Strona 60 z 96

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 03 cze 2017, 07:44
autor: kris1
Może daj jeszcze miesiąc-dwa szansy badaniu ARAMIS?

To nie nam dawać szansę badaniom klinicznym. To one maja być dla nas ogromną szansą, jednak niestety w stosunku 1/2 lub 2/3. Dla nas są one szansą na leczenie- dostęp do bardzo drogich technologii medycznych, niestety rzadko trafia się na b.k. niezaślepione gdzie np. antyandrogeny II generacji są dosępne dla wszystkich zakwalifikowanych do b.k.
Pozdrawiam
kris1

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 03 cze 2017, 09:16
autor: RaKaR-szef forum
Mam dylemat, duży dylemat - co dalej?

5 maja zaimplatowałem półroczny Eligard, aż prosi się by coś do tego dodać. W badaniu klinicznym był to ODM-201.

Pytanie - gdyby jakimś cudem* wystąpiła możliwość włączenia do leczenia, np. Enzalutamidu czy Abirateronu, czy nie kolidowałby to z implantem Eligardu?

Mówiąc obawiam się, to mało, po prostu, po ludzku boję się, że na razie rozlazły nowotwór zacumował na pęcherzu, resztek stercza i wspólnym węźle,
lada dzień ruszy , jak tsunami i zaleje dostępne mu rejony. Teraz, jak mnie coś strzyknie, myślę, czy to już to?

Nie wiem, czy badanie PETem ma teraz sens? Przy okazji, od doktora, dowiedziałem się,
że w moim mieście już można wykonywać wspomniane badanie z choliną. Szczegółów nie znam,
przed chwilą sprawdziłem, jest to badanie http://mojadiagnostyka.pl/badania-medyc ... ct_olsztyn
Ostatnie badanie tego typu miałem w Kielcach, we wrześniu ubiegłego roku.

Taki to jest mój problem, jak wielu innych na naszym forum.

Może coś dobrego usłyszę na VII Spotkaniu?

* Cudem, bo ostatnio sporo czytałem (nawet tu odsyłano do podobnych tekstów), że niestety, mimo pozytywnej oceny AOTM od kilku lat, niektóre leki nowej generacji, nie zostały włączone do refundacji, choć w większości krajów już od kilku lat to zrobiono.


Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 03 cze 2017, 12:08
autor: kris1
W badaniu klinicznym był to ODM-201.

Tego na 100% nie wiesz. Moim zdaniem nie był to jednak ODM-201 tylko placebo. Potwierdza to wartość antygenu prostaty po 30 dniach od pierwszej dawki podanego leku/placebo.
Proszę zauważyć, że tego specyfiku podanego w b.k. ARAMIS było już ca.0,18 kg. Taka dawka leku nie może być obojętna do chwili obecnej. Nie ma takiej możliwości. Jest to moja wiedza na ten temat otrzymana od lekarzy badaczy w tym i innych badaniach nad antyandrogenami II generacji.
Pytanie - gdyby jakimś cudem* wystąpiła możliwość włączenia do leczenia, np. Enzalutamidu czy Abirateronu, czy nie kolidowałby to z implantem Eligardu?

Odpowiadam: na 100% nie kolidowałoby.
Na analogi LHRh ( czy to Eligard, czy inne o tym samym sposobie działania) jesteśmy praktycznie skazani do końca życia ( blokada ADT) chyba, że doszłoby do kastracji chirurgicznej. Ich działanie to farmakologiczna blokada produkcji testosteronu przez jądra do wartości kastracyjnych.
Na chwile obecna praktycznie jedynym sposobem ( oprócz oczywiście ChT) to w Twoim jak i w moim przypadku kuracja antyandrogenem II generacji i to przed wspomnianą chemią.
Xtandi cholernie drogi, a Abirateron nie mam pojęcia ile kosztuje i czy jest dostępny na rynku. W standardzie możesz go otrzymać po niepowodzeniu leczenia ChT.
Niestety takie są polskie realia leczenia RGK.
Pozdrawiam
kris1

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 03 cze 2017, 12:12
autor: ankama1982
Xtandi 8 tys, zytiga 3 razy więcej

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 03 cze 2017, 12:25
autor: zosia bluszcz
kris1 napisal:
Moim zdaniem nie był to jednak ODM-201 tylko placebo. Potwierdza to wartość antygenu prostaty po 30 dniach od pierwszej dawki podanego leku/placebo.
Proszę zauważyć, że tego specyfiku podanego w b.k. ARAMIS było już ca.0,18 kg.





Jak to bylo o tym, co zauwazal slomkę w oku blizniego a belki we własnym nie?


BAY1841788 (ODM-201) tablets 2 x 300mg bid


2 x 300mg x 30 dni = 18 000mg = 0.018kg

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 03 cze 2017, 13:02
autor: RaKaR-szef forum
Tak, czy siak, problem istnieje.

Dziękuję za zainteresowanie.

Pozdrawiam

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 03 cze 2017, 13:18
autor: zosia bluszcz
rakar pisze:Tak, czy siak, problem istnieje.



