowe złośliwe zmiany ogniskowe; X'04 PSA=12,18 ng/ml, CgA 36,75 ng/ml ; 15'10 (i 27'IX)Biopsja ze wznowy guza miednicy - nowotworu nie znaleziono; od 16'X-30'XII Xtandi do 30'XII,18'XII PET-CT z choliną, 30'XII PSA 6,26 ng/ml
I'202002''I TK
Awatar użytkownika
RaKaR-szef forum
 
Posty: 10185
Rejestracja: 09 lip 2007, 10:09
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: uzeb » 04 lip 2011, 12:23

mala77 spróbuj teraz i napisz, najszybciej bedzie jak bedziesz miała problemy pisać bezpośrednio do mnie na : uzeb@interia.pl
Tata, 75 lat, ur. 1944r.
08.2009 PSA=6,33. Biopsja. CaP Gleason 3+3 =6. 16.09.2009 załonowa prostatektomia radykalna,(CO Bydgoszcz),brak objawow.
Histopatologia: Adenocarciroma acinare prostatae Gleason 3+3=6, pT3a NO MO
PSA 3 tyg. po 0,82; 4 tyg. po 0,03; 2 mce. po 0,000; 3 mce po 0,004,6 mcy po 0,005, luty 2010 RT - 64 Gy w 33 frakcjach; 9 m-cy po 0,003; 12 m-cy po 0,003; 15 m-cy po 0,003 01/2011 TRUS=OK, 18 mc-y po 0,003 2 lata po operacji PSA 0,003 2 lata po RP TRUS=OK, 2,5 roku po RP PSA0,003, 3 lata po RP PSA0,003 PSA 01/2013 0,003,maj-czerwiec 2013 cały szereg badań klinicznych CO Bydgoszcz (lekarz prowadzący broni przewodu doktorskiego na przykładzie taty) 4 lata po RP PSA0,003 TRUS=OK:), sierpień 2014 (5 lat po operacji) PSA 0,003 TRUS bez zmian, luty 2015 PSA 0,003 TRUS bez zmian, sierpień 2015 PSA 0,003 :) Sierpień 2017 - Tata wyrzucony z CO w Bydgoszczy :) kazali więcej nie wracać nie zawracać gitarry i powiedzieli że jeśli umrze to na pewno nie na raka prostaty czy z nim związane komplikacje. PSA 0,003. :-), 10 lat po operacji maj 2019 PSA nadal nieoznaczalne :) Luty 2021 PSA=0.00 !!!
uzeb
 
Posty: 346
Rejestracja: 27 wrz 2009, 13:19
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mala77 » 04 lip 2011, 18:39

dziala !! :cool:
mala77
 
Posty: 17
Rejestracja: 30 cze 2011, 11:55
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: kris1 » 04 lip 2011, 18:58

Witam.
Mala77.
Czy czytałaś już mój post (potrzebna informacja dla Ciebie i do wykorzystania potrzebującym forumowiczom) w temacie "Gdzie się leczyć" ???
Pozdrawiam.
Kris.
ur. 55r.
PSA I/10r- 6,14; III/10 bx-Gl.7=3+4 (cT2b); IV/10r RP-Gl 7=3+4; pT=>2c NO,MX ; SCT-zwyrod. ; VIII TK-ok! IX-XI/10r. RT=66Gy; ; ll/11r. SCT+TK+ rtg=zwyrod. ; TK. OK! I-PET/CT N1/biodr.lewe.; VII/11r.;(1) PLND - 2 wezły.(-) ; IX/11r. II PET/CT- N1/biodr.lewe.+przed.krzyż XI/11r. MRI = PET ; 4.XI/11r. SCT - Ok! XI PSA 2,34; XI/11r. II - PLND-3 w. przed.krzyż (-). 24 II/12r :III- PET/CT N1= perzed.krzyż 23 II PSA= 2,85 21.III.PSA =3,18 = :( III/12r HT=monot./Bikalutamid 150mg doba/ ;

wykres PSA http://i62.tinypic.com/11m4ab7.jpg

...Nie można za darmo otrzymać nowej filozofii sposobu życia.Trzeba za to drogo zapłacić i zdobywać wielką cierpliwością i dużym wysiłkiem "..
....Fiodor Dostojewski
kris1
 
Posty: 2211
Rejestracja: 20 paź 2010, 17:43
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mala77 » 04 lip 2011, 23:31

Czytalam, dzieki :)
mala77
 
Posty: 17
Rejestracja: 30 cze 2011, 11:55
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mala77 » 08 sie 2011, 22:19

Witam znowu...

Potrzebuje Waszych konsultacji.
Tata (66 lat, PSA 153, GL 8(3+5)) zrobil dodatkowe badania. Brak przerzutow rozleglych, powiekszone wezly chlonne w miednicy malej. Prostata powiekszona. Zadnych zlaman itp. Nie mial robionego badania prostaty przez odbyt. Opis wynikow jest szczegolowszy, ale nie mam do nich dostepu (tata mi je odczytal przez telefon) wiec pisze co pamietam z istotnych rzeczy.

