Tata PSA 7ng/ml Gl.9?cT? RPGl.?pT?

Tu opisz swoją historię choroby, zadaj pytanie i tu Ci odpowiemy

Tata PSA 7ng/ml Gl.9?cT? RPGl.?pT?

Nieprzeczytany postautor: marta1975 » 13 gru 2009, 00:41

Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów.

Proszę o pomoc w analizie następującego przypadku mojego Tatki. Nie ukrywam, że bardzo zależy mi na opinii KANGORA (choć nie tylko Jego - wszak jest tu mnóstwo mądrych osób), gdyż po pobieżnej analizie forum stwierdzam, że jest to człowiek z olbrzymią wiedzą w zakresie raka prostaty. Ale do rzeczy...

Otóż, mój Tato jest po usunięciu prostaty.

Stan przed operacją (08.2009).
PSA 7 ng/ml
Gleason 9,
brak przerzutów.


Zabieg usunięcia prostaty przebiegł pomyślnie - w sensie technicznym (wszystko goi się ładnie, węzły i okolice czyste).
Jednakże 3 miesiące po usunięciu prostaty (11.2009) poziom PSA wyniósł 0,24 ng/ml. W mojej ocenie jest to trochę za dużo.
Podobno (cytuję za Kangorem) poziom "alarmowy" to 0,2 ng/ml, a idealny to mniej niż 0,04 ng/ml.

Jakie według Was, Forumowicze, powinno być dalsze postępowanie?
Dodam, że mój Tato (i jego prowadzący - pożal się Boże - urolog) uważa, że wszystko jest ok.
Jednak moim zdaniem nie do końca tak jest. Uważam, że przy tym wyniku należałoby jak najszybcej wdrożyć RT.
Tatko się uparł i chce zrobić ponownie PSA za dwa - trzy miesiące i dopiero wtedy podjąć decyzję.

Aha, nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie po usunięciu prostaty, ale Tata jest zapalonym rowerzystą i już około miesiąc po operacji - mimo niekorzystnej aury - zaczął uskuteczniać intensywne jazdy na rowerze (około 30 km dziennie). Pożądanej diety oczywiście też nie stosuje... Proszę poradźcie co dalej czynić ... ? Pozdrowionka.
marta1975
 
Posty: 2
Rejestracja: 12 gru 2009, 00:23
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: uzeb » 13 gru 2009, 01:56

Marta, tylko spokojnie. Po pierwsze PSA 7 jest ok, ale G9 to juz problem. Masz jakies wyniki z histopatologii po operacji ? RT jak najbardziej ale niech mu sie zagoja blizny. 3 miesiace po operacji bardzo prosze ale nie wczesniej. Z jazda na rowerze raczej bym sie wstrzymal. No chyba ze tacie nic nie jest i go nie boli itp. Porozmawiaj z lekarzem na ten temat. Dieta niestety ale obowiazkowo - zmus go :D Niech pije soki z pomidorow , granatu itp. Moim zdaniem powinien dostac HT w obecnej sytuacji, i RT po tych 3 miesiacach i powinno byc git. Jesli chodzi o badanie PSA to za 25 zl idziesz do szpitala i robia ci bez zadnego problemu. Na forum jest na ten temat watek kiedy to robic i w jakich odstepach. Madrzejsi ode mnie powiedza ci co dalej. CZytaj to co tu piszemy a jak bedziesz miec problem napewno uzyskasz pomoc, pozdrawiam Bartek
Tata, 75 lat, ur. 1944r.
08.2009 PSA=6,33. Biopsja. CaP Gleason 3+3 =6. 16.09.2009 załonowa prostatektomia radykalna,(CO Bydgoszcz),brak objawow.
Histopatologia: Adenocarciroma acinare prostatae Gleason 3+3=6, pT3a NO MO
PSA 3 tyg. po 0,82; 4 tyg. po 0,03; 2 mce. po 0,000; 3 mce po 0,004,6 mcy po 0,005, luty 2010 RT - 64 Gy w 33 frakcjach; 9 m-cy po 0,003; 12 m-cy po 0,003; 15 m-cy po 0,003 01/2011 TRUS=OK, 18 mc-y po 0,003 2 lata po operacji PSA 0,003 2 lata po RP TRUS=OK, 2,5 roku po RP PSA0,003, 3 lata po RP PSA0,003 PSA 01/2013 0,003,maj-czerwiec 2013 cały szereg badań klinicznych CO Bydgoszcz (lekarz prowadzący broni przewodu doktorskiego na przykładzie taty) 4 lata po RP PSA0,003 TRUS=OK:), sierpień 2014 (5 lat po operacji) PSA 0,003 TRUS bez zmian, luty 2015 PSA 0,003 TRUS bez zmian, sierpień 2015 PSA 0,003 :) Sierpień 2017 - Tata wyrzucony z CO w Bydgoszczy :) kazali więcej nie wracać nie zawracać gitarry i powiedzieli że jeśli umrze to na pewno nie na raka prostaty czy z nim związane komplikacje. PSA 0,003. :-), 10 lat po operacji maj 2019 PSA nadal nieoznaczalne :) Luty 2021 PSA=0.00 !!!
uzeb
 
