Strona 1 z 2

Tata 62l. Fin.PSA 2.25ng/ml BxGl.3+3 cT2b RP Gl.3+4 pT3aN0

Nieprzeczytany post: 06 gru 2015, 22:13
autor: Kangur
Tata lat 62
2011.06.28 PSA 2.99 ng/ml (<3)

2015.03 PSA 4,93 ng/ml (<4)
Wprowadzony FINASTER 

2015.09 PSA 3,06 ng/ml (<4,1)
PSA wolne 0,17 ng/ml
fPSA/t PSA 5,5%

2015.11.
PSA 2.25 g/ml (<4,1)
PSA wolne 0,14 ng/ml
fPSA/tPSA 6,0%



USG 2015.10.31
Obie nerki położone typowo, prawidłowej wielkości i kształtu, bez cech zastoju, o zachowanej strukturze korowo-rdzeniowej, ruchomośc oddechowa zachowana. Obustronnie w nerkach zwapnienia brodawek nerkowych do 3mm. Torbiel korowa prosta w nerce lewej 14mm śr. Pęcherz moczowy dość słabo wypełniony. Prostata o wymiarach 37*38*36mm. Zaleganie po mikcji śladowe.
Badanie przez odbyt wykazało nierówną powierzchnię prostaty.



Wykonana biopsja 2015.11
Wycinki po bgi prostaty PP6x PL6x

wg Gleason'a (3+3) 6
1. strona prawa bocznie podstawa - bez nacieku raka
2. strona prawa bocznie środek -bez nacieku raka
3. strona prawa bocznie szczyt -bez nacieku raka
4. strona prawa przyśrodkowo podstawa -bez nacieku raka
5. strona prawa przyśrodkowo środek - bez nacieku raka
6. strona prawa przyśrodkowo szczyt - bez nacieku raka

7. strona lewa bocznie podstawa - naciek raka zajmuje ok 20% (ok 2mm) bioptatu o dł ok 9mm
8. strona lewa bocznie środek -naciek raka zajmuje ok 80% (ok 8mm) bioptatu o dł ok 10mm
9. strona lewa bocznie szczyt -naciek raka zajmuje ok 40% (ok 1,5mm) bioptatu o dł ok 14mm
10.strona lewa przyśrodkowo podstawa -naciek raka zajmuje ok 15% (ok 1,5 mm)bioptatu o dł ok 11mm
11.strona lewa przyśrodkowo środek -naciek raka zajmuje ok 50% (ok 6,5mm) bioptatu o dł ok 13mm

12. strona lewa przyśrodkowo szczyt - bez nacieku raka


Bardzo prosze o pomoc w doborze odpowiedniej formy leczenia.

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 07 gru 2015, 10:23
autor: armands
Kangur, Twój tata ma szanse na pozbycie się intruza w sposób radykalny.
Niska suma Gleasona, niskie PSA i brak przekroczenia torebki gruczołu ( to trzeba potwierdzić badaniem MRI, lub TK) skłania do zaproponowania operacyjnej formy leczenia.
Oczywiście prostatektomia wchodzi w rachubę gdy pacjent nie ma przeciwwskazań, co do zabiegu operacyjnego. Wtedy rozwiązaniem jest radioterapia.
Jeśli tata nie ma przeciwwskazań, to szukajcie dobrego szpitala onkologicznego z jeszcze lepszym operatorem. Powodzenia!

pozdrawiam
armands

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 07 gru 2015, 17:47
autor: Kangur
Dziękuje bardzo za odpowiedź.Mam nadzieję, że uda nam się pozbyć go raz na zawsze. Podobno wczesne wykrycyie daje pełne szanse na wyleczenie.Tata nie ma żadnych objawów ani bólu. To była tylko kontrolna wizyta urologiczna.
Pozdrawiam

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 17 sty 2016, 15:47
autor: Kangur
Jak to jest po operacji? Czy może ktoś opisać dzień po dniu jak dochodzi się do zdrowia ? ile jest zakładanych szwów? jak z odawaniem moczu po usunięciu cewnika?
Operacja będzie wykonana klasycznie.
pozdrawiam

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 17 sty 2016, 16:05
autor: bela71
Kangur, popatrz na stopke w poscie Armandsa powyzej - znajdziesz tam link do jego wspomnien z operacji.