Chodzi o brak przerzutow do kosci.
Wygladalo na to ze lekarz przyjal ta informacje jako "przerzuty pewnie sa, ale tak male ze ich nie widacl". Kazal czekac pol roku i powtorzyc scyntygrafie, jesli wtedy nie bedzie przerzutow to zrobia radoterapie. Moje pytanie: dlaczego czekac ? Wiem ze hormonoterapia "zmniejsza" raka i potem latwiej zrobic RT, ale co jesli przerzuty sie pojawia ? Czy wtedy juz nie mozna RT ?
No i skad wiadomo ze jesli za pol roku nie bedzie widac przerzutow do kosci to wlasnie dlatego ze wtedy beda tak male ze ich nie bedzie widac ? Jesli rozumiecie o co mi chodzi ? Tata mial wysokie PSA juz 8 mies temu (kolo 80) wiec mozna powiedziec ze te pol roku juz czekalismy i nic nie ma. Czy chodzi tylko o ta hormonoterapie ? Na ile taka RT pomaga ? Bo raka nie usunie, ale przystopuje go na dluzej ?? jaki jest sens takie RT?
Lekarz ponoc tlumaczyl mojej siostrze ze rak po hormonoterapii jest stlamszony i probuje sie jakos wydostac - wlasnie do kosci itp. No to chyba jest duza szansa ze jesli nawet teraz przerzutow nie ma to za pol roku sie pojawia ??

Mialo byc pytanie a zrobila sie dluuuga lista pytan ;)

Ale tak to jest. Lekrzom nie wierze, wam wierze. :-)
Lekarz wiedzial o problemach taty z prostata od dwoch lat i badan na raka nie zlecil. Wiedzial tez te 8 mies temu o PSA ok. 80, biopsja wyszla czysta i lekarz zalozyl ze to ci od PSA pomylili. I tata pojechal na polroczny rejs. Okazalo sie jednak ze to biopsja byla bledna. A lekarz podobno bardzo dobry.

Dajcie znac czy rzeczywiscie czekac, czy dobijac sie gdzies o RT.

Pozdrawiam

mala 77
mala77
 
Posty: 17
Rejestracja: 30 cze 2011, 11:55
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: TOM46 » 08 sie 2011, 22:52

Mala, w swoim poście w dniu 30-06-2011 15:07:32 przepisałem Ci opinię lekarza napisaną przez Internet do mojej żony na temat czy warto robić RT gdy mikro przerzuty są prawie pewne. On też radził mi zaczekać pół roku i powtórzyć scyntygrafię przed rozpoczęciem RT. W moim CO zdecydowano się robić mi tę RT już po 4 miesiącach od diagnozy. Zdanie w opini lekarza, które mnie przekonało do wcześniejszej RT brzmiało: "zastosowanie radioterapii nawet jeżeli nie wyleczy ... ze względu na przerzuty, które pojawią się później, umożliwi lepszą miejscową kontrolę procesu nowotworowego." Może próbujcie namawiać lekarza na wcześniejszą radioterapię. Jeśli te przerzuty się pokażą to tacie już nie zrobią RT. Pozdrawiam
Diagnoza 2009.02, PSA 111,9; Biopsja GS 9 (4+5); od marca HT (od marca 2009 eligard co 3 miesiące, w końcu sierpnia zmiana na Zoladex co 12 tygodni, od sierpnia 2009 flutamid 3xdziennie, ostatni rok 2xdziennie); 2009.04 Scyntygrafia, TK nie wykazują przerzutów, możliwe wyjście poza torebkę; 2009.06 - PSA 39; 2009.07 RT - 74 Gy w ciągu 37 dni, 2009.10 - PSA 16; druga scyntygrafia nie pokazuje przerzutow; 2009.11 - PSA 4,8; 2010.01 - PSA 1,7; 2010.04-PSA 0,8; 2010.07-PSA 0.389; 2010.10-PSA 0,344; 2011.01-PSA 0,239; fosfataza alkaliczna 151,3 U/l; 2011.04 - PSA 0,155; 2011.06 - PSA 0.384; 2011.08 - PSA 2,85 :(; 2011.09.01 - PSA 6,21; fosfataza alkaliczna 159; połowa września PSA 7,5; trzecia scyntygrafia czysta; 26.10 - PSA -9,5, węzły chłonne w płucach powiększone, 22.11 PSA-11,96; 24.11 EBUS, nowotwór w węzłach w diagnozie, 19.12 - PSA 18,....1/.2012 PSA-26,5 2/2012 PSA-160, docetaxel, encorton 2012.02, PSA 190, ALP 650, 2012.03.30 PSA 112, ALP 1140, drugi wlew docetaxel, PSA - 66, ALP 1104, regresja węzłów w płucach; 5/2012 PSA 22 czwarty wlew, 8/12 szósty wlew PSA 7,13, 9/2012 siódmy wlew PSA 7,4, ostatni, ósmy wlew 10/12 PSA 10,01, ALP 216,6, 11/2012 PSA 79,5, 2013.01.08. PSA 240 Tomek odszedł od nas 15 kwietnia 2013r.
TOM46
 
Posty: 695
Rejestracja: 16 lut 2009, 18:38
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mala77 » 08 sie 2011, 23:02

Dzieki Tom46.
Ale jak namawiac lekarza ? tata leczy sie w CO w Gliwicach. Tam co wizyta to inny lekarz. Nie wiem czy mozna sie na wizyte z wlasnej woli umowic, poza ta wyznaczona na za pol roku... chyba trzeba probowac...
Nie rozumiem tylko dlaczego robia RT jak nie ma przerzutow, a jak sa to nie robia ? Bo wtedy nie ma szans na wyleczenie ? Przeciez i tak nie ma szans na wyleczenie. Przy takim PSA i GL to przeciez tylko chodzi o zaleczenie, wiec jaka role graja tu przerzuty ?

