Mąż 58l.PSA10ng/ml BxGl.3+3 RP p/krocze Gl.3+3pT2a

Tu opisz swoją historię choroby, zadaj pytanie i tu Ci odpowiemy

Mąż 58l.PSA10ng/ml BxGl.3+3 RP p/krocze Gl.3+3pT2a

Nieprzeczytany postautor: Mariaemat » 25 lip 2010, 21:26

Mój mąż miał operację przezkroczową na raka prostaty.
Wszystko miało być o.k. Po 3-4 dniach do domu.
Tym czasem na 3 dzień dostał zakażenia, antybiotyk itd.
Po 2 tygodniach wyszedł do domu, że już będzie się rana goić tym czasem przez ranę (oprócz cewnika) płynie mocz.
Nikt nie umie mi powiedzieć o co chodzi. Przyjęli go na oddział, dostaje antybiotyk i co dalej?

Błagam niech mi ktoś pomoże.
Co robić do kogo się zwrócić?
Podobno to jest powikłanie takie rzadkie, że nawet lekarz mówi, że nie wie co dalej, a mój mąż musi życ, bo ma dla kogo.
Mariaemat
 
Posty: 12
Rejestracja: 25 lip 2010, 20:56
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: ewaryn » 25 lip 2010, 23:03

W jakim wieku jest Twój mąż?
Gdzie był operowany? Dlaczego nie otwierają ponownie i nie sprawdzają co spi...li?
Ewa
ewaryn
 
Posty: 2869
Rejestracja: 17 lis 2008, 09:40
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: wlobo135 » 26 lip 2010, 00:10

Mariaemat, przede wszystkim nie panikuj. Mąż jest w szpitalu pod opieką lekarzy a od takiego przecieku sie nie umiera.

Jest pewna niejasność w Twoim opisie, więc prosze sprecyzuj.
Cewnik to rurka plastikowa wprowadzona przez cewkę moczową do pęcherza celem oddawania moczu.
Ty chyba mówisz o drenie?
Wydaje mi się że doszło do przecieku w miejscu szycia pęcherza z przewodem moczowym.
To rzeczywiście rzadki przypadek i lekarz musi się zastanowić jak to poprawić. Może bedzie potrzebna druga operacja?

Mnie też coś spieprzyli i byłem operowany dodatkowo dwukrotnie i żyję i mam się dobrze. Niedługo bardziej doświadczeni ode mnie forumowicze napiszą Ci coś więcej, a Ty w międzyczasie podaj więcej szczegółow o przebiegu leczenia Twojego męża.
Pozdrawiam Włodek
Ostatnio zmieniony 26 lip 2010, 07:53 przez wlobo135, łącznie zmieniany 1 raz
Motto: Zanim potępisz staraj się zrozumieć.
Ur. 1941 VI/09 PSA5,3 X/09 PSA9,7 Biopsja Gl 9(5+4) Scany: wszystko czyste 30/XI/09 prostatektomia radykalna z usunieciem wiązki nerwowo-naczyniowej. Gleason 10 pT3aN0M0 21/I/10 PSA 0,7 4/III/10 PSA 0,77. 26/III/10 PSA 1.0 Doubling time 4,5 mca. V/10 hormony (Zoladex) i radioterapia 66Gy. VIII/10 PSA 0,04 X/10 PSA 0.03 XII/10 PSA 0,03 testosteron 23ng/dL(0,8nml/L) II/11 PSA<0,05/<0,03 IV/11 PSA<0,05 testosteron<0,5nmol/L(<14ng/dL) Przerwa w hormonoterapii :) VII/11 PSA 0,001 Testosteron 1,03/30 IX/11 PSA<0.05, Testosteron3.8/112, 11/2011 PSA 0,04 testosteron 7,1/208 1/2012 PSA 0,1 2/2012 PSA 0,18Obrazekpowrót do HT 4/2012 PSA 0,03. 5/2012 PSA<0.03 7/2012 PSA 0,03 9/2012PSA 0,01 11/2012 PSA <0,03 1/2013 PSA <0,03 3/2013PSA <0,03 testosteron <23/0,8 Ponowne przerwanie HT 6/2013 PSA <0,003 testosteron<2,6 ng/dl 10/2013 PSA <0,03 testosteron 17,6 ng/dl. 2/2014 PSA<0.03 testosteron 138 7/2014 PSA-0,62, 8/2014 PSA-1,85 10/2014 PSA-7,9 11/2014 PSA-7,57PET/CT zajęte cztery węzły chłonne w miednicy, skierowanie na RT (SBRT) powrót do HT(3 miesiące) 2/2015 PSA-3,43 4/2015 PSA-0,72 7/2015 PSA-0,72 testosteron 40/1,3 10/2015 PSA-1,2 testosteron 168/5,8 12/2015 PSA-0,78 3/2016 PSA-0,71 6/2016 PSA-0,34 9/2016 PSA-0,16 12/2016 PSA-0,22 3/2017 PSA-0,54 7/2017 PSA-1,7 11/2017 PSA-0,3 2/2018 PSA-0,11 5/2018 PSA-0,09 7/2018 PSA-0,169 testosteron 37/1,34 12/2018 PSA-0,22 3/2019PSA-0,26 6/2019PSA-0,55 SBRT na jeden "świecący" węzeł chłonny.8/2019 PSA-0,25 11/2019 PSA-0,09 02/2020 PSA-0,06 05/2020 PSA-0,04 08/2020 PSA-0,08 03/2021PSA-0,88 06/2021 PSA-1,1 09/2021PSA-1,2 11/2021-SBTR na przykrzyżowe węzły chłonne, 02/2022 PSA-0,06, 06/2022 PSA-0,04,
Awatar użytkownika
wlobo135
 
Posty: 4222
Rejestracja: 18 mar 2010, 09:34
Lokalizacja: Sydney
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariaemat » 26 lip 2010, 05:26

Mąż ma 58 lat.

