Tata 64l. PSA 1,2 ng/ml BxGl 5+5 T4 HT

[agusia2506]

Witam,

Mój tatuś ma rozpoznanego raka prostaty złośliwego, miał robione PSA które wyszło niskie bo 1,02 ng/ml i niby lekarz ogolny powiedział, ze nie ma raka, ale ze miał problemy z sikaniem słaby strumień moczu skierował go do urologa, urolog po zbadaniu tzw. "palcem " stwierdził, ze prostata jest powiekszona i twarda, ze to jest rak i skierował na biopsje.

Przy biopsji opisano, ze prostata jest wzglednie jednorodna, torebka sterczowa o zachowanej ciagłosci, pęcherzyki nasienne nieposzerzone,
po biopsji okazało się, ze jest to rak adenocarcioma Gleason 5+5, > 20 procent w obu platach, PSA (+),
Lekarz stwierdził, ze jest zle, ale trzeba zrobić tomografie czy nie ma przerzutow. Powiedział, ze jest nadzieja, bo jest niskie PSA !!!

I ogolnie, badania moczu, krwi sa ok, OB 10, powiedział, ze nie ma się do czego przyczepić a jest rak.

Proszę o odpowiedz, czy jeśli PSA jest niskie i ogolnie obraz prostaty ok, czy jest szansa, ze tych przerzutow nie ma ???
Czytałam, ze jeśli rak jest tylko w gruczole, to usuwają i jest szansa na wyleczenie.

Pomożecie? Jesteśmy załamani czy ktoś z was miał taki przypadek bądź zna?
Czy po biopsji nie jest tak, ze został naruszony i się szybko rozwinie, bo tato ma czekac 2 tyg na tomografie?
Pozdrawiam, aga

[zosia bluszcz]

Aga,

Po pierwsze, Tata powinien podziekowac za czujnosc:
a/ swojemu rodzinnemu za skierowanie do urologa
b/ urologowi za skierowanie na biopsje mimo b. niskiego PSA

Po drugie, niestety, rak Taty jest bardzo agresywny raka a jego bardzo slabo zroznicowane komorki stracily umiejetnosc produkowania PSA (tzw. low-PSA producing cancer).
Taki rak jest najczesciej wykrywany w badaniu DRE, co tez sie stalo w przypadku Twojego Taty.

Miejmy nadzieje, ze mimo swojej zlosliwosci, rak ciagle jeszcze siedzi w torebce prostaty i bedzie mozna zastosowac leczenie radykalne.

Napisz ile Tata ma lat i czy cierpi najakies wspolistniejace choroby.

Poza tym dobrze byloby gdybys zamiescila tutaj pelny opis histopatologii pobiopsyjnej.



pzdr
zosia

[agusia2506]

Tatuś ma 64 lata i raczej poważniejszych chorob nie ma, lekarz powiedział, ze jest zle, ale jest szansa na wyleczenie, ze dużo osob z tego wycignał.
Najważniejsze, ze wyniki inne sa dobre, w tym niskie PSA, i żeby nie było przerzutow.

Troche czytałam i niby jest tak ze przy niskim PSA, rzadko sa przerzuty, na opisie biopsji jest tylko tyle co napisałąm wcześniej więcej nie ma także nie wiem czy po prostu nie napisali, bo więcej nie ma zmian, czy po prostu ominęli, czy jest jeszcze szansa na wyleczenie?

Jestem kompletnie załamana, nie mowiac o mamie i tacie, czy przez to czekanie nic się nie pogorszy?

[zosia bluszcz]

Niestety, az tak niskie PSA przy tak wysokim Gleason'ie, to nie jest dobra wiadomosc.

Jezeli opis biopsji zawieral wylacznie to, co zacytowalas w pierwszym poscie, to jest on skandaliczny i nalezy zazadac od patologa pelnego opisu, ktory powinien zawierac:
- ilosc pobranych bioptatow z oznaczeniem miejsca pobrania
- ich dlugosc (min. 1 cm)
- zawartosc komorek rakowych (w % lub w mm) z zaznaczeniem czy dochodza, lub nie, do konca oznakowanego tuszem
- Gleason score dla kazdego bioptatu z rakiem
- ewentualnie wykonane wybarwienia immunohistochemiczne

2 tygodnie raczej niczego nie zmienia.
Zreszta, gdyby Tata mial miec operacje, to trzeba byloby odczekac okolo 1.5 - 2 miesiace od wykonania biopsji (dziury w odbycie musza sie wygoic).
Kiedy dokladnie Tata mial biopsje i kto (gdzie) ja wykonal?