Pozdrawiam.
mala77
 
Posty: 17
Rejestracja: 30 cze 2011, 11:55
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: kris1 » 08 sie 2011, 23:54

Witam.
mala77 pisze:Ale tak to jest. Lekrzom nie wierze, wam wierze. :-)
Lekarz wiedzial o problemach taty z prostata od dwoch lat i badan na raka nie zlecil. Wiedzial tez te 8 mies temu o PSA ok. 80, biopsja wyszla czysta i lekarz zalozyl ze to ci od PSA pomylili. I tata pojechal na polroczny rejs. Okazalo sie jednak ze to biopsja byla bledna. A lekarz podobno bardzo dobry .

No tak? Serdeczne dzięki w imieniu Forumowiczów (Tobie także,bo jesteś już forumowiczką) za uznanie.Ale musisz coś rozgraniczyć!!!
Medyczny profesjonalizm i naszą wiedzę teoretyczną oraz praktyczną,ale pamiętaj my nie jesteśmy lekarzami.Doradzamy,pomagamy,kombinujemy na wszelkie możliwe sposoby ( bo chcemy pomagać ) różne warianty walki z tym cholernym "skorupiakiem".Jednak lekarz specjalista,to jakby nie patrzeć profesjonalizm,który wraz z pacjentem wspólnie obiera odpowiednią drogę w walce (leczeniu) choroby nowotworowej,a wybór odpowiedniego specjalisty należeć powinien do Ciebie i Taty.

Piszesz o pierwszej biopsji bardzo ogólnikowo.Czy mogłabyś opisać jej wynik dokładnie.
Nie mial robionego badania prostaty przez odbyt.

No miał badanie i to nie DRE a TRUS,bo pod jego kontrolą wykonywana musiała być biopsja.
Pisałaś także o rozpoczętej HT ( podano Eligard-lek hormonalny/Leuprorelinę)?
Tylko bardzo dziwne,że bez zabezpieczenia przed tzw. rozbłyskiem testosteronu??? Tu spada wiarygodność umiejętności leczenia hormonalnego przez lekarza.Tak się nie postępuje przy PSA=80 ng/ml nie mówiąc już o PSA=150 ng/ml.
Ucieczka w czasie to raczej ucieczka od odpowiedzialności i tu się nie ma co zastanawiać,tylko zmieniać jak najszybciej onkologa.
Czy możesz napisać jaka dawkę Tato dostał ( 7,5 mg-miesiąc;22,5 mg-3 miesiące czy może 45 mg- pół roku ?) to ważne.
A co powstrzymuje przed RT,jak nie ma stwierdzonych przerzutów odległych w badaniach obrazowych,to nie mam pojęcia.Powiększone węzły chłonne miednicy małej??? Jest sposób by je sprawdzić.A naświetlać ewentualnie"zaraczone"?-przecież o to chodzi w tym działaniu.
Po stwierdzonych przerzutach to RT tylko (paliatywne)dla uśmierzenia bólu.
Rzuć te Gliwice jak takie "klocki" i zmień na CO w Kielcach (dobre notowania) chyba nie daleko?Sprawdź także Chorzów? Słyszałem,że tam lekarze super.
Porozmawiaj z Ewą (Ewaryn).
Ale jak namawiac lekarza ?

Nie namawiać ,bo to nic nie da ,tylko żądać - to przyniesie efekty.
Pan doktor powiedzial jeszcze zeby przyjsc na badanie PSA za pol roku i zasugerowal ze jak eligard przestanie dzialac za 1-2-3-4 lata to ma jeszcze kilka ladnych asow w rekawie.

Trzeba było już wtedy sprawdzić jakimi kartami "gra ordynator",może ma 2 znaczone talie i to po 5 asów w każdej???,a może to "specjalne karty do Piotrusia" ???
Chroń Boże przed "taką zgrozą :mad: ???"
Czy powinnismy szukac prywatnego onkologa ?.

Prywatnego może nie ,ale dobrego i na stałe do prowadzenia leczenia Taty oczywiście,że tak!!!

