armands pisze:Karolu, jakby co, to jestem po prostatektomii (otwartej -zb) w CO w Bydgoszczy... i służę pomocą.
Wszystko co ważne jest w stopce (nawet pogrubione) i ten fioletowy dopisek jest zbędny
Karolu, na PW zadałeś mi pytania, a że jestem zdyscyplinowanym użytkownikiem tego (i nie tylko tego) forum, to odpowiem w twoim wątku.
Moim lekarzem z którym konsultowałem leczenie operacyjne, a później poprosiłem o własnoręczne operowanie był dr. Jerzy Siekiera.
Doktora J, o którego zapytałeś, znam z opinii w Internecie, ale był też operatorem mojego kolegi (forumowego andyfajki). Mogę potwierdzić, że to dobry lekarz, ale jak wcześniej napisałem, ja wybrałem jeszcze lepszego
Odpowiedz na drugie pytanie znajdziesz w moim wątku. Wiedza, którą posiadłem w tempie ekspresowym, spowodowała, że sam trzymałem kciuki, aby mój przyszły operator zaproponował taką możliwość operowania. Nie dlatego, że tak napierali moi forumowi doradcy,ale dlatego, że czułem w tym sens. Wszystko co dziś wiem (histopatologia, PSA, aktualna sytuacja układu moczowo-płciowego), to mam związek z tą decyzją. Oczywiście, gdy się uprzesz, to będziesz miał swoje dziurki. Ja ma piękne równe cięcie na podbrzuszu.
Jak ten wybór motywował chirurg? Prosto, tnę klasycznie, zaglądam do środka i wycinam co potrzeba. Oszczędzę jedną wiązkę naczyniowo-nerwową, ale to będzie moja decyzja. Decyzja oparta na tym co zobaczę i co ocenie swoim doświadczeniem. To było takie jedno, góra dwa zdania. Ja oczywiście byłem happy, bo na to czekałem.
Po operacji, bliżej wyjścia ze szpitala poszedłem do gabinetu szefa oddziału i spytałem - jak to wyglądało? Czy wszystko będzie ok?
Doktor odpowiedział, że wynik histopatologiczny, oraz PSA będzie najlepszą odpowiedzią, ale w drugim zdaniu powiedział coś, czego już nie pamiętam, ale brzmiało optymistyczne.
Co do decyzji, którą musisz podjąć, to faktycznie trudna decyzja. Ja o operowaniu za pomocą DaVinci trzy lata temu jeszcze nie słyszałem, a gdyby nawet, to nie byłoby mnie stać na takie cudo.
Kto nie ma miedzi, to cicho siedzi i... szuka w Polsce.
Wybrałem CO w Bydgoszczy i jak czytasz, nie żałują. Byłbym głupcem, gdybym żałował, że to nie Gronau. Mam co mam, a to co mam, to jak szóstka w Lotto... no taka normalna, bez większej kumulacji.
Jest w tym udział dr. Jerzego Siekiery. Wielki udział, ale wiem, ty też powinieneś wiedzieć, oraz każdy, kto to czyta, że nie jest to jakaś reguła, norma, czy powtarzalność.
Każdy przypadek jest inny, nie każdy skończy się tak samo. Efekty mogą być różne, ale to nigdy nie jest koniec. Są kolejne pociski i gada można pokonać.
Mój forumowy kolega (jantar) potrzebował szybkiej operacji, bo czekała na niego praca na morzu. Podpowiedziałem mu wyjazd do Gronau i on też jest usatysfakcjonowany, tym, co z tego wynikło.
Poszukaj jego wątku, ale wiedz, że na forum jest też pacjent, operowany za pomocą DV, ale jego operacja nie była radykalna. To świadczy o tym, co wcześniej napisałem. Efekty, to suma wielu składników. Niestety, a może stety... ale tak jest.
Decyzja należy do Ciebie! Ja tylko podpowiadam... i trzymam kciuki, abyś dobrze wybrał.
Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961Historia badań PSA: 03.2009 - PSA 3,60 / 12.2010 - PSA 4,70 /
09.2013 - PSA 13,31 wtedy pierwsza wizyta u urologa / 10.2013 - PSA 10,70 / 01.2014- PSA 15,28
Badania dodatkowe:
DRE (09.2013): stercz nie powiększony, symetryczny, jednorodny /
TRUS: Stercz o wym. (HxLxW) 29,6x43,4x51,4 Objętość 34,5ml. Pęcherzyki nasienne gładkie, symetryczne bez patologii. Pęczki naczyniowo-nerwowe prawidłowe.
Biopsja (10.2013) (12 rdzeni): Prawy szczyt (1 rdzeń) - Prostatic carcinoma G 2+2=4/10, Reszta rdzeni czysta.
Scyntygrafia (01.2014): bez ognisk aktywnego proc. rozrostowego.
MRI (01.2014): Gruczoł krokowy o zachowanej budowie strefowej. Zarys zewnętrzny gładki. W tylnej strefie obwodowej po str. lewej obszar o niskim sygnale w sekw. T2, wielk. 13x8mm. Obustronnie w pachwinach węzły chłonne wielk. do 10 mm po stronie prawej. Oba UKM-y i moczowody bez cech poszerzenia. Kości miednicy bez cech meta.
RP ( metodą otwartą) w CO w Bydgoszczy (03.2014) Operator dr. Jerzy SiekieraBadanie histopatologiczne po RP: węzły chłonne (12 szt.) - czyste (pN0), gruczoł krokowy - Adenocarcinoma acinare prostatea,
Gl 3+3=6 (pT2c N0), pęcherzyki nasienne - czyste, marginesy (-)
PSA po RP: - po 3 miesiącach - 0,028 ng/ml, od 6 miesiąca do chwili obecnej (6 lat od
RP)
<0,002 ng/ml. Aktualnie po 10 latach od RP <0,006 ng/ml Trzymanie moczu po RP 100%. Potencja osłabiona, ale umożliwiająca współżycie (od 9 lat bez wspomagania lekami). Moja ocena sprawności na 80-90%
http://rak-prostaty.pl/viewtopic.php?f=2&t=1418Mój dzienniczek- instruktaż pobytu w bydgoskim CO http://rak-prostaty.pl/viewtopic.php?f=38&t=1536-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.