Miał podwyższone PSA i w biopsji wyszedl Gleason 3+3
Ponieważ pod obserwacją był z powodu podwyższonego PSA (ok.8 -10 ng/ml już od paru lat, więc nazywało się, że rak został uchwycony na czas, więc tylko wytnie się prostatę i o.k.
Najlepszą metodą miała być metoda przezkroczowa
Mąż operowany był podobno w najlepszym pod względem urologii szpitalu w Polsce - w Bydgoszczy im. Biziela.
Po operacji lekarze powiedzieli, że poszło bardzo dobrze.
Na 3 dzień dostał zakażenia i dostawał antybiotyki.
Na 12 dzień wypisali go do domu, po to, żeby następnego dnia tam wrócić, bo tak jak pisałam wcześniej leci mocz przez ranę. Rana zaraz się zasklepi i co z tym moczem?

Jestem tak zdenerwowana, że nawet pisanie mi nie idzie. Dziękuję, że zainteresowaliście się moją sprawą.
Mariaemat
 
Posty: 12
Rejestracja: 25 lip 2010, 20:56
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: wlobo135 » 26 lip 2010, 10:00

Ewuniu, rozumie ze maz Marysi ciagle jeszcze ma zalozony cewnik i wydaje mi sie malo prawdopodobne aby ten plyn z rany byl moczem nawet przy zalozeniu istnienia przetoki. Moze to plyn limfatyczny jest zabarwiony na zolto i Marysia sadzi ze to mocz. My mozemy tylko przypuszczac i czekac co powiedza lekarze.
Wlodek
Motto: Zanim potępisz staraj się zrozumieć.
Ur. 1941 VI/09 PSA5,3 X/09 PSA9,7 Biopsja Gl 9(5+4) Scany: wszystko czyste 30/XI/09 prostatektomia radykalna z usunieciem wiązki nerwowo-naczyniowej. Gleason 10 pT3aN0M0 21/I/10 PSA 0,7 4/III/10 PSA 0,77. 26/III/10 PSA 1.0 Doubling time 4,5 mca. V/10 hormony (Zoladex) i radioterapia 66Gy. VIII/10 PSA 0,04 X/10 PSA 0.03 XII/10 PSA 0,03 testosteron 23ng/dL(0,8nml/L) II/11 PSA<0,05/<0,03 IV/11 PSA<0,05 testosteron<0,5nmol/L(<14ng/dL) Przerwa w hormonoterapii :) VII/11 PSA 0,001 Testosteron 1,03/30 IX/11 PSA<0.05, Testosteron3.8/112, 11/2011 PSA 0,04 testosteron 7,1/208 1/2012 PSA 0,1 2/2012 PSA 0,18Obrazekpowrót do HT 4/2012 PSA 0,03. 5/2012 PSA<0.03 7/2012 PSA 0,03 9/2012PSA 0,01 11/2012 PSA <0,03 1/2013 PSA <0,03 3/2013PSA <0,03 testosteron <23/0,8 Ponowne przerwanie HT 6/2013 PSA <0,003 testosteron<2,6 ng/dl 10/2013 PSA <0,03 testosteron 17,6 ng/dl. 2/2014 PSA<0.03 testosteron 138 7/2014 PSA-0,62, 8/2014 PSA-1,85 10/2014 PSA-7,9 11/2014 PSA-7,57PET/CT zajęte cztery węzły chłonne w miednicy, skierowanie na RT (SBRT) powrót do HT(3 miesiące) 2/2015 PSA-3,43 4/2015 PSA-0,72 7/2015 PSA-0,72 testosteron 40/1,3 10/2015 PSA-1,2 testosteron 168/5,8 12/2015 PSA-0,78 3/2016 PSA-0,71 6/2016 PSA-0,34 9/2016 PSA-0,16 12/2016 PSA-0,22 3/2017 PSA-0,54 7/2017 PSA-1,7 11/2017 PSA-0,3 2/2018 PSA-0,11 5/2018 PSA-0,09 7/2018 PSA-0,169 testosteron 37/1,34 12/2018 PSA-0,22 3/2019PSA-0,26 6/2019PSA-0,55 SBRT na jeden "świecący" węzeł chłonny.8/2019 PSA-0,25 11/2019 PSA-0,09 02/2020 PSA-0,06 05/2020 PSA-0,04 08/2020 PSA-0,08 03/2021PSA-0,88 06/2021 PSA-1,1 09/2021PSA-1,2 11/2021-SBTR na przykrzyżowe węzły chłonne, 02/2022 PSA-0,06, 06/2022 PSA-0,04,
Awatar użytkownika
wlobo135
 
Posty: 4222
Rejestracja: 18 mar 2010, 09:34
Lokalizacja: Sydney
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: ewaryn » 26 lip 2010, 10:36

Włodku, rzeczywiście mamy tu mało danych. To tylko dedukcja... ale ja myślę, że jak mąż Marysi został ponownie przyjęty do szpitala, to zbadano skład chemiczny wydzieliny.
Z postów Marysi zrozumiałam, że to jest mocz zostało już potwierdzone w szpitalu. Zostało nam czekać aż Marysia się odezwie i więcej nam napisze.

Zwróciłam również uwagę, że mąż Marysi miał PSA 8-10 ng/ml od kilku lat. To mnie też zdziwiło - były wczesniej jakieś biopsje czy nie??? Jak nie - to wg mnie kolejne zaniedbanie lekarskie. Przecież wiemy, że sygnałem alarmowym dla lekarza powinno być już PSA ok. 4 ng/ml.
Tylko Marysia może rozjaśnić nam tu sytuację. Ewa
ewaryn
 
Posty: 2869
Rejestracja: 17 lis 2008, 09:40
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: kangur__2007 » 26 lip 2010, 12:21

Skoro robiono przezkroczowo, a nie załonowo, to wskazuje to na prostatektomię laparoskopową, nieprawdaż?

Jeżeli pacjentowi cieknie z rany mocz i ma objawy infekcji, to może to być kolejna polska ofiara niewprawnego laparoskopisty, który nigdy się nie nauczył do końca laparoskopii, bo nigdy nie miał szans wykonania pod nadzorem lepszych od siebie tych paruset prostatektomii - najpierw klasycznych, potem laparoskopowych, które trzeba wykonać, żeby się w tej technice czuć swobodnie.