Trzymaj się.Życzę dużo siły i wytrwałości.
Pozdrawiam.
kris.
ur. 55r.
PSA I/10r- 6,14; III/10 bx-Gl.7=3+4 (cT2b); IV/10r RP-Gl 7=3+4; pT=>2c NO,MX ; SCT-zwyrod. ; VIII TK-ok! IX-XI/10r. RT=66Gy; ; ll/11r. SCT+TK+ rtg=zwyrod. ; TK. OK! I-PET/CT N1/biodr.lewe.; VII/11r.;(1) PLND - 2 wezły.(-) ; IX/11r. II PET/CT- N1/biodr.lewe.+przed.krzyż XI/11r. MRI = PET ; 4.XI/11r. SCT - Ok! XI PSA 2,34; XI/11r. II - PLND-3 w. przed.krzyż (-). 24 II/12r :III- PET/CT N1= perzed.krzyż 23 II PSA= 2,85 21.III.PSA =3,18 = :( III/12r HT=monot./Bikalutamid 150mg doba/ ;

wykres PSA http://i62.tinypic.com/11m4ab7.jpg

...Nie można za darmo otrzymać nowej filozofii sposobu życia.Trzeba za to drogo zapłacić i zdobywać wielką cierpliwością i dużym wysiłkiem "..
....Fiodor Dostojewski
kris1
 
Posty: 2211
Rejestracja: 20 paź 2010, 17:43
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: TOM46 » 09 sie 2011, 08:16

mala77 pisze:Nie rozumiem tylko dlaczego robia RT jak nie ma przerzutow, a jak sa to nie robia ? Bo wtedy nie ma szans na wyleczenie ? Przeciez i tak nie ma szans na wyleczenie. Przy takim PSA i GL to przeciez tylko chodzi o zaleczenie, wiec jaka role graja tu przerzuty ?


Ja to rozumiem tak, że gdy nie widać przerzutów jakaś minimalna szansa na wyleczenie całkowite istnieje - bo może ich naprawdę nie ma - gdy przerzuty już na pewno są, bo je widać, wtedy obciążanie organizmu skutkami ubocznymi RT już się nie opłaca.

Z drugiej strony jeśli pacjent jest w niezłej formie to RT nawet przy przerzutach (według słów cytowanego lekarza z Łodzi) "umożliwi lepszą miejscową kontrolę procesu..". Oznacza to chyba, że RT zniszczy nowotwór w prostacie - tyle, że te komórki nowotworowe, które już są poza prostatą pozostaną. W sumie jednak skorupiaka w organiźmie będzie mniej. Więc teoretycznie powinni RT robić chętniej niż robią. Może to chodzi o oszczędności ?
Ostatnio zmieniony 09 sie 2011, 08:33 przez TOM46, łącznie zmieniany 1 raz
Diagnoza 2009.02, PSA 111,9; Biopsja GS 9 (4+5); od marca HT (od marca 2009 eligard co 3 miesiące, w końcu sierpnia zmiana na Zoladex co 12 tygodni, od sierpnia 2009 flutamid 3xdziennie, ostatni rok 2xdziennie); 2009.04 Scyntygrafia, TK nie wykazują przerzutów, możliwe wyjście poza torebkę; 2009.06 - PSA 39; 2009.07 RT - 74 Gy w ciągu 37 dni, 2009.10 - PSA 16; druga scyntygrafia nie pokazuje przerzutow; 2009.11 - PSA 4,8; 2010.01 - PSA 1,7; 2010.04-PSA 0,8; 2010.07-PSA 0.389; 2010.10-PSA 0,344; 2011.01-PSA 0,239; fosfataza alkaliczna 151,3 U/l; 2011.04 - PSA 0,155; 2011.06 - PSA 0.384; 2011.08 - PSA 2,85 :(; 2011.09.01 - PSA 6,21; fosfataza alkaliczna 159; połowa września PSA 7,5; trzecia scyntygrafia czysta; 26.10 - PSA -9,5, węzły chłonne w płucach powiększone, 22.11 PSA-11,96; 24.11 EBUS, nowotwór w węzłach w diagnozie, 19.12 - PSA 18,....1/.2012 PSA-26,5 2/2012 PSA-160, docetaxel, encorton 2012.02, PSA 190, ALP 650, 2012.03.30 PSA 112, ALP 1140, drugi wlew docetaxel, PSA - 66, ALP 1104, regresja węzłów w płucach; 5/2012 PSA 22 czwarty wlew, 8/12 szósty wlew PSA 7,13, 9/2012 siódmy wlew PSA 7,4, ostatni, ósmy wlew 10/12 PSA 10,01, ALP 216,6, 11/2012 PSA 79,5, 2013.01.08. PSA 240 Tomek odszedł od nas 15 kwietnia 2013r.
TOM46
 
Posty: 695
Rejestracja: 16 lut 2009, 18:38
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: dunol » 09 sie 2011, 14:28

mala77 pisze:Chodzi o brak przerzutow do kosci.
Wygladalo na to ze lekarz przyjal ta informacje jako "przerzuty pewnie sa, ale tak male ze ich nie widacl". Kazal czekac pol roku i powtorzyc scyntygrafie, jesli wtedy nie bedzie przerzutow to zrobia radoterapie. Moje pytanie: dlaczego czekac ? Wiem ze hormonoterapia "zmniejsza" raka i potem latwiej zrobic RT, ale co jesli przerzuty sie pojawia ? Czy wtedy juz nie mozna RT ?
No i skad wiadomo ze jesli za pol roku nie bedzie widac przerzutow do kosci to wlasnie dlatego ze wtedy beda tak male ze ich nie bedzie widac ? Jesli rozumiecie o co mi chodzi ?


Mala, lekarz opiera się na rachunku prawdopodobieństwa.
Przy tym poziomie PSA, przy tej złośliwości nowotworu, scyntygrafia najczęściej pokazuje rozległe przerzuty.
Ale, jak widać, nie zawsze.