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 18 sty 2016, 15:03
autor: kangur__2007
Również w mojej stopce jest link do mojej obszernej historii spisanej zaraz po wyjściu ze szpitala.

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 18 sty 2016, 16:54
autor: armands
Kangur pisze:Jak to jest po operacji? Czy może ktoś opisać dzień po dniu jak dochodzi się do zdrowia ? ile jest zakładanych szwów? jak z odawaniem moczu po usunięciu cewnika?
Operacja będzie wykonana klasycznie.
pozdrawiam

Kangurze pamiętaj, że te nasze wspólne doświadczenia mogą mieć sporo wspólnego, ale też mieć dużo różnic.
Ja życzę Ci, aby tata miał podobne efekty leczenia, bo to jest najważniejsze.

Bądź z nami w kontakcie. Wszystkiego dobrego!
Pozdrawiam
armands

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 18 sty 2016, 17:10
autor: Mac
@ Kangur:
Ze swej strony chciałbym do szeroko opisanych doświadczeń przez kolegów z forum dorzucić jedną przestrogę wynikającą z osobistego doświadczenia. Związane jest to z potencjalnymi powikłaniami - zakrzepica + zatorowość.
Tata lub Ty powinniście upewnić się, że w przeddzień operacji Tata dostanie zastrzyk przeciwzakrzepowy, na czas operacji i po do czasu pionizacji i uruchomienia Tata będzie miał tzw. kompresję - specjalne skarpety lub pończochy przeciwzakrzepowe.
Ponadto w razie miejscowych bólów w łydkach, udach, wyczuwalnych zgrubieniach w tych samych miejscach lub przy jakimkolwiek "kłuciu" w rejonie pleców lub klatki piersiowej - natychmiast sygnalizować to lekarzowi!!!
Zazwyczaj nic takiego nie ma miejsca, ale jak wynika z moich perypetii, może się to zdarzyć i wtedy może być niebezpiecznie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Maciek

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 26 lut 2016, 17:21
autor: Kangur
Tata jest już po operacji. Wycięte została prostata oraz okoliczne węzły chłonne i teraz tylko czekanie, czy nie ma tam komórek nowotworowych.
Czy przy jego wynikach i braku na rezonansie wyjścia guza poza torebką są możliwe zmiany w węzłach?
Czy po dojściu już do zdrowia tata będzie mógł podnosić cięższe rzeczy?
Pozdrawiam Kangur

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 26 lut 2016, 21:10
autor: armands
Kangur, jak tata się czuje?
Gdzie była ta operacja i kiedy? Czy była to operacja metodą klasyczną, czy laparoskopowa?

Co do rokowań, to poczekajmy na wynik histopatologiczny, ale szansa, że węzły będą czyste oczywiście jest i tego tacie życzę.
Z obciążaniem taty pogadamy za dwa, trzy miesiące.

Pozdrawiam
armands

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 26 lut 2016, 21:16
autor: Kangur
Operacja była w Krakowie w Szpitatu Rydygiera 24.02.2016 Tata obolały ale ok :-) Dziś robił pierwsze kroki juz samodzielnie chodzi do łazienki.
Pozdrawiam

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 26 lut 2016, 22:22
autor: armands
Kangur pisze:Operacja była w Krakowie w Szpitatu Rydygiera 24.02.2016 Tata obolały ale ok :-) Dziś robił pierwsze kroki juz samodzielnie chodzi do łazienki.
Pozdrawiam


No to świeżutko po operacji. Pozdrów tatę i niech wraca do sił.
Będzie dobrze!

armands

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 27 lut 2016, 15:40
autor: Kangur
Czy może ktoś z Was pomaga sobie w powrocie do zdrowia jakimiś ziołami ?

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 27 lut 2016, 19:05
autor: armands
Kangur pisze:Czy może ktoś z Was pomaga sobie w powrocie do zdrowia jakimiś ziołami ?

