Mam pytanie co do badań biochemicznych. Miesiąc temu tata miał robione badania w CO i w wynikach jest nazwa HIL o wartości 111, nie mam pojęcia co to jest za badanie i co oznacza ten wynik, może ktoś z was wie?
mój tato nie chce jeździć gdzieś dalej na konsultacje
Nie wiem właśnie co miało wpływ na ten spadek [ze 156,7 na 112,2 (5 dni po biopsji)]? Czy antybiotyk podany w przygotowaniu i po biopsji, czy może Uprox, który tato stosował od kilku tygodni przed biopsją, a może choroba nerek? Sama nie wiem. Trzeba by to jakoś sprawdzić bo biopsja nie dała takowej odpowiedzi a przecież RT nie załatwi sprawy zapalenia i problem z nieopróżniającym się do końca pęcherzem pozostanie nadal i w dodatku zapalenie może fałszować wyniki PSA po radioterapii. Nie wiem czy ja dobrze dedukuje.
donker pisze:Dziś tato odebrał wkońcu wynik testosteronu (zrobił go z ciekawości jeszcze przed świętami) 0,15nmol/l (zakres 9,90-27,80).
To jest już chyba poziom kastracyjny?
Jak na stan po 1 zastrzyku to chyba dobrze?
Ale ja nie o tym chciałam. Mam pytanie do tych co stosują ostropest. Tato używa go od kilku dni (mieli sobie ziarna) a dzisiaj zauważyłam, ze ma spuchnięte usta i jakieś czerwone plamy na twarzy i szyi. Od razu kazałam mu odstawić ostropest i jęczmień (młody, zielony - bo to tez popija) i kupiłam mu wapno i coś tam jeszcze na uczulenie. Słuchajcie czy to możliwe żeby ostropest uczulał a może to ten jęczmień, choć go tata chyba popija już dłużej. A może to jakaś interakcja? Bo chyba Apo-Flutam, który tata nadal bierze 3x1, nie powinien dawać takich objawów.
donker pisze:U nas znowu dziwnie
W poniedziałek 15.02 wybraliśmy się z tatą do urologa ale okazało się, że poszedł na urlop, więc poszliśmy do CO do radioterapeuty bo zalecono pokazać się w połowie lutego. Pani dr zleciła zastrzyk Zoladex (wykonali w zabiegowym), który planowo był na 19.02 ale stwierdziła, że parę dni nie robi różnicy a po co mamy jeździć w tą i z powrotem, jeszcze się najeździmy, zrobiła też planowanie ale dziwne to jakieś było, tata wszedł do gabinetu "CT symulator" i mówił potem że maszyna krążyła nad nim ale żadnych tatuaży czy znaczników twierdzi, że nie ma. Pani dr zawołała potem do siebie i dała do poczytania i podpisania zgodę na leczenie i zapytała jak daleko mamy i czy tata chce zostać zakwaterowany w hotelu. Jeszcze wtedy nie wiedziałam co działo się w symulatorze i nie zapytałam o to ale czy na tym etapie nie powinni już sobie czegoś zaznaczyć?
Donker, jak zauważyłem to twój ojciec męczy się z tym uczuleniem już około tygodnia, bo pierwszy sygnał nadałaś 10 lutego. To długo!
Proponuję nie szukać przyczyn w kiwi, mandarynce itp, ale trochę głębiej i niech to zrobi lekarz. Ja sądzę, że to nie jest takie sobie uczulenie,które posmaruje się maścią i zniknie, ale poważny sygnał, że w organizmie dzieje się coś nie tak. Tato bierze Flutamid i Zoladex, a oba te leki zaburzają metabolizm, miał też kłopoty z nerkami...
Popieram Zosię, czas na badania w szpitalu.
Jeśli tata nadal będzie brał Flutamid to radzę wrócić do ostropestu, ale proponuję go w postaci tabletek Sylimarolu, przynajmniej będzie wiadomo ile go tata zażywa.
Verto pisze:Witaj, u mojego taty wyglądało to inaczej dostał skierowanie na konsylium z kartą DILO (wcześniej zrobione badania obrazowe MR+SC) i na konsylium zdecydowali o RT.
Następnie w tym samym dniu dali złoty znacznik i skierowanie do szpitala w celu wszczepienia złotego znacznika, po tym tato zgłosił się do DCO zakładu teleradioterapii gdzie zrobili mu TK w celu lokalizacji przed rozpoczęciem(+ tatuaże) RT,następnie czekanie na telefon z DCO aby stawić się już na naświetlenia.
Nadzia pisze:U nas w dniu podania pierwszego zastrzyku zrobiono wstępna symulację TK, naznaczono punktu. W poniedziałek zaczęliśmy RT, ponownie zrobiono TK i uaktualniono tatuaże. No i jeździmy.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 330 gości