[agusia2506]

Tata miał biopsje 7 września w szpitalu specjalistycznym w Katowicach, ale czy to oznacza ze mogą być przerzuty?

Czy sa jakieś szanse, ze będzie dobrze, ze usuna prostate i tata będzie zyl?

[zosia bluszcz]

Tata miał biopsje 7 września w szpitalu specjalistycznym w Katowicach, ale czy to oznacza ze mogą być przerzuty?

Trudno w tej chwili przesadzac o tym czy sa przerzuty czy tez ich nie ma.
Potrzebne sa badania obrazowe (a i one nie sa doskonale i mikroskopijnych przerzutow moga nie pokazac).

Czy sa jakieś szanse, ze będzie dobrze, ze usuna prostate i tata będzie zyl?

Nie mam pojecia czy bedzie mozna usunac prostate.
Z pewnoscia potrzebny jest na poczatek przyzwoity opis biopsji.

Wez sie w garsc i udaj sie do kierownika zakladu patomorfologii, ktory ten nieprofesjonalny kwitek podpisal i zazadaj opisu zgodnego ze standardami - patrz moj post wyzej. Albo skontaktuj sie z urologiem, ktory skierowal ojca na biopsje i powiedz, ze prosisz o zalatwienie pelnego opisu (zawierajacego elementy w wymienione moim poscie).

[agusia2506]

Teraz to już wogole jestem załamana!
Z tego co się dowiedziałam, to tato miał robiony drugi raz PSA i wyszło 1,56 ng/ml, myslałam, ze znajde tutaj iskierke nadziei a jednak nie

[aga59]

agusia,
wyluzuj. Jak na razie nie tragedii. Zrobicie badania obrazowe, żeby było wiadomo jaka droga jest najlepsza.
aga59

[zosia bluszcz]

Aga, teraz nie pora na panike lecz na dzialanie.
Twoj stan rozdygotania z pewnoscia nie wplywa najlepiej na samopoczucie Taty.
Tata nie umiera, rak zostal zdiagnozowany, dalsze postepowanie zalezy od elementow, ktorych w tej chwili nie posiadacie.

Czy przeczytalas dokladnie, to co napisalam na temat biopsji?

[agusia2506]

Wieczorem sprobuje skontaktować się z mama, żeby napisała mi dokładnie opis z biopsji i wyniku biopsji i dokładnie napisze, ale z tego co wiem, to mniej więcej wszystko napisałam.

Czy jeśli podczas biopsji lekarz w opisie napisał ze stercz jest względnie jednorodny, torebka sterczowa jednolita, pęcherzyki nnasienne nie powiększone, to znaczy, ze rak jeszcze się nierozprzestrzenił?
Jestem strszna panikara i dla mnie swiat się już zawalił jak się o tym dowiedziałam i ogolnie nie umiem funkcjonować normalnie przepraszam, ze tak wypytuje i wypisuje, ale chciałabym aby ktoś dał mi iskierkie nadziei ,e wszystko będzie dobrze, ze mój tatuś będzie mogł być z nami jeszcze kikanascie dobrych lat, nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej.
ppozdrawiam, załamana aga

[zosia bluszcz]

Czy jeśli podczas biopsji lekarz w opisie napisał ze stercz jest względnie jednorodny, torebka sterczowa jednolita, pęcherzyki nasienne nie powiększone, to znaczy, ze rak jeszcze się nierozprzestrzenił?

To jest opis TRUS czyli transrektalnego USG.
Rzeczywiscie, na postawie tego opisu moznaby wnioskowac, ze rak jest ograniczony do torebki stercza.
Niemniej jednak, ze wzgledu na maksymalna zlosliwosc raka (Gleason 5+5) oraz fakt, ze nie produkuje on PSA (a zatem poziom PSA jest niemiarodajny), musza byc wykonane inne badania obrazowe.