Może więc być tak, że przerzuty są jeszcze tak małe, że ich nie widać; za to mogą być liczne.
Wiadomo, że błędem w sztuce jest poddanie pacjenta radioterapii, gdy już są przerzuty do kości, gdyż ta procedura pacjenta nie wyleczy,a osłabi organizm (który będzie wtedy miał mniej sił na walkę z nowotworem).

Ale jest jeszcze taka możliwość - bardzo rzadka ale jest - że żadnych przerzutów nie ma.
Jak lekarz ma to sprawdzić?
Ano zleca pacjentowi hormonoterapię, pod wpływem której zmiany nowotworowe w kościach powinny się cofnąć (nie wycofać na zawsze, bo to niemożliwe, ale się cofnąć).
Nawet jeśli były minimalne przerzuty, gdy się cofają, w tych "opuszczonych" miejscach w kościach zachodzą procesy naprawcze, co właśnie wychwytuje scyntygrafia. Czasem po kilku miesiącach brania hormonów szkielet pacjenta w scyntygrafii świeci się jak choinka (mnóstwo punkcików). Jest to dowód na to, że przerzuty jednak były, chociaż ich uprzednio nie było widać.

A jeśli i w drugiej scyntygrafii nic nie ma?
Wtedy zwykle podejmuje się decyzję o radioterapii radykalnej, bo to znaczy, że przerzutów raczej nie było.
Wykluczyć ich nigdy nie można, bo taka jest już natura złośliwego nowotworu, że nie zawsze poddaje się regułom.

Jeśli pacjent jest w dobrym stanie, to lekarz czasem ryzykuje i zleca radioterapię radykalną już po pierwszej scyntygrafii, w której nic złego nie było widać. Po prostu liczy na to, że silny organizm wytrzyma tę ewentualnie niepotrzebną radioterapię i że jego siły obronne nie załamią się. A do wygrania jest sporo.

Co wam radzić?
Konsultację z innym urologiem.
Zasada forum: trzech niezależnych lekarzy. Mają prawo różnić się w opiniach.
Wy macie prawo wybrać wariant ryzykowny.
Mąż - rocznik 1948, diagnoza VIII/08: cT1c, PSA - 5,7, Gl 3+3, brak objawów ;
RRP - X/08, pT2bN0Mx, Gl 3+4, liczne high grade PIN: PSA: 1mc: 0.08,5 mc:0.02,10 mc: 0,14,13 mc: 0,41 TRUS:pozostawiona część pęcherzyka nasiennego.
XII/I '10: radioterapia (SRT) 66 Gy , PSA 6 tyg. po: 0,35; 3 m-ce: 0,211; 5 m-cy : 0,159; 7 m-cy: 0,40; 10 m-cy: 1,01; 15 m-cy : 1,87;
MRI: węzły chł. biodr. zewn. lekko powiększ.
(VI'11):1,76;(VIII'11): 2,47; (I'12):4,78; (II'12):3.69
PET (III'12): węzeł biodr. zewn. SUV 2,7
Od III'12 bikalutamid 150mg, PSA IV'12: 0,152; V'12: 0.04; VI'12: 0,02;
VII'12 tomograf: wszystko OK
IV'13-II'14: 0.003;
tomograf OK, PET OK.
Od marca 2014 bikalutamid odstawiony.
IV'14: 0.003
VI'14: 0.010
VIII'14: 0.042
X'14: 0.090
XI/XII'14: 0.162
27/II'15: 0.179
IV'15: 0.544
28/05/15 - PET PSMA z galem - węzeł chłonny biodrowy lewy - 6 mm, SUV 3,9
Powrót do bikalutamidu 150mg, po 2 tygodniach PSA 0.121
25 VI'15 - doszczętne usunięcie węzłów biodrowych lewych
Histopatologia - 7 węzłów ze zmianami tylko odczynowymi
26 VIII'15 - PSA 0.006 (bikalutamid?)

" - Co robi silna, niezależna kobieta w środku nocy?
- Odwraca poduszkę na niezapłakaną stronę".
dunol
 
Posty: 2378
Rejestracja: 27 wrz 2008, 10:08
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mala77 » 09 sie 2011, 20:49

Ok, czyli jesli tata jest na hormonoterapii to nowe przerzuty w kosciach sie nie pojawia ? Ewentualnie uwidocznia sie te ktore juz sa ? Tego wlasnie nie wiem, a to jest sprawa zasadnicza ! Z tego co ten lekarz mowil, to rak jest na hormonoterapii tlamszony i przenosi sie wlasnie do kosci itp. - to temu przeczy. Ale u lekarza z tata byla siostra, nie ja, wiec mozliwe ze jego slowa ulegly gdzies po drodze przekreceniu...

