Tata 58l.2BxnegPSA16ng/mlBxsatGl.3+3 LPR Gl.3+3pT2cN0M0 RT

autor: **moni8600** » 20 lis 2015, 14:23

Zosiu czy to możliwe ze nie zalecili przed biopsja saturacyjna MRI bo nie mieli ku temu podstaw, mam na myśli chociaż by ujemny wynik DRE??i mogą to zrobić np przed samą operacja??

autor: **armands** » 20 lis 2015, 18:25

moni8600 pisze:Armands z tego wszystkiego nie wspomniałam ze tata miał robione 3 biopsje. Ostatnią była ta rozszerzona, którego wynik podawalam.
Natomiast W wyniku drugiej biopsji w 9 na 10 pobranych wycinkach był stan zapalny a w jednym ASAP.( dodam że każda jadna biopsja była robiona w innym szpitalu w szczecinie).

No to nieźle tata użył, a jego prostata jeszcze lepiej

Aby zrobić porządne MRI konieczne jest zaleczenie stercza. Okres podany przez Zosie wydaje się absolutnie niezbędny. Tylko z tego wynika, że w wypadku terminu operacji w ostatnich dniach grudnia, to raczej nierealne. Chyba, że zrobią to już po przyjęciu na oddział w trybie CITO. Taki opis robią wtedy od reki.

armands

autor: **moni8600** » 20 lis 2015, 20:26

Masz racje armands tata juz trochę "męczarni" przeszedł i niestety jeszcze sporo przed Nim

Pytałam się lekarza czy w tej chwili potrzebne są jakieś dodatkowe badania, odrzekł ze na ta chwile nie...
Być może tak jak mówisz, będą je robić na cito przed operacja.
Tata panicznie boji się operacji...i ten czas oczekiwania na nie

autor: **moni8600** » 27 gru 2015, 20:12

Po Świątecznie witam Wszystkich!!
Zaczęliśmy pakowanie Taty do szpitala...jutro wyjazd. Tata poddenerwowany i jak to określił pietra ma.
Bardzo proszę Was Wszystkich o wysłanie pozytywnej energii i trzymanie kciuków we wtorek 29.12...z doświadczenia wiem i mocno wierze ze to nam napewno pomoze.
Bo to, co sobie wymarzymy i mocno w to wierzymy staje się realne!!
Pozdrawiamy Wszystkich!!

autor: **PAnna** » 27 gru 2015, 20:20

Będziemy 29-go mocno trzymać kciuki.
To normalne, że Tata ma pietra , wszyscy mają, tylko nie wszyscy się do tego przyznają.

autor: **Mac** » 27 gru 2015, 20:41

Każdy się boi, ale nie ma wyjścia. Trzeba walczyć o życie! Trzymam kciuki za udany zabieg i usunięcie intruza w całości.
Musi być dobrze.

autor: **Alicja125** » 27 gru 2015, 22:19

My także mocno zaciskamy kciuki.
Alicja i Władek

autor: **armands** » 27 gru 2015, 23:06

Będziemy trzymać kciuki, będziemy przesyłać pozytywną energię, będziemy... co tam tylko pomóc może. POWODZENIA w pozbyciu się CaP- a i wejściu czystym w 2016 rok!

Pozdrawiam i czekamy na dobre informacje.
armands

autor: **mikmar** » 28 gru 2015, 00:42

29.12.2015r mocno trzymam kciuki,za mnie też trzymano.
Też miałem pietra, ale wierzyłem, że będzie dobrze.
Tego Wam życzę z całego serca.
Powodzenia.

autor: **moni8600** » 29 gru 2015, 19:54

Tata juz po operacji...lekarz poinformował nas, że operacja przebiegła zgodnie z planem...
Parę minut po 8 rano tata został zabrany na blok i ok 13 przywieziony na salę pooperacyjną. Trochę czasu zeszło przy wybudzaniu. Teraz czekamy na wynik pooperacyjny...
Dziękuję Wszystkim z osobna za trzymanie kciuków! Wierze, że jest w tym moc!:)
Pozdrawiam!!!

autor: **Nadzia** » 29 gru 2015, 20:31

moni8600
w grupie siła! Wszystko będzie dobrze, trzymamy mocno kciuki!

autor: **donker** » 29 gru 2015, 21:53

Moni cieszę się że już po operacji i że "przebiegła zgodnie z planem". Trzymam kciuki za jej doszczętność i szybki powrót do formy dla twojego taty.

autor: **PAnna** » 30 gru 2015, 12:00

Mąż również wyjechał na blok operacyjny o 8, a wrócił po 13. Napisz jak Tata się czuje.

