ewaryn pisze:...Moje wpisy, mam nadzieję Samnaj, że nie będziesz miał nic przeciwko, może nie będą jedynie samymi przepisami kulinarnymi, ale podzielę się z Wami ogólna wiedzą na temat żywienia w chorobie nowotworowej...
ewaryn pisze:Mariusz pisze:ewaryn pisze:...Moje wpisy, mam nadzieję Samnaj, że nie będziesz miał nic przeciwko, może nie będą jedynie samymi przepisami kulinarnymi, ale podzielę się z Wami ogólna wiedzą na temat żywienia w chorobie nowotworowej...
Wreszcie !
Ha, ha, ha,- dałam sie zlapać na haczyk Samnaja, jak przesadzę z ilością wpisów na ten temat, to mnie opamiętajcie!
ewaryn pisze:Fajny pomysł z tym wątkiem.Chętnie w wolnych chwilach dołączę swoje wpisy. Mam zakupionych już sporo pozycji książkowych na ten temat.Moje wpisy, mam nadzieję Samnaj, że nie będziesz miał nic przeciwko, może nie będą jedynie samymi przepisami kulinarnymi, ale podzielę się z Wami ogólna wiedzą na temat żywienia w chorobie nowotworowej. Dietę w chorobie nowotworowej postrzegam osobiście jako dietę, którą w trosce o swoje zdrowie powinni stosować wszyscy, którym zależy na zdrowiu. W moim domu jemy już zupełnie inaczej. Nie jest to łatwe, ale można się przestawić. Dzięki zmianie żywienia ja już obecnie, po ok. pół roku, widzę dużo pozytywnych rzeczy w moim zdrowiu.Pozdrawiam Ewa
ewaryn pisze:samnaj pisze:Ameryki nie odkrywam, podejrzewam, że mogą istnieć wielkie, obliczone na wiele lat, przedsięwzięcia biznesowe mające na celu jedynie sprzedaż z maksymalnym zyskiem książek, czasopism, ziółek, artykułów spożywczych czy wręcz "leków". Mogą brać w tym "biznesie" udział instytuty naukowe specjalnie w tym celu tworzone jak i pojedynczy "naukowcy" z prawdziwymi tytułami. Byle zamieszać ludziom w mózgu i tulić kasiorę.
Dobrze byłoby gdybyśmy podawali tutaj sprawdzoną już wiedzę wraz ze szczegółami gdzie, jak, przez kogo, w jakim celu, na jakiej liczbie osób, zwierząt, itp. itd.
Zbyt często słyszę i czytam o cudownych uzdrowieniach, remisjach, terapiach. Jestem w tym zakresie bardzo, bardzo, bardzo sceptyczny.
Praktyczne przepisy kulinarne mocno mnie interesują bo już nie wytrzymuję tego jałowego żarcia...
Samnaj! Zgadzam się z Tobą. Analizując i dociekając "prawdy" często dostaję istnego kociokwiku. Po wszystkim zawsze pojawia mi sie pytanie: jaka jest PRAWDA? Kto podaje rzetelne informacje, a kto manipuluje w bezpardonowy sposób? Jest to naprawdę trudne w tym brutalnym świecie. Mam nadzieję, że wspólnie dojdziemy do w miarę prawidłowych wniosków.
samnaj pisze:Tak na prawdę to wychodzi mi, że zjadam dwa duże pomidory dziennie. Ale ile można. Kiedy zakładałem to forum kierowałem egoistyczną, chytrą myślą, że ktoś zapoda przepis na sosy, soki pomidorowe itp ale bez cukru i soli, a równie smaczne. Marzenia...
Mariusz pisze:"...Bierzesz 1kg chudej szyneczki, obierasz dokładnie z wszelkich tłuścizn, myjesz odsączasz wodę, a po jego umyciu i pakujesz do wyciskacza trzy spore ząbki czosnku - smarujesz nim całość możliwie równo. Następnie posypujesz mieszaniną równych części estragonu, hyzopu i bazylii - razem tak ok. 3 łyżeczek ziół (dobrze, gdy są wspólnie zmielone), a na wierzch dajesz sypką paprykę . Tak przyprawione wkładasz do porcelanowej miski i przed przykryciem, delikatnie, żeby nie spłukać przypraw, skrapiasz dużą łyżką czerwonego sosu sojowego. Uwaga! - ani grama soli - wystarczy to, co jest w sosie sojowym.