Literatura medyczna podaje, że przezkroczowa prostatektomia laparoskopowa jest "technically challenging", czyli technicznie wymagająca (od chirurga)

Tu jest odpowiedni wykład:
http://www.websurg.com/ref/Laparoscopic_prostatectomy%253A_transperitoneal_approach%253A_for_which_purpose%253F-lt01envanvelthoven001.htm


Ile razy ogólem do tej pory ten chirurg usuwał prostatę laparoskopowo?
Z tego ile razy przez krocze?
Ile razy do roku wykonywał prostatektomie laparoskopowe w ciągu ostatnich trzech lat?


Idź do ordynatora, awanturuj się, w razie potrzeby groź prokuraturą - jeżeli z rany rzeczywiście leci mocz, to jest poważne powikłanie, które nie powinno się zdarzyć. Dwanaście dni po operacji, grubo po wyjęciu drenów, rana powinna być całkowicie lub prawie całkowicie prawie zagojona i nic nie ma prawa z niej lecieć. Trzeba energicznie leczyć, a niewykluczone że bedą musieli interweniować chirurgicznie. Trzymaj się.
KANGUR 2007 (Australia), ur.1954
zero objawów; VIII/2007 PSA 6,0; biopsja; diagnoza CaP cT2aNxMx, Gl.7 (3+4);
1/XI/2007 załonowa prostatektomia radykalna+PLND, wariant oszczędzający wiązki nerwowo-naczyniowe
Histopatologia pooperacyjna: pT2cN0Mx, Gl.7 (3+4);
PSA nieoznaczalne od 8 tyg. po operacji (wtedy – poniżej progu czułości analitycznej 0,04, teraz – poniżej progu czułości analitycznej 0,01)

lipiec 2022 - PRAWIE 15 LAT PO PROSTATEKTOMII, PSA NADAL NIEOZNACZALNE
(tzn.poniżej progu czułości analitycznej mojego laboratorium, czyli 0,01 ng/ml)
Cała historia, opisana współcześnie, jest pod: http://forum.gazeta.pl/forum/w,37372,72041707,,Prostata_australijska.html?v=2
Awatar użytkownika
kangur__2007
 
Posty: 2319
Rejestracja: 27 wrz 2008, 15:39
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariaemat » 26 lip 2010, 16:06

Bardzo dziękuję Wam za zainteresowanie moim problemem.

To nie była operacja laparaskopowa, tylko przezkroczowa - endoskopowa.
Lekarz który ją robił podobno jest świetnym fachowcem.

Rzeczywiście i ja i lekarze (2) zgadzamy się, że to mocz.
Tymczasem dzisiaj konsylium orzekło, że to nie jest mocz tylko oczyszcza się rana.

Myślę, że żeby mieć pewność, to chyba trzeba by dać tą wydzielinę do badania.Robią jakieś płukania i podobno dziś już leci o wiele mniej.
Oczywiście dzwoniłam do ordynatora i zapewniał mnie, że nie ma powodu do niepokoju (ale czy rzeczywiście?).

Płuczą, obserwują i mówią, że goi się dobrze. Już nie wiem co mam o tym myśleć. Może i jestem panikara, ale nikt tego nie zrozumie jak sam nie doświadczy.

Mąż miał badane PSA co roku od 8 lat (czyli jak skończył 50 zgodnie z profilaktyką) i tak rosło od 4,5 ng/ml do 10 ng/ml. Raz było więcej raz mniej.

Co roku miał też biopsję i żadna wcześniej nic nie wykazała.

Dopiero teraz zrobiona w kwietniu 2010 - igłowa wykazała, że to rak 3+3.
Nazywało się, że jest uchwycony " w czas" i operacja sprawę powinna załatwić. Razem z prostatą miał się pozbyć raka.
Mariaemat
 
Posty: 12
Rejestracja: 25 lip 2010, 20:56
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: kangur__2007 » 26 lip 2010, 23:59

Ktoś tu ściemnia, poczynając od terminologii. O zabiegu endoskopowym mówi się na ogół przy wprowadzeniu endoskopu przez cewkę moczową, więc nie pozostawia on rany chirurgicznej. Endoskopowo można udrożnić cewkę moczową przez częściową resekcję prostaty, przy lagodnym przeroście prostaty, ale nie można prostaty w ten sposób usunąć. Radykalną prostatektomię wykonuje się w technice albo otwartej, albo laparoskopowej z dostępu albo załonowego, albo przez krocze - zależnie od okoliczności.

Jakkolwiek laparoskopię na upartego możnaby nazwać odmianą endoskopii, to byłaby to raczej cudaczna terminologia.

Jakby na to nie patrzeć, to jest infekcja pooperacyjna, która nie powinna się zdarzyć.
Czy czasem orzeczenie konsylium nie ma chronić mniejscowego gwiazdora przed odpowiedzialnością za spieprzenie czegoś?


W każdym razie, po nadalej 8 tygodniach od operacji PSA winno spaść do wartości nieoznaczalnych - jeśli nie spadnie, operacja zawiodła.
O ile nie spadnie do zera, to TRUS mnoże potwierdzić całkowite lub niecałkowite usunięcie prostaty.


Osiem kolejnych negatywnych biopsji to idiotyzm Najdalej po drugiej negatywnej biopsji z jednoczesnym utrzymującym się wysokim PSA powinni byli mu zrobić biopsję saturacyjną wieloigłową (18-40 wycinków, w anestezji ogólnej). Mam nadzieję, że diagnoza nie zostala postawiona za późno. Urolog któtry pozwala na wzrost PSA do 10 bez intensywnej diagnostyki mającej na celu ustalenie przyczyny popełnia gruby błąd.
KANGUR 2007 (Australia), ur.1954
zero objawów; VIII/2007 PSA 6,0; biopsja; diagnoza CaP cT2aNxMx, Gl.7 (3+4);
1/XI/2007 załonowa prostatektomia radykalna+PLND, wariant oszczędzający wiązki nerwowo-naczyniowe
Histopatologia pooperacyjna: pT2cN0Mx, Gl.7 (3+4);
PSA nieoznaczalne od 8 tyg. po operacji (wtedy – poniżej progu czułości analitycznej 0,04, teraz – poniżej progu czułości analitycznej 0,01)

lipiec 2022 - PRAWIE 15 LAT PO PROSTATEKTOMII, PSA NADAL NIEOZNACZALNE
(tzn.poniżej progu czułości analitycznej mojego laboratorium, czyli 0,01 ng/ml)
Cała historia, opisana współcześnie, jest pod: http://forum.gazeta.pl/forum/w,37372,72041707,,Prostata_australijska.html?v=2
Awatar użytkownika
kangur__2007
 
