Rak-Prostaty ~ Prostate-Cancer

stanis pisze:Poznałem Twoje zaangażowanie w sprawy zawodowe, dlatego wątpię abyś się mógł oderwać od biznesu na podróże do Wrocławia lub jeszcze dalej w celu rehabilitacji urologicznej.

Dziękuję, Ty mnie jednak rozgryzłeś , ale masz rację, musiało by być groźnie bym się zdecydował na 200 km wycieczki.
Dziękuję za informację, z Urovitą się na pewno skontaktuję.

Darek

adarek pisze:Pytanie do "przeciekajacych" : czy ktoś robił jakieś testy wkładek. Jakich marek używacie? Ja od początku TENA Exstra Light.

Witaj.

kemoturf pisze:Darek a spróbuj może popracować w zakresie rehabilitacji urologicznej.

Wg dr Przybyły najważniejsze w rehabilitacji są pierwsze 24 miesiące po zabiegu urologicznym, ale tak jak pisze Tomek należy spróbować, bo jest o co walczyć. Nieszczelność jest bardzo uciążliwa i jest przypadłością, której ja najbardziej obawiam się myśląc o starości. Dlatego warto powalczyć.



W lutym minie 7 lat od RARP, przez ten czas zużyłem ~ 3500-4000 wkładek. Na początku było 7 na dobę, teraz wystarcza przeważnie 1 (w tym okresie miałem kilkanaście dni suchych). Na szczęście na noc nie muszę ich stosować, z wyjątkiem sytuacji po wypiciu więcej niż 2 lampek wina.
Na początku próbowałem wkładek różnych producentów, najbardziej podpasowały mi TENA Men, na początku level3, później 2 i 1. Teraz pomimo „przewymiarowania” używam level2.
Na razie żyję bardzo aktywnie, codziennie robię 10-20 km rowerem jeżdżąc po wertepach, często łażę po górach. W ciągu roku przynajmniej tydzień spędzam w samolocie i miesiąc w autobusach na objazdówkach. W bagażu muszą być 2 wkładki na każdy dzień eskapady.
Chcę powiedzieć - pomimo tego, że nietrzymanie moczu jest bardzo niefajne, to można się nauczyć z tym żyć.

Ale nie odkładaj rehabilitacji, nawet mała poprawa skutkuje lepszą jakością życia.

Powodzenia w walce.
Janusz

Witam.

Od ostatniego badania w CO Gliwice minęło 5 miesięcy. Czas na aktualizację.

10.01.2023, przy okazji wykonywania innych badań kontrolnych typu morfologia itp., zbadałem sobie prywatnie PSA z wynikiem 0,026 ng/ml.

Dzisiaj, 31.01.2023, byłem na wizycie w CO Gliwice - PSA sprzed kilku dni, kiedy pobierano mi krew, to 0,031 ng/ml. (poprzednio 0,022 ng/ml).
P. doktor skierowała mnie, jak to ujęła, na "coroczny rezonans miednicy z kontrastem" w celu obserwacji węzłów chłonnych.
Następna wizyta za kolejne 4 miesiące w celu omówienia poziomu PSA i opisu rezonansu.

Na pewno w międzyczasie, za ok. dwa miesiące, zrobię prywatnie badanie poziomu PSA. Gdyby się utrzymał trend wznoszący wolę mieć już przygotowany jakiś plan awaryjny przed rozmową w czerwcu 2023.

Pozdrawiam forumowiczów

Darek

Darek, 0,026 ng/ml, to w zaokrągleniu 0,03 ng/ml, a 0,031 ng/ml, to w zaokrągleniu tyle samo.
PSA nie zmieniło się na przestrzeni 20 dni, zapewne zmienił się analizator. Raczej nie doszukiwałbym się tu [rosnącego] trendu

Poza tym po RT ta pozostawiona cząstka prostaty zacznie się z czasem odradzać i produkować PSA, które z czasem powinno się ustabilizować.

Analizator w CO Gliwice się nie zmienił.
Wynik sprzed 5 miesięcy, to 0,022 ng/ml.
Ale zmieniłem lekarstwa na cukrzycę, poza tym jest tyle różnych powodów wzrostu PSA, że absolutnie nie miałem tu na myśli wznowy. Po prostu trzeba obserwować PSA i trzymać rękę na pulsie .

Darek

Cześć forumowicze.

We wtorek 06.06.2023 r. byłem na wizycie w Instytucie Onkologii w Gliwicach w celu omówienia wyników rezonansu i PSA.
Rezonans bez zmian w stosunku do tego robionego przed rokiem czyli bez cech wznowy.
Niestety pozostawiona przez chirurga resztka prostaty wraz z pęcherzykami nasiennymi nadal tam jest .

PSA 0,035 ng/ml.
Dwa miesiące wcześniej robiłem badanie w prywatnym laboratorium (tym co zawsze robię) i wynik 0,039 ng/ml czyli wyniki CO Gliwice i laboratorium prywatnego są zbieżne.

Ustały też całkowicie krwawienia i wycieki śluzu z odbytnicy. Mam nadzieję, że "szczewa" (trzewia?) wróciły do normy po naświetlaniu.
Następna wizyta kontrolna w połowie października 2023 r.

