wlobo135 pisze: Po przyjeździe do Krakowa przede wszystkim zmierzylem PSA na tutejszej dokładniejsze aparaturze i wynik jeest.......<0,003 !!!!!!
Gratulacje jutro, osobiście w Krakowie.
wlobo135 pisze: Po przyjeździe do Krakowa przede wszystkim zmierzylem PSA na tutejszej dokładniejsze aparaturze i wynik jeest.......<0,003 !!!!!!
A teraz nieco dokształtu na temat psychoonkologii : http://www.youtube.com/watch?v=T7IooIN1M1o
zosia bluszcz napisał/a:
Dosc kosztowne to Twoje badanie PSA, Wlodek;)
kosztowne ale jak poprawia psychikę.
Andrzej cieszę się ogromnie że się spotkamy.annddy pisze: Gratulacje jutro, już w Krakowie.
wlobo135 pisze: Niestety pozostały uderzenia gorąca i braki w pamięci. Mam nadzieję że i to się kiedyś poprawi
Z Twojej stopki wynika (prostatektomia radykalna z usunieciem wiązki nerwowo-naczyniowej) myslisz ze to moze byc mozliwe aby interesy poszly w gore?
wlobo135 pisze:Trzy tygodnie temu zrobiłem w Polsce badanie krwi i wynik jest niestety PSA-0,6. Za miesiąc zrobię następne badanie i spotkam
wlobo135 pisze:Dawno nie pisałem z swoim wątku. Po raz drugi wydawało mi się że mimo Gleasona 10 uda mi się wygrać z rakiem, bo przez ponad rok od zakończenia HT moje PSA było <0,003, ale się skończyło. Trzy tygodnie temu zrobiłem w Polsce badanie krwi i wynik jest niestety PSA-0,6. Za miesiąc zrobię następne badanie i spotkam się z moją onkolożką. Zastanowimy się co robić dalej a raczej kiedy wejść z następną hormonoterapią.
annddy pisze:Wlobo,
tylko pozytywne myślenie. Bez paniki , wiesz dużo o chorobie, nikt i nic Cię nie zaskoczy.
Oczywiście Andrzeju po sześciu latach walki z moim, i na stronach forum z waszymi rakami, mam już na tyle wiedzy, doświadczenia i psychicznej odporności że nic mnie nie zaskoczy. Pooperacyjne PSA i Gleason 10 nie rokowały długiego życia i fakt że nadal funkcjonuję w dobrym zdrowiu to jak wygranie głównej wygranej na loterii, a jak duża będzie ta wygrana to czas pokaże.annddy pisze:wlobo135 pisze:Trzy tygodnie temu zrobiłem w Polsce badanie krwi i wynik jest niestety PSA-0,6. Za miesiąc zrobię następne badanie i spotkam
Wlobo,
tylko pozytywne myślenie. Bez paniki , wiesz dużo o chorobie, nikt i nic Cię nie zaskoczy.
Danusiu przeczytałem podobną książkę i kilka naukowych publikacji na ten temat i wiem jak ważna jest psychika w walce z chorobą. Powiem więcej, podobnie jak koledzy na naszym forum, osobiście przeżywałem psychiczne załamanie po diagnozie i z pomocą forumowych kolegów wychodziłem ze swojego psychicznego dołka. Dlatego dzisiaj, podobnie jak Ty, staram się, szczególnie naszym nowicjuszom, uświadomić że rak to nie wyrok, że to się leczy lub że można z tym długo żyć i trzeba się pospieszyć ze spełnieniem wszystkich życiowych marzeń.dago pisze:Włodku, Władku, Krzysztofie, Leszku i inni Panowie!
Kilka lat temu przeczytałam od dechy do dechy książkę Josepha Murphy „Potęga podświadomości”......
wlobo135 pisze:Niestety ostatnie badanie PSA, wykonane pod koniec czerwca w Krakowie, jest niepokojące bo wzrosło do 0,62 ng/dl.
Aleś mnie pocieszył. Ofensywa w Ardenach zakończyła się niepowodzeniem dla jej inicjatorów. Ale nadal mam nadzieję że mi dobrze życzysz.armands pisze:Niech to będzie Twoja "Battle of the Bulge" (zwane też Ofensywą w Ardenach)
Wlobo135 pisze:Moja onkolożka skrzywiła się na takie rozwiązanie twierdząc, że taka metoda walki z rakiem nie była u nas jeszcze stosowana i może będzie to możliwe jedynie jak zapłacę za PET-a i naświetlania.
Użytkownicy przeglądający to forum: mruk, stefano i 376 gości