[Aleksandra Sztokholm]

Witaj Agusia.
Przeczytaj nasza historie.
Gleason wprawdzie nizszy, ale PSA tez niskie, objawy i wiek podobne.
Pozdrawiam - Aleksandra

[hydraulik154]

Agusia , spokojnie .
Rak już jest i trzeba go chwycić za szczypce . Najpierw badania obrazowe : scyntygrafia i rezonans magnetyczny ( lepszy niż tomografia ) . Ważne jest , żeby nie rozpocząć hormonoterapii HT przed zakończeniem badań obrazowych . W trakcie hormonoterapii badania obrazowe mogą być mniej dokładne , stłumione działaniem HT . Dalsze czynności można podejmować po zakończeniu badań obrazowych . To trochę może potrwać , ale kilka tygodni nie wpłynie znacząco na stan choroby taty .
Spokojnie Agusia

[dunol]

Agusia, to normalne i oczywiste, że jesteście załamani i przerażeni, chyba każdy normalny człowiek tak reaguje.
Ale przecież w końcu trzeba wziąć się w garść, wszak jesteśmy dorośli.

Tak, to jest rak.
Tak, to jest paskudna odmiana raka, ale nawet tak paskudna odmiana raka nie jest wyrokiem.
Tu masz artykuł na ten temat, nawet pacjenci z najgorszymi danymi wyjściowymi przed operacją mają ponad 75% szans na przeżycie bez przerzutów 7 lat (badanie ciągle trwa).
http://urologytimes.modernmedicine.com/ ... ?page=full
A "najgorsze" dane, to właśnie Gleason 10 i PSA niższe, niż 2,5.

To jest paradoksalne, że niskie PSA jest niekorzystnym czynnikiem rokowniczym, ale w tym przypadku tak jest, i nic na to nie poradzisz.
Taka odmiana raka.

Istotne jest, czy doszło do przerzutów odległych.
Tak "na oko", mogło nie dojść, bo nowotwór zajmuje tylko ok. 20% tkanki prostaty, pęcherzyki nasienne niepowiększone, czyli bardzo prawdopodobne, że rak jest jeszcze tylko w torebce.
Ale wiedz, że nowotwór złośliwy wędruje nie tylko "na piechotę", czyli wychodzi z torebki, do okolicznej tkanki tłuszczowej, do pęcherzyków, pęcherza, odbytnicy.
U twego taty tego jeszcze nie ma, i bardzo dobrze.
Niemniej komórki rakowe wędrują po organizmie drogą naczyń krwionośnych i limfatycznych. Tylko jedna komórka na około milion jest w stanie gdzieś się zagnieździć, ale jak taka złośliwa się gdzieś zagnieździ, to powstaje niebezpieczny przerzut.

Tata najprawdopodobniej będzie miał jeszcze scyntygrafię i rentgen płuc.
Gdy wyniki będą ok, tata dostanie skierowanie na operację.
Trzeba odczekać ok. 10-12 tygodni po biopsji, by pacjent się wygoił.
Nie wiadomo, czy oprócz propozycji wycięcia prostaty tata dostanie od razu jakieś inne leczenie, np. hormony, czy nawet od razu chemię, bo i takie eksperymenty się stosuje.
Skoro macie lekarza, który chce operować, to bardzo dobrze, nie rezygnujcie z niego, ale my na forum zawsze polecamy dodatkowe konsultacje
u 2 innych specjalistów urologów-onkologów.

Tata jest tzw. ciekawym przypadkiem, więc dobrze byłoby udać się do znanego ośrodka uniwersyteckiego, może tam mają więcej doświadczenia z takimi pacjentami.

[agusia2506]

Właśnie mama mi przysłała opis badania biopsji i wyniku:

biopsja stercza:

TRUS:
stercz symetryczny o wymiarach 41 na 28 na 45mm, echostruktura względnie jednorodna, terebka sterczowa o zachowanej ciaglosci, pęcherzyki nasienne nieposzerzone.

opis mikroskopowy:

I. plat prawy - 6 bioptatow do 1,2cm
II. plat lewy - 5 bioptatów do 1,2cm

rozpoznanie histopatologiczne
stercz:
1524747 - 1524749 - plat prawy: adenocarcinoma Gleason 5+5 >20% w 4 bioptatach,
1524750 - 1524752 - plat lewy: adenocarcinoma Gleason 5+5 >20% w 4 bioptatach.
PSA (+)

Czyli jest nadzieja, ze może będzie dobrze?

[zosia bluszcz]

Opis nader oszczedny.
Pobrano 11 bioptatow, ewidentnie jeden strzal nieudany.

Bioptaty do 1.2 cm - trudno z tego wywnioskowac ile bioptatow jest tej dlugosci (a prostata duza!).
Podobnie z zawartoscia raka w bioptatach - > 20%, to moze byc i 30% i 50% i 90%.
Nie wiadomo rowniez, gdzie jest rak usytuowany - od zewnetrznej strony (koniec pomalowany tuszem)? centralnie?