Posty: 2319
Rejestracja: 27 wrz 2008, 15:39
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariaemat » 27 lip 2010, 01:45

Nie wiem czemu uważasz, że ktoś tu ściemnia. Mówię tak jak było. Może z tą endoskopową coś mi sie pozajączkowało, ale była to operacja przezkroczowa. Mam nadzieję, że mąż z tego wyjdzie, a bicie piany na prawdę mi nie pomaga.
Mariaemat
 
Posty: 12
Rejestracja: 25 lip 2010, 20:56
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: ewaryn » 27 lip 2010, 08:07

Mariaemat pisze:Nie wiem czemu uważasz, że ktoś tu ściemnia. Mówię tak jak było. Może z tą endoskopową coś mi sie pozajączkowało, ale była to operacja przezkroczowa. Mam nadzieję, że mąż z tego wyjdzie, a bicie piany na prawdę mi nie pomaga.


W takim razie Marysiu trzeba by ustalić , co było powodem że się do nas zgłosiłaś: wsparcie psychiczne , czy też chodziło Ci aby u nas otrzymać rzetelną ocenę sytuacji. W tym co pisze do Ciebie Kangur jest 100% racji.

Po Twoich wpisach, też byłam święcie przekonana, że mąż miał laparoskopowo usuwaną prostatę.
Założę się, że to nie był samodzielny wybór męża, tylko tak lekarz pokierował rozmową, że na tą opcję przystaliście.
No cóż, muszą się w końcu nasi urolodzy na kimś uczyć.

Nie podobało mi się od samego początku, to kilkuletnie utrzymujące się wysokie PSA. Tak Marysiu, wysokie, bo to jest wysokie PSA.
Spójrz co pisze pod moimi postami - mój mąż miał PSA zaledwie 6 i nowotwór był w obu płatach prostaty, musiała być radioterapia.
Tak więc nie obrażaj się na nas, bo nie ma o co. Poczytaj, w miarę wolnego czasu, ile tu jest historii ludzkich... ilu z ludzi zgłaszających się przechodziło horror przez brak kompetencji wśród polskich urologów.

Jak dostaniesz histopatologię męża do ręki, to zgłoś się do nas. Wytłumaczymy Ci co i jak. Lekarz może nie mieć chęci na dłuższe pogaduszki, na ogół nie ma. Napiszemy Ci co i jak wygląda. Trzymaj się Ewa
ewaryn
 
Posty: 2869
Rejestracja: 17 lis 2008, 09:40
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Marianka » 27 lip 2010, 09:31

Kangurku Mariaemat niekoniecznie ściemnia, można robić przezkroczową prostatektomię bez użycia laparoskopu, wtedy cięcie jest pod moszną i z tego co wiem robią tak w Bydgoszczy, można też z użyciem laparoskopu, lub z uzyciem robota Da Vinci, ale to już inna bajka i na pewno nie Polska.

Reasumując :
1. Prostatektomia radykalna może być zrobiona z dostępu załonowego i przezkroczowo (niektorzy chirurdzy uważają, że tak lepiej uratować pęczki WelschaWalsha)
2. Prostaktektomia laparoskopowa - robi się minimum trzy dziurki do wprowadzenia optyki, gazu, i narzędzi
3. prostatektomia metodą endoskopową - robi się tak najczesciej łagodne przerosty prostaty przez cewkę moczową np elektroresekcja i nie jest to prostatektomia radykalna.
( tak jak to napisałeś)

Wracając do Mariaemat, być może, że podczas zabiegu chirurg założył endoskop przez cewkę moczową, by dokładnie sprawdzić czy nie został uszkodzony pęcherz moczowy, a jej z tych nerwów wszystko się poplątało.

Z drugiej strony czy na pewno przez ranę wycieka mocz, być może jest to chłonka - czy ktoś to badał.

Znalazłam taki link - informację dla pacjentow ze szpitala w którym był operowany mąż Mariaemat
http://biziel.pl/urologia/aktualnosci/prostatektomia_radykalna_z_dostepu_kroczowego_dr_stanislaw_wronski.pdf
Ostatnio zmieniony 27 lip 2010, 09:31 przez Marianka, łącznie zmieniany 1 raz
Szwagier, lat 58 I/2010 RP, III/2010 PSA 0,8 CT czysto, V/2010 RT 66Gy PSA 0,8 początek HT, IV/2011 koniec HT PSA 0,025, VI/2011 PSA 0,031, VIII/2011 PSA 0,042, X/2011 PSA 0,07 XI/2011 CT , liczne przerzuty w zatoce klinowej, zmarł XI/2011
Marianka
 
Posty: 71
Rejestracja: 05 wrz 2009, 20:38
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariaemat » 02 sie 2010, 19:57

Witam Was moi kochani! Nie odzywałam się bo nie było mnie tu na miejscu (przy komputerze (tylko w szpitalu), a poza tym parę dni była awaria internetu.
Teraz wszystko Wam wyłożę co wiem i niew ma co ukrywać liczę na Wasza i tylko Waszą pomoc.

Po wielu perypetiach dowiedziałam się wreszcie i przepisuję wynik:
3+3, zajete 10% prawego płata z ogniskowym naciekiem do torebki.
Margines wątpliwy.


Lekarze mi tłumaczą:
jeden mówi, że dzieki Bogu naciek do torebki (a skąd wie, że nie poza nią?), i że margines wątpliwy znaczy, że nie wiedzą jest czy nie ma.
Drugi mówi, że naciek na torebkę i komórki w linii cięcia, tzn., że mogą być tu i tam, a trzeci mówi, że nie ma co się na przód martwić wszystko się okaze po badaniu PSA 4 tygodnie po operacji. Za tydzień jest 4 tygodnie a mąż jest ciągle w szpitalu.