Posty: 346
Rejestracja: 27 wrz 2009, 13:19
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: kangur__2007 » 13 gru 2009, 08:18

marta1975 pisze:Proszę o pomoc w analizie następującego przypadku mojego Tatki. Nie ukrywam, że bardzo zależy mi na opinii KANGORA (choć nie tylko Jego - wszak jest tu mnóstwo mądrych osób), gdyż po pobieżnej analizie forum stwierdzam, że jest to człowiek z olbrzymią wiedzą w zakresie raka prostaty.

Marta, nie wychwalaj mnie tak szaleńczo, ja nie jestem lekarzem, a wam jest niezwłocznie potrzebny dobry onkolog, i to szybko. PSA=0,24 w trzy miesiące po radykalnej prostatektomii oznacza - bez żadnych wątpliwości ani luzów na interpretację - niepowodzenie leczenia chirurgicznego. Albo z powodu niedoszczętności zabiegu (pozostawione fragmenty gruczołu lub pęcherzyków nasiennych), albo z powodu obecności niewykrywalnych mikroprzerzutów jeszcze przed zabiegiem. Trudno powiedzieć który z tych wariantów, ale raczej pierwszy, skoro pooperacyjna histopatologia nic nie znalazła w węzlach chłonnych usuniętych wraz z prostatą. Czy możesz przepisać na forum w całości wynik pooperacyjnej histopatologii?

Tak czy owak, przedoperacyjne PSA to obecnie historia, i nie ma już w tym momencie znaczenia. Trzeba ciupasem podejmować decyzje co do dalszego leczenia: HT, RT, lub HT+RT. Rower jest bez znaczenia o ile kondycja ogólna pozwala, dieta ma niewielkie, pomocmnicze znaczenie, ale bezsensowne wyczekiwanie przy tak agresywnym nowotworze (Gleason 9) twój Tata może życiem przypłacić. Jeśli PSA teraz wynosi 0,24 to samo z siebie raczej nie spadnie, trzeba leczyć. Natychmiast, nie za miesiąc, nie za trzy, tylko w poniedziałek rano trzeba ustawiać się w kolejce do dobrego onkologa, w dobrym, dużym ośrodku. Jeśli trzeba będzie zapłacić za szybkie przyjęcie - nie targować się o cenę. Urolog, który proponuje pacjentowi po nieudanej prostatektomii żeby czekał, bez neoadjuwantowej HT nawet, podczas gdy komórki nowotworowe się mnożą, jest człowiekiem nieodpowiedzialnym. Niewykluczone, że RT będzie musiała zaczekać, aż się ogólny stan Taty po RP ustabilizuje, ale po pierwsze skoro jeździ na rowerze i krzywdy sobie tym nie zrobił, to raczej już mu niedaleko do pełnej stabilizacji, a po drugie powinien w międzyczasie dostać HT z osłoną doustnymi antyandrogenami (flutamid /Apo-Flutam/ lub bikalutamid /Casodex/) na przynajmniej tydzień przed podaniem pierwszego zastrzyku środków hormonalnych (goserelina /Zoladex/ lub leuprolid /Eligard albo Lupron/ ). Możecie zrobić TRUS, pod kątem sprawdzenia podejrzenia niedoszczętności zabiegu chirurgicznego, ale to w zasadzie tylko dla zaspokojenia ciekawości albo dla załączenia wyniku do wniosku do prokuratury o wszczęcie postępowania przeciwko chirurgowi, natomiast bez znaczenia jeśli chodzi o konieczność bezzwłocznego wdrożenia leczenia twojego Taty.