Nie wiem co masz na myśli, ale wielu z nas dla wzmocnienia układu immunologicznego suplementuje witaminę D3 wraz z wit.K2 .
Picie soku z żurawiny, zielonej herbaty, czy ograniczenie cukru również nie zaszkodzi.

pozdrawiam
armands

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 12 mar 2016, 16:21
autor: Kangur
Mamy już wyniki po operacji!

operacja odbyła się 25.02.2016


WW chłone zasłonowe prawe (0/7) oraz lewe (0/4)
Margines dystalny z cewki bez nacieku raka
Margines os str. pęcherz bez nacieku raka
Prostata z pęcherzykami nasiennymi, nitką zaznaczono płat prawy -prostata 50*40*37mm z fragmentami pęcherzyków nasiennych.

Gleason 7 (3+4) pT3aN0
Naciek raka obejmuje oba płaty prostaty i ogniskowo mikroskopowo przekracza torebkę po stronie lewej.
Pęcherzyki nasienne wolne od nacieku raka
Widoczne cechy naciekania przestrzeni okołonerwowych.
Margines radialny, podstawy i szczytu prostaty wolne od utkania raka.
W obrębie prostaty widoczne obszary zmian typu PIN -HG



Czy możemy byc spokojni że pozbyliśmy się intruza? Jakieś porady odnośnie moczu?
Duże problemy z trzymaniem moczu. Cewnik został wyciągnięty 11.03.2016
Pozdrawiam

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 12 mar 2016, 20:54
autor: bela71
Gratulacje z okazji udanej operacji :)
Hist-pat niezła (czyste pęcherzyki i ujemne marginesy, co daje podstawy do ostrożnego optymizmu), ale czwórka w Gleasonie i naciekanie przestrzeni okołonerwowych zobowiązują do zachowania czujności, czyli regularnych badań PSA przez najbliższe lata.
Życzę oczywiście nieoznaczalnego.

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 13 mar 2016, 16:01
autor: Kangur
Ćwiczenia Kegla po jakim czasie pojawiaja się efefty?
tata jest załamany tym sikaniem bez jego wiedzy :-(

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 13 mar 2016, 18:41
autor: aga59
Kangur,
u mnie trwało ze 3 miesiące.
aga59

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 13 mar 2016, 20:09
autor: Elemelek
Kangur, u mojego Taty po operacji było podobnie. Pierwsze trzy miesiące nie przyniosły znaczącej poprawy, ale później było coraz lepiej :) . Nastawił się na miesiąc, góra dwa .. no i rozczarowanie. Mija dziewiąty miesiąc po operacji i jest duża poprawa, chociaż nadal trudno. Pierwsze efekty zobaczył po 3-4 miesiącach (znaczna kontrola w nocy, częściowa kontrola w dzień). Chociaż u mojego Taty chyba psychika odgrywa dużą rolę, na początku w szpitali go nastraszyli i się zablokował. Czytałam na Forum, że kontrola nad NTM czasami wraca po miesiącu a czasami po roku. Mój Tato chyba będzie wśród tych, którzy dłużej odzyskują kontrolę. Twojemu życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia i systematyczności w ćwiczeniach.

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 13 mar 2016, 20:20
autor: Kangur
Dziękuje bardzo za słowa wsparcia. Macie może jakiś link z ćwiczeniami ?

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 13 mar 2016, 20:48
autor: szef admin
Kolego, nasze forum, naprawdę, zgromadziło multum różnorakich informacji, także dot. ćwiczeń mięśni Kegla.
Uprzejmie namawiam do lektury zasobów archiwalnych, itd. Oczywiście odpowiemy na pytania.

Proszę wpisać w wyszukiwarce słowo, jak na obrazku, i voilà :
( kliknij w obrazek )
Obrazek

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 16 mar 2016, 18:51
autor: Kangur
Czy może ktoś stosował zioła peruwiańskie?

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 16 mar 2016, 23:16
autor: bela71
Czy może ktoś stosował zioła peruwiańskie?