Na drugi dzień, pakujesz mięso do worka na pieczeń (Jan Niezbędny), wsadzasz do szklanej żaroodpornej miski i do zimnego piekarnika, gdzie na małym ogniu pieczesz, a właściwie dusisz mięso ok 1,5 godz..."
samnaj pisze:Łosoś - http://www.rynekzdrowia.pl/Badania-i-rozwoj/Tluste-ryby-obnizaja-ryzyko-agresywnego-raka-prostaty,5682,11.html
Artykuł nie wzbudza mojej nieufności. Rodzi natomiast pytanie; Czy łosoś działa odstraszająco na stwierdzonego już skorupiaka? Może warto wysupłać ostatnie miedziaki i zażywać trochę tej drogiej bardzo ryby? W jakiej postaci? Gdzie kupić tanio?
ewaryn pisze:Cukier praktycznie wyeliminowałam z diety. Jem coś słodkiego w niedzielę. Ma to być forma nagrody, że nie jadłam go cały tydzień.
Spotkałam się ze stwierdzeniami i to w wielu publikacjach, że rak żywi sie cukrem.
ewaryn pisze:Tomku!...Jeżeli jestes zainteresowany, to w chwili wolnego czasu mogę Ci o nich pisać. Pozdrawiam Ewa
ewaryn pisze:Mariuszku! Tak, mam zamiar pisać na forum. Tomasz zadał pytanie, to uznałam że jego to zainteresowało. Nie wiem jednak czy inni forumowicze te ż są zainteresowani. To co pisałam oparte jest na wiedzy zdobytej z książek. Pewne stwierdzenia książkowe sprawdzam na ile to możliwe w internecie. Zawsze jakoś preferowałam wiedzę podręcznikowa i książkową. Przyglądając się wielu pozycjom internetowym widzę niejednokrotnie, że informacje są przepisywane na różnych stronach, wycina się z nich bez zastanowienia fragmenty nie zastanawiając sie czy całość będzie zrozumiana. Jeśli chcesz, to będe podawała tytuł i autora. Uwierz mi, że tego co pisałam dzisiaj nie wymyśliłam ani nie jest moim odkryciem. Pozdrawiam Ewa
ewaryn pisze:Myślę, że warto przeczytać art. dr Zbigniewa Hałata pt:Zagrożenia zdrowia ze strony wędlin. Ryzyko raka w następstwie spożywania wędzonych przetworów mięsnych http://www.halat.pl/wedliny.html
ewaryn pisze:A tutaj przeczytacie co jemy spożywając wędliny czy...nawet chleb powszedni http://www.dziennik.pl/gospodarka/ekspercidziennikapl/article17656/Dlaczego_szynka_nie_smakuje_juz_jak_dawniej.html
Oto najczęściej stosowane substancje chemiczne w żywności:
E 210 (kwas benzoesowy) - substancja pochodzenia syntetycznego, spotykana w napojach gazowanych, majonezach, marynatach, przetworach owocowych i warzywnych, sałatkach i wielu innych przetworach, może wywoływać podrażnienia śluzówki, wysypki, szkodzi alergikom i astmatykom oraz osobom uczulonym na aspirynę, podejrzewany o działanie rakotwórcze
E 211 (benzoesan sodu - sól sodowa kwasu benzoesowego) - substancja uzyskiwana syntetycznie, hamuje rozwój drożdży i pleśni, stosowany w napojach gazowanych typu cola, napojach aromatyzowanych, koncentratach, przecierach owocowych, sosach, musztardzie, sałatkach itp., działa drażniąco na śluzówkę żołądka, może powodować uczulenia, podejrzewany o działanie rakotwórcze
E 220 (dwutlenek siarki) - uzyskiwany syntetycznie, stosowany do bielenia, dezynfekcji i jako czynnik chłodniczy, silnie drażni drogi oddechowe, niszczy witaminę B12, ulatnia się po otwarciu np. soków, chrzanu czy wina, gdzie jest najczęściej stosowany, warto "przewietrzyć" zawierające go produkty spożywcze przed ich spożyciem, bo na pewno nie jest nieszkodliwy
E 221 (siarczan(IV) sodu - siarczyn sodu) - substancja uzyskiwana syntetycznie, ma podobne działanie do E 220, trudniej się ulatnia, może zakłócać czynności jelit