Trzymaj się.
KANGUR 2007 (Australia), ur.1954
zero objawów; VIII/2007 PSA 6,0; biopsja; diagnoza CaP cT2aNxMx, Gl.7 (3+4);
1/XI/2007 załonowa prostatektomia radykalna+PLND, wariant oszczędzający wiązki nerwowo-naczyniowe
Histopatologia pooperacyjna: pT2cN0Mx, Gl.7 (3+4);
PSA nieoznaczalne od 8 tyg. po operacji (wtedy – poniżej progu czułości analitycznej 0,04, teraz – poniżej progu czułości analitycznej 0,01)

lipiec 2022 - PRAWIE 15 LAT PO PROSTATEKTOMII, PSA NADAL NIEOZNACZALNE
(tzn.poniżej progu czułości analitycznej mojego laboratorium, czyli 0,01 ng/ml)
Cała historia, opisana współcześnie, jest pod: http://forum.gazeta.pl/forum/w,37372,72041707,,Prostata_australijska.html?v=2
Awatar użytkownika
kangur__2007
 
Posty: 2319
Rejestracja: 27 wrz 2008, 15:39
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: annddy » 13 gru 2009, 10:10

Marta szybko do dobrego lekarza,powtórka PSA za 1 miesiąc .
Podaj więcej danych o tacie .
Meldować na forum co i jak.
marta1975 pisze:Tata jest zapalonym rowerzystą i już około miesiąc po operacji - mimo niekorzystnej aury - zaczął uskuteczniać intensywne jazdy na rowerze (około 30 km dziennie).

KATEGORYCZNIE ZABRONIĆ.
marta1975 pisze:Pożądanej diety oczywiście też nie stosuje

Nie musi ,to jest dobra wola.Tylko niech nie je tłusto.
pozdro
annddy
Ur.1959 r.
PSA-9,34,biopsja -10 rdzeni -2 pozytywne w dwóch płatach -30%
Gleason 4+3,rak nie przekracza torebki.Stan kliniczny T2cNxMO.RP -25.04.2006
Histopatologia po operacji stan T3aN1M0 - margines obustronnie + ,węzły chłonne 3/4 +, pęcherzyki nasienne-czyste , Gleason 4+5.
HT od 05.2006, RT 06-08.2006r
PSA- 15.05.2006-0,38, 04.06.2006-0,10, 08.2006 <0,06 , 02.2009-<0.06,02.2010 - <0,008 10.2010 - 0,00 04.2011 - 0,00 11.2011 - 0,00 - Hormony - stop 02.12 - PSA <0,008 , 05.2012 - 0,00
08.12 -PSA<0,008; 12.12-PSA <0,008 , 03.13 -PSA<0,008 , 07.2013.- PSA -0,01 ; 09.2013 -PSA - 0,00 ;05.2014 -PSA-<0,008 =)
09.2014 -PSA-<0,008, 20.02.2015 - PSA-0,00, 09.2015 - PSA-0,007 :) ,T-4,05
Awatar użytkownika
annddy
 
Posty: 1075
Rejestracja: 15 cze 2008, 11:33
Lokalizacja: Wrocław
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: marta1975 » 13 gru 2009, 13:12

Dzięki serdeczne wszystkim za odpowiedź. Sporo mi to wyjaśniło. W tym tygodniu Tata ma mieć zrobiony TRUS, to będę wiedziała coś więcej i dam znać. Postaram się też wyciągnąc od Taty histopatologię po operacji. Jedno dla mnie teraz jest oczywiste - trzeba jak najszybciej zacząć działać, a przede wszystkim zapierniczać do DOBREGO lekarza. Z pewnością będę tu często zaglądać i zadręczać Was pytaniami różnej maści. Jeszcze raz dziękuję.

P.S. A Ty Kangur nie bądź taki skromny. Niezły fachura z Ciebie.
marta1975
 
Posty: 2
Rejestracja: 12 gru 2009, 00:23
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: BARKA » 13 gru 2009, 22:54

Martuś!
Dużo czytaj (to forum to kopalnia wiedzy!) i miej dużo wytrwałości i cierpliwości. (Szukanie dobrego lekarza to nielada wyzwanie!)
Ja też się tego uczę ze swoim Tatą i niezawsze jest łatwo. Myślę, że czasem to wynika z tego, że on nie wierzy, że jest poważnie chory i dlatego się opiera. Cierpliwości i siły!!!
Trzymam kciuki!
barka
Tata 72 lata, brak objawów, IX.2009 - ostre wstrzymanie moczu PSA 14; przezcewkowe wycięcie stercza, Gl. 4+4, RTG płuc - czyste, pełna TH: od XI.2009 Flutamid (bez przerwy), od XII.2009 Zoladex (co 3 mies.) PSA: XI.2009 - 28; I.2010 - 0,55; III.2010 - 0,30; IV.2010 - 0,23; V.2010 - 0,30; VI.2010 - 0,25; VIII.2010 - 0,08 / potwierdzone przerzuty do kości (miednica); IV.2010 - RT - 10x3Gy
BARKA
 
Posty: 29
Rejestracja: 23 lis 2009, 21:07
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: bieta » 28 gru 2009, 19:16

witajcie,

jesli chodzi o zwyrodnienia - mój tato miał robioną scynografię - było dużo ciemnych plam :( , jeden z lekarzy stwierdził, ze zwyrodnienia inaczej wyglądają i niestety to są przerzuty. Nie wiem na ile miał rację. Jednak z drugiej strony miał naświetlany bark bo go bolał - nie mógł już nawet podnosić reki do góry - po jednej serii naświetleń ! - radośnie podnosi rękę - i nic go już nie boli. Sama widziałam. Logicznie rzecz ujmując nie mogły być to przerzuty bo przecież się nie cofa. Trudno to wszystko zrozumieć.

Pozdrawiam Wszystkich ciepło.
Tato 66 lat, sierpień 2009 PSA -150,00; GL 5+5,npl w kościach; od września Zoladex, 12.2009 PSA 1,96 :) w końcu dołączony :benefos;02.2010-0,62; 06.2010 - 0,96, od 07.2010 Penester, wapń 2,44 mmol/l
bieta
 
Posty: 14
Rejestracja: 15 paź 2009, 20:08
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: mrakad » 28 gru 2009, 23:13

bieta pisze:Jednak z drugiej strony miał naświetlany bark bo go bolał - nie mógł już nawet podnosić reki do góry - po jednej serii naświetleń ! - radośnie podnosi rękę - i nic go już nie boli. Sama widziałam. Logicznie rzecz ujmując nie mogły być to przerzuty bo przecież się nie cofa. Trudno to wszystko zrozumieć.

Niestety rak rządzi się własną logiką. Naświetlania paliatywne właśnie temu służą, by uwolnić pacjenta od bólu. Przerzuty do kości mają to do siebie, że nie mają swoich ulubionych miejsc. A właściwie tych ulubionych jest tyle, że naświetlanie wszystkich nie wchodzi w rachubę, pacjent tego nie przeżyje. Naświetlania mogą zniszczyć zlokalizowanego guza/naciek. Daje to ulgę od bólu. Niestety jest obojętne dla innych miejsc, gdzie nowotwór narasta, ale jeszcze nie da się go zaobserwować.Zatłuczenie go w jednym miejscu nie jest już leczeniem. Jaest jedynie łagodzeniem objawów.

Pozdrawiam,
Mrakad
Mrakad Obrazek

Ur. I-1953. VIII.2007 PSA 29.65, IX.2007 biopsja - Adenocarcinoma prostatae, G3, Gleason 7 (3+4) cT3aNxM0, Apo-Flutam i Diphereline. II 2008 RTRT fotony x 15 MV, dawka 5460 cGy/g/21 fr w ciągu 29 dni. Zoladex 10.8 co trzy miesiące. PSA: IV-2008 0.11, VII-2008 0.1, X-2008 0.08 I-2009 0.04 IV-2009 0.03 VII-2009 0.02 X-2009 0.01 XII-2009 0.02 III-2010 0.02 VI-2010 0.01 X-2010 0.01 I-2011 0.01 HT zakończona! co pół roku VII-2011 0.036, 19.XII.2011 0.029, 25.VI.2012 0.26, 2.IX.2012 0.15 11.III.2013 1.4 HT wznowiona! VI-2013 0.064 IX-2013 0.16, I-2014 0.18, III-2014 0.078, VI-2014 0.036 przerzut do kości krzyżowej, IX-2014 0.041, I-2015 0.036, IV-2015 0.033, VII-2015 0.041, XI-2015 0.032, II-2016 0.037, V-2016 0.038, VIII-2016 0.036, Zmiana Zoladexu na Eligard

Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher. (niem.)
Albert Einstein
Awatar użytkownika
mrakad
 
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2008, 18:47
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: monika » 28 gru 2009, 23:21

mrakad pisze:
bieta pisze:Jednak z drugiej strony miał naświetlany bark bo go bolał - nie mógł już nawet podnosić reki do góry - po jednej serii naświetleń ! - radośnie podnosi rękę - i nic go już nie boli. Sama widziałam. Logicznie rzecz ujmując nie mogły być to przerzuty bo przecież się nie cofa. Trudno to wszystko zrozumieć.

Niestety rak rządzi się własną logiką. Naświetlania paliatywne właśnie temu służą, by uwolnić pacjenta od bólu. Przerzuty do kości mają to do siebie, że nie mają swoich ulubionych miejsc. A właściwie tych ulubionych jest tyle, że naświetlanie wszystkich nie wchodzi w rachubę, pacjent tego nie przeżyje. Naświetlania mogą zniszczyć zlokalizowanego guza/naciek. Daje to ulgę od bólu. Niestety jest obojętne dla innych miejsc, gdzie nowotwór narasta, ale jeszcze nie da się go zaobserwować.Zatłuczenie go w jednym miejscu nie jest już leczeniem. Jaest jedynie łagodzeniem objawów.

Pozdrawiam,
Mrakad

Najważniejsze,że działa...bo przecież bez bólu o ileż łatwiej żyć...wraca wiara,że jeszcze będzie dobrze...choćby jakiś czas.I oby jak najdłużej.Czego Wam-i Nam życzę.
P.S.U mojego Taty też pojedyncze naświetlanie pomogło zlikwidować ból biodra...przywróciło sprawność.Pozdrawiam.
Tatuś r.52,PSA 02.09-35/03.09-64,diagnoza 16- 04-09:CaP p.pł.-G2-Gl 7(3+4),l.pł.-G3-Gl 8(4+4),scyntyg.05.09-rozsiew npl do kości.
Odszedł od nas 05-08-2010 tuż przed południem... :( :( :(

"Dłonim daleko,sercu zawsze blisko..."
Awatar użytkownika
monika
 
Posty: 433
Rejestracja: 16 kwie 2009, 22:45
Lokalizacja: Garwolin
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariusz » 29 gru 2009, 19:27

monika pisze:
bieta pisze:Jednak z drugiej strony miał naświetlany bark bo go bolał - nie mógł już nawet podnosić reki do góry - po jednej serii naświetleń ! - radośnie podnosi rękę - i nic go już nie bold

Najważniejsze,że działa...bo przecież bez bólu o ileż łatwiej żyć...wraca wiara,że jeszcze będzie dobrze...choćby jakiś czas.I oby jak najdłużej.Czego Wam-i Nam życzę.
P.S.U mojego Taty też pojedyncze naświetlanie pomogło zlikwidować ból biodra...przywróciło sprawność.

Najważniejsze, by jeden i drugi ruszał sie tyle ile tylko może ;)
67l (obecnie) W 2008r. pełne objawy przerostu; 08.08 PSA 4,55x2(finaster); biopsja 10/2008; T1cNoMo, Gl. 6 (3+3); HT neoadjuwantowa;
17/02/2009 załonowa prostatektomia radykalna, wariant oszczędzający wiązki nerwowo-naczyniowe + PLND
Histopatologia: pT2a,pN0,pM0, Gleason 6 (3+3); PSA: 27.03.09<0,003; 26.06.09=0,035; 29.09.09=0.005; 29.12.09<0,003; 06.04.10<0,01; 15.08.10<0,018; 14.12.10=0,005; 06.06.11<0,009;01.06.12<0,009, 22.06.2013<0,006; 20.12.2014<003; 20.02.2017PSA<0,003 09.10.2019r.dziesięć lat po RP PSA<0,012 :D
Mariusz
 
Posty: 1044
Rejestracja: 26 mar 2009, 00:59
Lokalizacja: Szczecin
Blog: Wyświetl blog (0)


Wróć do NASZE HISTORIE

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: skowronek i 176 gości

logo zenbox