Tata PSA 7ng/mlBxGl.3+3 RP >inkontynencja -Brak cd

Tu opisz swoją historię choroby, zadaj pytanie i tu Ci odpowiemy

Tata PSA 7ng/mlBxGl.3+3 RP >inkontynencja -Brak cd

Nieprzeczytany postautor: Jot » 11 lis 2009, 16:03

Witam!

Tata jest po prostektomii, wyniki PSA sa pomyslne.

Teraz jest inny problem - kompletne nietrzymianie moczu.

Proponowali mu woreczki, pieluchy i inne takie, ale to zabezpieczenie na krotka mete.
Czytalam cos o jakis zabiegach rehabilitacyjnych min. z kolagenu itd ( z tego linku: http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/nowotwory/operacja-prostaty-i-co-dalej_33569.html )
Wbrew pozorom jest to bardzo przykra dolegliwosc pooperacyjna, praktycznie wyklucza osobe z zycia spolecznego.
Chcialam sie zapytac czy ktos wie o jakis metodach. Nie chce mi sie wierzyc ze zostaly pieluchy i to wszystko w 21 wieku!. Lekarze o niczym nie informuja, ale co tu duzo mowic, tata tez sie nie dopytuje ( temat go bardzo meczy i krepuje) , dlatego postawnowilam wziac sprawy w swoje rece. Jezeli ktos wie, albo sam przebrnal przez ten temat, prosze o informacje

z gory dziekuje i pozdrawiam

dodam jeszcze info z innej beczki.
Jestem tu nowa, tak ze nie wiem czy byl ten temat poruszany, czyli metoda zamrazania guza.
Za granica to powszechne i daje podobno swietne rezultaty. Gdybysmy wiedzieli o skutkach pooperacyjnych moze wylozylibysmy pewna sume prywatnie i zrobili zabieg zamrazania. Nie wiem co o tym myslicie i czy ten temat juz byl, takze piszę to w formie tzw nawiasu:)
Ostatnio zmieniony 11 lis 2009, 16:09 przez Jot, łącznie zmieniany 1 raz
Jot
 
Posty: 2
Rejestracja: 11 lis 2009, 15:42
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: anko2 » 11 lis 2009, 16:33

Jot.

Wszystko zależy od rozległości operacji i od zaawansowania raka.
Jeżeli nie było nacieków, to przy prawidłowo wykonanej operacji bez uszkodzenia nerwów zwieraczy czy samych zwieraczy powinno trzymanie moczu nastąpić po kilku dniach po operacji. Najwyżęj zostaje takie wykapywanie, bo nastąpiła jakaś tam ingerencja w prawidłowo działający do tej pory mechanizm Jeżeli jest rak zaawasowany, to wszystko zależy od jego stopnia zaawansowania i od rozległości cięć operacyjnych. Wtedy dochodzi się do trzymania moczu dłużej.
Ale warunek jest jeden, chirurg nie może uszkodzić nerwów czy mięśni zwieraczy.
W przeciwnym razie dużych zmian nie należy się spodziewać nawet przy najlepszej rehabilitacji.
Słyszałem o wszczepianiu jakiś zastawek pełniących rolę zwieraczy, ale czy tak jest naprawdę to pewności nie mam.

Co do zamrażania, to chyba nie ma ono wśród forumowiczów specjalnego poparcia, stosuje się tę formę leczenia w specjalnych okolicznościach.
Najlepiej wyciąć prostatę we wczesnej fazie raka i mieć już spokój do końca życia. Trzeba mieć tylko szczęście i trafić do specjalisty, a nie do konowała. A to jest loteria. Przynajmniej w polskich warunkach. Pozdrawiam.
Anko
Rocznik 1953. PSA przed operacją-8,38, Gleason 6 ( 3+3 )
LRP -paź.2007 r., pT3C, Gleason 2+3; mikronacieki na pęcherzyki nasienne, margines +; PSA 3 tyg-0,173; PSA 2 m-ce<0,003; 1,5 m-ca po LRP - RT ; 3m-ce po LRP -HT . TRUS wykazuje symptomy niedoszczętności zabiegu. scyntygrafia (23.03.10) negatywna. W grudniu 2010 r przerwanie HT; paź.11- pSA<0,002; testosteron z grudnia 2011 - 268 ng/dl. ; kwiecień 2012 -PSA =0,007; październik 2012 PSA=0,014; grudzień 2013-PSA <0,003. kwiecień 2014<0,002
anko2
 
Posty: 609
Rejestracja: 18 sie 2008, 23:57
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Jot » 11 lis 2009, 16:57

anko2
Dziekuje za odpowiedz.