Nadmienię, że mieszkam 150 km od Bydgoszczy i co drugi dzię tam jezdżę, Zazwyczaj trafiam na lekarza, ktory ma tylko dyżur i nic nie wie. a jak dzwonię i jest ten co niby wie, to mówi, ze mam sie nie martwić bo wszystko jest w porządku. A co niby w porządku?? Na prawdę ja już odchodzę od zmysłów i jeżeli piszę nie do końca czytelnie, to jest wynikim mojego zdenerwowania. Przepraszam.
Mariaemat
 
Posty: 12
Rejestracja: 25 lip 2010, 20:56
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: ewaryn » 02 sie 2010, 21:22

Marysiu! No i kolejny raz poczułam irytację.

Co do tego watpliwego marginesu- wiem, że w czasie operacji chirurg specjalnym flamastrem rysuje linię cięcia. Potem zaś powinien bardzo dokładnie po tej linii ciąć. Czasami, ten idealnu scenariusz nie wychodzi i histopatolog za bardzo nie wie jak to miejsce ocenić.To tak bardzo ogolnie.
Ale skoro tak brzmi opis marginesu, to ktoś tu coś zawalił.

Kolejna rzecz, która mnie też poirytowała, to słowa lekarza, poczekamy na PSA i zobaczymy. Owszem coś tam zobaczymy, ale... nie do końca. PSA wskaże czy operacja, tak ogólnie, została wykonana doszczetnie. Natomiast na pewno nie rozstrzygnie czy jest margines + , czy go nie ma. Mój mąż miał margines +, a PSA było zerowe. Musiał w związku z tym przejść RT. Mieliśmy jeszcze jeden podobną historię - pisał o tym syn operowanego- PSA 0,000 i marg. + i tez zastosowano RT.

Jeszcze jedna uwaga: owszem robi sie PSA po 3 czy też 4 tygodniach.Ale... właściwe , ostateczne PSA ukształtuje się między 2-3 miesiącem. Z kolei opis torebki- to wg mnie skandal.
Ale na pocieszenie, mojemu mężowi wogóle histopatolog głąb- torebki nie opisał.
Najlepiej chyba by było, zebyś po wypisie męża wzięła ze szpitala bloczki pooperacyjne i załatwiła konsultację u innego histopatologa. Fatalna sprawa z opisem tego marginesu.
Nie napisałas jak z tą blizną pooperacyjną męża no i jak mąż się czuje. Ewa
Ostatnio zmieniony 02 sie 2010, 21:27 przez ewaryn, łącznie zmieniany 1 raz
ewaryn
 
Posty: 2869
Rejestracja: 17 lis 2008, 09:40
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: ewaryn » 02 sie 2010, 22:48

Jeszcze jedno Marysiu!Na Twoim miejscu zażądałabym od lekarza. który operował, żeby skontaktował się z histopatologiem wykonujacym badanie z zapytaniem, co oznacza ten:"ogniskowy naciek torebki"? Kto jak kto, ale histopatolog, używając jakiegoś sformuowania, powinien umiec wyjaśnić, co ono oznacza.Jest to niezwykle istotne. Gdyby naciek "uszkodził" torebkę, to mąż oprócz RT, musiałby mieć zastosowaną terapię hormonalną. [b]Czy na histopatologii podano klasyfikację TNM?[.b] jak nie podano, to ZANIEDBANIE histopatologa. Znowu na pocieszenie - mój mąż też nie ma podanej tej klasyfikacji.A na tym forum Bizel ma dobrą opinię. Ewa
Ostatnio zmieniony 02 sie 2010, 22:49 przez ewaryn, łącznie zmieniany 1 raz
ewaryn
 
Posty: 2869
Rejestracja: 17 lis 2008, 09:40
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: uzeb » 02 sie 2010, 22:53

Mariaemat, mam kuzyna w Bizielu, co prawda jest kardiologiem itp. ale pracuje tam juz z 15 lat wiec zna ludzi...... odezwij sie do mnie na uzeb@interia.pl i naisz kto i co z nazwiskami, to przekaze kuzynowi, zeby zrobil wywiad.

Biziel bardzo stawia na laparoskop itp., ale niestety ja nie wierze w ten szpital, bo moj ojciec mial tam wstawiana endoproteze w kolano i od operacji minął rok a on nadal odczuwa problemy z kolanem.
Prostate mial wycinaną w CO w Bydgoszczy i tam nie mam pytań do lekarzy bo do dzis wszystko jest OK. Odzwij sie, a sprobuje chociaz uzyskac informacje z "pierwszej reki" co z Twoim mężem tak naprawde sie dzieje, pozdrawiam
Tata, 75 lat, ur. 1944r.
08.2009 PSA=6,33. Biopsja. CaP Gleason 3+3 =6. 16.09.2009 załonowa prostatektomia radykalna,(CO Bydgoszcz),brak objawow.
Histopatologia: Adenocarciroma acinare prostatae Gleason 3+3=6, pT3a NO MO
PSA 3 tyg. po 0,82; 4 tyg. po 0,03; 2 mce. po 0,000; 3 mce po 0,004,6 mcy po 0,005, luty 2010 RT - 64 Gy w 33 frakcjach; 9 m-cy po 0,003; 12 m-cy po 0,003; 15 m-cy po 0,003 01/2011 TRUS=OK, 18 mc-y po 0,003 2 lata po operacji PSA 0,003 2 lata po RP TRUS=OK, 2,5 roku po RP PSA0,003, 3 lata po RP PSA0,003 PSA 01/2013 0,003,maj-czerwiec 2013 cały szereg badań klinicznych CO Bydgoszcz (lekarz prowadzący broni przewodu doktorskiego na przykładzie taty) 4 lata po RP PSA0,003 TRUS=OK:), sierpień 2014 (5 lat po operacji) PSA 0,003 TRUS bez zmian, luty 2015 PSA 0,003 TRUS bez zmian, sierpień 2015 PSA 0,003 :) Sierpień 2017 - Tata wyrzucony z CO w Bydgoszczy :) kazali więcej nie wracać nie zawracać gitarry i powiedzieli że jeśli umrze to na pewno nie na raka prostaty czy z nim związane komplikacje. PSA 0,003. :-), 10 lat po operacji maj 2019 PSA nadal nieoznaczalne :) Luty 2021 PSA=0.00 !!!
uzeb
 