Darek

Dobre wieści. Gratulacje.
Maciek

Darek super wieści.

Witaj adarek,

Gratulacje, cieszy mnie stabilny obraz w Twoim MRI.
Bardzo dobrą informacją jest również, że uporałeś się z krwawieniami z odbytu i wyciekami śluzu.
To dobry prognostyk, wskazujący na ustąpienie skutków ubocznych RT.


Również PSA, mimo niewielkiej fluktuacji na przestrzeni ostatniego półtora roku, jest poniżej progu troski onkologicznej (od 23.11.2021 0,053 ng/ml).
Wszystko zmierza więc ku dobremu, gdyby tylko jeszcze nie było tej "resztki prostaty wraz z pęcherzykami nasiennymi"!

Spojrzę jednak na te pozostałości po RP z przeciwnej strony i napiszę przewrotnie, że dzięki temu świadectwu nieudolności Twojego operatora mamy na Forum aktywnego Kolegę, który od czterech lat barwnie i z humorem relacjonuje swoją walkę z RGK oraz wspiera innych forumowiczów potrzebujących pomocy.
Adarek chwała Ci za to.


Pozdrawiam Cię serdecznie - Plaster

Dziękuje wszystkim razem i każdemu z osobna za dobre słowo.
Wyobraźcie sobie, że pojechałem jak co roku na Mazury na żaglówki a tu do naszej załogi dołączył Leszek Kinaszle .
A zgadaliśmy się, że się znamy forum przy przekomarzaniu się kto więcej razy wstawał do toalety w nocy

Darek

Witaj adarek,

cieszę się z Waszej udanej wyprawy oraz gratuluję Tobie i Kinaszle sympatycznego spędzenia czasu na rejsie.

Może więc powinniśmy się wspólnie zastanowić nad złożeniem wniosku do Organu Zarządzającego naszym Forum o utworzenie specjalnego wątku nazwanego
na przykład "Wpływ kursu pod wiatr na wysokość PSA załogantów "


Pozdrawiam Cię serdecznie - Plaster

Doszły mnie słuchy, że taka nocna wizyta w toalecie to pobudka dla całej załogi

Udanego wypoczynku!

Cześć wszystkim.
Przy okazji wizyty u diabetologa zbadałem PSA. Wynik 0,03 ng/ml czyli nadal stoi w miejscu :-).
Pozostałe wyniki tez w normie. Mogę z czystym sumieniem jechać pokazać się smokom na Komodo :-). One mnie jeszcze nie widziały.

Darek

adarek pisze:Mogę z czystym sumieniem jechać pokazać się smokom na Komodo :-). One mnie jeszcze nie widziały.

Zeby tylko Cię jakiś Komodo dragon nie nadżarł, albo, nie daj Boże, zeżarł!

Witaj adarek,

po raz kolejny przekonałem się, że nie jestem na bieżąco z nowinkami - bo niestety nie mam nawet zielonego pojęcia o "smokach na Komodo" - niemniej jednak niezależnie kim one są - gratuluję Ci wyniku i cieszę się wraz z Tobą

Dziękuje Ci za wiadomość - bo każdy tak radosny post od Ciebie jest bardzo ważny dla wielu uczestników naszego Forum.
Odzywaj się do nas jak najczęściej.


Pozdrawiam Cię serdecznie - Plaster

Plaster52 pisze:po raz kolejny przekonałem się, że nie jestem na bieżąco z nowinkami, bo niestety nie mam nawet zielonego pojęcia o "smokach na Komodo"

Fakt, taka "nowinka"...
"Według badań australijskich naukowców waran z Komodo "narodził się" około 3-4 miliony lat temu we wschodniej części Australii".


_________________
A dokładniej, w północno-wschodniej Australii (dzisiejszy Queensland).
Komodo dragons not only inhabited ancient Australia, but also mated with our sand monitors
https://www.australiangeographic.com.au ... ~:text=Now
-zb

Wczoraj byłem z wizytą kontrolną na CO Gliwice.
Dostałem bardzo pozytywną wiadomość. Kolejne dno mojego poziomu PSA 0,018ng/ml


Darek

Super info

Są takie momenty, kiedy osiągnięcie dna cieszy

Gratulacje!

Pozdrawiam serdecznie,
Staszek




Ps. Jakie wrażenia z Komodo przywiozłeś?


FYI
Zamulająca wątek Darka dyskusja na temat Komodo dragons została przeniesiona do Pogaduch o wszystkim, tutaj:
viewtopic.php?f=6&t=59&p=131612#p131612
-zb

Cześć.
Wczoraj kolejna wizyta na Gliwickiej Onkologii i kolejne dno przebite. Aktualny poziom PSA to 0,01 ng/ml. (poprzedni 0,018 ng/ml).
W maju minie 5 lat od nieudanej operacji a w grudniu 5 lat od udanej radioterapii. No i 5 lat jak jestem na forum :-).
Do zobaczenia na zjeździe w Kato a z Leszkiem znowu na łódce w czerwcu . Leszku już się nie potrafię doczekać.

Darek

Darek pięknie