Re: "Kości zostały rzucone"
: 30 mar 2015, 17:10
starys pisze:20 marca wstępuje we mnie czort i prosto z ulicy (bez skierowania, bez zielonej karty, bez pisemnych wyników biopsji) o 8 rano wkraczam do Opolskiego CO. Miła pani rejestruje mnie bez problemów, kolejna pani robi ze mną interview i przed godz. 9.00 przyjmuje mnie onkolog. Rozmawiamy, mimo że brakuje mi dokumentów ten kieruje mnie natychmiast na dalsze konsultacje do zakładu Radioterapii. Przyjmuje mnie 2 lekarzy. Rozmawiamy, znowu zdziwienie, że jestem bez podstawowych papierów, jeden z lekarzy bada mnie palcem (później się dowiedziałem, że to ordynator)a następnie otrzymuję skierowania na rtg. klatki piersiowej, na tomografię jamy brzusznej i miednicy mniejszej, na badanie krwi – kreatynina i przy okazji PSA – termin kolejnej konsultacji 30 marca 2015. Wychodzę od ręki robię rtg i krew i po 2 godzinach wychodzę z CO, a po 7 dniach zrobiłem tomografię.
No,no jestem pod wrażeniem.
Widzę, że przy Twoich ruchach w gąszczu medycznym , to ja nie mam żadnych szans się równać z moimi dotyczczasowymi "osiągnięciami " .
OCO to przybytek bijący chyba wszelkie rekordy co do "obsługi pacjentów" i to bez papierów.
Ciekaw jestem kogo obciążą za wykonaną "obrazówkę" z pominięciem wszelkich obowiązujących procedur, ale co tam niech sami się o to martwią.
Jednak najważniejszy jest sukces w działaniu. Czyżby determinacja była silniejsza od NFZ?
Pozdrawiam.
kris.