No tak, ale Ty zdaje sie wyslales pania dr na drzewo, wiec problem czy dostales ODM-201 czy placebo stal się akademicki...


Natomiast w nawiazaniu do Twojego wczesniejszego wpisu:

Mówiąc obawiam się, to mało, po prostu, po ludzku boję się, że na razie rozlazły nowotwór zacumował na pęcherzu, resztek stercza i wspólnym węźle,
lada dzień ruszy , jak tsunami i zaleje dostępne mu rejony. Teraz, jak mnie coś strzyknie, myślę, czy to już to?


powtorze to, co juz wczesniej napisalam - uwazm, ze popelniles bląd poddajac sie z marszu operacji wyłonienia urostomii w wykonaniu dr R. bez zasiegniecia second opinion w osrodku kieleckim, gdzie byc moze chirurdzy podjeliby sie wykonania cystoprostatektomii w połączeniu z limfadenektomią. A ty moze pozbylbys sie w ten sposob zrodla siania komorek CaP...

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 03 cze 2017, 14:17
autor: kris1
Jak to bylo o tym, co zauwazal slomkę w oku blizniego a belki we własnym nie?

Przepraszam, a co ma piernik do wiatraka? Czyja słomka i czyja belka? Coś nie bardzo trafiłaś z porównaniem, bo mój wpis dotyczył odpowiedzi na pytanie Władka. Co do b.k. ARAMIS, to jest to moje zdanie i tyle. Dużo wcześniej przerobiłem kwestię tego badania ze screeningiem i re-screeningiem. Moje kontakty z lekarzami badaczami dały mi kolejny zasób wiedzy na temat badań, a nie korzystałem jedynie z linków.
Moja odpowiedź, to chęć pomocy Rakarowi, a nie jakieś złośliwości, czy podteksty. No chyba, że moja pomoc nie jest mile widziana.
powtorze to, co juz wczesniej napisalam - uwazm, ze popelniles bląd poddajac sie z marszu operacji wyłonienia urostomii w wykonaniu dr R. bez zasiegniecia second opinion w osrodku kieleckim, gdzie byc moze chirurdzy podjeliby sie wykonania cystoprostatektomii w połączeniu z limfadenektomią. A ty moze pozbylbys sie w ten sposob zrodla siania komorek CaP...

Nie bardzo wszyscy mogli to co pisałaś przeczytać i ustosunkować się do tego wpisu, bo wydaje mi sie, że było to opisane w:
Jeszcze niczego nie naprawiali. Operacja dopiero jutro.
Ale ja tez tego nie rozumiem (pisalam o tym wczeniej w A kuku).

Ja o tym mówiłem Władkowi telefonicznie dużo wcześniej ( bodajże w lutym), a jeszcze wcześniej taką propozycję przedstawiła na forum w 2015 r. Dunol.
I jeszcze jedno :
A ty moze pozbylbys sie w ten sposob zrodla siania komorek CaP...

Teraz to musztarda po obiedzie i tego typu dobre rady już za Władkiem.

Pozdrawiam
kris1.
P.S. Jeżeli okaże się że ARAMIS nie trafiony (a dalej moje zdanie jest takie, że nie trafiony), to doradźcie Władkowi, co ma z tym "fantem" zrobić, bo nie ma na co czekać., czasu szkoda.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 03 cze 2017, 14:46
autor: zosia bluszcz
Jak to bylo o tym, co zauwazal slomkę w oku blizniego a belki we własnym nie?


Przepraszam, a co ma piernik do wiatraka? Czyja słomka i czyja belka? Coś nie bardzo trafiłaś z porównaniem, bo mój wpis dotyczył odpowiedzi na pytanie Władka.



Doprawdy?

Zachęcam do powtornej lektury mojego wpisu.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 03 cze 2017, 20:52
autor: RaKaR-szef forum
Krzysiek, każda rada jest mi potrzebna, więc nie sierdź się.

W moim Olsztynie, dwaj urologowie, ze szpitala miejskiego i polikliniki, wycięliby pęcherz, stercz, właściwie purchawę, wspólny węzeł.
Pierwszy, dobrze oceniany chirurg, nie tylko w moim mieście, powiedział, że nie podejmie się przeprowadzenia na mnie operacji, bo jest skomplikowana, i z racji, że znamy się, emocje, itp, polecał dr W. Rogowskiego. Drugi, z polikliniki powiedział, że on może ją wykonać.

Pierwszy mnie diagnozował, miałem początki wodonercza, dziś, tfu, tfu - nie mam.