Specjalistyczny szpital w Katowicach powinien miec lepszych patalogow niz autor tego opisu.

Rak jest nietypowy i wysokiego ryzyka.
Niech Tata szybko umowi sie na wizyte u popularnego na forum dr R Sosnowskiego (ktory rowniez wspolpracuje z dobrym patologiem).
Koledzy z forum podadza namiary.

[stanis]

Aga,

1. Namiary do dra Romana Sosnowskiego znajdziesz m/in tutaj : http://rakstercza.pl/porada.html

2. Czy szpital urologiczny, który wymieniłaś to ten ??? http://www.urologia.katowice.pl/oddzialy/index

[agusia2506]

Tak to ten szpital , znowu całą noc nie spałam jestem tak załamana ze szkoda gadać

[stanis]

Aga,

Nalegam jak i moi poprzednicy, nie możesz wpadać w panikę bowiem Twój nastrój wpływa niekorzystnie na Ojca.

Szpital, w którym wykonano Ojcu biopsję cieszy się raczej dobra opinią i ja brałem go pod uwagę w kontekście mojego leczenia, jednak ostatecznie wybrałem inny. Jak zauważyła jednak Zosia hist-pat jest wykonany nieprofesjonalnie i to wina patologa a nie urologa wykonującego biopsję.

Czy Ojciec ma już założoną kartę onkologiczną DILO? Karta DILO w decydujący sposób przyspieszy konieczną diagnostykę obrazową !


Działaj pr. zdroworozsądkowo.... wg udzielonych już wskazówek.

Pozdrawiam serdecznie

[smok45]

Re: pomocy !!! niskie psa a rak złośliwy

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz » 19 wrz 2015, 23:02
Opis nader oszczedny.
Pobrano 11 bioptatow ewidentnie jeden strzal nieudany.

Bioptaty do 1.2 cm - trudno z tego wywnioskowac ile bioptatow jest tej dlugosci (a prostata duza!).
Podobnie z zawartoscia raka w bioptatach - > 20%, to moze byc i 30% i 50% i 90%.
Nie wiadomo rowniez, gdzie jest rak usytuowany - od zewnetrznej strony (koniec pomalowany tuszem)? centralnie?

Zosiu,czy z tym tuszem to nie przesada? Jak smarować prostatę tuszem przed wypreparowaniem?

[kemoturf]

Badania obrazowe trzeba robić, choć i tak 100% pewności czy są przerzuty, czy ich nie ma i nie uzyskasz.
Wystarczą pojedyncze komórki, aby powstało ognisko raka, a tego współczesna diagnostyka obrazowa nie wykryje.

Ja też tak miałem z GS 10 (z biopsji), ale PSA ponad 60 ng/ml i badania obrazowe nic nie pokazywały.
Nie robiłem co prawda PET (ten jest najdokładniejszy z diagnostyki obrazowej), choć też pewności nie ma, że coś by pokazał.

Ostatecznie się zoperowałem, a potem niestety historii ciąg dalszy.
Wysokie PSA, PET, przerzuty do węzłów.
Radioterapia, hormonoterapia.
Zobaczymy co dalej. Wspomagam się dietą i preparatami medycyny naturalnej, aby wzmocnić układ odpornościowy.

Jeśli nie zostaną stwierdzone przerzuty i będzie rak operacyjny, bez nacieków, to powinniście to wycinać u dobrego doświadczonego urologa a potem są jeszcze dalsze opcje.
Życzę aby się udało za pierwszym podejściem pozbyć wroga. Nie panikuj. Trzeba mieć nadzieję, że się uda.

Ja ciągle liczę na pozbycie się raka. Wielu z tego forum się udało, inni walczą, ale to znaczy, że wciąż im się udaje .

Co do opisu hist-pat to niewiele on mówi i być może należałoby wziąć próbki ze szpitala i dać do jakiegoś renomowanego histopatologa, który zrobi to lepiej. Ważny jest margines brzegowy, umiejscowienie raka, naciekanie na naczynia, nerwy, pęcherzyki, % zaatakowanej prostaty (bioptatu) itd.
Część z tych danych można wyczytać z biopsji, jeśli materiał wejściowy jest dobry i odpowiednio pobrany.
Dobry opis z biopsji pozwala też łatwiej podjąć decyzję o wyborze metody leczenia.

