Rak-Prostaty ~ Prostate-Cancer

Włodku,
Niech serducho w rytmie bije...

Pozdrawiam serdecznie

zosia bluszcz pisze:Amiodaron
https://www.abc.net.au/news/

fajnie było poczytać, jak wy tam żyjecie w tej Australii ale informacji o leku nie znalazłem.

LOL, sorry, już poprawiłam

Minęło pół roku od mojego ostatniego spotkania z onkolożką, więc parę dni temu ponownie pojawiłem się w jej gabinecie. Ponieważ PSA jest cały czas mniej więcej stałe 0,04 ng/ml, więc rozmowa była raczej towarzyska.

Serce, które ostatnio sprawiało problemy, o czym pisałem wcześniej, uspokoiło się, ale niestety badania wykazały, że jest trochę zużyte i w rezultacie zmusiło mnie aby pięciokilometrowe codzienne marsze, które robiłem dawniej, skrócić do półtora kilometra. Przyczynił się do tego również kręgosłup, który mnie pobolewa jak chodzę.

Co poza tym?
Włosy i broda pokryły mi się śnieżną bielą. Od prawie pół roku naturalny “zawór” na cewce moczowej, który przez wszystkie lata po operacji działał bezbłędnie, zaciął się w pozycji otwarte i na skutek tego muszę cały czas chodzić z pieluchą. Jedynym pocieszeniem jest stwierdzenie mojego lekarza i przyjaciół, że inne 82-latki są znacznie w gorszej kondycji.

Ale co innego, o czym zresztą kilkakrotnie wcześniej pisałem, spędza mi sen z oczu. Jest to choroba mojego syna, ciężka depresja, która go trzyma od 15 lat. Nadal niestety bezskutecznie walczę o zwiększenie dawki ketaminy, która prawdopodobnie by mu pomogła. Ale ketamina jest na liście leków pod specjalną kontrolą i lekarze boją się przepisywać jej zwiększone dawki.

Pozdrawiam wszystkich
Włodek

Witaj Włodek,


gratuluję i cieszę się wraz z Tobą ze stabilnego poziomu PSA

Bardzo sympatyczna jest również informacja o śnieżnej bieli na Twojej brodzie i włosach.
Codzienny marsz na półtora kilometra, to też jest miły spacer.
Myślę, że niektórzy z nas młodszych od Ciebie nawet o ..naście lat, te półtora kilometra, szczególnie codziennie, nadal mają w sferze niedoścignionych planów.
I ażeby nie być gołosłownym, stwierdzam to także na podstawie własnej osoby

Smuci mnie natomiast sprawa Twojego "zaciętego zaworu" zakładam jednak, że sprawę tę wnikliwie omówiłeś ze swoim lekarzem.

Bardzo współczuję Ci problemów związanych z chorobą syna. Dla Twojej wiedzy - w Polsce ketamina od 2005 roku znajduje się w grupie II-P określonej w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, czyli została zakwalifikowana do substancji psychotropowych o niewielkich zastosowaniach medycznych i o dużym potencjale nadużywania.


Pozdrawiam Cię serdecznie - Plaster

Witaj Plaster.

Plaster52 pisze:Bardzo sympatyczna jest również informacja o śnieżnej bieli na Twojej brodzie i włosach.

Informacja jest może sympatyczna, ale fakt ten nie jest miły dla mnie.

Niedawno w pewnym klubie postanowiłem zjeść obiad. Idę z talerzem do stolika i widzę że naprzeciwko mnie idzie zgarbiony starzec. Kiedy podszedłem bliżej starzec również zbliżył się do mnie. Dopiero wtedy rozpoznałem, że jest to moje odbicie w lustrzanej ścianie.

Wielu ludzi z pokorą godzi się z postępującym procesem starzenia się, ja nie. Może dlatego, że następuje on ostatnio dość szybko.

Plaster52 pisze:Codzienny marsz na półtora kilometra, to też jest miły spacer.

Miałem trzymiesięczną przerwę w chodzeniu z powodu bólu w stawie biodrowym. Po tym czasie przejście 400 m było dla mnie problemem.

Plaster52 pisze:Smuci mnie natomiast sprawa Twojego "zaciętego zaworu" zakładam jednak, że sprawę tę wnikliwie omówiłeś ze swoim lekarzem.

Na podstawie wiedzy zaczerpniętej z forum sądzę, że nic się nie da zrobić. Dlatego pogodziłem się z używaniem pieluch a jak wychodzę z domu na dłużej, zakładam zawór na penis.