Jest sporo publikacji na temat potencjalnego działania ziół peruwiańskich, ale w sporej części dotyczą badań na liniach komórkowych, nawet jeszcze nie na zwierzetach doświadczalnych. W podsumowaniach są słowa "być może" "należy to dalej badać" itd.
Kłopot z ziołami jest też taki, że naprawdę nigdy nie wiemy, jakie substancje i w jakich proporcjach są w partii, którą właśnie kupiliśmy. Zalezy to od pogody, gleby, wystawienia na słońce itp. Oraz od uczciwości handlarza.

Moja prywatna opinia jest taka: za cenę, której handlarze żądają za vilcacorę, można mieć pełen zestaw lokalnych, sprawdzonych antyoksydantów i wspomagaczy układu odpornościowego o znanym, stabilnym składzie.
Oczywiście, jeżeli ktoś złotousty przekonał pacjenta, że to cudowny lek, który na pewno pomoże, to efekt placebo powinien na jakiś czas podnieść samopoczucie. Niestety efekt nie będzie długotrwały.

Nawiasem mówiąc, mój tata wierzy w 20 gram dziennie własnoręcznie robionej nalewki na dziurawcu z rozmarynem i miodem.

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 17 mar 2016, 08:13
autor: starys
bela71 pisze:Nawiasem mówiąc, mój tata wierzy w 20 gram dziennie własnoręcznie robionej nalewki na dziurawcu z rozmarynem i miodem.


i za to już lubię twojego tatę =D

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 17 mar 2016, 18:45
autor: Kangur
Tyle tetaz pojawia się niekonwencjonalnych metod, że jak się czyta to chce się w to wierzyć. O medycynie naturalnej jest coraz głośniej, ale nadal jest wypierana przez medycynę akademicką !
Licze, że ktoś odniósł jakiś sukces w leczeniu raka prostaty właśnie w sposób naturalny.
Zioła peruwiańskie podobno bardzo dobrze działają na ten nowotwór. Nadzieja i wiara dodają siły :-)

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 17 mar 2016, 22:41
autor: bela71
jak się czyta to chce się w to wierzyć.

No właśnie, chce się wierzyć... Tylko trzeba bardzo uważać na takich, co tą potrzebę wykorzystują do zrobienia majątku:(

Zioła peruwiańskie podobno bardzo dobrze działają na ten nowotwór.

Skąd masz takie informacje?
Nadzieja i wiara dodają siły :-)

Szczera prawda :)

Ze smutnego doświadczenia rodzinnego: z wyjątkiem samej końcówki leczenia paliatywnego (odpukać) naprawdę lepiej stosować t.zw. terapie naturalne jako uzupełnienie leczenia standardowego, nie zamiast - i to ci powie uczciwy sprzedawca czy zachwalacz.
Powinno się też zapytać lekarza prowadzącego albo naprawdę dobrego farmaceuty czy substancje bądź zabiegi nie wejdą w szkodliwą interakcję z leczeniem konwencjonalnym czy z innymi suplementami albo nawet z czymś, z czym ma się kontakt na codzień. Przykład: w lecie tata musiał odstawić dziurawcówkę, bo dostawał pokrzywki nawet po krótkim wyjściu na słońce.

Pozdrawiam i życze szybkiego powrotu kontroli oraz zerowych wyników
Iza

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 18 mar 2016, 07:26
autor: wlobo135
Licze, że ktoś odniósł jakiś sukces w leczeniu raka prostaty właśnie w sposób naturalny.


Kangur, kiedyś zamieściłem na forum obszerny post o sukcesach medycyny niekonwencjonalnej. Jest tutaj:

viewtopic.php?f=6&t=876&p=23841&hilit=Szukaj%C4%85c+w+internecie+wiedzy+o+leczeniu%E2%80%A6#p23841

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 18 mar 2016, 17:28
autor: Kangur
O Tych ziołał rozmawiałam z osobą, która bardzo blisko współpracowała z Ojcem Szeligą :-)
Myślałam, że może ktoś napisze o cudownym uzdrowieniu :-( ale cóż .......
Jak narazie tata jest na etapie wypracowywania mięśni kegla.
Początkiem kwietnia pierwsze badanie PSA!!!!! - serce bije mocniej
Wierze, że bedzie dobrze :-)
Pozdrawiam