E 222 (wodorosiarczan(IV) sodu - kwaśny siarczyn sodu) - substancja uzyskiwana syntetycznie, może zakłócać czynności jelit
E 223 (pirosiarczan(IV) sodu, dwusiarczan(IV) sodu) - konserwant i przeciwutleniacz pochodzenia syntetycznego, hamuje rozwój pleśni i bakterii, spotykany w cukrze, syropach, konserwach z krewetek, dżemach i marmoladach, musztardzie, winie, suszu owocowym, sokach, słodyczach, itp., ma działanie podobne do E 220, może powodować alergię i awersję smakową
E 249 (azotyn potasu) - substancja uzyskiwana syntetycznie, spotykana w wędlinach, chroni przed jadem kiełbasianym, może być szkodliwa przy nadciśnieniu, podejrzewana o działanie rakotwórcze
E 250 (azotyn sodu) - substancja o pochodzeniu syntetycznym, używana jako barwnik mięs i ryb, zapobiega też rozwojowi bakterii powodujących botulizm, może być szkodliwa przy nadciśnieniu, spożyty w nadmiarze może powodować hiperaktywność, jest też potencjalnie rakotwórcza, w wielu krajach zabroniona
E 251 (azotan sodu - saletra sodowa, saletra chilijska) - konserwant o pochodzeniu syntetycznym, spotykany w wędlinach, serach podpuszczkowych i topionych, zapobiega tworzeniu się jadu kiełbasianego, może być szkodliwy przy nadciśnieniu
E 252 (azotan potasu - saletra potasowa, saletra indyjska) - substancja uzyskiwana syntetycznie, utleniacz, stosowany w wędliniarstwie jako konserwant, potencjalnie szkodliwy
E 280 (kwas propionowy) - substancja o pochodzeniu syntetycznym lub fermentacyjnym, konserwant, używany w pieczywie i ciastkach, w Niemczech od dawna zabroniony, w Polsce dozwolony tylko w okresie letnim, prawdopodobnie może powodować raka żołądka
E 281 (propionian sodu - sól sodowa kwasu propionowego) - substancja pochodzenia syntetycznego, konserwant, hamuje rozwój pleśni, spotykany w pieczywie, wyrobach ciastkarskich, dodatek dozwolony tylko w okresie letnim
E 282 (propionian wapnia - sól wapniowa kwasu propionowego) - konserwant pochodzenia syntetycznego, spotykany w pieczywie, wyrobach ciastkarskich, dodatek dozwolony tylko w okresie letnim
E 301 (askorbinian sodu - sól sodowa kwasu askorbinowego) - substancja pochodzenia syntetycznego, stosowana jako antyutleniacz, stabilizator lub regulator kwasowości, spotykany w koncentratach napojów, przetworach rybnych, mrożonkach owoców i warzyw, chlebie i makaronie
E 302 (askorbinian wapnia) - substancja pochodzenia syntetycznego, konserwant, przeciwutleniacz i stabilizator, spotykany w koncentratach napojów, mrożonkach owoców i warzyw, chlebie i makaronie, konserwach owocowych i warzywnych
E 303 (askorbinian potasu) - substancja pochodzenia syntetycznego, przeciwutleniacz i regulator kwasowości, spotykany w przetworach zbożowych dla dzieci, mące pszennej, mrożonych filetach i przetworach rybnych
E 325 (mleczan sodu) - regulator kwasowości pochodzenia syntetycznego, zwiększa trwałość produktów, spotykany w serach, pieczywie, pasztetach, konserwach owocowych i warzywnych, konserwach rybnych, sosach sałatkowych, wyrobach cukierniczych, koncentratach deserów błyskawicznych, niedopuszczony w Polsce
E 508 (chlorek potasu) - środek żelujący pochodzenia syntetycznego, stosowany do produkcji konserw, wędlin i wyrobów garmażeryjnych
E 575-579 (glukoniany) - substancje uzyskiwane syntetycznie, przeciwdziałają zbrylaniu, spotykane w sproszkowanych produktach żywnościowych oraz w wędlinach typu salami
brozyy pisze:Mariusz ma duze poczucie humoru i to jest jego dowcip ze najczestsza (jedyna) przyczyna smierci jest...zycie.