Posty: 346
Rejestracja: 27 wrz 2009, 13:19
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariaemat » 03 sie 2010, 00:36

Ewa! A co to znaczy TNM? Oni wszyscy tak ściemniają, że to się w głowie nie mieści komuś kto tego nie doświadczy. Ja nie studiowałam medycyny(urologii )i nie mam pojęcia czego mam się domagać. A propos oprócz wszystkiego złego mąż czuje ię dobrze. Nie wie, że ja wypisuję na forum i zamiast ja jego On wspiera mnie.
Mariaemat
 
Posty: 12
Rejestracja: 25 lip 2010, 20:56
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: ewaryn » 03 sie 2010, 07:17

Marysiu! Klasyfikacja TNM, to jakby kwintesencja histopatologii. Od tego jaka jest, zależy dalsze postępowanie lecznicze. Poczytaj i nie przepuść tego braku w szpitalu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Rak_gruczo%C5%82u_krokowego#Klasyfikacja_TNM
U mnie jest inaczej: mąż wie ,że tutaj piszę, ale forum nie czyta.Acha! A z tym wspieraniem to u Was jest OK, tak ma być. W takich ciężkich chwilach trzeba się wspierać wzajemnie.Jeden traci siły, to drugi zaczyna ciągnąć "ten pociąg"... ale zobaczysz Marysiu, że to się w końcu uspokoi. Teraz są te najgorsze chwile. Przeżyjecie to i znowu zaczniecie się uczyć żyć tak jak dawniej. Ewa
Ostatnio zmieniony 03 sie 2010, 07:55 przez ewaryn, łącznie zmieniany 1 raz
ewaryn
 
Posty: 2869
Rejestracja: 17 lis 2008, 09:40
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: anko2 » 03 sie 2010, 07:25

Biziel ma co prawda na tym forum dobre opinie - chociaz też tak nie do końca to - opisy histopatologiczne są na bardzo złym poziomie.

Ja z perspektywy 3 lat mam wątpliwości czy dokonałem dobrego wyboru decydując się na operację w Bizielu.
Tylko jeden argument mnie pociesza, że mogłem trafić gorzej. Ot taki jest obraz naszej urologii. Na pewno nie decydowałbym sie na laparoskop.
A w Bizielu wbrew zasadom większość przypadkow operują LPR. Mój nie nadawał się na LPR mimo to pan ordynator zaryzykował. I mam kawałek prostaty zostawiony w loży. Pozdrawiam. Anko.
Rocznik 1953. PSA przed operacją-8,38, Gleason 6 ( 3+3 )
LRP -paź.2007 r., pT3C, Gleason 2+3; mikronacieki na pęcherzyki nasienne, margines +; PSA 3 tyg-0,173; PSA 2 m-ce<0,003; 1,5 m-ca po LRP - RT ; 3m-ce po LRP -HT . TRUS wykazuje symptomy niedoszczętności zabiegu. scyntygrafia (23.03.10) negatywna. W grudniu 2010 r przerwanie HT; paź.11- pSA<0,002; testosteron z grudnia 2011 - 268 ng/dl. ; kwiecień 2012 -PSA =0,007; październik 2012 PSA=0,014; grudzień 2013-PSA <0,003. kwiecień 2014<0,002
anko2
 
Posty: 609
Rejestracja: 18 sie 2008, 23:57
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariaemat » 03 sie 2010, 15:11

Przed operacją miał T1c, a teraz T2a (zajmuje mniej niż połowę jednego płata). Rana się goi. Jutro wypisują męża do domu.
Mariaemat
 
Posty: 12
Rejestracja: 25 lip 2010, 20:56
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: ewaryn » 03 sie 2010, 15:22

Mariaemat pisze:Przed operacją miał T1c, a teraz T2a (zajmuje mniej niż połowę jednego płata). Rana się goi. Jutro wypisują męża do domu.

Marysiu! Wreszcie mogę Ci napisać coś pozytywnego :) jeżeli histopatolog napisał T2a, to nie może być przekroczenia torebki, bo by było T3a.
Pozostaje do wyjasnienia sprawa marginesu. Jeżeli chodzi o te T2a, to bardzo dobry wynik i niewielu ludzi pojawiajacych sie na tym forum taki miało.Jeżeli Twój Mąż ma doszczętnie wykonany zabieg i nie bedzie marginesu +, to będzie zdrowy :) :) :) Pozdrawiam Ewa
Ostatnio zmieniony 03 sie 2010, 15:39 przez ewaryn, łącznie zmieniany 1 raz
ewaryn
 
Posty: 2869
Rejestracja: 17 lis 2008, 09:40
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariaemat » 03 sie 2010, 16:44

Dziękuję Ci Ewuniu. będę Cię męczyć dalej moimi pytaniami. A jak mogę rozwikłać tą wątpliwość marginesu? Jakich domagać się dalej badań, bo mam obawy, że jutro Go wypiszą i jak zwykle niewiele powiedzą, chociaż na prawdę zasypuję ich pytaniami. Jak dotychczas to od Was Forumowiczów dowiedziałam się więcej niż od lekarzy i za to Wam wszystkim bardzo dziękuję. Tak na prawdę jesteście moim największym wsparciem.
Mariaemat
 
Posty: 12
Rejestracja: 25 lip 2010, 20:56
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mrakad » 03 sie 2010, 16:54

Mariaemat pisze:jutro Go wypiszą i jak zwykle niewiele powiedzą, chociaż na prawdę zasypuję ich pytaniami.

Wydrukuj sobie kartę praw pacjenta i spytaj lekarza czy ją zna. Podaruj mu kopię. Oni nie robią łaski odpowiadając na pytania. To jest ich obowiązek.
Inna sprawa, że do pytań powinnaś się przygotować. Lekarze muszą odpowiadać w sposób zrozumiały dla pacjenta, ale praktyka pokazuje, że maja sporą wprawę w spławianiu "ciekawskich".
Gdzieś na tym forum jest przykladowa lista pytań. Spróbuj ją odszukać.