Strasznie trudna ta dziedzina. Nie wystarczy troche poszperac, wiele jest takich rzeczy ze mi sie w calosc nie lacza. A nie mam czasu zeby siedziec i zglebiac te wiedze - na to trzeba tygodni, miesiecy, a mnie sie wydaje ze dzialac trzeba juz dzis ! Doslownie ! Dlatego dzieki wielkie Wam, ze jestescie. I zdaje sobie sprawe ze jak bym dobrze poszperala na tym forum to znalazlabym pewnie odpowiedz na moje pytania, i ze moze niepotrzebnie Wam je zadaje, a Wy pewnie oczami wywracacie - kolejny nowy, ktoremu nie chce sie zadac troche trudu i zajrzec tu i tam, ale niestety nie mam czasu i cierpliwosci na to szperanie. Sama mam rodzine, dwojke malych dzieci (rok i 4 lata) i tylko czasem wieczorami udaje mi sie czegos poszukac. Wiec niestey bede sie z Wami dalej konsultowac w razie jakichkolwiek watpliwsoci. I bede liczyc na to ze ktos mi odpowie :) Tylu Was tu madrali jest ze to pewne. A wiadomo, co dwie glowy to nie jedna :)

A co do tego co Kris1 pisal o profesjonalizmie lekarzy i waszej wiedzy jedynie teoretyczne i praktycznej, to jak znajde lekarza ktoremu zaufam w 100% to zdam sie tylko na niego. Poki co sprawdzam, jak widze brak dzialania. Z profesjonalizmu latwo popasc w rutyne, duzo pacjentow moze znieczulic na los jednostki. Zreszta sami wiecie jakich lekarze sie dopuszczaja zaniedban. Lepiej trzymac reke na pulsie !
Lekarz mojego meza powiedzial mu wprost ze teraz coraz czesciej pacjent wie wiecej na temat choroby ktora mu dolega niz jego lekarz :) To wplyw internetu itp. Skoro juz sami lekarze sie do tego przyznaja ... ;)

Mysle ze zalatwimy tacie drugie konsultacje. I jakiegos stalego onkologa. Dobrego. Nie macie pojecia jak takie proste rady pomagaja komus kto zostal rzucony w wir tej nowej sytuacji i w ogole nie wie jak np. CO funkcjonuja, jakich lekarzy szukac, gdzie sie udac...

Pozdrawiam serdecznie,

Mala

Dzieki raz jeszcze za rozjasnienie sprawy.
mala77
 
Posty: 17
Rejestracja: 30 cze 2011, 11:55
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mala77 » 09 sie 2011, 20:49

Ok, czyli jesli tata jest na hormonoterapii to nowe przerzuty w kosciach sie nie pojawia ? Ewentualnie uwidocznia sie te ktore juz sa ? Tego wlasnie nie wiem, a to jest sprawa zasadnicza ! Z tego co ten lekarz mowil, to rak jest na hormonoterapii tlamszony i przenosi sie wlasnie do kosci itp. - to temu przeczy. Ale u lekarza z tata byla siostra, nie ja, wiec mozliwe ze jego slowa ulegly gdzies po drodze przekreceniu...

Strasznie trudna ta dziedzina. Nie wystarczy troche poszperac, wiele jest takich rzeczy ze mi sie w calosc nie lacza. A nie mam czasu zeby siedziec i zglebiac te wiedze - na to trzeba tygodni, miesiecy, a mnie sie wydaje ze dzialac trzeba juz dzis ! Doslownie ! Dlatego dzieki wielkie Wam, ze jestescie. I zdaje sobie sprawe ze jak bym dobrze poszperala na tym forum to znalazlabym pewnie odpowiedz na moje pytania, i ze moze niepotrzebnie Wam je zadaje, a Wy pewnie oczami wywracacie - kolejny nowy, ktoremu nie chce sie zadac troche trudu i zajrzec tu i tam, ale niestety nie mam czasu i cierpliwosci na to szperanie. Sama mam rodzine, dwojke malych dzieci (rok i 4 lata) i tylko czasem wieczorami udaje mi sie czegos poszukac. Wiec niestey bede sie z Wami dalej konsultowac w razie jakichkolwiek watpliwsoci. I bede liczyc na to ze ktos mi odpowie :) Tylu Was tu madrali jest ze to pewne. A wiadomo, co dwie glowy to nie jedna :)

A co do tego co Kris1 pisal o profesjonalizmie lekarzy i waszej wiedzy jedynie teoretyczne i praktycznej, to jak znajde lekarza ktoremu zaufam w 100% to zdam sie tylko na niego. Poki co sprawdzam, jak widze brak dzialania. Z profesjonalizmu latwo popasc w rutyne, duzo pacjentow moze znieczulic na los jednostki. Zreszta sami wiecie jakich lekarze sie dopuszczaja zaniedban. Lepiej trzymac reke na pulsie !
Lekarz mojego meza powiedzial mu wprost ze teraz coraz czesciej pacjent wie wiecej na temat choroby ktora mu dolega niz jego lekarz :) To wplyw internetu itp. Skoro juz sami lekarze sie do tego przyznaja ... ;)

Mysle ze zalatwimy tacie drugie konsultacje. I jakiegos stalego onkologa. Dobrego. Nie macie pojecia jak takie proste rady pomagaja komus kto zostal rzucony w wir tej nowej sytuacji i w ogole nie wie jak np. CO funkcjonuja, jakich lekarzy szukac, gdzie sie udac...