[agusia2506]

Kochani jutro rano tatuś ma tomografie jamy brzusznej i miednicy, bardzo się boje ale mam nadzieje i szczerze w to wierzę, że wszystko będzie dobrze i wyniki badań będą dobre, trzymajcie proszę kciuki.

Dzisiaj tatuś był u swojego urologa w Katowicach p. K, ktory troszkę nas uspokoił czy pocieszyl, nie wiem jak to nazwać, wszystkie dotakowe badania jakie są potrzebne przy raku sa w normie, drugi pomiar PSA 1.9 ng/ml wolne 28%,
wiec jest duża szansa ze nie ma przerzutow i rak jest wcześnie wykryty i nawet taki złośliwy może być wyleczony.

Mam nadzieje, ze mówił prawdę i wie co mówi! !!! Codziennie spędzam kupę czasu na studiowaniu i czytaniu o tym raku i w zasadzie w większości lekarze mówią, ze każdy w początkowym stadium może być pokonany i daje szansę na życie.
Tu na forum tez jest kilka osób w podobnej sytuacji wiec może i u nas będzie dobrze, może jest jeszcze szansa?
Oby jutro wszystko wyszło dobrze, juz chyba morze łez wylałam,

pozdrawiam serdecznie,
aga

[zosia bluszcz]

Dzisiaj tatuś był u swojego urologa w Katowicach p. Kaweckiego, ktory troszkę nas uspokoił czy pocieszyl, nie wiem jak to nazwać, wszystkie dotakowe badania jakie są potrzebne przy raku sa w normie, drugi pomiar PSA 1.9 ng/ml wolne 28%,

Aga,

Czy dr K., to ten sam urolog, o ktorym wspominalas w pierwszym poscie?
Czy to on skierowal Tate na badanie PSA calkowitego oraz wolnego PO OTRZYMANIU WYNIKOW BIOPSJI?

To badanie ma sens jedynie PRZED biopsja oraz w przedziale PSA 4-10 ng/ml.

Wydawalo mi sie, ze juz rowniez byla poruszana sprawa b. niskiego PSA w polaczeniu z b. wysokim (tutaj maksymalnym) Gleason'em.
Wbrew temu co mowi urolog, to nie jest dobra wiadomosc.

Dobrą wiadomoscią moze byc ewentualnie maly procent zajecia prostaty (niestety histopatologia jest kulawa i raczej trudno jej zawierzyc) oraz brak przerzutow w badaniach obrazowych (ktore jednakowoz nie sa doskonale i oczywiscie nie pokaza ew.mikroskopijnych przerzutow).

Jezszce raz powtorze:
Z takimi wynikam Tata powinien zasiegnac second opinion u RENOMOWANEGO specjalisty, zainteresowanego rowniez badaniami naukowymi
pzdr
zosia

[agusia2506]

Tatuś sam zrobił te badania urolog ich nie zlecił.

Jakiego ewentualnie renomowanego urologa polecacie?

Wiem że to paskudny rak, ale i taki może być wyleczony, z tego co zdarzyłam wyczytać na internecie pod linkiem, który podał mi tutaj kolega.
Pisze, ze nawet 7 lat bez wznowy, wiec jakas nadzieja jest jeszcze chyba?
PSA jednak troszke wzrosło, wiec może nie jest tak źle.
Jezu tak strasznie się boje chyba dostane zawału

U męża Aleksandry, która napisała mi post, tez było tak, ze miał niskie PSA i wysokiego Gleason'a i póki co narazie wszystko idzie w dobrym kierunku, wiec może i mój tatuś będzie miał odrobinę szczęścia?

Jeszcze jedno pytanie, czy może być tak, że wyniki zostały pomylone? Chcesz powiedziec "zafalszowane"? zb
Mamy co do tego małe podejrzenia.

Czy preparaty wspomagające prostatę mogą zanizyc wynik PSA, bo wydaje mi się, ze tato takie przyjmował.

Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy ja niestety spać juz teraz nie będę

[zosia bluszcz]

Czy preparaty wspomagające prostatę mogą zanizyc wynik PSA, bo wydaje mi się, ze tato takie przyjmował.

Jakie preparaty przyjmowal?
Od kiedy?
Czy wciaz je przyjmuje?

Skad mamy wiedziec czy maja wplyw na PSA nie majac podanej nazwy/skladnika czynnego?