Z dr W. Rogowskim, dwa razy, właściwie trzy razy rozmawiałem o tym, czy da się usunąć pęcherz, sterczową purchawę i wspólny węzeł. Za każdym razem odpowiadał, że on oczywiście może to zrobić, ale w moim stanie, wyłoniono by nefrostomię i w niedalekim czasie czekałaby mnie dializa. Za to obiecał wyciąć węzeł, ale po zabiegu powiedział, że nie mógł tego zrobić, bo dojście było trudne, i musiałby usunąć pęcherz i prostatę. Przypominam, że 10 lat temu zostałem otwarty do prostatektomii, cięciem nie pionowym, a poprzecznym. Cięcie dr W. Rogowskiego wychodzi poza pępek, i musiał je poszerzać. W czasie zabiegu doszło do niedotlenienia lewego płuca - przyczyny nie ustalono. Nie wiem, czy podjąłem dobrą decyzję, czy nie. Nawet z tą urostomią, dr dwa razy pytał, czy jestem zdecydowany na jej wykonanie, bo to jednak okaleczenie. Dziś mocz nie zalega, chociaż tu jest plus.

Na koniec rozmowy, na mój żałosny głos, że potężne źródło nowotworu tkwi dalej, znów powtórzył, że jest wielu chirurgów, którzy wycięli by to dziadostwo, lecz nie on, bo to odpowiedzialność. Przypominam, że jako jedyny po radioterapii, w Polsce, usuwa gruczoł krokowy. Byłem u niego w 2013 roku, proponował mi prostatektomię, wybrałem brachyterapię. 'Nie czas łyżka po obiedzie, jak gość jedzie ...'

Czy popełniłem błąd, nie wycinając to, o czym piszę? Wiedziałem, że mogę żałować braku zdecydowania, tj. wycięcia tych 'akcesoriów', też mógłbym żałować. Albo też, oglądałbym nasze forum z "lepszego świata", choć to też może być wątpliwe, może nie zasłużyłbym na taki świat.

Krzysiek ma rację. Liczyłem się z tym, że po miesiącu może być mały wzrost, ale nie taki. Jak nazwa wskazuje,c to jest leczenie metodą podwójnie zaślepioną.

Przypominam, że rozmowa lekarza z pacjentem ma być uspokajająca, nie nerwowa. Prawdę można przekazywać w sposób niewprowadzający pacjenta w nerwowy stan. Lekarz, w miarę swoich możliwości, powinien usprawnić leczenie, być w miarę dostępnym dla pacjenta, nie zajmować się wieloma sprawami na raz, a potem improwizować i warczeć na pacjenta. Może komuś to odpowiada, nie mnie. Raz, drugi odpuszczam, bo to tylko człowiek, ale stale? Nawet w czasie prywatnej wizyty, za pieniądze? Powiedzenie "pokorne cielę ...", lepiej cierpieć, bo w Polsce już tak jest, no sorry. Nie godzę się na takie postępowanie, nawet kosztem zdrowia.

Jak będzie trzeba, zdecyduję się na chemię, trudno. W przyszłym tygodniu postaram się porozmawiać ze swoją dr 'chemiczką'.

Nota bene, proszę obliczyć, stosując wyliczony wskaźnik dynamiki, jaki byłby mój PSA 17 sierpnia, bo w badaniu klinicznym, byłoby to nast. spotkanie od 27 maja, czyli 3 miesiące. Zatem, 6,74 ng/ml x 125,75% = 8,49 x 125,75% = 10,68 x 125,75% = 13,43 ng/ml, czyli podwoiłby się poziom PSA. Miałbym się temu spokojnie przyglądać?

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 04 cze 2017, 01:03
autor: bela71
Jeżeli chemia, to czy myślisz o czeskiej szczepionce dendrytycznej DCVAC (badanie Viable)? Wg ich strony, randomizacja ma być 2:1, cyli 66,66% na szczepionkę, 33,33% na placebo w dodatku do docetakselu.

http://www.viablestudy.com/pl/patients-in-the-trial

Według clinicaltrials.gov rekrutują Warszawa, Wrocław, Łódź i Konin, Lublin się wycofał.

PEACE III (enzalutamid dla wszystkich, 50% dostaje Xofigo/rad-223) szuka pacjentów z przerzutami kostnymi.

Nierefundowany enzalutamid to około 8 tysiecy miesięcznie.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 04 cze 2017, 02:09
autor: zosia bluszcz
bela71 pisze:Jeżeli chemia, to czy myślisz o czeskiej szczepionce dendrytycznej DCVAC (badanie Viable)? Wg ich strony, randomizacja ma być 2:1, cyli 66,66% na szczepionkę, 33,33% na placebo w dodatku do docetakselu.

http://www.viablestudy.com/pl/patients-in-the-trial




Reasumujac:

=> do badania ARAMIS Wladek zostal włączony, poniewaz (jakoby) nie mial przerzutow:

ARAMIS
Exclusion Criteria:
History of metastatic disease at any time or presence of detectable metastases.



=> do badania VIABLE bylby zakwalifikowany poniewaz przerzutow nie ma?

VIABLE
Inclusion Criteria:
Presence of skeletal, and/or soft-tissue/visceral/nodal metastasis




Wladek, czy w wolnej chwili moglbys sprawdzic kto placil za Twoje badania zwiazane z udzialem w ARAMIS-ie? NFZ?

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 04 cze 2017, 06:33
autor: RaKaR-szef forum
Dobre pytania.

Przed badaniami zapytałem Panią dr badaczkę, czy moje nacieki na pęcherz i węzeł chłonny wspólny, to nie przerzuty? Dr odpowiedziała, że nie.
Pamiętam reakcję mojej dr, na te same pytania odpowiedziała, że wg niej to przerzuty i była zdziwiona. Ponadto, powiedziała, że opis badania TK jest do d.

Byłem zdziwiony, że pytania zawarte w ankiecie, wręczone mi do wypełnienia po każdym cyklu badania, obracały się tylko wokół bólów kości.
Wyglądało to tak, jakby oczekiwali, że wystąpią.

Teraz wiem, dlaczego Pani dr tak mocno powtarzała, kiedy Bikalutamid włączony, właściwie, kiedy został wyłączony?
Chodziło o eksperymentowany lek ODM-201. A przecież mogła powiedzieć normalnie, że stosowanie androgenu, wyklucza z badania.

Liczę, że na VII Spotkaniu doweiem się czegoś ciekawego. Przecież to bywalcy na światowych kongresach, etc.

Sprawdzałem na bieżąco, kosztami badań nie jest obciążony NFZ, zatem sponsor. Właśnie zbieram się, żeby do niego napisać.

Ciekawa jest informacja od Izy.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 04 cze 2017, 10:05
autor: kris1
bela71 pisze:PEACE III (enzalutamid dla wszystkich, 50% dostaje Xofigo/rad-223) szuka pacjentów z przerzutami kostnymi.

Nierefundowany enzalutamid to około 8 tysiecy miesięcznie.


zosia bluszcz pisze:=> do badania VIABLE bylby zakwalifikowany poniewaz przerzutow nie ma?

VIABLE
Inclusion Criteria:
Presence of skeletal, and/or soft-tissue/visceral/nodal metastasis


Niestety ani jedno, ani drugie B.K. nie kwalifikuje Władka na chwilę obecną, bo nie ma on potwierdzonych przerzutów "M1".
Należałoby pokombinować nieco i wybrać inną może skuteczniejszą niż dotychczas drogę leczenia.
Pozdrawiam
kris1

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 04 cze 2017, 10:13
autor: zosia bluszcz
Czy ja dobrze czytam?
"Niestety"?!

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 04 cze 2017, 10:23
autor: RaKaR-szef forum
zosia bluszcz pisze:Czy ja dobrze czytam?
"Niestety"?!

Krzysiek ubolewa, że nie kwalifikuję się do badań, a nie dlatego, że nie mam przerzutów odległych.

Krzysiek, powiedz, co zrobiłbyś na moim miejscu?

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 04 cze 2017, 14:02
autor: kris1
rakar pisze:
zosia bluszcz pisze:Czy ja dobrze czytam?
"Niestety"?!

Krzysiek ubolewa, że nie kwalifikuję się do badań, a nie dlatego, że nie mam przerzutów odległych.

Krzysiek, powiedz, co zrobiłbyś na moim miejscu?

Hej, zosiu,zosiu ,jak zwykle złośliwie i uszczypliwie. I po co to?
Rzecz jasna, że źle czytasz. " Niestety" jest przed wyrazami:..."ani jedno, ani drugie B.K. nie kwalifikuje Władka na chwilę obecną" , a nie przed ..." bo nie ma on potwierdzonych przerzutów "M1". I stanowi to ogromna różnicę w tym jak to interpretujesz. Nie wspominając już o "źdźble i belce w oku"=( .
Władku, dzięki za zrozumienie moich słów w poście do Ciebie. Postaram się na Twoje pytanie odpowiedzieć jak najszybciej ( bo mam nadzieję, że mój pomysł jest do zrealizowania, chociaż jego końcowy wynik nadal będzie nie 100%), niestety teraz muszę już jechać na zmianę dyżuru ( od 3 tygodni opiekujemy się obłożnie chorą teściową).
Pozdrawiam.
Kris.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 19 cze 2017, 11:30
autor: RaKaR-szef forum
Jestem, też, alergikiem. Przypominam, że od 1999 roku napadła na mnie astma alergiczna i ma się dobrze. Czasami odpuszcza, innym razem, nie.

Są takie czerwce, że szczególnie alergia mnie atakuje.

Od tygodnia, a to machnie jakąś wysypką, to świądem, i podobnymi.
Najgorsze, że zaatakowała mi oczy. Swędziało i swędzi, jednak dużo mniej, a ja piąchami tarłem, bezwiednie w czasie snu i trochę w realu.
Wczoraj mój wygląd facjaty przypominał znanego wicemarszałka Ryszarda T.

Po zaaplikowaniu kropelek do oczu, kompresy, znacznie zmniejszyło wory pod oczami.
Nadzieja, że przed spotkaniem jeszcze się zmniejszy, bo będę robił za belfegora.

Wiadomo, na pochyłe drzewo ....

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 20 cze 2017, 16:10
autor: bela71
Współczuję, alergicy sezon mogą mieć zawsze, ale wiosna jest szczególnie ciężka.
A w tym roku objawy wyciszyły mi się bardzo. Od kiedy odstawiłam nabiał - nie muszę brać leków przeciwalergicznych. Tylko za serem Bursztynem i Dziugasem tęskno...

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 20 cze 2017, 21:10
autor: kemoturf
Od czasu jak zmieniłem dietę na vege, alkalizującą i niskocukrową nie biorę żadnych kropli antyalergicznych do nosa, a alergia prawie zniknęła. Jedynie zakraplam sobie regularnie nos solą morską.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 21 cze 2017, 10:33
autor: RaKaR-szef forum
Trochę odpuściło, i znowu. Do diaska.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 21 cze 2017, 17:38
autor: Elemelek
Na oczy do przemywania kwas borny (Borasol) i kropelki Visine, błyskawicznie pomagają (nie nadużywać broń boże, nie wiem czy możesz je stosować) właśnie przy upiornym swędzeniu. Uwaga na ciśnienie w oku to chyba najważniejsze z przeciwwskazań.Wypróbuj o ile możesz wapno z kwercetyną.
Porównanie do sławetnego marszałka poprawiło mi humor na resztę dnia :)

A poza tym, trzymam kciuki za zdrowie tak w ogóle i dzięki za obecność na Forum bo między innymi Twój przykład daje siłę mojemu tacie do dalszej walki :)
Tato, też narzeka na alergie, ale ponoć co trzeci Polak kicha, prycha i zalewa się łzami w tym okresie :)
Pozdrawiam

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 02 lip 2017, 11:35
autor: RaKaR-szef forum
Jutro lub pojutrze zrobię PSA.
Jak każdy z nas - ciekawość, czasami na cud, a nuż się ustabilizuje?!

Po wyniku, jaki by nie był, podejmę starania znalezienia innej ścieżki leczenia. I tak ponad 10 lat.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 04 lip 2017, 13:27
autor: RaKaR-szef forum
Właśnie odebrałem wynik PSA w wysokości 7,28 ng/ml, dynamika 108,01%, czyli znacznie spadła.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 04 lip 2017, 17:59
autor: Mariusz
rakar pisze:Właśnie odebrałem wynik PSA w wysokości 7,28 ng/ml, dynamika 108,01%, czyli znacznie spadła.

To teraz tylko pokombinuj by przed tym 108 dodać minus. Ostatnio pewien młody człowiek ze Szczecina załapał się na leczenie z użyciem krakowskiego cyklotronu...
Porozglądaj się jakie obecnie są Twoje możliwości w tym kierunku... ;)
Mój upór i brak akceptacji na diagnozę "zespołu Hugh-Straussa, po kilku miesiącach wycieczek szpitalnych w 2014r. dał efekt w postaci ostatecznego zanegowania diagnozy.
Widać na Straussa jestem zbyt mało muzykalny :D
Tym samym nieznajomość nut pozwoliła mi nadal istnieć po tej stronie... ;)
Wyznaję zasadę, że w walce o swoje, nigdy nie można odpuścić. Jakoś mi wygląda, że i Ty Władku masz podobnie poustawiane, więc może właśnie czas najwyższy na Kraków - to coś innego niż zwykłe RT.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 04 lip 2017, 19:45
autor: RaKaR-szef forum
Dynamika - to było na użytek leczenia klinicznego o nazwie Aramis na uniwerku w Gdańsku. Wtedy, tj. 28 maja, dynamika do poprz. wyniku, po miesiącu wyniosła 125, teraz 108. Patrz, jak człowiek złudnie potrafi się pocieszać.

Mariusz, sporo nie było Cię na forum, może czytałeś, i niedokładnie znasz moje leczenie. Poszukuję, czasami wejdę, jak Steven Seagal, trochę powalczę, trochę zawalczę, by po czasie zobaczyć, że jednak karku hydrze nie ukręciłem, choć było słychać charakterystyczny trzask łamanej kości. A to tylko złamana została odnoga.

Jutro zatelefonuję do doktora w Warszawie, zna mój temat - może znowu zawalczę? Choć wszystko idzie ku zastosowaniu chemii.

P.s.

Odnośnie zdjęć ze spotkania w Szczecinie - pewnie robili je inni, i Twoje są im niepotrzebne.

Cieszę się, że po dwóch zawałach, jak widać po "pisaniu", czujesz się dobrze.

Pozdrawiam

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 04 lip 2017, 21:01
autor: Mariusz
rakar pisze:Dynamika - to było na użytek leczenia klinicznego o nazwie Aramis w na uniwerku w Gdańsku. Wtedy, tj. 28 maja, dynamika do poprz. wyniku, po miesiącu wyniosła 125, teraz 108. Patrz, jak człowiek złudnie potrafi się pocieszać.

Mariusz, sporo nie było Cię na forum, może czytałeś, i niedokładnie znasz moje leczenie. Poszukuję, czasami wejdę, jak Steven Seagal, trochę powalczę, trochę zawalczę, by po czasie zobaczyć, że jednak karku hydrze nie ukręciłem, choć było słychać charakterystyczny trzask łamanej kości. A to tylko złamana została odnoga.


