Witam.
Jestem pierwszy raz na tym forum, mój mąż dziś odebrał wynik badania histopatologicznego i właśnie zebrałam się aby u Was uzyskać pomoc.
We wrześniu 2009 mąż zgłosił się do urologa z powodu częstego oddawania moczu, w tym w nocy.
Lekarz badaniem stwierdził powiększoną prostatę i zrobił biopsję- wynik:
,
Ponieważ mąż nie mógł się zdecydować na operację rozpoczął leczenie hormonalne.
Po 4 dawkach Eligardu co 4 tygodnie (PSA spadło do 0,7 ng/ml), mąż zdecydował się na operację, którą wykonał 19.02.2010 w Poznaniu profesor Kwias.
Rozpoznanie histopatologiczne pooperacyjne:
fragmenty nasieniowodów bez zmian nowotworowych.
prostata - Adenocarcinoma prostatae G3.
Stopień wg Gleasona:4+5=9
Infiltratio carcinomatosa trunci nervosi.
Nowotwór obecny w obu płatach, ogniskowo przekracza torebkę stercza i nacieka otaczającą tkankę tłuszczową.
Margines linii cięcia od strony cewki moczowej poniżej 0,1 cm.
Linie cięcia od strony pęcherza moczowego oraz pęcherzyki nasienne bez zmian nowotworowych.
pT3a.
Scyntygrafia bez zmian.
Badanie USG nerek, pęcherza moczowego - bez zmian.
RTG kl.piersiowej bez zmian.
Dziś, na wizycie u profesora dowiedzieliśmy się, że 3 miesiące po operacji trzeba będzie się poddać radioterapii, w międzyczasie zrobić bad. PSA.
Jak wygląda sytuacja w Państwa ocenie - liczę na Wasze doświadczenie i proszę o pomoc.
ania