[agusia2506]

Jestem zalamana po wynikach tomografii. Lekarz powiedział ze rak jest juz w węzłach chłonnych i póki co narazie terapia hormonalne i jakiś zastrzyk narazie tyle wiem !!!
Żeby zahamować raka ale czy później będzie możliwość usunięcia jeśli wszystko się unormuje czy ktoś słyszał o takim przypadku
Świat mi się zawalil przepraszam ale nie mogę inaczej tego nazwac

[kemoturf]

Jak w tomografii widać, to znaczy, że zmiany są już dostrzegalne czyli duże, kilka mm.

U mnie nie było widać w TK, a rak był.
Myślę, że w obecnej sytuacji operowanie raczej nie wchodzi w grę.
Hormonoterapia jest pewnie jedynym sensownym działaniem i trzeba ją podjąć jak najszybciej, aby zahamować rozwój choroby. Wcześniej skonsultowałbym się do dobrym radioterapeutą, może podjąłby się te zmiany naświetlać, co dałoby szansę na radykalną terapię.
Pytanie gdzie są zmiany, ile i czy nie trzeba przed podjęciem hormonoterapii zrobić dodatkowej diagnostyki np. PET, ale to powinien zdecydować lekarz na podstawie tego co już jest.
Po wdrożeniu hormonoterapii dalsza diagnostyka może już trudna, gdyż zmiany się cofną, czego życzę, bo rak nie do końca musi dobrze reagować na terapię hormonalną.
Nie załamuj się, tylko sensownie wspieraj tatę, bo zdiagnozowanie to początek drogi i potrzebna jest pomoc i mądre decyzje.

[zosia bluszcz]

Aga, przepisz, prosze, wynik tomografii w calosci.

[agusia2506]

Niestety nie mieszkam z rodzicami mama ma mi później zrobić zdjęcie wyniku to tutaj zamieszczę
Czy w takiej sytuacji wyleczenie jest możliwe czy jest nadzieja ciągle płacze i rozmyśłam ale przecież nie z takich raków ludzie wychodzili ???

[aga59]

agusia,
oczywiscie że jest możliwe długie życie taty. Mamy gorsze przypadki.
Nie panikuj!
aga59

[agusia2506]

Opis badania TK

watroba nieco powiekszona o jednorodnej gestosci tkankowej
stan po cholecystectomii
drogi żółciowe wewnątrz i zewnatrzwatrobowe nieposzerzone
zyłą wrotna poszerzona do 17mm
trzustka o przebudowie tłuszczowej bez zmian
śłedziona bez zmian
nadnercza obustronnie nieposzerzone
wielkości kształ i położenie obu nerek prawidłowe. częściowo niedokonany zwrot nerki lewej
liczne torbiele okołomiedniczkowe obu nerek, modelujące ukm
nerki wydalają i wydzielają srodek kontrastowy jednoczasowo
moczowody prawidłowe
pęcherz moczowy dobrze wypełniony o gładkich obrysach

gruczoł krokowy nieco powiększony 0k 48*38*42 mm o nierównych częściowo zatratych obrysach (prawdopodobnie naciekanie torebki gruczolu)niejednorodnie wzmacnia się po podaniu srodka kontratowego i.v.

pęcherzyki nasienne symetryczne

w sąsiedztwie odbytnicy, po stronie prawej, widoczny jest konglomerat wełow chłonnych ulegający wyraźnemu wzmocnieniu po podani srodka kontrastowego i.v. wielkość ok.36*29*42 mm, zmiany te przylegają do jelita, nie można wykluczyć naciekania,
powyżej podobny węzeł chłonny wielkości 17*19mm,
wzdłuż naczyń biodrowych prawych wezły chłonne wielkości w osi 21 i 13mm,
okołoaortalnie głownie poniżej naczyń nerkowych wezły chłonne wilekosci w wymiarze krótkim do 15mm

nejasny obraz wstepnicy (w pierwszym rzedzie zalegajace masy stolca do różnicowania ze zmianami tkankowymi poza tym w obrebie petli jelitowych ewidentnych zian nie stwierdza się.

widoczne fragmentycznie pola płucne bez zmian

struktury kostne objęte badaniem ewidentnych zmian podejrzanych o rozrost npl nie wykazuja

wnioski:
zmieniony gruczoł krokowy
rozsiew do wezłow chłonnych miednicy i okołoaortalnych
poza tym jak w opisie wyżej

tak wygląda dzisiejszy opis TK

jakie sa rokowania czy jest mozliwosc wyleczenia ????