brozyy pisze:A teraz drugi dowcip...przepraszam panie doktorze, ale co to za pozycja na "wilka"? ... lezysz pan przy dziurze i wyjesz.
brozyy pisze:....dlatego tyle lat na hormonach, ale skladam pieniazki na leczenie w Finlandii (oczywiscie najpierw bedzie chemia) bo jak wiadomo, nic nie trwa wiecznie.
ewaryn pisze:Mariusz pisze:brozyy pisze:....dlatego tyle lat na hormonach, ale skladam pieniazki na leczenie w Finlandii (oczywiscie najpierw bedzie chemia) bo jak wiadomo, nic nie trwa wiecznie.
Brozzy - ma trwać jak najdłużej i Ty jesteś przykładem, że warto powalczyć...
Brozyy! W rodzinie mojej przyjaciółki jest człowiek, który skończył właśnie 13 rok na TH i nadal czuje się bardzo dobrze
samnaj pisze:"Takie argumenty...to ja rozumiem...
.....
- Czy smażone żarcie jest szkodliwe dla zdrowia?
- CZY TY W OGÓLE MNIE NIE SŁUCHASZ??? W dzisiejszych czasach jedzenie
jest smażone na oleju roślinnym. Tak po prawdzie to żarcie w nim sobie
pływa. Jakim cudem więc większa ilość warzyw może ci zaszkodzić?"
samnaj pisze:Ewa napisała, że naszym wspaniałym organizmom do szczęścia trzeba omega-3 Tak też piszą tu i ówdzie uczone i mniej uczone głowy. Uznałem więc, że to prawda i niemalże codziennie "zażywam" olej lniany zimnotłoczony. I pojawił się dylemat; Który olej lepszy? Znam dwa:
Pierwszy - od Oleofarm, z certfikatem ISO 9001 kosztuje 15,99 zł za 0,25 l (www.oleofarm.com.pl)
Drugi - od Eurolen, bez certfikatów ale kosztuje 15,99 zł za 0,5 l, czyli jest dwa razy tańszy. (www.eurolen.pl)
ewaryn pisze:Moniczko! Czytałam, że najlepsze efekty przynosi równoczesne podawanie propolisu, pyłku i miodu.
ewaryn pisze:kangur__2007 pisze:ewaryn pisze:Moniczko! Czytałam, że najlepsze efekty przynosi równoczesne podawanie propolisu, pyłku i miodu.
Propolis i miód - w porządku, ale skąd brać pyłek jako taki? Taki szafran na przykład (pyłek kwiatowy krokusa plus pręciki na których ten pylwek się znajduje) ma u mnie cenę detaliczną $28 000/kg (słownie dwadzieścia osiem tysięcy dolarów za kilogram) - $7 za 0.25 grama, czyli nieznacznie poniżej ceny złota. Po drugie, co z ryzykiem potencjalnie śmiertelnego wstrząsu anafilaktycznego? Kit i mleczko pszczele to są (w rzadkich na szczęście przypadkach) potężne alergeny, które mogą zabić na miejscu, o ile ktoś się okaże na nie uczulony.
Kangur, no wreszcie u nas coś jest, czego u Ciebie nie ma. W każdej aptece dostaniesz pyłek kwiatowy. Nie są to porażające ceny.Czemu tak od razu patrzeć na ten z szafranu. Co do mleczka, też leży w aptekach. Wstrząs anafilaktyczny dotyczy jedynie tych , którzy są uczuleni na produkty pszczele. Leczenie mleczkiem powinno odbywać się pod nadzorem lekarskim. W Polsce są ośrodki leczące apiterapią (w tym jadem pszczelim). Swojego czasu łykałam mleczko i ...żyję
Wróć do DIETA W ZDROWIU I W CHOROBIE
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości