rakar pisze:Właśnie odebrałem wynik PSA w wysokości 7,28 ng/ml, dynamika 108,01%, czyli znacznie spadła.
rakar pisze:Dynamika - to było na użytek leczenia klinicznego o nazwie Aramis w na uniwerku w Gdańsku. Wtedy, tj. 28 maja, dynamika do poprz. wyniku, po miesiącu wyniosła 125, teraz 108. Patrz, jak człowiek złudnie potrafi się pocieszać.
Mariusz, sporo nie było Cię na forum, może czytałeś, i niedokładnie znasz moje leczenie. Poszukuję, czasami wejdę, jak Steven Seagal, trochę powalczę, trochę zawalczę, by po czasie zobaczyć, że jednak karku hydrze nie ukręciłem, choć było słychać charakterystyczny trzask łamanej kości. A to tylko złamana została odnoga.
rakar pisze:Jutro zatelefonuję do doktora w Warszawie, zna mój temat - może? Choć wszystko idzie ku zastosowaniu chemii.
rakar pisze: Odnośnie zdjęć ze spotkania w Szczecinie - pewnie robili je inni, i Twoje są im niepotrzebne.
rakar pisze:
Cieszę się, że po dwóch zawałach, jak widać po "pisaniu", czujesz się dobrze.
Na ost. spotkaniu był kolega, który na jesieni przeszedł zawał. Inny kolega, z tego powodu zmarł. Co mnie trochę zaskakuje - pierwszy jest szczupły, drugi też był szczupły.
zosia bluszcz pisze:Na ost. spotkaniu był kolega, który na jesieni przeszedł zawał. Inny kolega, z tego powodu zmarł. Co mnie trochę zaskakuje - pierwszy jest szczupły, drugi też był szczupły.
Nie wiem dlaczego wszyscy uwazaja, ze jak ktos jest szczuply, to nie trafi go zawal.
Szczuplosc absolutnie nie chroni przed zawalem.
Ani wegetarianizm.
Kiedys bylam w ED i b. szczuply Hindus na sasiednim lozku, tlumaczyl lekarzowi, zeby ten go puscil do domy, bo on uprawia sport i jest wegetarianinem i za boga nie chcial przyjac do wiadomosci, ze wlasnie ma atak serca i musza go przetransferowac na kardiologie!
rakar pisze:Napisałem szczupli, bo zewsząd atakują ludzi z nadwagą o chorobach serca.
rakar pisze:Napisałem szczupli, bo zewsząd atakują ludzi z nadwagą o chorobach serca.
W środę będę w Warszawie na konsultacji u prof. Pawła Wiechno http://coi.pl/userfiles/files/Wiechno_Autoreferat.pdf
Następny odcień nadziei.
dowalki pisze:Dziękuję za to, że mimo choroby, a może właśnie dlatego, jesteś adminem tego forum, dzięki któremu znalazłem (wydaje się, że) właściwą drogę do zwalczenia mojego niechcianego gościa. Walcz dalej, dla naszego wspólnego dobra, jakim jest zdrowie...
rakar pisze:O czym Ty mówisz? Czy myślisz, że nie wiem, gdzie powinienem pokazać worek, i to przez folię? Sam poprosiłem pielęgniarkę do zabiegowego. Znam tego lekarza z dyżuru, szkoda gadać. Jak w piosence, "okulista nie widzi, urolog się wstydzi". Toż to szpital, nie dworzec. Nawet wiedziałem, ze tak odpiszesz.
Zauważyłem, że dwaj lekarze obijają się, wszedłem za nimi do pokoju lekarskiego i poprosiłem, czy mogliby rzucić okiem na ten dzyndzel. Zacząłem podciągać koszulę, żeby go pokazać.
Wg Zosi, jestem wg SJP: Ekshibicjonistą:
Kiedy w piątek poinformowano mnie, że w poniedziałek będę operowany, już w sobotę zakazano mi jeść i pić (sic!). Ogolono, zrobiono lewatywę.
I zaczęła się groteska (ost. moje ulubione słowo).
Na moją uwagę do pielęgniarek, że to bezsens. Rozumiem, dzień wcześniej, nie jeść, lewatywa w płynie do wypicia, wcześnie rano w poniedziałek, per odbyt ale 2 dni nie pić? Nagabywane tym pytaniem pielęgniarki, niezmiennie odpowiadały, to decyzja lekarza prowadzącego. Wrukwiłem się i powiedziałem, toż to absurd i wstyd dla zawodu pielęgniarek, które, jako samarytanki, powinny nieść dla pacjenta ulgę w cierpieniu. Żadne powiastki, że pić, to nawet najgorszemu się daje, nie odnosiły skutku. To, że nie jadłem, akurat robiło mi dobrze na masę ciała. Oczywiście, po trochu popijałem.
Zosia pisze:Szkoda, ze
a/ nie wytlumaczono Ci dlaczego ten post
b/z braku informacji szpitalnej sam nie ruszyles glowa
Szorowanie jelita i post byly konieczne poniewaz nie miales operacji prostaty - w Twoim przypadku operacja polegala na wycieciu fragmentu JELITA i uzyciu go do wylonienia (uro)stomii.
Szanowni, obiecałem przejrzystość w swoich działaniach w ramach Fundacji.
Przedstawiam rozliczenie wpływów i wydatków.(...)
Jeszcze raz dziękuję i do zobaczenia za rok
Pozdrawiam.
rakar pisze:Do zobaczenia - miałem na myśli VIII Spotkanie. Nie mam zamiaru umierać. Na razie moim celem jest osiągnąć 70 tkę.
Napisałeś tak, jakbyś chciał zniknąć na rok, więc wniosłem protest - ostatnio to stało się modne - i słusznie!
rakar pisze:Już przed ost. spotkaniem, ogólnie, źle się czułem, do dziś, kiedy zrobiłem to rozliczenie.
rakar pisze:Jutro, już dziś, spotkam się z chemioterapeutą, szefem "chemików". Przyjmiemy plan dalszego leczenia.
Ciągle mam nadzieję załapać się na zaliczenie do refundacji leków Xtandi i Xofigo.
Przecież wyniki ekonomiczne kraju są znakomite (tak gadają władcy), rządzący nie muszą szukać pieniędzy w NFZ.
rakar pisze:Co, pomarzyć nie można? W Europie, tylko Polska i jeszcze jakiś kraj nie mają tych leków włączonych do refundacji.
rakar pisze:Mam nadzieję, że w przyszłym roku przyjedziesz na zlot.
rakar pisze:Właśnie wyszedłem z gabinetu lekarskiego. Ach te wakacje, przez to te terminy.
TK na 17 sierpnia, potem po wizycie u specjalisty, 2 dniowy pobyt na o/chemioterapii.
TK na 17 sierpnia, potem po wizycie u specjalisty, 2 dniowy pobyt na o/chemioterapii.
rakar pisze:Czwarta ciekawostka, to fajny wynik Tomka. Nie gratuluję mu w jego wątku, żeby nie zapeszać. W swoim wątku, Tomku - gratuluję Ci uporu i wiary.
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], lataon i 305 gości