Nie pozostaje nic innego jak systematycznie łamać jej kolejne odnogi ;)

rakar pisze:Jutro zatelefonuję do doktora w Warszawie, zna mój temat - może? Choć wszystko idzie ku zastosowaniu chemii.

Nie zaszkodzi spróbować działania neutronów, bo o ile dobrze pamiętam, krakowskie ustrojstwo właśnie tym wali i to niesamowicie dokładnie.
Przykładowo - w przypadkach nowotworów zlokalizowanych w okolicy płata czołowego, wykonywana jest maska twarzowa uniemożliwiająca przemieszczenie twarzy.
Chorzy twierdzą,że to niezbędne, by neutrony nie wylatywały lewym uchem, jak mają odlecieć prawym :D - zatem humor ich nie opuszcza.
rakar pisze: Odnośnie zdjęć ze spotkania w Szczecinie - pewnie robili je inni, i Twoje są im niepotrzebne.

To ja robiłem foty i poprawiłem co nieco w Lightroomie, więc jest całkiem dobrze.
rakar pisze:
Cieszę się, że po dwóch zawałach, jak widać po "pisaniu", czujesz się dobrze.

No przecież nie dam się wykończyć jakiemuś tam zawałowi. ;)
Co najciekawsze - Dr Brykczyński, który wykonywał mi bypasy, był ogromnie ciekaw jak ludzik mojego pokroju może sobie radzić po takiej operacji, a przyznać muszę, że prostatektomia przy niej jest jak plombowanie zęba w porównaniu do jego rwania...Tak więc obaj moi wspaniali lekarze, czyli "Bryczka" i Józwa, poprosili bym się przygotował na badanie wysiłkowe. Byłem po sanatorium miałem niemal trzy miesiące na ćwiczonka. W szczecinie w Lasku Arkońskim jest taka górka - trasa kilkaset metrów po nachyleniu przeciętnych schodów.
Na Bieżni zrobiłem 13 MET, podczas, gdy dla 40 latka w normie jest 8 MET....
Niestety niemal natychmiast dopadła mnie cała seria atrakcji powiązanych ze wspomnianym Straussem. Dostałem sporą dawkę sterydów, po których przytyłem w ciągu dwóch miesięcy 15 kg! By wiedzieć, co to znaczy wystarczy porównać, że kobieta w ciąży ma na podobne przytycie dziewięć miesięcy.
Aktualnie dawka sterydów spadła poniżej 10% wartości szczytowej i wygląda na to, że można jechać dalej w dół.
Cały czas nadal ćwiczę, a każdy okres lenistwa wręcz natychmiastowo odczuwam w postaci zadyszki...
Prawdę mówiąc nie mam pojęcia ile czasu można zdobyć ćwicząc, ale nie mam zamiaru próbować, czy można stracić permanentnie nie ćwicząc.
Pozdrawiam,
M.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 05 lip 2017, 08:56
autor: RaKaR-szef forum
http://innpoland.pl/114477,centrum-cyklotronowe-w-krakowie-jednym-z-7-miejsc-w-europie-gdzie-raka-niszczy-sie-protonami

Oczywiście, o tę możliwość zapytam. Przypomnę, że miałem zastosowane RT i BCh, w sumie 105 Gy, czy ten fakt nie będzie przeszkodą?

Mariusz, ze mną już tak bywa, jak z wapniakami przed śmiercią - pamięta lata młodości, ostatnie ledwie kojarzy.

Przyznaję, że nieźle pamiętam nasze pierwsze lata na forum, ostatnie mniej. Chyba z tej racji, że moje adminowe koleżeństwo b. dobrze zajmuje się sprawami forum, nade wszystko udzielaniem odpowiedzi.

Na ost. spotkaniu był kolega, który na jesieni przeszedł zawał. Inny kolega, z tego powodu zmarł. Co mnie trochę zaskakuje - pierwszy jest szczupły, drugi też był szczupły.

Bardzo cieszę się, że teraz jesteś w formie.

Pozdrawiam

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 05 lip 2017, 10:03
autor: zosia bluszcz
Na ost. spotkaniu był kolega, który na jesieni przeszedł zawał. Inny kolega, z tego powodu zmarł. Co mnie trochę zaskakuje - pierwszy jest szczupły, drugi też był szczupły.


Nie wiem dlaczego wszyscy uwazaja, ze jak ktos jest szczuply, to nie trafi go zawal.
Szczuplosc absolutnie nie chroni przed zawalem.
Ani wegetarianizm.
Kiedys bylam w ED i b. szczuply Hindus na sasiednim lozku, tlumaczyl lekarzowi, zeby ten go puscil do domy, bo on uprawia sport i jest wegetarianinem i za boga nie chcial przyjac do wiadomosci, ze wlasnie ma atak serca i musza go przetransferowac na kardiologie!