autor: **kangur__2007** » 30 gru 2015, 13:10

Identycznie jak u mnie, od 8.00 do nieco po 13. Wygląda na to, że na całym świecie chirurdzy-urologowie operują od ósmej rano

autor: **PAnna** » 30 gru 2015, 14:29

Przypuszczam, że taki rozkład operacji -najpierw te bardziej rozległe, potem te mniej skomplikowane zabiegi, podyktowany jest możliwościami lekarza.
O 8 rano wypoczęty zaczyna od tych bardziej skomplikowanych a co za tym idzie i czasochłonnych

autor: **armands** » 30 gru 2015, 14:41

PAnna pisze:Przypuszczam, że taki rozkład operacji -najpierw te bardziej rozległe, potem te mniej skomplikowane zabiegi, podyktowany jest możliwościami lekarza.
O 8 rano wypoczęty zaczyna od tych bardziej skomplikowanych a co za tym idzie i czasochłonnych

Stare przysłowie operatorów urologów mówi - kto rano wstaje, temu dobrze się kroi

Wszystko wynika z grafiku. Przykładowo w Bydgoszczy już dzień wcześniej wiadomo kto jest pierwszy, a kto musi poczekać na swoją kolej. Ale są i odstępstwa, czyli przypadki nagłe.
Codziennie operuje kilku lekarzy i raczej nie ma tu zbytniego obciążenia na każdego z nich.

moni8600 pisze:Tata juz po operacji...lekarz poinformował nas, że operacja przebiegła zgodnie z planem...
Parę minut po 8 rano tata został zabrany na blok i ok 13 przywieziony na salę pooperacyjną. Trochę czasu zeszło przy wybudzaniu. Teraz czekamy na wynik pooperacyjny...
Dziękuję Wszystkim z osobna za trzymanie kciuków! Wierze, że jest w tym moc!:)
Pozdrawiam!!!

Teraz trzymamy za szybki powrót na nogi, za gojenie ran, za szczelność po usunięciu cewnika, za dobry wynik histopatologiczny i oczywiście, za bardzo dobry wynik PSA. Nie mógłbym zapomnieć o potencji. Niech i za to kciuki będą trzymane

Jak widzisz, jest za co trzymać i każda para rąk się przyda

pozdrawiam serdecznie
armands

autor: **moni8600** » 30 gru 2015, 14:57

Ja juz wczoraj od 10 czekalam az Tata wroci z bloku i jakos pare minut po 11 widzialam Doktora, ktory operowal.
Wiec pewnie doktor zrobił najważniejsze a pozostali (tata mówił, ze zespół był bardzo liczny) kończyli.

Tata czuje się bardzo dobrze!! Zaczyna powoli spacerowac... Dziś został przeniesiony na druga sale, bo zbyt duża ilość pacjentów z zabiegami zaplanowanym na dziś nie pomieściła by się na pooperacyjnej. Na obchodzie powiedziano, że jeśli wszystko będzie dobrze to jutro wychodzi do domu. A więc swoje imieniny spędzi w domowych pieleszach:)
Teraz pozostaje nam skoncentrować swoje myśli na pozytywnych wynikach i wierzyć że wkoncu 1,5 roczne ekscesy ze zdrowiem taty wkoncu się unormują.
Pozdrawiamy Was wszystkich bardzo serdecznie i zyczymy na ten nowy rok duzo duzo zdrowia bo nic nie jest tak wazne jak wlasnie ono!!

autor: **armands** » 30 gru 2015, 16:06

Z jednej strony to fajnie wrócić do domku na imieniny... (przy okazji wszystkiego naj, naj, najlepszego życzę tacie), a z drugiej strony, to chyba zbyt odważna decyzja

Pionizowanie w drugiej dobie to standard, ale tak szybkie wypisy do domu już raczej nie.
No cóż, co szpital, to zwyczaj, i miejmy nadzieję, że wiedzą co robią (bo nie tylko o cewnik tu chodzi, ale i rany pooperacyjne i potrzebę osłony przeciwbólowej i przeciw zapalnej.

pozdrawiam
armands

autor: **mikmar** » 30 gru 2015, 16:14

Ja podobnie jak Armands trzymam teraz kciuki za:

-gojenie szybkie ran
-szczelność po usunięciu cewnika
-dobry wynik histopatologiczny
-nieoznaczalne PSA
-szybki powrót do dobrej formy
Osobiście bym się bronił przed pójściem do domu w trzeciej dobie.
Przypuszczam ,że tam straszny "przemiał" pacjentów stąd taki pośpiech.
Serdecznie pozdrawiam
Marek

autor: **moni8600** » 30 gru 2015, 16:30

Operacja była laparoskopowa i z tego co wiem ten szpital w taki właśnie sposób przyjmuje pacjentow: w pierwszy dzień badania, w drugi zabieg, trzeci obserwacja, czwarty wypis. Wiec takie to ich standardy. A pacjentów mają od groma, z tego co zaobserwowalam to średnio dziennie na urologie przyjmują ok 10 osób...wiec myślę że ilość pacjentów i zabiegów jakie robią świadczy chyba o profesjonalizmie lekarzy.
Dziękuję za życzenia!!:) i za to Wasze wsparcie:)

autor: **armands** » 30 gru 2015, 19:16

Jeśli to standard po laparoskopowej prostatektomii to bliski temu, przeprowadzanemu za pomocą Da Vinci.
Gdzie mają taki przerób (co to za szpital)?