Najbardziej niepokoi mnie stan mojego serca. Parę dni temu zauważyłem, że czasem bije wolniej schodząc nawet do 30 uderzeń na minutę. Wczoraj będąc w mieście nagle poczułem się źle. Po przyjeździe do domu okazało się, że moje serce bije bardzo nieregularnie a liczba uderzeń waha się od 30 do normalnych 60.
Mam mały aparacik do robienia EKG https://getwell.com/pages/pulsebit-ex-ekg-monitor
Wczorajsze wykresy EKG na nim wyglądały fatalnie.

Plaster52 pisze:w Polsce ketamina od 2005 roku znajduje się w grupie II-P określonej w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii

Podobnie jest w Australii. Nawet dopuszczone do użytku w Australii, [zawierajace ketaminę] lekarstwo używane do leczenia [opornej na antydepresanty] depresji psychiatrzy mogą przepisać tylko w najniższej dawce. Wiemy już, że w przypadku mojego syna, taka dawka ketaminy jest za mała aby na niego zadziałała. Chcielibyśmy aby syn wziął udział w badaniu klinicznym, podczas którego będą stosowane większe dawki ketaminy. Tylko czy zostanie zakwalifikowany?

Pozdrawiam serdecznie

Włodek

Włodek, umysł masz otwarty, duszę masz młodzieńczą. Nie chce się wierzyć w Twój wiek!
Jeśli jest możliwość, to pozdrów syna ode mnie - siedzieliśmy naprzeciw siebie podczas obiadu we Wrocławiu. Przykro mi z powodu patowej sytuacji z lekiem Prawo nie dopuszcza żadnej możliwości na zwiększenie dawki leku, czy po prostu lekarze mają opory?
Ewa

Prawo nie dopuszcza.
Włodek

Trzeba by wreszcie coś o sobie napisać.

Raczek po ostatniej dawce promieniowania SBRT, którą otrzymał z końcem 2021 roku, zupełnie stracił ochotę na produkowanie PSA.
Od tamtego czasu do dzisiaj PSA waha się między 0,04 - 0,07 ng/ml.
Wynik sprzed kilku dni - 0,05 ug/L = 0.05 ng/ml
Ale trudno mu się dziwić skoro głodzę go minimalnymi dawkami testosteronu (3,3 - 2,0 nmol/L).


Za to serduszko robi psikusy. Przeważnie, mimo lekarstw, bije nieregularnie i pompuje krew aż do ciśnienia 150/70 mmHg. Ale parę dni temu coś się zacięło i ciśnienie spadło do 102. Przyjechały dwie karetki pogotowia i zawiozły mnie do szpitala. Czułem się tak że wydawało mi się, że wiozą mnie na drugą stronę Stykstu.
W szpitalu lekarze nie bardzo wiedzieli co mi jest i w końcu napisali, że było to omdlenie niedokrwienne.
Wróciłem do domu, mam stan podgorączkowy i czuję się fatalnie. Miejmy nadzieję, że za parę dni mi przyjdzie.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Włodek

Włodek, podziwiam, że jeszcze dałeś radę pisać. Prawdziwy duch forumowicza
Zdrowia sercowego życzę. Musisz pilnować ciśnienia, po przy wysokich wartościach łatwo o udar. Pewnie coś podobnego dotknęło Ciebie ostatnio, ale może jeszcze nie uda na szczęście.

Witaj Włodek.

Wspieram Cię i gorąco życzę, aby ta obecna Twoja niedyspozycja jak najszybciej minęła

Pozdrawiam serdecznie - Plaster

@Włodek

Not good...

Czy mógłbyś napisać jakie leki aktualnie bierzesz?

Trzymaj się (zwłaszcza podczas obecnej kanikuły)!


pzdr
zosia

zosia bluszcz pisze:Czy mógłbyś napisać jakie leki aktualnie bierzesz?

Witaj Zosiu.
Niestety moja lista lekarstw jest dość długa. Na cholesterol biorę Atorvastatin, na nadciśnienie Telmisartan, Metoprolol i Amlodypinę, na rozpuszczenie krwi Apixaban i na arytmię serca Aratac. Cierpię też na syndrom niespokojnych nóg i w związku z tym biorę Pramipeksol. I ostatni już lek na zapobieżenie urinary tract infection biorę Methenamine.
W czasie pobytu w szpitalu znaleźli, że mi coś “warczy” w płucach i dali mi antybiotyk, który skończyłem 3 dni temu.
Od powrotu ze szpitala, czyli od prawie dwóch tygodni, mam stany podgorączkowe i w związku z tym zamierzam w najbliższych dniach zgłosić to mojemu GP.

zosia bluszcz pisze:Trzymaj się (zwłaszcza podczas obecnej kanikuły)!

W domu kanikuła mi nie dokucza, bo mam potężne dwu wiatrakowe air condition. Gorzej jest poza domem. Parę dni temu zostawiłem samochód na słońcu. Nie dało się jechać, kierownica była tak gorąca, że musiałem ją ochłodzić.


@Ewa

Syna pozdrowiłem. Przypomniał sobie Ciebie kiedy pokazałem mu zdjęcia z wrocławskiego zjazdu. Wzajemnie pozdrawia Ciebie.


Nic nie piszę o moim dziewięciodniowym rejsie wycieczkowym statkiem na wyspy Pacyfiku. Zostawiam sobie ten temat na później, bo będę chciał zamieścić krótki filmik. Mam nadzieję, że będzie zabawny.


Pozdrawiam serdecznie
Włodek

Drodzy koledzy
Trzy tygodnie temu wróciłem z 9-dniowej wycieczki statkiem wycieczkowym Carnival Splendor na wyspy Pacyfiku. Odwiedziliśmy stolicę Nowej Kaledonii Noumea, oraz wyspy Lifou i Mystery.Ta ostatnia to mała wyspa koralowa o długości niecałego kilometra i szerokości zaledwie 100 m. Jest niezamieszkana, ale kiedy przypływa statek przypływają również mieszkańcy sąsiednich wysp i sprzedają pamiątki.

A co Włodek robił na statku można zobaczyć na zamieszczonym poniżej filmiku.
https://www.youtube.com/watch?v=-dUdKFj1QLM


Pozdrawiam serdecznie
Włodek

Witaj Włodek.

Szczerze Ci gratuluję
Obejrzałem załączony film i jestem pod wrażeniem Twojej sprawności i formy.


Pozdrawiam Cię - Plaster

Witaj Włodku!

Rzadko zaglądam na forum, bo sam jakoś daję radę, zaś wiedzą służyć innym nie mogę, bo moja jest już nieaktualna.
Podziwiam jak się świetnie trzymasz i zazdroszczę powodzenia u młodych panienek.

Ja również staram się codziennie ruszać, robię 7 do 10 tys. kroków marszem z krótkimi truchcikami plus pompki i przysiady. Zachwyciłem się postem przerywanym IF w rytmie dość rygorystycznym, bo 18/6.Wszystkim polecam.

Rak o mnie zapomniał, ale strachu narobił mi krwiomocz. Kilka miesięcy i brak diagnozy. Okazało się, że przebyta przed laty radioterapia w połączeniu z lekiem rozrzedzającym krew, wywołała zwiększoną przepuszczalność naczyń kapilarnych. Tak, że koledzy, u których taki objaw wystąpi niech na zapas się nie martwią, że to rak pęcherza czy nerki.

Pozdrawiam Cię serdecznie, stara gwardia jeszcze się trzyma mocno, dając młodzieży przykład "jak zwyciężać mamy".
Andrzej

Witaj Andrzej.

Cieszę się ogromnie że znów widzę Cię na forum, nadal w dobrym zdrowiu i niezłej kondycji fizycznej. Ja prawie codziennie jestem na forum, już nic nie doradzam, ale z przyzwyczajenia zaglądam i czasem usuwam niechcianych forumowiczów i ich reklamy.

Jeszcze jestem w stanie, podobnie jak ty, przejść 7000 kroków dziennie, ale o pompkach i chodzeniu truchcikiem muszę zapomnieć.
Serducho, które niedawno na skutek arytmii i gwałtownego zwolnienia rytmu “zagoniło” mnie do szpitala, dzisiaj dzięki lekom bije rytmicznie.
Raczek też sobie “przysnął” chociaż ostatnie PSA minimalnie wzrosło z 0,04 ng/ml do 0,09 ng/ml, ale to przecież jest ciągle zero.
Mój forumowy Avatar jest już nieaktualny ponieważ, jak widać na zamieszczonym powyżej filmiku, moje włosy są bielutkie jak śnieg.


Pozdrawiam serdecznie
Włodek

PS. Dziwna historia. Odpisałem Andrzejowi na drugi dzień po ukazaniu się jego postu. Widziałem ten tekst na forum. Dzisiaj po kilku dniach zauważyłem, że mój powyższy post zniknął. Na szczęście zachowałem kopię.


@ Włodek
Ja Twojego postu nie widziałam, może widziałeś go na podglądzie a potem niechcący skasowałeś?
pzdr
zosia

@ Zosia
Chyba tak było jak piszesz. Staruszek coraz częściej się myli.
Pozdrawiam
Włodek