Z tego co wiem tacie usuneli jeden miesien zwieracza.
Lekarze sami nie wiedza co bedzie, mowia tylko, zeby czekac, ale czekanie jest ciezkie, chcialoby sie cos zrobic pomoc tej drugiej osobie stanac na nogi.
Co do charakteru nowotworu:

Gleason 3+3
PSA okolo 7 ng/ml
po operacji PSA bardzo niskie
Jot
 
Posty: 2
Rejestracja: 11 lis 2009, 15:42
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: anko2 » 11 lis 2009, 17:14

Jot.
Przypuszczam, że usunięcie zwieracza było czymś podyktowane, chociaż przy stosunkowo niskim PSA i średnio zróznicowanym Gleasonie, to rzadko się zdarza naciek tak rozległy, żeby usuwać mięsień zwieracza. No ale stało się.
Może to była wskazana asekuracja, bo najważniejsze jednak jest aby usunąć raka. Na pewno wyjaśnią to wyniki histo.
Tu moja wiedza sie kończy co robić z uszkodzonym zwieraczem. Jesli są nerwy nieuszkodzone to może próbować ze sztuczną zastawką, jeżeli byłaby taka możliwość.
Cwiczenia rehabilitacyjne na pewno nie zaszkodzą, ale efekty z mojego doświadczenia nie są najlepsze.
Może aż tak mi to nie dokucza, ze popełniam błąd zaniechania (ćwiczeń).

woja informacja, że PSA po operacji jest niskie nic nie mówi.
Prawidłowo, zeby mieć pewność, że operacja jest doszczętna to po 3 tyg. od operacji PSA powinna być poniżej 0,02 ng/ml.
Tak przyjmuje się to w "dobrych" ośrodkach. Nie znaczy że PSA powyżej świadczy o niedoszczetności. Jest tutaj prawdopodobnie jakiś margines toleracji.
W moim przypadku od RT miało mnie uchronić PSA poniżej tego progu, ale nie udało się. I właśnie po RT nastąpiło pogorszenie z trzymaniem moczu, ale nie narzekam, jakoś sobie radzę, ale na pewno utrudnia to codzienne zycie.
Jak wrócą z obchodów Święta Niepodległości nasi "etatowi" eksperci, to na pewno coś Ci doradzą.
Pozdrawiam
Anko
Rocznik 1953. PSA przed operacją-8,38, Gleason 6 ( 3+3 )
LRP -paź.2007 r., pT3C, Gleason 2+3; mikronacieki na pęcherzyki nasienne, margines +; PSA 3 tyg-0,173; PSA 2 m-ce<0,003; 1,5 m-ca po LRP - RT ; 3m-ce po LRP -HT . TRUS wykazuje symptomy niedoszczętności zabiegu. scyntygrafia (23.03.10) negatywna. W grudniu 2010 r przerwanie HT; paź.11- pSA<0,002; testosteron z grudnia 2011 - 268 ng/dl. ; kwiecień 2012 -PSA =0,007; październik 2012 PSA=0,014; grudzień 2013-PSA <0,003. kwiecień 2014<0,002
anko2
 
Posty: 609
Rejestracja: 18 sie 2008, 23:57
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: kangur__2007 » 13 lis 2009, 13:26

Trzy sposoby:

1. Wielokrotne zastrzyki kolagenu w okolicę zwieracza pęcherza.
Obrazek


2. Proteza pomocnicza Proact
Obrazek


3. Pełne protezowanie zwieracza pęcherza (sztuczny zwieracz)
Obrazek


Więcej (po angielsku) pod:
http://prostate.com.au/6+managing+problems/urinary/


Sposoby 2 i 3 są do wdrożenia w zasadzie tylko na Zachodzie, w medycynie prywatnej.
Wydatek prawdopodobnie rzędu kilku tysięcy euro, najbliższe kliniki prawdopodobnie w Berlinie.
Ostatnio zmieniony 13 lis 2009, 13:27 przez kangur__2007, łącznie zmieniany 1 raz
KANGUR 2007 (Australia), ur.1954
zero objawów; VIII/2007 PSA 6,0; biopsja; diagnoza CaP cT2aNxMx, Gl.7 (3+4);
1/XI/2007 załonowa prostatektomia radykalna+PLND, wariant oszczędzający wiązki nerwowo-naczyniowe
Histopatologia pooperacyjna: pT2cN0Mx, Gl.7 (3+4);
PSA nieoznaczalne od 8 tyg. po operacji (wtedy – poniżej progu czułości analitycznej 0,04, teraz – poniżej progu czułości analitycznej 0,01)