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 19 mar 2016, 20:37
autor: Kangur
Przeglądając forum zaczełam się zastanawiać czy po radykalnym usunięciu prostaty tak często występują wznowy czy to taki przykry przypadek na tym forum ?!
Jeden z użytkowników wypowiedzial się że czym niższe PSA wyjściowe tym rak bardziej agresywny --- czyli jak to się ma do sytuacji mojego taty?
Jeszcze jedno moje pytanie czy tata będzie mógł jezdzić na rowerze ? - bardzo to lubi
Pozdrawiam

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 19 mar 2016, 23:38
autor: zosia bluszcz
Jeden z użytkowników wypowiedzial się że czym niższe PSA wyjściowe tym rak bardziej agresywny --- czyli jak to się ma do sytuacji mojego taty?



Kangur,

Okolo 10% CaP produkuje b. niskie PSA.
Rokowania pacjnta z bardzo niskim wyjsciowym PSA (zwlaszcza ponizej 2.5 ng/ml i JEDNOCZESNIE wysokim Gleason score (8-10) rzeczywiscie mogą (ale nie muszą) byc niekorzystne.


Low PSA levels may predict aggressive prostate cancer higher mortality risk
“An elevated PSA level is a well-known adverse clinical feature and is associated with a poor prognosis,” Paul L. Nguyen, MD, associate professor of radiation oncology at Harvard Medical School and director of prostate brachytherapy and clinical trials for genitourinary radiation oncology at Dana-Farber Cancer Institute, and colleagues wrote. “Nevertheless, high-grade disease is found even at PSA levels less than 4 ng/mL, and up to 10% of prostate tumors produce very small amounts of PSA.”

http://www.healio.com/hematology-oncolo ... ws/online/{e9a20b3a-1f7d-4390-b00b-44fc54af881c}/low-psa-levels-may-predict-aggressive-prostate-cancer-higher-mortality-risk


Twoj Tata ma pooperacyjnego Gleason'a 7 (3+4) a wiec 4-ki sa w mniejszosci.
Niestety wystepuja rowniez inne niekorzystne czynniki rokownicze:

Naciek raka obejmuje oba płaty prostaty i ogniskowo mikroskopowo przekracza torebkę po stronie lewej.
Widoczne cechy naciekania przestrzeni okołonerwowych.


Miejmy nadzieje, ze jesli nawet jakies komorki zdazyly wyemigrowac poza prostate, to system immunologiczny Taty zrobil im kęsim.


pzdr
zosia

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 20 mar 2016, 11:55
autor: Kangur
Czyli istnieje szansa, że system immunologiczny pokona komórki które być może pozostały? :-)
Podobno w każdym organiźmie sa komórki nowotworowe, które moga a każdej chwili się odezwać.
To forum wg mnie bardzo sceptycznie podchodzi do możliwości układu immunologicznego :-(

Gleason 7 (3+4) pT3aN0. 7 po hispacie troche nas zaskoczyła i T3. W rezonansie przecież wyszło obrazowo tylko w jednym płacie i na 8 mm - troche tego nie rozumiem.
Czyli te nacieki w drugim płacie musza byc maleńkie ?

Tata czuje się bardzo dobrze, nic nie wslazuje na to aby miał raka. To wszystko zostało całkiem przypadkiem wychwycone.
Pozdrawiam

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 21 mar 2016, 05:19
autor: bela71
Przeglądając forum zaczełam się zastanawiać czy po radykalnym usunięciu prostaty tak często występują wznowy czy to taki przykry przypadek na tym forum ?!

Większość ludzi, którym się udaje pozbyć choroby, przestaje po jakimś czasie pisać na forum - zostawili chorobę za sobą, żyją normalnie i nie wracają myślami do ciężkich czasów. Chociaż jest paru t.zw. "symulantów", którzy regularnie zgłaszaja swoje kolejne zerowe PSA nawet po latach :)
A ci, którym się nie udało za pierwszym razem, albo zdają sobie sprawę z możliwości nawrotu - zaglądają i piszą.