Moni, zrób stopkę w profilu taty, bo to bardzo ułatwia śledzenie historii choroby.

pozdrawiam
armands

autor: **moni8600** » 31 gru 2015, 12:02

Tata operowany był w klinice urologii i onkologii na Pomorzanach w Szczecinie. Prostate operują tam tylko laparoskopowo juz od 4 lat. Wiec myślę, że zespol jest już pod kątem takich operacji wyszkolony.
Stopkę zrobię na pewno..., jak tylko znajdę trochę więcej czasu.
Pzdr Moni

autor: **moni8600** » 12 sty 2016, 22:02

Witam,

Tata odebrał dziś wynik pooperacyjny.
Nie mam go przed sobą, ale z tego co mi przeczytał sprawa wygląda tak:

HISTOPATOLOGIA POOPERACYJNA (LPR)
Do badania otrzymano:
prostatę o wymiarach 60x40x30
pęcherzyki nasienne lewe i prawe
węzły chłonne lewe 6 szt i prawe 12 szt
Rak zajmuje ponad połowę przekroju płata prawego G 3+3 i mniej niż połowę płata lewego G. 3+3
Węzły chłonne prawe 0/12 wolne od raka
Węzły chłonne lewe 0/6 wolne od raka
Nowotwór nie dochodzi do torebki prostaty i do marginesu ciecia chirurgicznego.

Zalecenia lekarza
PSA za 1,5m-c
PSA za 3 m-ce
z dwoma wynikami na wizytę i/lub kontrola PSA/dyskusja na temat ewentualnego leczenia(na co nie liczę!!)
Cewnik wyjęty w piątek, dziś po całym dniu w podróży i w szczecinie dwa lekkie popuszczenia a tak normalne korzystanie z WC.

Jest dobrze!!:) i oby tak zostało!!
Dziękujemy wszystkim za wsparcie, rady, kciuki!!

autor: **zosia bluszcz** » 12 sty 2016, 23:35

Znakomity wynik - jak bedziesz miala dostep do oryginalnego opisu wrzuc calosc na forum.

Teraz czekamy na potwierdzenie sukcesu czyli nieoznaczalne PSA

pzdr
zosia

autor: **donker** » 12 sty 2016, 23:51

Świetnie! Gratuluję! I trzymam kciuki za nieoznaczalne PSA.

autor: **PAnna** » 13 sty 2016, 01:06

Gratulacje.Oby tak dalej

autor: **moni8600** » 19 lut 2016, 12:18

Moi Drodzy...po 7 tyg PSA taty 0.10 ng/ml, co myśleć? ! Aparat do mierzenia nazywa się Pentra 400. Leciec do innego laboratorium??

autor: **zosia bluszcz** » 19 lut 2016, 12:48

moni8600 pisze:po 7 tyg PSA taty 0.10 ng/ml co myśleć?!
Aparat do mierzenia nazywa się Pentra 400. Leciec do innego laboratorium??

Moim zdaniem, Tata powinien wykonac badanie sprawdzajace w innym laboratorium.
Niech sie dowie przed badaniem jaki maja prog oznaczalnosci.

autor: **moni8600** » 19 lut 2016, 13:51

Tak też zrobi...
Zastanawia mnie histopatologia pooperacyjna(marginesy i węzły czyste) a ten wynik...
Tego nie potrafię doczytać, mianowicie czy pozostawione peczki nerwowe produkuja PSA???
Proszę forumowe grono o odpowiedz.

autor: **bela71** » 19 lut 2016, 16:18

Same pęczki nie - to nie tkanka prostaty tylko nerwy i naczynia krwionośne. Jeżeli je dokładnie wypreparowano z otaczającej tkanki, nie powinny produkować PSA.
Proponowałabym sprawdzić wynik w innym laboratorium, a potem za 2-3 tygodnie, żeby zobaczyć kierunek zmian.

autor: **moni8600** » 19 lut 2016, 18:55

Zastanawiam mnie fakt, że krew była pobierana w przychodni w miasteczku w którym mieszkają rodzice a badana 15 km dalej.
Teściowa znajomej która pracuje w laboratorium twierdzi, ze krwi nie powinno się transportować...?
Czytając historie z wynikami pooperacyjnymi dużo gorszymi od taty PSA jest nie oznaczalne...cholera co jest?!
Tata się rozczarował...