Pozdrawiam,
Mrakad
Mrakad Obrazek

Ur. I-1953. VIII.2007 PSA 29.65, IX.2007 biopsja - Adenocarcinoma prostatae, G3, Gleason 7 (3+4) cT3aNxM0, Apo-Flutam i Diphereline. II 2008 RTRT fotony x 15 MV, dawka 5460 cGy/g/21 fr w ciągu 29 dni. Zoladex 10.8 co trzy miesiące. PSA: IV-2008 0.11, VII-2008 0.1, X-2008 0.08 I-2009 0.04 IV-2009 0.03 VII-2009 0.02 X-2009 0.01 XII-2009 0.02 III-2010 0.02 VI-2010 0.01 X-2010 0.01 I-2011 0.01 HT zakończona! co pół roku VII-2011 0.036, 19.XII.2011 0.029, 25.VI.2012 0.26, 2.IX.2012 0.15 11.III.2013 1.4 HT wznowiona! VI-2013 0.064 IX-2013 0.16, I-2014 0.18, III-2014 0.078, VI-2014 0.036 przerzut do kości krzyżowej, IX-2014 0.041, I-2015 0.036, IV-2015 0.033, VII-2015 0.041, XI-2015 0.032, II-2016 0.037, V-2016 0.038, VIII-2016 0.036, Zmiana Zoladexu na Eligard

Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher. (niem.)
Albert Einstein
Awatar użytkownika
mrakad
 
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2008, 18:47
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: ewaryn » 03 sie 2010, 17:02

Mariaemat pisze:Dziękuję Ci Ewuniu. będę Cię męczyć dalej moimi pytaniami. A jak mogę rozwikłać tą wątpliwość marginesu? Jakich domagać się dalej badań, bo mam obawy, że jutro Go wypiszą i jak zwykle niewiele powiedzą, chociaż na prawdę zasypuję ich pytaniami. największym wsparciem.



Marysiu!
Są dwie możliwości sprawdzenia tego marginesu.

Pierwsza - nie robić nic. Bacznie obserwować PSA. Ale tu musicie cierpliwie czekać te 2-3 (najlepiej 3) miesiące. Zobaczymy jakie bedzie PSA.
Jeżeli bedzie zerowe, to OK. Zabieg wykonany doszczetnie, z tym że dalej wisi sprawa marginesu. Wtedy dalej bacznie obserwujecie PSA. Jeżeli PSA zacznie sie ruszać w górę, nie zostanie nic innego jak radioterapia.Tak podobno robią w USA.

Druga możliwość - napisz pismo o wydanie bloczków pooperacyjnych. Ale wczesniej musisz mieć nagranego histopatologa, żeby momentalnie je przewieźć. Dobrze by było żebyś miała skierowanie od onkologa na powtórne przeprowadzenie porównawczej histopatologii. Wtedy nie musisz nic płacić. Nie pamiętam kosztów takiej histopatologii (ale na pewno kilkaset złotych). Bloczki muszą Ci wydać, bo są one własnością Twojego męża a nie szpitala.

Czytałam artykuł na temat marginesow +.
Padło tam zdanie, że wskutek zmiany techniki operowania jest coraz mniej marginesów +.
Uświadomiło mi to, że margines u mojego męża, to może być konsekwencja wykonania zabiegu, a nie tylko umiejscowienia nowotworu.
Może u Twojego męża nic takiego nie wystapi. Życzę Wam tego z całego serca.

Kontaktuj sie z nami jak będziesz mieć wynik PSA, no i pisz co załatwiłaś w kwestii tego niepewnego marginesu. Wspólnie może coś wymyślimy. Ewa
ewaryn
 
Posty: 2869
Rejestracja: 17 lis 2008, 09:40
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariaemat » 03 sie 2010, 17:11

A dokładnie to co to są bloczki pooperacyjne? Czy na wydanie tego musi być pismo? Czy można ustnie? Operacja była wykonan 12 lipca. Mogę przewieźć je chyba do prywatnego labolatorium, gdzie robią histopatologiczne badania. Jeśli jutro Go odbieram, to już nie zdążę załatwić skierowania. Nadmienię, że do szpitala mam 150 km. Wyjadę wcześnie, a zanim tam pozałatwiam i wrócę, to będzie już popołudnie. W czwartek mam umówioną wizytę z urologiem - onkologiem u nas. Czy to nie będzie za późno??
Mariaemat
 
Posty: 12
Rejestracja: 25 lip 2010, 20:56
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: ewaryn » 03 sie 2010, 17:25

Marysiu! Bloczki pooperacyjne, to inaczej prostata Twojego męża. Przepraszam za to określenie.

Prostata została pocieta i zakonserwowana. Przechowuje ja szpital, bo ma taki obowiazek. To nie jest sprawa na już. Macie na podjęcie decyzji i przeprowadzenie tego badania te 3 miesiace. I tak wczesniej nikt nie wdrozy radioterapii. Musi sie wszystko pogoić. Odbierz jutro męża, pomecz jeszcze lekarza w sprawie tego marginesu. Przyjmij ciepło męza w domu, cieszcie sie swoją obecnością. A potem zgłoś się do nas, to ustalimy co robić. Mąż przede wszystkim musi o tym wiedziec i podjąć decyzję.Jak będziecie chcieli powtórnie robic to badanie, to napisz. Ustalimy plan. Ewa
ewaryn
 
Posty: 2869
Rejestracja: 17 lis 2008, 09:40
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: ewaryn » 03 sie 2010, 17:30

I jak zwykle jeszcze jedno. Marysiu ! Nie sądzisz, że teraz Ty też potrzebujesz odpocząć? Chyba, że jesteś ze stali? Pa! Ewa
ewaryn
 
Posty: 2869
Rejestracja: 17 lis 2008, 09:40
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariaemat » 03 sie 2010, 18:03

Dziękuję, jutro się odezwę. Masz rację. Teraz szykuję się na przyjęcie męża. Życzę Tobie i Twojemu mężowi dużo zdrowia i szczęścia. Pa!
Mariaemat
 
Posty: 12
Rejestracja: 25 lip 2010, 20:56
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: anko2 » 03 sie 2010, 22:21

Mariaemat

Koniecznie zrób PSA w trzecim tygodniu po operacji. Jeżeli będzie poniżej 0,02 ng/ml- to będzie b. dobrze.
Ale skoro margines jest dodatni, to wynik będzie prawdopodobnie powyżej 0,02 ng/ml. Oczywiście im niższy tym lepiej.