[agusia2506]

Czy jest jakakolwiek szansa na wyleczenie i kilkuletnie przeżycie bez dalszych przerzutow?
Czy ktoś zna przypadek wyleczenia na tym etapie choroby?
Jestem tak załamana, ze nie potrafię normalnie funkcjonować, nie mówiąc o rodzicach, kompletnie się rozsypali

[dunol]

Agusiu, specjaliści teoretycy mówią, że nie ma czegoś takiego, jak wyleczenie z raka, oprócz tych cudownych (tak, zdarzają się).
Rak to jest załamanie się systemu immunologicznego organizmu, a tego medycyna nie umie jeszcze leczyć.
Operacja, radioterapia, chemia , hormonoterapia - to jest wszystko leczenie objawowe, którego celem jest długa remisja.
Remisja - czyli brak dowodów na chorobę, brak objawów.

Rak prostaty jest szczególnym nowotworem, rozwija się powoli, a leczenie go daje długą remisję, najczęściej wieloletnią.
Po diagnozie pt. "rak" pacjent i rodzina wpada w panikę, która w przypadku raka prostaty nie jest uzasadniona.
To nie jest na przykład rak płuc, ani węzłów chłonnych, chociaż daje przerzuty i do płuc i do węzłów chłonnych.
Ale te przerzuty nie są tak agresywne, jak "właściwy" rak płuc albo węzłów chłonnych.
Rak prostaty nie jest tak agresywny, jak inne nowotwory.
Najczęściej.

Ale są wyjątki.
Są takie odmiany tego raka , które właśnie są dziwnie agresywne.
Taki rak nie poddaje się żadnemu leczeniu, i zabija pacjenta w ciągu roku, półtora.
Nikt nie wie, czy to aby nie jego przypadek.
Na szczęście taka odmiana raka prostaty to tylko kilka procent wszystkich przypadków, może nawet mniej.
Twój tata ta taki przypadek nie wygląda, bo chyba ma tego raka już od dawna.

Jesteś osobą dorosłą, i wszystko o chorobie musimy ci powiedzieć, bez owijania w bawełnę.
Teraz tata powinien zacząć leczenie hormonami .
Jeśli zareaguje, tzn. po 3-4 miesiącach PSA spadnie a zmiany w badaniach obrazowych zmniejszą się, będzie to dobry prognostyk,
i może to oznaczać wiele lat życia.
Może też wtedy dostać radioterapię radykalną ( z intencją wyleczenia) albo mogą go zoperować, bo obecnie lekarze nie trzymają się dawnych procedur, że niby raka zaawansowanego nie leczy się nie radykalnie.

Ale - jak ci pisaliśmy, teraz szybko trzeba skonsultować tatę z lekarzem z ośrodka akademickiego, najlepiej w Bydgoszczy, bo oni się wyspecjalizowali w leczeniu raka prostaty.

To jest nasza zasada , i nie tylko nasza - przed decyzja o terapii skonsultować się z trzema niezależnymi specjalistami.

Twój tata jest ciekawym przypadkiem, i każdy lekarz klinicysta będzie go chciał leczyć.

[dago]

agusia2506 - doskonale rozumiem Twoje emocje.Trzeba jednak nie myśleć o tym co może się w przyszłości wydarzyć, tylko starać się opanować stan dzisiejszy choroby. Głowa do góry, trzeba być zawsze dobrej myśli.Rak to nie wyrok, z ta chorobą można żyć wiele lat. Życzę dużo optymizmu.Serdecznie pozdrawiam dago

[zosia bluszcz]

Moim zdaniem, Tata powinien miec wykonana rowniez kolonoskopie.
Po dobrym przygotowaniu i w glebokiej sedacji.
Na cito.

[wlobo135]

Aga, ja podobnie jak Twój Tata, mam raka z Gleasonem 10 i miałem przedoperacyjne PSA prawie 10 mg/ml.
Minęło ponad 6 lat od diagnozy, żyję, mam się dobrze i dzięki postępowi w medycynie mam coraz większe szans,e że umrę ze starości a nie na raka prostaty.

Przestańcie panikować. Stan psychiczny pacjenta ma duży wpływ na rozwój choroby więc staraj się Tatę uspokoić i przekonać że rak to nie wyrok.
Pozdrawiam
Włodek

[agusia2506]

Bardzo wszystkim dziękuję za wpisy, dzięki nim jakaś iskierka się pojawiła, ze może rak się zatrzyma i jeszcze trochę życia przed nami!
A jakie są szanse w tej sytuacji? Przy takim złośliwym raku?