Pozdrawiam serdecznie,

Mala

Dzieki raz jeszcze za rozjasnienie sprawy.
mala77
 
Posty: 17
Rejestracja: 30 cze 2011, 11:55
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: smok45 » 09 sie 2011, 21:54

Mala.Wg.mojej wiedzy,a nie jestem na 100% pewny,to hormonoterapia wstrzymuje rozwój raka a nawet zmiany kostne cofają się.Dzięki temu ponowna scyntygrafia pozwala na stwierdzenie,czy zmiany w kościach były pochodzenia nowotworowego.Jeśli po hormonoterapii nastąpiła poprawa to właśnie jest zła informacja.
O raku w czasie hormonoterapii udającym się na wędrówkę po kościach to chyba nie słyszeliśmy na forum.Myślę,że ktoś coś pokręcił.Albo lekarz albo siostra.
Pozdrawiam Andrzej
Rocznik 1945. maj 2007 PSA 7,1,T2b,NoMo,Gleason3+4,grudzień 2007 RP,histopatologia T2c,PSA-marzec 0,03,lipiec 0,21,wrzesień 0,23,grudzień 0,27,scyntygrafia-czysto,maj 2009 radioterapia 5460 cGy, PSA-sierpień 2009-0,06,październik-0,05, kwiecień 2010-0,02,czerwiec 2010-0,02,wrzesień 2010-0,015, styczeń 2011-0,021,luty-0,003,czerwiec -0,003,sierpień-0,017,listopad-0,008,marzec 2012-0,010,lipiec-0,004,listopad-0,008,2013 maj-0,010,grudzień-0,003, 2014 maj-0,005, grudzień- 0,007, 2015 maj-0,003
Awatar użytkownika
smok45
 
Posty: 1597
Rejestracja: 12 sie 2007, 18:40
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mala77 » 09 sie 2011, 22:15

smok45 pisze:Mala.Wg.mojej wiedzy,a nie jestem na 100% pewny,to hormonoterapia wstrzymuje rozwój raka a nawet zmiany kostne cofają się.


No to zmienia postac rzeczy, w takim razie rzeczywiscie moze i ma sens czekac. W kazdym razie nie ma ryzyka ze sytuacja sie pogorszy... Ale juz dalam tacie namiary na innego "dobrego onkologa" - niech sie poradzi jeszcze kogos.

No i inna sprawa - kris1 pytal co ile Eligard tata dostaje. No wiec zastrzyk co pol roku. Czy to ok ?? Czy lepiej czesciej a mniejsze dawki ??
Normalnie studnia bez dna ! ;)
mala77
 
Posty: 17
Rejestracja: 30 cze 2011, 11:55
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: wlobo135 » 10 sie 2011, 06:16

smok45 pisze:Mala.Wg.mojej wiedzy,a nie jestem na 100% pewny,to hormonoterapia wstrzymuje rozwój raka a nawet zmiany kostne cofają się.

Mala, smok ma rację że hormonoterapia nie tylko wstrzymuje raka w kościach ale powoduje jego regres. Zobacz na stopkę Pitos. Tam masz potwierdzenie takiego działania.
kris1 pytal co ile Eligard tata dostaje. No wiec zastrzyk co pol roku. Czy to ok ?? Czy lepiej czesciej a mniejsze dawki ??

Eligard jest produkowany w dawkach 1,3,4,6 miesięcy i lekarz przepisuje taką dawkę jak długo przewiduje kurację hormonalną.Jeżeli kuracja ma trwać rok to lekarz przepisze dwa zastrzyki co pół roku.
Motto: Zanim potępisz staraj się zrozumieć.
Ur. 1941 VI/09 PSA5,3 X/09 PSA9,7 Biopsja Gl 9(5+4) Scany: wszystko czyste 30/XI/09 prostatektomia radykalna z usunieciem wiązki nerwowo-naczyniowej. Gleason 10 pT3aN0M0 21/I/10 PSA 0,7 4/III/10 PSA 0,77. 26/III/10 PSA 1.0 Doubling time 4,5 mca. V/10 hormony (Zoladex) i radioterapia 66Gy. VIII/10 PSA 0,04 X/10 PSA 0.03 XII/10 PSA 0,03 testosteron 23ng/dL(0,8nml/L) II/11 PSA<0,05/<0,03 IV/11 PSA<0,05 testosteron<0,5nmol/L(<14ng/dL) Przerwa w hormonoterapii :) VII/11 PSA 0,001 Testosteron 1,03/30 IX/11 PSA<0.05, Testosteron3.8/112, 11/2011 PSA 0,04 testosteron 7,1/208 1/2012 PSA 0,1 2/2012 PSA 0,18Obrazekpowrót do HT 4/2012 PSA 0,03. 5/2012 PSA<0.03 7/2012 PSA 0,03 9/2012PSA 0,01 11/2012 PSA <0,03 1/2013 PSA <0,03 3/2013PSA <0,03 testosteron <23/0,8 Ponowne przerwanie HT 6/2013 PSA <0,003 testosteron<2,6 ng/dl 10/2013 PSA <0,03 testosteron 17,6 ng/dl. 2/2014 PSA<0.03 testosteron 138 7/2014 PSA-0,62, 8/2014 PSA-1,85 10/2014 PSA-7,9 11/2014 PSA-7,57PET/CT zajęte cztery węzły chłonne w miednicy, skierowanie na RT (SBRT) powrót do HT(3 miesiące) 2/2015 PSA-3,43 4/2015 PSA-0,72 7/2015 PSA-0,72 testosteron 40/1,3 10/2015 PSA-1,2 testosteron 168/5,8 12/2015 PSA-0,78 3/2016 PSA-0,71 6/2016 PSA-0,34 9/2016 PSA-0,16 12/2016 PSA-0,22 3/2017 PSA-0,54 7/2017 PSA-1,7 11/2017 PSA-0,3 2/2018 PSA-0,11 5/2018 PSA-0,09 7/2018 PSA-0,169 testosteron 37/1,34 12/2018 PSA-0,22 3/2019PSA-0,26 6/2019PSA-0,55 SBRT na jeden "świecący" węzeł chłonny.8/2019 PSA-0,25 11/2019 PSA-0,09 02/2020 PSA-0,06 05/2020 PSA-0,04 08/2020 PSA-0,08 03/2021PSA-0,88 06/2021 PSA-1,1 09/2021PSA-1,2 11/2021-SBTR na przykrzyżowe węzły chłonne, 02/2022 PSA-0,06, 06/2022 PSA-0,04,
Awatar użytkownika
wlobo135
 