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 05 lip 2017, 14:29
autor: Mariusz
zosia bluszcz pisze:
Na ost. spotkaniu był kolega, który na jesieni przeszedł zawał. Inny kolega, z tego powodu zmarł. Co mnie trochę zaskakuje - pierwszy jest szczupły, drugi też był szczupły.


Nie wiem dlaczego wszyscy uwazaja, ze jak ktos jest szczuply, to nie trafi go zawal.
Szczuplosc absolutnie nie chroni przed zawalem.
Ani wegetarianizm.
Kiedys bylam w ED i b. szczuply Hindus na sasiednim lozku, tlumaczyl lekarzowi, zeby ten go puscil do domy, bo on uprawia sport i jest wegetarianinem i za boga nie chcial przyjac do wiadomosci, ze wlasnie ma atak serca i musza go przetransferowac na kardiologie!


Mało tego Zosiu, mój przykład dowodzi, że także uprawianie sportów nie chroni przed zawałem.
Tyle, że w moim przypadku należy brać pod uwagę kumulację całego szeregu obciążeń, związanych nie tylko z miejscem pracy, ale i np. nałogowym paleniem, niekoniecznie najtrafniejszą dietą i pioruńskim, codziennym stresem.
Teraz, gdy już poradziłem sobie ze zbędnymi "atrakcjami" ćwiczenia pozwalają na utrzymanie sprawności, choć o demonstrowaniu w zwolnionym tempie wymyków na drążku już nie myślę.

Na kardiologii (i nie tylko) szczupły ma jedną istotną przewagą nad grubasem, otóż znacznie łatwiej go operować. Każde otłuszczenie stanowi problem dla operatora.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 07 lip 2017, 13:43
autor: RaKaR-szef forum
Napisałem szczupli, bo zewsząd atakują ludzi z nadwagą o chorobach serca.

W środę będę w Warszawie na konsultacji u prof. Pawła Wiechno http://coi.pl/userfiles/files/Wiechno_Autoreferat.pdf

Następny odcień nadziei.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 07 lip 2017, 13:55
autor: kemoturf
rakar pisze:Napisałem szczupli, bo zewsząd atakują ludzi z nadwagą o chorobach serca.

Oczywiście nie jest tak, że szczupli i uprawiający sport są wolni od problemów sercowych, ale statystyka jest zdecydowanie niekorzystna dla tych grubszych, kanapowo piwnych. Ruch dobrze dawkowany jest w większości przypadków dobry dla zdrowia.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 07 lip 2017, 17:18
autor: Mariusz
rakar pisze:Napisałem szczupli, bo zewsząd atakują ludzi z nadwagą o chorobach serca.

W środę będę w Warszawie na konsultacji u prof. Pawła Wiechno http://coi.pl/userfiles/files/Wiechno_Autoreferat.pdf

Następny odcień nadziei.


Tytułem dygresji....
Kolega nad swoimi drzwiami w akademiku umieścił nieco zmieniony cytat z Boskiej Komedii: "Porzućcie wszelką nadzieję, wy, które wchodzicie" ...
Ale nie o takie działania studentowi chodziło :D

Co do atakowania grubasów, trzeba przyznać, że legenda działa bez zarzutu, co dowodzi, że podobne można spokojnie tworzyć, czego dowody mamy wręcz codziennie. :rolleyes:

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 10 lip 2017, 10:58
autor: RaKaR-szef forum
Następna jubileuszowa rocznica - to już 10 lat, jak jestem na forum, obecnie najstarszym, czynnym użytkownikiem naszego Forum.

Działo się, oj działo przez te lata.


Obrazek

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 10 lip 2017, 23:34
autor: dowalki
Dziękuję za to, że mimo choroby, a może właśnie dlatego, jesteś adminem tego forum, dzięki któremu znalazłem (wydaje się, że) właściwą drogę do zwalczenia mojego niechcianego gościa. Walcz dalej, dla naszego wspólnego dobra, jakim jest zdrowie...

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 12 lip 2017, 23:11
autor: RaKaR-szef forum
dowalki pisze:Dziękuję za to, że mimo choroby, a może właśnie dlatego, jesteś adminem tego forum, dzięki któremu znalazłem (wydaje się, że) właściwą drogę do zwalczenia mojego niechcianego gościa. Walcz dalej, dla naszego wspólnego dobra, jakim jest zdrowie...

11 rok leczenia, i ciągle poszukuję innej drogi leczenia. Cóż, pewnie przystąpię do programu chemioterapii.

Nie ma dla mnie badania klinicznego. Jak powiedział Pan prof. Paweł Wiechno, wszystkie, które zna, są na ukończeniu, nie są wznawiane. Tak zrozumiałem.
Rzekł nawet, że gdyby miał badanie ARAMIS, zaproponowałby kontynuowanie u siebie. Przypomnę, że po miesiącu aktywnego leczenia, przerwałem je i "podziękowałem" Pani dr E. Senkus.
Jak wyjawiłem Panu prof. przyczynę, nie był zdziwiony.

