autor: RaKaR-szef forum » 21 maja 2009, 22:11
Co jest grane? ''Wiem, ze nic nie wiem". "Serce me proste a los mój krzywy".
Rzecz jasna, mógłbym na forach nie pisać o swoich dolegliwościach innych, niż "rak prostaty. Uważam jednak, że nie da się mówić o jednej chorobie, nie wspominając o innej, bo organizm jest jeden. Poza tym, jak kiedyś wspominałem, jest to dla mnie rodzaj rozmowy.
Z pewnością, gdyby mi wycięli prostatę, kiedy byłem z dostępu załonowego otwarty i wszystko było ok, nie byłoby problemu. Jest inaczej.
Mój stan jest taki:
Prawie 16 miesięcy po radioterapii pozostaję bez hormonoterapii, do RT była. PSA z 27.04.br. wynosi 0,61 ng/ml, a 23.03.br. 0,62 ng/ml, z tym, że wówczas brałem sterydy w bark i wynik mógł być zniekształcony. Ponieważ PSA rósł, wykonałem m.in. MR, który ukazał powiększone węzły chłonne. Nast. wykonałem szereg badań, które nie stwierdziły niczego niepokojącego. Na tym forum pisałem o tym. A problem pozostał, bo nie wiadomo dlaczego węzły chłonne są powiększone. Na ostatnim spotkaniu z moim prowadzącym specjalistą otrzymałem skierowanie na ponowne MR (08.06.br.). Naciskałem na biopsję, ale mój Dr tak zadecydowa na razie o badaniu MR. Nie powiedział - nie, tym bardziej, gdy przytoczyłem mu głupawe wypowiedzi prezesa M. Sosnowskiego o per rectum, po którym ponoć można stwierdzić raka oraz ośmieszającą uwagę napisaną przez dr Turpina w zw. z oznaczeniem Gleasona 1 + 2 lub 2 + 1 z biopsji. Z szacunkiem przyjąłem dyplomatyczne milczenie mojego specjalisty, bo co on może powiedzieć na kolegów z branży, w naszym układzie lecznictwa.
W grudniu i styczniu byłem leczony w zw. z puchnięciem nóg. Leczenie przebiegło pomyślnie. Puchniecie minęło. Już w grudniu zapisałem się do naczyniowca. Zapisano mnie na 20 maja, czyli wczoraj. Nie skracałem terminu, bo problem wg mnie przestał istnieć. Oczywista, przyśpieszyłbym, gdybym wówczas usłyszał to co, przedwczoraj od młodego (na oko po 40-stce),sympatycznego naczyniowca. W styczniu zapisałem się też do diabetologa, bo wiem jakie spustoszenia w organizmie potrafi poczynić niekontrolowana cukrzyca.
Naczyniowiec dokładnie mnie obadał, przeprowadził rzeczową rozmowę w zw. z moimi przypadłśociami i gdyby powiedział, to co powiedział w trybie przypuszczającym, że moja zakrzepica ma związek z powiększonymi węzłami chłonnymi, nie wprowadziłby zamęt w mojej łepetynie. Ale jak powiedział, żeby po wykonaniu MR łapać go na oddziale, coś mnie w piersiach przydusiło. Powiedział też, że będę musiał zrobić EKG i coś jeszcze, czego nie pamiętam, bo miałem szum w uszach. K**a, jak nie urop, to sraczka. Poinformowałem dra, że jego przełożonym na oddziale jest mój kolega z czasów studenckich, na co ten odrzekł, że razem z moim kolegą dalej podejmą prowadzenia leczenia mnie. Wspomniany kolega, kiedy moje dzieci były małe, badał je, ot tak po koleżeńsku. Mam "nieodpowiedni" charakter, nie korzystałem w szczególny sposób ze znajomości. Okazuje się, że to przywara, cóż...Jestem dość krnąbrnym dla przełożonych, tzn. ich głupoty i cwaniactwa i niesprawiedliwości. Czasami jestem upierdliwy dla olewających mnie. Czasami też jestem głupio uparty, ale potrafię przeprosić. Gdybym wiedział, że to tak ważne, co powiedział naczyniowiec, odwiedziłbym kolegę ordynatora, tyle razy zapraszał. A po śmierci szwagra z powodu zatoru płucnego, problem zakrzepicy urósł do poważnego problemu.
Rzecz jasna, dziś włączyłem zasadę ograniczonego zaufania. Muszę na to wszystko spojrzeć z dystansu.
Przypadek Roma uświadomił mi, ze nie ma wyjścia i trzeba zrobić biopsję. U Roma nawet badanie PET-CT nic nie wykazało. Dopiero biopsja z wziernikem, i jak napisał przynajmniej dwóch lekarzy ją robiło, by znaleźć komórki rakowe pod pęcherzem. A co byłoby, gdyby doktory Roma potraktowali sztampowo?
Wczoraj nie bez kozery wspomniałem, iż dobrze jest wiedzieć więcej o swojej chorobie. Inaczej rozmawia się z lekarzem młodym, który docenia rolę internetu. Gdy mówię lekarzowi starszemu, że na forum polski dr z Anglii powiedział tak a tak, to ten odpowiada, co tam internet. Ale gdy to samo mówię młodemu dr, to ten pyta, które to forum, bowiem ten drugi zdaje sobie sprawę z potęgi internetu. Wczoraj,np. pielęgniarka nie wiedziała co to jest badanie PET. Mądrość każdego człowieka polega na tym, że ma szacunek dla tego drugiego, chyba,że ten jest kanalią, to tępić.
Co mi pozostało? -W przyszłym tygodniu zrobić PSA,CRM, MR i po konsultacjach podjąć decyzję dot. dalszego leczenia.
Gdybym był już po prostatektomii, pisałbym tak jak Zygmunt i namawiał: chłopy, mam tyle lat, mam wycięte stercze, wykonuję wszystkie roboty, ot choćby wywożenie ziemi na taczkach na odległość 200 m, nie lękajcie się.
Zarzucano mi tutaj, że pieprzę. Gdybym chciał komuś coś zarzucić, zrobiłbym to jak nasi politycy, czyli na odlew, bezkarnie. a tak mogę odpisać, to co na początku zacytowałem: "serce me proste a los mój krzywy" i już.
Pzdr
Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru 2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-MazurskiegoUr.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007
limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;
cTpN0M0IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia &
TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII'
PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml;
VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg *
biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed
BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52
PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II'
PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05'
uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’
TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X'
PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017
Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne
ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII
Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/;
scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki;
26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018
TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty +
wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III
Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml;
30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml;
09.07 - 11.09. ChT na drobnokomórkowca;
RT 18-26.07.2019
napromienianie 5 kręgu 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy ;IX'10 PSA=12,61 ng/ml, CgA 28,20 ng/ml (ref. 100 ng/ml)
TK 17.09.2019 w miąższu płuc pojawiły się liczne w większości jamkowe złośliwe zmiany ogniskowe; X'04 PSA=12,18 ng/ml, CgA 36,75 ng/ml ; 15'10 (i 27'IX)Biopsja ze wznowy guza miednicy - nowotworu nie znaleziono; od 16'X-30'XII
Xtandi do 30'XII,18'XII PET-CT z choliną, 30'XII PSA 6,26 ng/ml
I'202002''I TK