lipiec 2022 - PRAWIE 15 LAT PO PROSTATEKTOMII, PSA NADAL NIEOZNACZALNE
(tzn.poniżej progu czułości analitycznej mojego laboratorium, czyli 0,01 ng/ml)
Cała historia, opisana współcześnie, jest pod: http://forum.gazeta.pl/forum/w,37372,72041707,,Prostata_australijska.html?v=2
Awatar użytkownika
kangur__2007
 
Posty: 2320
Rejestracja: 27 wrz 2008, 15:39
Blog: Wyświetl blog (0)

Nieprzeczytany postautor: Mariusz » 15 lis 2009, 01:43

anko2 pisze: Przypuszczam, że usunięcie zwieracza było czymś podyktowane....

Czy ja się mylę, czy są dwa zwieracze, jeden pod pęcherzem, drugi pod prostatą?
Ten drugi rutynowo wypada, ale pierwszy ma być zachowany. Lekarz powiedział, że usunięto jeden zwieracz.

Z Wikipedii:
* zwieracz pęcherza: mięsień ten umiejscowiony jest wokół ujścia cewki moczowej do pęcherza, dzięki nieustannemu napięciu
nie pozwala na niekontrolowane wypływanie moczu. Jest mięśniem gładkim.
* zwieracz cewki moczowej: umiejscowiony nieco niżej niż zwieracz pęcherza, u mężczyzn w części błoniastej cewki.
Jest mięśniem poprzecznie prążkowanym.


Zwieracz górny wypada tylko w przypadku widocznego nacieku, zwykle jest to widoczne już w badaniach diagnostycznych i pacjent wie co będzie miał usunięte. Należy jednak zaznaczyć, że w przypadkach znacznego otłuszczenia pacjenta, chirurg nie zawsze jest w stanie ocenić z właściwą dokładnością miejsca cięcia i wykonać cięcie w nienajlepszym miejscu - uszkodzeniu ulega zwieracz górny.
Jednakże skutki takiego uszkodzenia często są możliwe do usunięcia drogą ćwiczeń rehabilitacyjnych. U mnie dały one efekt doskonały.
Anko ma ten moment jeszcze przed sobą.

Uwagę mam jedną - lekarz nie powinien mówić "poczekamy", gdyż samo czekanie zwykle nic nie daje - trzeba ćwiczyć.
Sposób ćwiczenia już kilka razy opisywałem. Należy doprowadzić do sytuacji, w której można płynnie przesuwać miejsce skurczu wewnętrznych mięśni krocza.
Oczywistym jest, że jeden zwieracz to nie dwa, tym większą wagę ma doprowadzenie do jego pełnej sprawności.

Na tytułowe "A po co?'" odpowiedź jest oczywista - po to, by mieć sucho w majtach.
Ostatnio zmieniony 15 lis 2009, 01:46 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz
67l (obecnie) W 2008r. pełne objawy przerostu; 08.08 PSA 4,55x2(finaster); biopsja 10/2008; T1cNoMo, Gl. 6 (3+3); HT neoadjuwantowa;
17/02/2009 załonowa prostatektomia radykalna, wariant oszczędzający wiązki nerwowo-naczyniowe + PLND
Histopatologia: pT2a,pN0,pM0, Gleason 6 (3+3); PSA: 27.03.09<0,003; 26.06.09=0,035; 29.09.09=0.005; 29.12.09<0,003; 06.04.10<0,01; 15.08.10<0,018; 14.12.10=0,005; 06.06.11<0,009;01.06.12<0,009, 22.06.2013<0,006; 20.12.2014<003; 20.02.2017PSA<0,003 09.10.2019r.dziesięć lat po RP PSA<0,012 :D
Mariusz
 
Posty: 1044
Rejestracja: 26 mar 2009, 00:59
Lokalizacja: Szczecin
Blog: Wyświetl blog (0)


Wróć do NASZE HISTORIE

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 165 gości

logo zenbox
cron