Po przejrzeniu papierów, po mojej relacji z dotychczasowego leczenia, zaproponował ChT z Docetacselem. Powiedział, że póki jestem w dobrej formie, proponuje je wdrożyć.
Na koniec wizyty zapytałem, czy można go zaprosić na przyszłoroczne forumowe spotkanie. Odrzekł, że bardzo chętnie skorzysta z zaproszenia.

Nie byłem zaskoczony, ponieważ wszystkie odpryski ost. leczenia skupiały się na drodze do ChT, psychicznie byłem na to przygotowany.

Pow wyjściu od profesora, udałem się na ul. Wołoską, na o/urologii, żeby porozmawiać o urostomii, właściwie o dzyndzlu, zwanym brodawką.
Pielęgniarka stomijna jest na urlopie, ale porozmawiałem z inną ,zastępującą ją. Opiekowała się mną na sali pooperacyjnej.

Chodzi o to, że po wyjściu ze szpitala, ważyłem sporo mniej, a brodawka była dość płasko umieszczona, w powłoce brzusznej, co mnie martwiło. Na folderach jest pokazana taka wypukła.

Przytyłem, i czort wie, i dzyndzel wyrósł, opiera się folię worka. Czasami to denerwuje. Rzadko, ale bywa, iż na tamponie, podczas przemywania pojawia się ciut, ciut krwi.
Pielęgniarka powiedziała, że wg niej ładnie wygląda, ale żebym skonsultował to z lekarzem.

Zauważyłem, że dwaj lekarze obijają się, wszedłem za nimi do pokoju lekarskiego i poprosiłem, czy mogliby rzucić okiem na ten dzyndzel. Zacząłem podciągać koszulę, żeby go pokazać. I wiecie, nie wiedziałem, czy parsknąć śmiechem, czy ostro zareagować na powiedzenie doktora z kucykiem (znam nazwisko), który ostro do mnie powiedział, "co pan tu ściąga gacie, tu jest pokój lekarski". Oniemiałem. Wychodząc powiedziałem "ma pan ładny kucyk". Miałem dopowiedzieć "i nic więcej", ale szkoda moich nerw. I tak cel swój osiągnąłem, dla mnie opinia dobrej pielęgniarki jest bardzo ważna.

Trochę poszperałem w necie, i faktycznie ma opinię wulgarnego gbura.

Cóż, karawana z życiem idzie dalej, pragnę się do niej dołączyć i iść jak najdłużej.


Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 12 lip 2017, 23:58
autor: zosia bluszcz
Sorry Rakar, ale lekarz mial racje wypraszajac cie z pokoju lekarskiego. Choc niewatpliwie powinien to zrobic w innej formie.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 13 lip 2017, 00:09
autor: RaKaR-szef forum
O czym Ty mówisz? Czy myślisz, że nie wiem, gdzie powinienem pokazać worek, i to przez folię? Sam poprosiłem pielęgniarkę do zabiegowego. Znam tego lekarza z dyżuru, szkoda gadać. Jak w piosence, "okulista nie widzi, urolog się wstydzi". Toż to szpital, nie dworzec. Nawet wiedziałem, ze tak odpiszesz.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 13 lip 2017, 00:16
autor: zosia bluszcz
rakar pisze:O czym Ty mówisz? Czy myślisz, że nie wiem, gdzie powinienem pokazać worek, i to przez folię? Sam poprosiłem pielęgniarkę do zabiegowego. Znam tego lekarza z dyżuru, szkoda gadać. Jak w piosence, "okulista nie widzi, urolog się wstydzi". Toż to szpital, nie dworzec. Nawet wiedziałem, ze tak odpiszesz.



W taki razie cytuje, zeby byla jasnosc:

Zauważyłem, że dwaj lekarze obijają się, wszedłem za nimi do pokoju lekarskiego i poprosiłem, czy mogliby rzucić okiem na ten dzyndzel. Zacząłem podciągać koszulę, żeby go pokazać.

Re: Wzrost PSA po radioterapii radykalnej

Nieprzeczytany post: 13 lip 2017, 10:24
autor: RaKaR-szef forum
Skróciłem opis zdarzenia, w pokoju była jeszcze pani urolog, która zapytała, kto mnie operował i uznałem to za aprobatę. Kiedy udzielałem odpowiedzi, zacząłem unosić koszulę, spuszczone na spodnie. Pokazanie worka z płytką, to jeden ruch, obniżający spodnie, odchylenie. Wspomniany lekarz, akurat, poprawiał sobie kucyk. W swoim życiu widziałem wielu lekarzy, ani chwili nie zawahaliby się i powiedzieli - pokaż. To zdarzenie to groteska.

Wg Zosi, jestem wg SJP: Ekshibicjonistą: To ktoś, kto ma coś do pokazania i wciąż to odsłania, by wyeksponować, czym chce zaimponować. Dobre, pojechałem do Warszawy, i to na oddział urologii, by przed innymi się chwalić swoim dzyndzlem. Niezłe. A on mnie czasami, po prostu, wrukwia.

Albo Zosia stawia mnie w roli striptizera: https://www.youtube.com/watch?v=GlpDf6XX_j0