Posty: 4223
Rejestracja: 18 mar 2010, 09:34
Lokalizacja: Sydney
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: dunol » 10 sie 2011, 12:49

Spokojnie, Mala. Na razie, jak kiedyś każdy z nas, jesteś "jak dziecko we mgle".
Potem poczytasz, posłuchasz, podyskutujesz, i nieuchronnie przyjdzie etap następny - poczujesz się, że możesz szkolić urologów. Ten etap jest bardzo niebezpieczny!
Na szczęście i on mija.

Na razie tata jest na hormonach. Naprawdę, w tej chwili, dla pacjenta z takimi parametrami, jest to standardowa procedura, żaden profesor tego nie zmieni.

W uproszczeniu, działanie hormonów jest takie, że znaczna, wręcz "lwia" część komórek nowotworowych, powinna zaniknąć.
Dlatego mówimy, że nowotwór się cofa.
Ale zanikną tylko te komórki nowotworowe, które są wrażliwe na brak testosteronu; po prostu padną z głodu.

Niestety, w każdym nowotworze są i takie komórki, mutanty, które są niezależne od wszelkich braków, same sobie radzą, analogicznie jak bakterie niewrażliwe na antybiotyki.
Na szczęście jest ich bardzo mało. Ale są i mnożą się, dlatego hormonami nie da się całkowicie wyleczyć nowotworu prostaty.
Takie leczenie nazywa się paliatywne (nie mylić z opieką paliatywną).
W zależności od pacjenta może trwać od kilku miesięcy do kilkunastu lat - czyli ma sens.

Doradzamy konsultację z innymi lekarzami, w sprawie, jak postąpić za kilka miesięcy.
Czyli spokojnie, jest dość czasu na wizyty u lekarzy, na zastanowienie się.

Badajcie co jakiś czas prywatnie poziom PSA, powinien szybko spadać.
Mąż - rocznik 1948, diagnoza VIII/08: cT1c, PSA - 5,7, Gl 3+3, brak objawów ;
RRP - X/08, pT2bN0Mx, Gl 3+4, liczne high grade PIN: PSA: 1mc: 0.08,5 mc:0.02,10 mc: 0,14,13 mc: 0,41 TRUS:pozostawiona część pęcherzyka nasiennego.
XII/I '10: radioterapia (SRT) 66 Gy , PSA 6 tyg. po: 0,35; 3 m-ce: 0,211; 5 m-cy : 0,159; 7 m-cy: 0,40; 10 m-cy: 1,01; 15 m-cy : 1,87;
MRI: węzły chł. biodr. zewn. lekko powiększ.
(VI'11):1,76;(VIII'11): 2,47; (I'12):4,78; (II'12):3.69
PET (III'12): węzeł biodr. zewn. SUV 2,7
Od III'12 bikalutamid 150mg, PSA IV'12: 0,152; V'12: 0.04; VI'12: 0,02;
VII'12 tomograf: wszystko OK
IV'13-II'14: 0.003;
tomograf OK, PET OK.
Od marca 2014 bikalutamid odstawiony.
IV'14: 0.003
VI'14: 0.010
VIII'14: 0.042
X'14: 0.090
XI/XII'14: 0.162
27/II'15: 0.179
IV'15: 0.544
28/05/15 - PET PSMA z galem - węzeł chłonny biodrowy lewy - 6 mm, SUV 3,9
Powrót do bikalutamidu 150mg, po 2 tygodniach PSA 0.121
25 VI'15 - doszczętne usunięcie węzłów biodrowych lewych
Histopatologia - 7 węzłów ze zmianami tylko odczynowymi
26 VIII'15 - PSA 0.006 (bikalutamid?)

" - Co robi silna, niezależna kobieta w środku nocy?
- Odwraca poduszkę na niezapłakaną stronę".
dunol
 
Posty: 2378
Rejestracja: 27 wrz 2008, 10:08
Blog: Wyświetl blog (0)

Następna

Wróć do NASZE HISTORIE

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ola506 i 215 gości

logo zenbox