Czyli istnieje szansa, że system immunologiczny pokona komórki które być może pozostały? :-)

Szansa istnieje, ale ponieważ trudno to mierzalnie i wiarygodnie zbadać - nikt ci nie odpowie, ile procent wynosi, ani też co tak naprawdę zadziałało w jakimkolwiek konkretnym przypadku.
To forum wg mnie bardzo sceptycznie podchodzi do możliwości układu immunologicznego :-(

Cytat ze strony głównej forum:
Nasze forum, które od dziś jest także Twoim, stawia sobie następujące cele: (...) - propagowanie uznanych metod leczenia (EBM) oraz najnowszych osiągnięć medycyny akademickiej
- a do tego trudno zaliczyć informacje, że ktoś słyszał, że komuś pomogło, czy też teksty marketingowe nastawione na sprzedaż produktów ludziom, którzy rozpaczliwie pragną nadziei.

Nikt tu nie neguje roli układu odpornościowego ani wiary w wyleczenie - wręcz przeciwnie. Ale według aktualnej wiedzy medycznej - a są tu ludzie, którzy regularnie przeglądają najświeższe doniesienia naukowe w znanych sobie językach - sam układ odpornościowy to może być za mało, żeby wyleczyć nowotwór.
Przykładem mogą być indywidualnie robione dla każdego pacjenta szczepionki immunologiczne przeciw rakowi prostaty (amerykańska Provenge/Sipuleucel-T albo dwie europejskie w trakcie prób klinicznych). Stwierdzono, że samodzielnie nie są zbyt skuteczne, natomiast w kombinacji z inną terapią (naświetlaniami lub chemioterapią) efekty są bardzo dobre.

Nie wypisuję takich rzeczy, żeby Was dobijać, czy odbierać nadzieję na całkowite wyleczenie. Chodzi o to, żebyście nie rezygnowali z regularnych badań i leczenia konwencjonalnego zdając się wyłącznie na medycynę naturalną, ale stosowali ją - rozsądnie - jako wspomagacz.
I żeby odsiewać oszustów i oszołomów, żerujących na ludzkim cierpieniu.

Wiem, człowiek tak bardzo, bardzo chciałby usłyszeć, że sprawa załatwiona, że choroba wyleczona raz na zawsze. Ale po wcześniejszych chorobach w rodzinie założyłam sobie, że mam nadzieję na najlepsze, a przygotowuję się na najgorsze. Wiem jakie przy wynikach mojego taty są statystyczne szanse na wznowę. Mam nadzieję, że będzie wśród szczęściarzy, ale jeżeli nie - to chcę wiedzieć ile się da o możliwościach dalszego leczenia, żeby doradzić jak najlepiej, sprawdzać pomysły lekarza i wygasić panikę w rodzinie za pomocą konkretnych planów działania.

A co do rowerów - to są specjalne siodełka, które nie uciskają operowanej okolicy :)
Pozdrawiam
Iza

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 21 mar 2016, 09:01
autor: Kangur
Dziękuję za odpowiedź :-)
Masz może możliwość przesłania zdjęcia takiego siodełka - jak wygląda lub linku gdzie można go zakupić?
Zastanawiam się jeszcze nad wpływem zakwaszenia organizmu, a rozwojem komórek nowotworowych? czy moze ktoś dysponuje wiedzą na ten temat?

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 21 mar 2016, 09:16
autor: armands
Kangurze, watek o rowerach (siodełkach) na naszym forum
viewtopic.php?f=53&t=1420

a w Internecie jest jeszcze bogaciej
https://www.google.pl/search?q=siode%C5 ... 00&bih=775

Oczywiście po prostatektomii trzeba co najmniej rok odpocząć od jazdy (wygojenie loży pooperacyjnej). Po RT również trzeba odczekać i być uczulonym na jakiekolwiek niepokojące objawy podczas jazdy i po.

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 21 mar 2016, 12:54
autor: Kangur
Mam problem z utrzymanie Taty bez aktywności fizycznej :-( nie minął nawet jeszcze miesiąc od operacji, a Tata już zaczyna dźwigać np koła od smaochodu :-( nie wiem czy jestem przewrażliwiona czy Tata zbyt luźno podchodzi do gojenia rany loży

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 21 mar 2016, 14:32
autor: armands
Kangur pisze:Mam problem z utrzymanie Taty bez aktywności fizycznej :-( nie minął nawet jeszcze miesiąc od operacji, a Tata już zaczyna dźwigać np koła od smaochodu :-( nie wiem czy jestem przewrażliwiona czy Tata zbyt luźno podchodzi do gojenia rany loży


Dorosłego, a do tego ojca nie przełożysz przez kolano ;) ... ale musi uważać na siebie i nie chojrakować.
Co do systemu odpornościowego, to namawiamy do stosowania suplementacji witaminy D3 z równoczesnym podawaniem witaminy K2MK7. Akurat to wspomaganie systemu immunologicznego jest zasadne i potwierdzone rozległymi badaniami. Przed podjęciem suplementacji warto zrobić oznaczenie poziomu wapnia i D3(25-OH-D).

pozdrawiam
armands

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 21 mar 2016, 17:14
autor: Kangur
Dziękuje bardzo za podpowedź co do stosowania witamin :-) z pewnością kupię Tacie :-)
Polecam wykłady Pana Jerzego Zięby ;-)
pozdrawiam :-)

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 21 mar 2016, 17:42
autor: AParsley
Witaj,

Spróbuj wytłumaczyć tacie, że jeśli chce sobie "zafundować" przepuklinę, to wysiłek fizyczny zdecydowanie Mu w tym pomoże. Oczywiście tata powinien się ruszać, ale niech da organizmowi 2-3 miesiące na dojście do siebie.

Pozdrawiam AParsley

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 22 mar 2016, 00:33
autor: wlobo135
Kangur pisze:Zastanawiam się jeszcze nad wpływem zakwaszenia organizmu, a rozwojem komórek nowotworowych? czy moze ktoś dysponuje wiedzą na ten temat?


Dużo wiedzy na ten temat przekazuje nam na YouTube Dr Leonard Coldwell. Jest on w stanie wyleczyć raka w ciągu dwóch do szesnastu tygodni obniżają zakwaszenie organizmu. Również wspaniałe rezultaty w walce z rakiem, obniżając zakwaszenie organizmu przy pomocy sody oczyszczonej, obiecuje nam na swojej stronie internetowej Medic Way pani Dorota Kowalska.

Medycyna konwencjonalna mówi ogólnie że nadmierne zakwaszenie organizmu jest szkodliwe dla zdrowia.

Osobiście jestem trochę sceptycznie ustosunkowany do rewelacji doktora Colwella (prawdziwe nazwisko Bernard Klein) ponieważ jak twierdzi RationalWiki jest to mega oszust z doktoratem kupionym za kilkaset dolarów. http://rationalwiki.org/wiki/Leonard_Coldwell
Również konwencjonalne źródła medyczne nie wspominają o leczeniu raka przy pomocy sody oczyszczonej.

Re: Rak prostaty - prosze o pomoc

Nieprzeczytany post: 22 mar 2016, 08:39
autor: zosia bluszcz
Kangur pisze:
Zastanawiam się jeszcze nad wpływem zakwaszenia organizmu, a rozwojem komórek nowotworowych? czy moze ktoś dysponuje wiedzą na ten temat?



Jakiego "zakwaszenia organizmu"?
Skad masz wiedziec czy Twoj organizm jest "zakwaszony"?
Jezeli Twoja odpowiedz brzmi - badajac pH moczu - jestes w błędzie. Mocz nie jest wskaznikiem pH calego organizmu.

Organizm czlowieka, to zepol naczyn polaczonych, ktory moze prawidlowo funkcjonowac gdy jego pH wynosi 7.4 i Twoj organizm automatycznie koryguje wszelkie odchylenia od tej wartosci. Spadek pH ponizej 7 lub wzrost powyzej 7.7 to niechybna smierc.
Rzeczywiscie kwasnie jest jedynie srodowisko Twojego żołądka (pH 3) abys mogl prawidlowo trawic dostarczany pokarm.


Polecam lekturę:

Your Urine is Not a Window to Your Body: pH Balancing – A Failed Hypothesis | Science-Based Pharmacy
https://sciencebasedpharmacy.wordpress. ... ypothesis/