Obserwując poziom PSA po 3 i 6 tygodniach będzie można ocenić dynamikę spadku PSA a od tego będzie zależało dalsze postępowanie.
I być może uspokoi to Was co do dalszych rokowań, które wcale na dzień dzisiejszy nie są złe.

Potwierdzenie doszczętności operacji można uzyskać poprzez TRUS . Ale nie wiem w jakim terminie po operacji można go wykonać. Myślę, że po dwóch m-cach z powodzeniem. Mnie wykonano to badanie po roku czasu czasu kiedy byłem przekonany, że mam zabieg wykonany prawidłowo.
Tak zapewniał mnie operator z B. Nawet sugerował wstrzymanie hormonoterapii. Jego sugestie były wyssane z palca, bo nie poparte badaniem TRUS, które przed taką opinią powinien zlecić.
Ja idę na badanie TRUS w CO w Szczecinie, bo faktycznie miałem szansę na przerwanie HT z przeświadczeniem, ze to tylko formalność- a tu surprise: dr RT twierdzi (jego słowa - nie moje- sknocili panu operację).

B.. nie B.. żadnemu k...a lekarzowi nie wierzę. Ja tą wiedzę posiadłem na własnej skórze. Bo najpierw zaufałem jednemu konowałowi ze Szpitala Miejskiego w Szczecinie, który czekał z biopsją aż PSA wzrośnie do 10 ng/ml. Brak mi słów jak określić takiego jełopa bardziej dosadnie. Naraił mi w dodatku zabieg laparoskopowy. Trudno stało się.

Czy ten TRUS zrobi się później czy wcześniej to może nie ma znaczenia. Ale chyba lepiej wcześniej, bo być może będzie dobrze i odzyskacie spokój. A jak źle to wtedy można wcześniej reagować.
Więc jedno pytanie już masz " Kiedy można zrobić mężowi TRUS - żeby przekonać się czy zabieg jest doszczętny".
I nie daj się zwieść, że on nic nie wniesie. Oni wszyscy unikają dodatkowych kosztów więc udają głupa bo być może pacjent się nie upomni.
Dlatego wolą wróżyć z fusów. Operacja się udała bo pacjent żyje. Pozdrawiam. Anko
Ostatnio zmieniony 03 sie 2010, 23:10 przez anko2, łącznie zmieniany 1 raz
Rocznik 1953. PSA przed operacją-8,38, Gleason 6 ( 3+3 )
LRP -paź.2007 r., pT3C, Gleason 2+3; mikronacieki na pęcherzyki nasienne, margines +; PSA 3 tyg-0,173; PSA 2 m-ce<0,003; 1,5 m-ca po LRP - RT ; 3m-ce po LRP -HT . TRUS wykazuje symptomy niedoszczętności zabiegu. scyntygrafia (23.03.10) negatywna. W grudniu 2010 r przerwanie HT; paź.11- pSA<0,002; testosteron z grudnia 2011 - 268 ng/dl. ; kwiecień 2012 -PSA =0,007; październik 2012 PSA=0,014; grudzień 2013-PSA <0,003. kwiecień 2014<0,002
anko2
 
Posty: 609
Rejestracja: 18 sie 2008, 23:57
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariaemat » 03 sie 2010, 23:47

Do Anko. Dzięki za wskazówki. Mąż wychodzi jutro ze szpitala, a operację miał 12 lipca, czyli 3 tygodnie już minęły i mogli mu w tym szpitalu badanie PSA zrobić. Oczywiście nie zrobili, powiedzieli, że ma sobie zrobić 4 tygodnie od operacji. Dokładnie 4 tygodnie wypada w niedzielę. Brak mi słów. Oczywiście TRUS będę się domagać. A co z scyntygrafią kości? O tym też jakoś żaden lekarz nawet nie wspomina.
Mariaemat
 
Posty: 12
Rejestracja: 25 lip 2010, 20:56
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: anko2 » 04 sie 2010, 07:00

To dziwne , bo mi kazali zrobić równo w trzy tygodnie po. Zrobiłem po 17 dniach bo nie mogłem się doczekać 3 tygodni. W tym czasie PSA bardzo szybko spada i dla porównania w statystykach ma duże znaczenie czy poziom jest określany po 21 dniach czy po 24 dniach. Ale ja wyszedłem wcześniej czyli nie musieli mi przedłużyc terminu PSA . A w przypadku Twojego męża , zeby nie robić na koszt szpitala na wszelki wypadek wydłużyli ten termin. Dlatego zrób go nawet dzisiaj czy jutro prywatnie. I to będzie najważniejszy test. Pozdrawiam. Anko
Rocznik 1953. PSA przed operacją-8,38, Gleason 6 ( 3+3 )
LRP -paź.2007 r., pT3C, Gleason 2+3; mikronacieki na pęcherzyki nasienne, margines +; PSA 3 tyg-0,173; PSA 2 m-ce<0,003; 1,5 m-ca po LRP - RT ; 3m-ce po LRP -HT . TRUS wykazuje symptomy niedoszczętności zabiegu. scyntygrafia (23.03.10) negatywna. W grudniu 2010 r przerwanie HT; paź.11- pSA<0,002; testosteron z grudnia 2011 - 268 ng/dl. ; kwiecień 2012 -PSA =0,007; październik 2012 PSA=0,014; grudzień 2013-PSA <0,003. kwiecień 2014<0,002
anko2
 
Posty: 609
Rejestracja: 18 sie 2008, 23:57
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariaemat » 04 sie 2010, 07:46

Dzięki. Tak zrobię. Pozdrawiam.
Mariaemat
 
Posty: 12
Rejestracja: 25 lip 2010, 20:56
Blog: Wyświetl blog (0)


Wróć do NASZE HISTORIE

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 196 gości

logo zenbox