Tatuś dostał tabletki Flutamid egis 250mg 3 razy dziennie i za 2 tyg zastrzyk Diphereline śr 11.5

We wtorek lekarz ma konsylium w sprawie taty między innymi, co dalej i ma dać znać.

Po 2 tyg. mamy zrobić badanie PSA.


Nigdzie nie mogę znaleźć podobnego przypadku i przebiegu choroby, może byłoby łatwiej uwierzyć, że można z tym jeszcze pożyć.
Jak tak dalej pójdzie, to sama się wykończe.
Nie mogę spać, jesc.
Tak bardzo chciałabym, aby wszystko się unormowalo, aby można bylo to usunąć i, tak jak piszecie, żyć z tym jeszcze kilka ładnych lat.

Pozdrawiam serdecznie ze łzami w oczach i ścisnietym sercem, dzięki ze jestescie

[PAnna]

Aga.
Diagnoza dla wszystkich jest szokiem, i dla pacjenta i dla jego bliskich.
Ja przepłakałam wiele nocy (w dzień nie mogłam pozwolić sobie na płacz, żeby nie dołować męża).
Przestałam jeść, spałam niewiele.
Nie mogłam logicznie myśleć.
Trafiłam na forum. Przeczytałam wiele historii.
Dotarło do mnie, że taka słaba i zagubiona nie będę podporą dla męża a wręcz przeciwnie.
Dzięki koleżeństwu " pozbierałam się".
Ty też musisz być wsparciem dla Taty i Mamy. Tata musi widzieć, że wierzysz w powodzenie jego leczenia.
To doda mu sił.
Pozbieraj się. Poczytaj historie kolegów.
Wielu z nich miało wyjściowe wyniki takie jak Twój Tatuś.

Powodzenia PAnna

[agusia2506]

Czy w przypadku mojego tatusia pozostaje tylko taka opcja aby zahamowac go hormonami?

W tej chwili - TAK.

Czytałam, ze po ok 2 latach rak staje się hormnoodporny i co wtedy? Koniec?

NIE. Nie wiem skad wzielas te 2 lata. Czasem moze uplynac wiele lat zanim rak stanie sie hormonoodporny a czasem rak od poczatku nie reaguje na hormony.

[Jakie można zastosować jeszcze leczenie?

Poczytaj sobie o innych lekach - Abirateron, Enzalutamid, Cabazitaxel

i jakie sa rokowania,

Generalnie takie sobie (rak o b. niskim PSA i o najwiekszym stopniu zlosliwosci, zdiagnozowany w momencie gdy nastapil duzy rozsiew do wezlow chlonnych) ale kazdy przypadek jest inny i byc moze Twoj Tata bedzie w grupie szczesciarzy (czego wam zyczymy z calego serca!).

czy radioterapia wchodzi tez w gre?
NIE - co chcialabys naswietlac?


Czy może sa jeszcze szanse na operacje?

NIE

Na cofniecie zmian w węzłach, na kilkuletnie przezycie?

TAK


Tyle się naczytałam, ze już sama nie wiem, co mam mysle, przecież chyba rak jakiego ma mój tatuś nie jest jeszcze takm najgorszym stadium

Niestety jest, to jest stadium T4

i można jeszcze cos zrobić?

Czy polecicie może jakiś dobrych specjalistow

Wydaje mi sie, ze juz Ci sugerowano CO Bydgoszcz?

a może inne leki niż tatuś dostał

Jeszcze przeciez nie wiadomo jak zadzialaja te, ktore dostal


i jakies naturalne metody?

Chyba zartujesz?

Może sa jakies metody, za które trzeba zaplacic, może będziemy w stanie to zrobić?

Trudno powiedziec, o jakich metodach myslisz?


Musze ratować mojego tatusia!
Pomóżcie, doradzcie cokolwiek, gdzie się udac, co zrobić, aby wspomóc to leczenie i czy sa jakies szanse na kilkuletnie przezycie w obecnej sytuacji?

Przeprasz, ze tak mecze, wypisuje, ale nie potrafie siedzieć bezczynnie, chce mieć nadzieje, chce wierzyc, ze się uda, przecież nie z takimi rakami ludzie zyja.

pozdrawiam,
zrozpaczona aga

[agusia2506]

nikt nie chce nawet odpisac czy jest az tak źle? nie ma już szans? pomożcie cos doradzić proszę