autor: **aga59** » 19 lut 2016, 19:15

Moni,
znajoma teściowej nie ma racji. Bardzo wiele punktów pobierania nie bada krwi na miejscu tylko wysyła do labu. Czasem jest to więcej niż 15 km.
Nie tu jest problem. Trzeba wybrać możliwie duże laboratorium, ponieważ duży przerób zmniejsza prawdopodobieństwo przestarzałych
metod i odczynników. Dobrze byłoby badanie powtórzyć.
aga59

autor: **armands** » 19 lut 2016, 19:43

Rozumiem, że jesteście rozczarowani. Bardzo mi przykro.

A to które robiliście, to było zlecone pisemnie ze szpitala w Szczecinie, gdzie była robiona LPR? Wskazali konkretne miejsce zrobienia badania?

Ja oddawałem krew w labie oddalonym o ok. 120 od laboratorium które przeprowadzało analizę. Ale oni pracują według ustalonych zasad przechowywania i transportu próbek.
Zawsze jest możliwe, że gdzieś popełniono błąd. Musicie badanie powtórzyć i życzę, aby było lepsze!!!

Pozdrawiam i trzymam kciuki
armands

autor: **moni8600** » 19 lut 2016, 20:00

Armands, tacie nie wskazano laboratorium gdzie ma zrobić wynik badanie..., poszedł do rodzinnej i ta mu dała skierowanie. Z tym, że utkwiło mi w pamięci, ze Mami mi kiedyś wspominała, że jak robiła wyniki badania właśnie tam a za jakiś czas zrobiła w innym to różnica była znaczna...wiec myślę, że szkopuł może tkwić w sprzęcie. Nawet jak dziś zadzwonłam zapytać o czułość aparatu, to pani była zdziwiona moim pytaniem. Dlatego właśnie dzwoniłam do taty i poinstruowałam go, że ma jechać prywatnie do innego laboratorium i przy pobraniu niech zaznaczy ze jest po operacji...
Myślę, myślę co może być przyczyną...przecież histopatologia była naprawdę obiecująca...

Dziekuje za kciuki napewno będą pomocne w poniedziałek.

pzdr Moni

autor: **diego** » 19 lut 2016, 21:03

Z własnego doświadczenia wiem że laboratorium Asklepiosa i laboratorium w Centrum onkologicznym w Szczecinie mają tak samo skalibrowaną aparaturę i wyniki zawsze są jednakowe
pozdrawiam diego

autor: **moni8600** » 19 lut 2016, 21:10

diego, dziękuje za informacje, ale tata nie robił wyniku w szczecinie, mieszkają 100 od, wiec pokusił się na laboratorium bliżej

autor: **moni8600** » 22 lut 2016, 15:04

Tata odebrał wynik z innego lab.
Niestety próg czujności jest do dwóch miejsc po przecinku.
Wynik taty 0.04 ng/ml.
Zobaczymy za dwa - trzy tygodnie jaka będzie tedencja.
Pozdrawiam

autor: **bela71** » 22 lut 2016, 16:56

Na pewno 0,04 lepiej wygląda niż 0,1.
Niech spada dalej.
Iza

autor: **starys** » 22 lut 2016, 17:17

moni8600 pisze:Tata odebrał wynik z innego lab. Niestety próg czujności jest do dwóch miejsc po przecinku.

Miałem przypadek, że wynik PSA otrzymałem z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku, a ja chciałem aby było 3. Zadzwoniłem do labu i dopytuję o dokładność badania. Dowiaduję się, że aparat robi analizę z dokładnością do tysięcznych, ale wydruk jest do setnych i nikt, ani lekarze, ani pacjenci nie upominają się o tysięczne....
Uzgodniliśmy, że dla mnie wydruki będą do trzeciego miejsca po przecinku.

autor: **kemoturf** » 22 lut 2016, 17:26

Różnice w pomiarach w różnych lab. są znaczące.
Po pomiarze PSA w jednym miesiącu 0.02 poszedłem do innego w następnym ze względu na panującą tam kolejkę i wynik był 0.1. Trochę mnie to zmroziło i poszedłem tego samego dnia po pracy to tego pierwszego lab. i wynik 0.04. Różnica kolosalna.
Wniosek, który jest tu na forum wielokrotnie przytaczany, że śledząc tendencję PSA należy robić badania zawsze w tym samym lab, mając pewność, że trafia to do tej samej maszyny pomiarowej, bo niektóre lab. wysyłają materiał. Oczywiście pojawia się zawsze pytanie o wynik obiektywny i rzeczywisty, ale to inna kwestia. Tendencja, w tym samym lab może zostać dobrze uchwycona.

Kto jest online